Tym razem nie było tak kolorowo
Graliśmy mój własny scenariusz (2 pary po 2 bandy, na środku palnszy góra w której jest skarb itd) i się "rozbiłem"........ starłem się mocno z Reiklandem i niestety nadziałem sie na blunderbussa
Brak precyzji w poruszaniu czasami przynosi ttakie skutki. pocieszające jest to, że kiedy uciekałem mój kolega z Reiklandu też już był na rozbiciu
Ale życie to jest nieustanna nauka
Pozdrawiam,
Tomek