Autor Wątek: Porcupine tree oraz The Tea Party  (Przeczytany 10363 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Ferrus

  • Gość
Porcupine tree oraz The Tea Party
« dnia: Grudzień 13, 2003, 12:44:27 pm »
ktos to zna ? ktos moze mi cos sympatycznego powiedziec na temat tych zespolow - bylbym wdzieczny

Offline Kormak

Porcupine tree oraz The Tea Party
« Odpowiedź #1 dnia: Grudzień 13, 2003, 12:51:49 pm »
Ja znam tylko Porcupine Tree, ale mogę ci powiedzieć o nich tylko coś niesympatycznego.

Ferrus

  • Gość
Porcupine tree oraz The Tea Party
« Odpowiedź #2 dnia: Grudzień 13, 2003, 12:54:50 pm »
Cytuj
Ja znam tylko Porcupine Tree, ale mogę ci powiedzieć o nich tylko coś niesympatycznego.


Czyzby przez twoja wrodzona niechec do progresu??

Ja mam ich plyte 'stupid dream' i musze powiedziec ze jest naprawde sympatyczny, zwlaszcza 'piano lessons'

ale dawaj twojego zdania tez z checia wyslucham

Offline Kormak

Porcupine tree oraz The Tea Party
« Odpowiedź #3 dnia: Grudzień 13, 2003, 01:07:14 pm »
Nie wrodzoną, a nabytą...

Samo nazywanie takiej muzyki progresywną to nieporozumienie.
PT sluchalem "Lightbulb Sun", "Stupid Dream", "In absentia" i cos tam jeszcze i nie mam zamiaru nigdy wracać, nieprzyjemne skojarzenia z wieczornymi audycjami Piotra Kaczkowskiego i rozpływaniem się nad geniuszem tego zespołu... to jest po prostu dla mnie za mdłe, nadęte i nieciekawe najzwyczajniej.

Ferrus

  • Gość
Porcupine tree oraz The Tea Party
« Odpowiedź #4 dnia: Grudzień 13, 2003, 02:10:53 pm »
Cytuj
Nie wrodzoną, a nabytą...

Samo nazywanie takiej muzyki progresywną to nieporozumienie.


czyli nigdy nie znalazles nic progresywnego godnego uznania ?

Cytuj
PT sluchalem "Lightbulb Sun", "Stupid Dream", "In absentia" i cos tam jeszcze i nie mam zamiaru nigdy wracać, nieprzyjemne skojarzenia z wieczornymi audycjami Piotra Kaczkowskiego i rozpływaniem się nad geniuszem tego zespołu... to jest po prostu dla mnie za mdłe, nadęte i nieciekawe najzwyczajniej.


a mi sie podoba, milo bylo w taki dupny dzien jak dzis uslsyzec taki wspanialy kawalek jak 'piano lessons'

Offline Kormak

Porcupine tree oraz The Tea Party
« Odpowiedź #5 dnia: Grudzień 13, 2003, 02:51:51 pm »
Cytuj
czyli nigdy nie znalazles nic progresywnego godnego uznania ?

Nie zrozumiałeś.
Tzw. "rock progresywny" (albo art-rock), gatunek do któego zalicza się Porcupine Tree, to gatunek martwy. Sama nazwa jest z gruntu fałszywa, bo zespoły z tego kręgu od wielu lat ciągle grają to samo! "Progres" to "postęp", a te zespoły nie czynią żadnego. Rzadko który zespół można nazwać progresywnym. A to określenie "rock progresywny" jest nie tylko fałszywe, ale i pretensjonalne.


Brnięcie w rozbudowane, niepotrzebnie skomplikowane kompozycje, niekończące się solówki, bogate aranżacje, nadęte klawisze - jeden bardzo mądry krytyk nazwał podobne zjawisko "pinkflojdyzacją muzyki".

Ferrus

  • Gość
Porcupine tree oraz The Tea Party
« Odpowiedź #6 dnia: Grudzień 13, 2003, 02:56:44 pm »
Cytuj
Brnięcie w rozbudowane, niepotrzebnie skomplikowane kompozycje, niekończące się solówki, bogate aranżacje, nadęte klawisze - jeden bardzo mądry krytyk nazwał podobne zjawisko "pinkflojdyzacją muzyki".


Rozumiem oco Ci chodzi, ale podaj mi choc jeden numer Floydow ktory jest za dlugi (pomin Echoes :P  )

Cytuj
Nie zrozumiałeś.
Tzw. "rock progresywny" (albo art-rock), gatunek do któego zalicza się Porcupine Tree, to gatunek martwy. Sama nazwa jest z gruntu fałszywa, bo zespoły z tego kręgu od wielu lat ciągle grają to samo! "Progres" to "postęp", a te zespoły nie czynią żadnego. Rzadko który zespół można nazwać progresywnym. A to określenie "rock progresywny" jest nie tylko fałszywe, ale i pretensjonalne.


Okej rozumiem. Ja wedle swojego rozumowania za progresywne uwzam wszystko co łamie w jakiś sposob konwencje - dlatego u mnie progresywni sa i Floydzi i w pewien sposos Savatage i Krimsoni. Ja bardzo lubie to slowo - juz musimy sie odwolac do 'semiotyki progresu'  :)

p.s. bardzo ciekawy awatar Kormaku - jakis motyw indyjski ? - mozesz dwa slowa o tym powiedziec ?

Offline Rex de Tenebris

Porcupine tree oraz The Tea Party
« Odpowiedź #7 dnia: Grudzień 14, 2003, 05:24:05 pm »
Cytat: "Kormak"
Nie wrodzoną, a nabytą...

Samo nazywanie takiej muzyki progresywną to nieporozumienie.
PT sluchalem "Lightbulb Sun", "Stupid Dream", "In absentia" i cos tam jeszcze i nie mam zamiaru nigdy wracać, nieprzyjemne skojarzenia z wieczornymi audycjami Piotra Kaczkowskiego i rozpływaniem się nad geniuszem tego zespołu... to jest po prostu dla mnie za mdłe, nadęte i nieciekawe najzwyczajniej.


Stary. Posłuchaj "Visions". Innych naprawde się nie opłaca. Inne płyty są dla mnie plastikowe, i ich tesz niecierpie. Ale "Visions" to perełka, wedłóg mnie.

Ferrus

  • Gość
Porcupine tree oraz The Tea Party
« Odpowiedź #8 dnia: Grudzień 16, 2003, 05:21:33 pm »
Cytuj
Stary. Posłuchaj "Visions". Innych naprawde się nie opłaca. Inne płyty są dla mnie plastikowe, i ich tesz niecierpie. Ale "Visions" to perełka, wedłóg mnie.


Rexie, z checia Ja sobie zalatwie jako ten ktoremu sie podoba nawet 'stupid dream' - tylko ladnie mi opisz ta 'perlowatosc' : )

Offline Waltari

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 571
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • 27. MFKiG 1-2.10.2016
    • blog
Porcupine tree oraz The Tea Party
« Odpowiedź #9 dnia: Grudzień 16, 2003, 10:05:22 pm »
Cytat: "Kormak"
Brnięcie w rozbudowane, niepotrzebnie skomplikowane kompozycje, niekończące się solówki, bogate aranżacje, nadęte klawisze - jeden bardzo mądry krytyk nazwał podobne zjawisko "pinkflojdyzacją muzyki".


To jest wlasnie miod na moje uszy! Chocby Yes albo Camel. A z polskich Abraxas i Lizard. A co do Porcupine Tree - pobieznie kiedys sluchalem plyt "The Sky Moves Sideways" i "On The Sunday Of Life" - bardzo przyjemne.

Offline Rex de Tenebris

Porcupine tree oraz The Tea Party
« Odpowiedź #10 dnia: Grudzień 17, 2003, 09:15:21 am »
Cytat: "Ferrus"
Cytuj
Stary. Posłuchaj "Visions". Innych naprawde się nie opłaca. Inne płyty są dla mnie plastikowe, i ich tesz niecierpie. Ale "Visions" to perełka, wedłóg mnie.


Rexie, z checia Ja sobie zalatwie jako ten ktoremu sie podoba nawet 'stupid dream' - tylko ladnie mi opisz ta 'perlowatosc' : )


Tffuuu. poj***ło mi się. Płyta nazywa się Voyage 34.

Płyta podzielona jest na 4 cześci, które płynnie przez siebie przechodzą. Ogólnie całość mówi o zażywaniu LSD, więc nie mówi jaki klimacik na spokojnych domówkach robi ta kompilacja. Pierwszy numer zaczyna się "dosyć pogodnie" po czym przechodzi spokojnie w pierwszę część opowiesci.

Spokojna gitarka (rodem z Pink Floyd - jeśli kogoś uraziłem tym porównaniem to przepraszm) nadaje piękne tło dla spokojnie wpełzających do głowy dźwęków klawiszy. Trip sie zaczyna! (...) Przerwa. Zmiana kierunku poruszania się ukazuje całkiem odrębna linia melodyczna. Spokojne Appregio na gitarce trwające przez chwile i z powrotem wracamu do opowieści. "Braian is unable to snup his finger, and terminate the trip ..." - przebija sie przez kurtyne melodi spokojny głos narratora opowieści. Płyniemy dalej. nadal mamy poczucie, że qwiemy gdzie jest rzeczywistość,a gdzie illuzja. Mylisz sie!

Na kompilacji nie ma pośpiechu. Wszystko dzieje się wtedy kiedy musi. Rozwija się powoli odsłaniając wachlaż możliwości.

Opisałem po części pierwszy numer. Jak będzie cie dalej ciekawiło, to może zabiore się za recenzje.  8)

Ferrus

  • Gość
Porcupine tree oraz The Tea Party
« Odpowiedź #11 dnia: Grudzień 21, 2003, 08:16:14 pm »
Zabieraj sie do pisania - ja ta plyte bede mogl zalatwic dopiero po swietach - wczesniej nie bedzie okazji do spotkania sie z wacpanna od ktorej to mam

Offline Rex de Tenebris

Porcupine tree oraz The Tea Party
« Odpowiedź #12 dnia: Grudzień 21, 2003, 09:57:11 pm »
Jusz pisze. (przepraszam za ten SPAm).

Offline Rex de Tenebris

Porcupine tree oraz The Tea Party
« Odpowiedź #13 dnia: Styczeń 13, 2004, 02:07:35 pm »
Coś dla tego pana co się dopytywał.

Albo mnie za to zjedziecie i ukamieniujecie albo pokochacie. Czytajta:

http://muzyka.gildia.pl/recenzje/porcupine_voyage

Offline Majkell

Porcupine tree oraz The Tea Party
« Odpowiedź #14 dnia: Styczeń 17, 2004, 08:43:41 pm »
O gustach się nie dyskutuje .... Więc nie będę polemizował z panem Kormakiem.
Powiem tylko że sam nie cierpię muzyki okupującej obecnie listy przebojów i promowanej natrczywie przez światowe i krajowe media. Hip-hop czy cały ten NuMetal odstręczają mnie od muzycznych telewizji i wielce popularnych radiostacji...Po prostu nie lubię takiej muzyki.Na temat różnej maści Idoli nie będę się rozwodził bo szkoda słów... Oczywiście są wyjątki (Tool, Lacrimosa, Therion czy DT lub właśnie Porcupine Tree...) które mimo braku właściwej promocji potrafiły samą muzyką przebić do uszu bardiej wymagającego odbiorcy.

To było moje zdanie i nikogo nie mam zamiaru tu nawracać. Jak wolisz Korn, Ich3, czy Irenę Santor (z całym szacunkiem do wymienionych wykonawców _ nawet he he imć Wiśniewskiego)  to Twoja sprawa i powodzenia...

A miało być o Porcupine Tree  :P . Ale ze mnie maruda.
ie ma to jak w letniej porze....