Autor Wątek: -= Muzyka łagodzi obyczaje i łączy pokolenia =-  (Przeczytany 4274 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Maximius

-= Muzyka łagodzi obyczaje i łączy pokolenia =-
« dnia: Grudzień 23, 2003, 06:45:02 pm »
Czy Uważacie , że to stwierdzenie jest prawdziwe czy jest tylko mitem ?
I My musimy lecieć choć tak bardzo bolą skrzydła a przed Nami ciemność i zmęczenie
bo inaczej nawet pełzać nie pozwolą a nasza mowa zmieni się w milczenie........."

Ferrus

  • Gość
-= Muzyka łagodzi obyczaje i łączy pokolenia =-
« Odpowiedź #1 dnia: Grudzień 23, 2003, 07:26:18 pm »
Cytuj
Czy Uważacie , że to stwierdzenie jest prawdziwe czy jest tylko mitem ?


Jest nieprawdziwe. Starzy ludzie zawsze wymiekaja i traca milosc do muzyki, choc nieliczni ktorzy bardzo ja kochaja nie rpzestaja przez cale zycie - dla innych sluchanie mlodziezowej czy jakiejkolwiek muzyki przechodzi w przeszlosc. Przyklad moj ojciec - kiedys w odleglej wiosce wraz z kolegami zachwycal sie Deep Purple i Pink Floyd a teraz nie moze scierpiec lecacych rykow z mojego glosnika : ) A nawet jak puszcze cos z jego czasu - to zawsze za glosno - wymiekl

Offline wiśnia

-= Muzyka łagodzi obyczaje i łączy pokolenia =-
« Odpowiedź #2 dnia: Grudzień 23, 2003, 08:18:52 pm »
jest prawdziwie i nieprawdziwe. to po prostu zalezy od sytuacji. nie raz slyszalem o ojcach i synach sluchajacy razem Deep Purple, Yes (a nawet jezdzacych na koncerty), a takze mama mojego kumpla slucha z nim hiphopu :D . z drugiej strony juz mam przed oczyma ta batalie o muze na sylwku i wygra najprawdopodobniej ten kto najdluzej bedzie w stanie ja zmieniac (czyli pewnia ja bo mam ich pilnowac :D )
e don't need no education
We don't need no thought control
No dark sarcasm in the classroom
Teachers leave the kids alone

Offline turo

-= Muzyka łagodzi obyczaje i łączy pokolenia =-
« Odpowiedź #3 dnia: Grudzień 24, 2003, 11:16:34 pm »
myśle, że łączy np. ja ze starym słuchaliśmy metalu :) on puszczał Black Sabbath a ja Metallice i inny stuff, i sprzeczaliśmy się czy utwory puszczane przez niego są mocniejsze czy te puszczane przezemnie. Jednak to było jakies 4 lata temu... teraz, że tak powiem nie wiem jakby było :)

Offline Rex de Tenebris

-= Muzyka łagodzi obyczaje i łączy pokolenia =-
« Odpowiedź #4 dnia: Grudzień 25, 2003, 05:10:15 pm »
Ludzie, jak byłem na Iron maiden w Spodku to widziałem przedział wiekowy od kruszących się 50-tek do ośmiolatków. Normalnie szok, jak sie widzi ośmioletnie dźiecko, które z flagi The Trooper mogło by se płaszcz uszyć i jeszcze troche materiału by zostało. Oczywiście byli z rodzicami. To jest dopiero czad. I czasami teksty w stylu "a pamiętacie koncert w 81". To jest Rock'n Roll. I myślę, że ta piękna idea właśnie dzęki tym dzieciom i rodzicom przetrwa.

Offline wiśnia

-= Muzyka łagodzi obyczaje i łączy pokolenia =-
« Odpowiedź #5 dnia: Grudzień 25, 2003, 06:24:35 pm »
znam wiele takich przypadkow,sa piekne i oby bylo ich jak najwiecej. pytaniem jest co sie stanie gdzy dzieci sami zostana rodzicami i bede musieli znosic to czego beda sluchac ich dziecie, a kto wie co bedzie za np. 10 lat. moze wrocimy do muzyki klasycznej czy sredniowiecza :P trzeba pamietac, ze kiedys Beatlesi byli "ciezka" muza, potem Black Sabbath, a teraz co mamy? np. Vader i tak przez wszystkie te lata starsze pokolenia musialy sie przyzwyczajac do muzyki mlodszych, co domyslam sie, ze czesciej bylo powodem do podzialow niz polaczen. niestety i ja prze to przeszedlem. moi rodzice dosc wolno przekonuja sie do muzyki, ktorej slucham. podobaja im sie kawalki numetalowe i te z poczatku hardrocka/metalu ,a nic ciezszego niestety nie trawia, wiec w moim przypadku przyslowie to sie za bardzo nie sprawdza.
e don't need no education
We don't need no thought control
No dark sarcasm in the classroom
Teachers leave the kids alone

Offline Rex de Tenebris

-= Muzyka łagodzi obyczaje i łączy pokolenia =-
« Odpowiedź #6 dnia: Grudzień 25, 2003, 06:40:29 pm »
Ale ja tesz nieznosze na przykład Yatteringu, a wapnem jeszcze nie jestem. Po prostu ta muza to dla mnie poprostu hałas. Słucham dużo Death'u, ale tego nie zdzierże, to wiem co czują moi rodzice.

P.S. Elvis był kiedyś uważanay za wcielenie Szatana. ;)

Offline Giovanii

-= Muzyka łagodzi obyczaje i łączy pokolenia =-
« Odpowiedź #7 dnia: Grudzień 25, 2003, 11:35:46 pm »
U mnie w domu wszyscy słucham rock n rolla (tego prawdziwego-z lat 50)i swingu, panka raczej nie trawia moi rodzice, za to tata uwielbia Kult i Staszewskiego. A jeżeli chodzi o reagge to ona Boba M słuchał dłuuugo przedemną.
http://www.swistak.pl/uzytkownicy/Giovanni4.html  <---Garść historycznych książek:)

Offline mangipo

-= Muzyka łagodzi obyczaje i łączy pokolenia =-
« Odpowiedź #8 dnia: Luty 07, 2004, 02:24:37 pm »
Stan Borys - Jaskółka uwięziona

Może coś takiego połączy pokolenia...
ióro, kałamaż i zwoje, to zaiste oddech dla duszy mojej...

Offline kubususul

-= Muzyka łagodzi obyczaje i łączy pokolenia =-
« Odpowiedź #9 dnia: Luty 07, 2004, 03:40:29 pm »
W moim przypadku ta mądrość jest jak najbardziej prawdziwa. Słucham co prawda muzyki bardziej pasującej do czasów moich rodziców (np.Skaldowie, Czerwone Gitary, Szczepanik itp.).Rzadko sa batalie o glosnosc- tylko wtedy gdy, albo ja, albo oni NAPRAWDE mocno przegną.
UT INVENIAM VIAM AUT FACIAM
Mówcie mi Usul- ksywka, lub Kubuś- imię,
a nie pełnego nicka :)

Offline Kormak

-= Muzyka łagodzi obyczaje i łączy pokolenia =-
« Odpowiedź #10 dnia: Luty 07, 2004, 05:28:12 pm »
U mnie od liceum się zaczęło, że ojciec zaczął podkradać mi kasety żeby miał co słuchać w samochodzie: najbardziej mu podpasowali Alice In Chains, Kyuss, Gunsi i Soundgarden (no i Metallica). Z polskich najbardziej polubił Aptekę i Izrael.

Dzisiaj to nawet mi Death In June podkrada...

Offline Gollum

-= Muzyka łagodzi obyczaje i łączy pokolenia =-
« Odpowiedź #11 dnia: Luty 16, 2004, 10:47:24 pm »
Cytat: "Ferrus"
Starzy ludzie zawsze wymiekaja i traca milosc do muzyki

Nie tracą. Puść ojcu "Hey you" czy "Paranoid", a też wymięknie, ale z innego powodu. A jeśli go przekonasz, że oprócz współczesnych trzasków słuchasz czasem cos konkretnego, to, jeśli trafisz w czułe miejsce (np. gdy jakis utwór kojarzy mu się z czymś przyjemnym), to może postawi Ci piwo, choćbyś nie miał 18 lat.

Offline Gaweł

-= Muzyka łagodzi obyczaje i łączy pokolenia =-
« Odpowiedź #12 dnia: Luty 18, 2004, 06:06:27 pm »
Wiesz, mój dziadziunio wymięka przy jazzowych pianistach mówiąc że takie bębnienie po klawiszach. Najgorsze jest to że dziadek też był muzykiem (tak jak ja :P ), nie mam zamiaru puszczać mu Iced albo Vadera  :lol:
iestety wróciłem do szarej rzeczywistości polskiego menelstwa... Czy ktoś ma wątpliwości ile zostało dni do końca szkoły? DUŻO!! :(:(:(

Offline Gollum

-= Muzyka łagodzi obyczaje i łączy pokolenia =-
« Odpowiedź #13 dnia: Luty 21, 2004, 11:12:19 am »
Cytat: "Gaweł"
Wiesz, mój dziadziunio wymięka przy jazzowych pianistach mówiąc że takie bębnienie po klawiszach. Najgorsze jest to że dziadek też był muzykiem (tak jak ja :P ),

Dla polskiego muzyka z kręgu folkloru jazz, choć także jest ludowy, zawsze będzie bębnieniem. Z kolei klasyk nie będzie miał serca do rocka, a rockman za ostateczny upadek uzna granie klasycznego folkloru.

 

anything