Fear Factory

[Heimnar]

Mam sporo ich płyt (Soul of a new machine, Fear is the mindkiller, singiel Dog day Sunrise,  Demanufacture, Remanufacture, Obsolete, Digimortal).
I powiem tak - właściwie to wszystkie są super. Jedne bardziej i inne mniej. Pierwsze zdecydowanie cięższe, z czasem "tonowały" się. Muszę przyznać, że fajnie wypadł remake "Demanufacture", czyli "Remanufacture". Trochę się pomysłu bałem (nie znoszę techno), ale mimo to uważam, że spora część utworów zostałą przerobiona wspaniale i nic ze swego uroku nie straciły.
Digimortal deko mi wypadł z gustu (poprzednie jednak były lepsze), ale mimo to uważam, że jest niezłą płytą. Utwór "Cars", który zagościł w soundtracku do Test Drive 6 (zdaje się), jakoś mi tak do zespołu nie pasuje, że szkoda gadać.

[Piter]

Mi sie tez Cars za cholere nie podoba. Remiksow zadnych nie znam bo jak ognia unikam techno i sie boje ze jeszcze znienawidze ten zespol (albo przynajmniej bede mial do niego jakis uraz). Co do plyt, to powoli osmielam sie twierdzic ze Archetype jest najlepszy. Obsoleta juz w moim prywatnym rankingu pobil, teraz zmaga sie z Demanufaktura. Choc nie wiem czy jest sens - po prostu obie plyty sa rewelacyjne ! Obawialem sie kichy po cienkim Digimortalu, a tu taka niespodzianka. Szczerze polecam najnowsze wydawnictwo - po odejsciu Dina zespol wcale wiele nie stracil. Plyta jest strasznie brutalna, mroczna oraz nieludzko wrecz zagrana i zaspiewana !! Burton pokazuje wszystkim tym Limp Bizkitom czy innym Linkin Parkom co to znaczy WOKAL w ciezkiej muzyce. Refreny sa na tej plycie po prostu piekne, co wcale nie ujmuje nic w agresywnosci. Muzycy tez sie postarali - pana Herrery nie ma co omawiac, bo wiadomo ze zagral znowu jak wariat i mozemy podziwiac jego dzikie walenie w bebny w pelnej okazalosci. Gitara i bas ktore na plycie zagral Christian rowniez sa bez zarzutu. Nie ma zadnych niepotrzebnych dzwiekow, pomylek - wszystko jest nieludzko idealne. Ponad to - w koncu spodobaly mi sie teksty ! Na Digimortalu byly jakos tak o niczym, na Obsolete kazda piosenka to 3 linijki i refren, a tu prosze bardzo. Widac ze w glowie pana Burtona nagniezdzilo sie multum pomyslow, co tez przelal na kartke. Naprawde jest co poczytac do muzyki. No i standardowo konczaca plyte balladka - tym razem mamy do czynienia razem z kompozycja, poniewaz spiewu tam nie uswiadczymy (jedynie pare krzykow). Tytul jej to "Ascension" i fenomenalnie komponuje sie ze sciezka poprzednia "Human Shields". Bardzo przyjemne polaczenie. "Ascension" to 7 minutowa kompozycja, ktorej swietnie sie slucha w nocy, w idealnej ciszy - polecam:). Plytke zamyka bonusowy cover Nirvany "School" ktory moze troche psuje klimat ale za to jest calkiem przyjemny:)

[burberry]

Polecam zacząć od kawałka Descent - genialny moim zdaniem. Esensja FF, świetna piosenka, to chyba szczyt ich możliwości imho
Oczywiście kultowe Demanufacture jest faktycznie tak dobre, jak wielka jest jego legenda. Polecam także Obsolete. FF świetny zespół.
Szczególnie dobrze słucha się te dwie płyty na zmianę z RATM - RATM : )

[Piter]

Descent jest boski ale z Obsolete "najbardziej uwielbiam" Ressurection ! To jest dopiero numer. Ach te refreny...zaiste cudnie zaspiewane. Chociaz i tak pod tym wzgledem nic nie przebije Archetype (plyty !).

[Heimnar]

Archetype jeszcze nie miałem okazji posłuchać...(BŁĄD!!!)
Trzeba będzie wkrótce naprawić.
"Descent" "Resurrection" i niemal całe "Demanutacture" (razem z okładką   ) - super muzyka.
Ale pamiętam też jak swego czasu graliśmy z kumplami w Cyberpunka przy "Fear is the Mindkiller" - "Martyr" i "Self Immolation" w tamtejszej wersji wgniatały w ziemię. Tworzyły nam tak wspaniały nastrój (szczególnie podczas scen walki). Ciarki chodziły po grzbiecie.

[Piter]

Zalatw sobie Archetypa - nie zawiedziesz sie. A jak nie wierzysz to sciagnij sobie np takiego "Undercurrent" i uslysz jak Burton spiewa ten refrenik (Undercurreeeeent !! We cannot believe !:D)

[Heimnar]

Bezzwłocznie się w niego zaopatrzę   .
Tak w ogóle, to dotarły do mnie jakiś czas temu ploty, jakoby FF się rozpadł i już nie gra. Bardzo mnie to wtedy zmartwiło, ale widzę, że to nieprawda.
I dobrze.

[Kormak]

To była prawda. Zakończyli działalność, ale reaktywowali się w nowym składzie. I jak widać i słychać, w świetnej formie.

[Heimnar]

Dobrze, że ostatecznie okazała się "fałszywą prawdą" . Bardzo mnie to wtedy zmartwiło.
A skoro formę trzymają świetną, to tylko się cieszyć.

[zim]

jedno mnie bawi w tym zespole ...ze zostal wykopany zalozyciel tej kapeli <lol> a jesli chodzi o ich dotychczasowe longplaye to 'Demanufacture' i 'Obsolete" to absolutne hiciory

[Heimnar]

Zalatw sobie Archetypa - nie zawiedziesz sie

Hehe - załatwiłem...I nie zawiodłem się.

Więcej - ta płyta jest po prostu wspaniała. Rzadko bywa, żeby jakaś piosenka tak mi przypadła do gustu, żebym słuchał jej kilkakrotnie pod rząd, już po pierwszym przesłuchaniu płyty. A z tytułową tutaj tak było  
Inne też nie odstają - cała płyta jest ciężka, równa, a przy tym melodyjna i po prostu cudowna.
Do jest prawdziwe, dobre Fear Factory.

[zim]

troche glupie pytanko...
ile powinine trwac pierwszy track (Slave Labor)??

[Piter]

@Heimnar - a co sadzisz o "Human Shields" ?? Przyznam ze szczerze zaskoczyl mnie ten numer. Jak dla mnie jeden z lepszych w calej ich karierze - nieslychany klimat.

@zim - 3:53 - specjalnie sprawdzilem wiec docen me poswiecenie ;p

[zim]

@Piter
doceniam i to bardzo
no u mnie tesh tyle trwa. konczy sie tak jakby byl uciety tak??

mi sie najbardziej (chyba) podoba Corporate Cloning ...chociaz ciezko wybrac jakis jeden kawalek. plyta niesamowicie rowna i swietna ale Corporate Cloning ma wypasiony poczatek :P

[Piter]

No niby jest uciety - Burton tylko wrzeszczy"God help me pour this gas on me" i koniec. Tzn nie koniec bo zaraz jest wielkie jeb z Cyberwaste'a ;p - ciekawie im to wyszlo, zyskuja na brualnosci wiele te dwa tracki dzieki tamu przejsciu.
Co do Corporate Cloning, wydaje mi sie ze ma zbawienny wplyw na ta plytke. Po pierwszych pieciu numerach czuje sie troche znuzony (bron Boze nie dlatego ze nudne, slabe itp. tylko dlatego ze jakos tak malo urozmaicen, eh i tak pewnie nie zrozumiecie o co mi chodzi;p), a tu nagle wspomniany poczatek Cloninga i "niecodzienny" wokal Burtona. Prawdziwy powiew swiezosci dla tej plyty.