Ideologia, idealogia, IDEOlogia,ideoLOGIA, bla bla bla. Ktoś tu chyba zapomina, że słucha się muzyki. Ekhm, przepraszam za wtrącenie się.
Bogu dzięki, za taki zespoł jak Death, ot ewenement w historii muzyki ultraciężkiej, zespół który pozostał sobą aż do śmierci Chucka (właściwie Chuck pozostał soba, aż do śmierci). Indywidualna koncepcja jego muzyki wcielana w życie, piękna sprawa i zadnych pseudosatanizmow.