trawa

Autor Wątek: Serie komiksowe LEO  (Przeczytany 85038 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline under

Odp: More Aldebarans !!!!
« Odpowiedź #135 dnia: Lipiec 09, 2009, 07:57:57 pm »
tak tak lepiej bibulke czytac i sie podniecac jakie to super hiper doj... ... dzieki wole leo (bibulka posluzyla tylko jako przyklad )

Offline CD Jack

  • Moderator
  • Stolnik bracki
  • *
  • Wiadomości: 1 427
  • Total likes: 25
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nie lekceważ potęgi wyobraźni!
    • Centrum Komiksu
Odp: More Aldebarans !!!!
« Odpowiedź #136 dnia: Listopad 04, 2009, 03:04:57 pm »
W marcu, po wielu latach oczekiwania fani twórczości LEO doczekali się wreszcie pełnej, polskiej edycji Aldebarana. Nie będzie więc dla Was zaskoczeniem, że w listopadzie trafi do księgarń kontynuacja serii czyli Betelgeza, z której kilka plansz znajdziecie tutaj...
Jacek "CD Jack" Gdaniec
- - -
Centrum Komiksu: www.facebook.com/CentrumKomiksuPL
- - -

ramirez82

  • Gość
Odp: More Aldebarans !!!!
« Odpowiedź #137 dnia: Listopad 04, 2009, 11:34:49 pm »
Jeszcze w marcu LEO nic dla mnie nie znaczył. Później jakoś z ciekawości zakupiłem Aldebarana i wciągnęło mnie porządnie. Teraz oczywiście wyczekuję Betelgezy.

ramirez82

  • Gość
Odp: More Aldebarans !!!!
« Odpowiedź #138 dnia: Listopad 26, 2009, 08:55:45 pm »
Betelgeza świetna! Jak dla mnie chyba nawet lepsza niż Aldebaran. Kim podczas misji odkrycia co się stało z zaginioną ekipą wysłaną na tytułową planete, w celach przygotowania do jej kolonizacji, powoli wyrasta na babe z jajami, pokroju Ripley z Obcego. Choć komiks Leo jest dość prosty i niepozbawiony wad, to jednak bardzo wciąga. Troche finałem byłem rozczarowany, mogło być lepiej...

Tak czy siak, ci którym Aldebaran się podobał, powinni sięgnąć po Betelgeze, bo warto.

Offline graves

Odp: More Aldebarans !!!!
« Odpowiedź #139 dnia: Listopad 26, 2009, 09:44:46 pm »
Na Antaresa jeszcze sobie trochę poczekamy, a szkoda...
Fajna stronka  ;-)

A wracając do Antaresa, to dopiero 2 tom sie ukazał... Jeszcze 3.
Może Kenya wcześniej Egmont wyda, ale to już nie są Światy Aldebarana", więc trudno powiedzieć...

Jeśli chodzi o LEO, to bardzo podoba mi sie seria "Trent".
« Ostatnia zmiana: Listopad 26, 2009, 09:49:22 pm wysłana przez graves »
"It is an old maximum of mine that when you have excluded the imposible, whatever remains, however improbable, must be the truth."

ramirez82

  • Gość
Odp: More Aldebarans !!!!
« Odpowiedź #140 dnia: Listopad 26, 2009, 10:06:47 pm »
Jeśli chodzi o LEO, to bardzo podoba mi sie seria "Trent".

O, ciekawie wygląda ten western. Egmont mógłby wydać...

Offline under

Odp: More Aldebarans !!!!
« Odpowiedź #141 dnia: Listopad 28, 2009, 10:47:04 am »
LEO !!!!!

rozumiem entuzjazm, ale prosze o bardziej substancjalne posty - x.
« Ostatnia zmiana: Listopad 28, 2009, 11:40:45 am wysłana przez xionc »

Offline Tomasz 66

Odp: More Aldebarans !!!!
« Odpowiedź #142 dnia: Grudzień 05, 2009, 09:50:05 am »
Niestety mam odmienne wrażenia.
Troche się zawiodłem na Leo po przeczytaniu Betelgeze - spodziewałem się komiksu jeszcze lepszego od Aldebarana, a tu jest odwrotnie. Schematyczny scenariusz, niewiele nowych pomysłów, powielanie wcześniejszych wątków, mdli przeciwnicy no i do tego czasem wręcz rażące sztucznością dialogi pełne sloganów no i do tego nienaturalne zachowania bohaterów (np.burzliwa reakcja Kim na śmierć członka wyprawy, a za parę kadrów radosne jej zachowanie jakby nigdy nic się nie stało, czy wręcz naiwne, sztuczne zachowania adoratorów Kim). Widać, że Leo chyba wyczerpał już pomysłu dotyczące tego cyklu, lektura tego komiks już specjalnie nie wciąga i nie wywołuje większych emocji, brak także dozy tajemniczości, która była w Aldebaranie.
Co do rysunku to w zasadzie jest podobny do tego z Aldebarana, taki rzemieślniczy, bez fajerwerków, może mniej mi się obecnie podobał, bo byłem świeżo po lekturze Helloween Blues, który graficznie robił na mnie duże wrażenie.
Do tego pomysły dotyczące obcej fauny są coraz mniej przekonywujące (biologicznie mało prawdopodobne).
Podsumowując to jeśli komuś podał się Aldebaran to na pewno warto przeczytać jako uzupełnienie Betelgeze, ale niestety zepsuje to nieco wcześniejsze pozytywne wrażenia - chyba miałem za duże oczekiwania, albo za szybko po sobie wychodzą te dwa komiksy.

Offline Dariusz Hallmann

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 391
  • Total likes: 2
  • Batman: Ben Affleck Case
Odp: More Aldebarans !!!!
« Odpowiedź #143 dnia: Luty 19, 2010, 08:04:10 pm »
spodziewałem się komiksu jeszcze lepszego od Aldebarana, a tu jest odwrotnie.
Ja co prawda niekoniecznie spodziewałem się tego, co Tomasz 66, ale moim zdaniem "Betelgeza" jest lepsza od "Aldebarana". Leo zagęścił akcję i udoskonalił sposób prowadzenia narracji. Skutek jest taki, że w komiksie świetnie budowane jest napięcie. Mówiąc krótko: "Betelgeza" cholernie wciąga!
Autor nie popisał się tylko jedną rzeczą.
Spoiler: pokaż
W drugim tomie Alexa mówi z troską do Marca: "Ostatnie sygnały radiowe, które nadali wskazywały, że komputer ich statku został zawirusowany...", podczas gdy w tomie czwartym jest kompletnie zdziwiona obecnością wirusa: "Dziwne... bardzo dziwne. Czyżby to właśnie była przyczyna kłopotów misji Kim? Wirus komputerowy?!".

Takie błędy twórców odbierają mi sporo frajdy w czasie lektury. :doubt:

Offline KiJ

Odp: More Aldebarans !!!!
« Odpowiedź #144 dnia: Kwiecień 28, 2010, 09:42:27 am »
  •     Witam,
     Komiksy kupuję dopiero od jakiś dwóch lat i nie trzymam ich w  eleganckich folijkach, ale bardzo chętnie pożyczam. Zachęcanie ludzi, którzy  wcześniej nie zetknęli się komiksem to czytania tychże idzie mi całkiem nieźle,  muszę przyznać. Aldebaran i Betelgeza sprawdzają się świetnie jako takie  zachęcacze (chociaż ostatanio stawiam na Trzy cienie). W tym wypadku odpadają  wszystkie takie standardowe zarzuty, że dla dzieci, że gołe babki, że dużo krwi  i przemocy. Mnie ten świat też bardzo odpowiada. Co z tego, że formy życia mało  prawdopodobne, szczególnie te drzewiaste, ale bardzo pomysłowe, a historia sama w sobie też ciekawa. Mam tylko jedno zastrzeżenie. Leo, chyba jednak słabo zna kobiety, bo  która dziewczyna przez kilka lat nosiłaby tę samą fryzurę ?!?

Offline piotrassss

Aldebaran / Betelgeza / Antares / Survivants
« Odpowiedź #145 dnia: Sierpień 27, 2016, 03:04:43 pm »
Co sądzicie o całości Antares ? Moim zdaniem trochę średnio to wszystko wypadło. Za najlepszy cykl uważam Betelgezę, tymczasem w Antares wiele jest rzeczy przesadnie sztucznych, jak chociażby to całe uwielbienie dla Kim, zbyt cukierkowe (choćby wzmianka o gościu, który ponoć ma cały pokój w jej zdjęciach), czy to nie przesada ? tak samo fanatyzm Jedediaha, który po prostu zaślepia mu elementarny zdrowy rozsądek. Czy to możliwe, że taki człowiek mógłby zajść tak wysoko ? Znów pokazano niegościnną planetę wraz z oryginalnymi okazami flory i fauny. To wszystko już było. Liczyłem na to, że rozszerzony zostanie wątek mantrissy, niestety brak odpowiedzi na zadane wcześniej pytania co do pochodzenia tych stworzeń, oraz ich celów. Pojawia się też kolejny wątek z kulą, który także pozostaje tajemnicą. Jest na końcu także wątek z sześcianem, który planuje się dopiero zbadać... Autor albo idzie w ślad za Andreasem, nie chcąc bezpośrednio dać wszystkich odpowiedzi, albo po prostu planuje kolejny cykl tej serii i zostawia sobie furtki pozwalające na kontynuację. Tyle, że już Antares powiela wiele tematów poruszanych poprzednio, np: pytanie o miejsce kobiet w zagrożonej niebezpieczeństwami społeczności, czy kolejne romanse bohaterów i ich bardzo szybko zmienne zdanie, np: Kim i Marc, którzy niby się kochają, by za chwilę Kim była z doktorkiem, a Marc z Lin, autor eksponuje wręcz swobodę seksualną. Moim zdaniem seria powinna zostać zakończona. Jest jeszcze spin-off Survivants, który rozgrywa się równolegle, lecz występują tam inni bohaterowie w roli głównej, być może dzięki temu jest szansa na pewien restart i ciekawszy scenariusz i mam nadzieję, że Egmont to wyda. Mam także nadzieję, że Leo pozwoli Kim Keller przejść na emeryturę, wszak badania tajemniczego sześcianu zajmą na pewno wiele lat... A na koniec jeszcze słowo o rysunkach: miny Jedediaha - bezcenne:)
« Ostatnia zmiana: Sierpień 27, 2016, 03:19:00 pm wysłana przez piotrassss »

Offline kas1

Odp: Aldebaran / Betelgeza / Antares / Survivants
« Odpowiedź #146 dnia: Sierpień 30, 2016, 09:42:30 am »
Dawno czytałem wcześniejsze cykle a Antares czekał na półce "nieprzeczytane" do momentu wydania całości. Moje pytanko. Jest konieczność odświeżenia Aldebarana i Betelgezy czy też spokojnie można przeczytać sam Antares?

Offline Belzebiusz

Odp: Aldebaran / Betelgeza / Antares / Survivants
« Odpowiedź #147 dnia: Sierpień 30, 2016, 01:38:37 pm »
Moim zdaniem nie trzeba.
Tym bardziej że w drugim tomie Antares jest krótki opis tego co działo się w poprzednich cyklach.
Nie chce mi się pisać...

Offline tucoRamirez

  • Zbrojmistrz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 010
  • Total likes: 2
  • Hijo de una gran puta!
Odp: Aldebaran / Betelgeza / Antares / Survivants
« Odpowiedź #148 dnia: Wrzesień 04, 2016, 10:16:38 am »
Dawno czytałem wcześniejsze cykle a Antares czekał na półce "nieprzeczytane" do momentu wydania całości. Moje pytanko. Jest konieczność odświeżenia Aldebarana i Betelgezy czy też spokojnie można przeczytać sam Antares?
Moim zdaniem nie trzeba.
Tym bardziej że w drugim tomie Antares jest krótki opis tego co działo się w poprzednich cyklach.
Więcej tam opisu tego, co działo się w poprzednich cyklach niż w poprzednich 3 albumach Antaresa. Więc, Kas1 jesteś w komfortowej sytuacji.


Co sądzicie o całości Antares ? Moim zdaniem trochę średnio to wszystko wypadło. Za najlepszy cykl uważam Betelgezę, tymczasem w Antares wiele jest rzeczy przesadnie sztucznych, jak chociażby to całe uwielbienie dla Kim, zbyt cukierkowe (choćby wzmianka o gościu, który ponoć ma cały pokój w jej zdjęciach), czy to nie przesada ? tak samo fanatyzm Jedediaha, który po prostu zaślepia mu elementarny zdrowy rozsądek. Czy to możliwe, że taki człowiek mógłby zajść tak wysoko ? Znów pokazano niegościnną planetę wraz z oryginalnymi okazami flory i fauny. To wszystko już było. Liczyłem na to, że rozszerzony zostanie wątek mantrissy, niestety brak odpowiedzi na zadane wcześniej pytania co do pochodzenia tych stworzeń, oraz ich celów. Pojawia się też kolejny wątek z kulą, który także pozostaje tajemnicą. Jest na końcu także wątek z sześcianem, który planuje się dopiero zbadać... Autor albo idzie w ślad za Andreasem, nie chcąc bezpośrednio dać wszystkich odpowiedzi, albo po prostu planuje kolejny cykl tej serii i zostawia sobie furtki pozwalające na kontynuację. Tyle, że już Antares powiela wiele tematów poruszanych poprzednio, np: pytanie o miejsce kobiet w zagrożonej niebezpieczeństwami społeczności, czy kolejne romanse bohaterów i ich bardzo szybko zmienne zdanie, np: Kim i Marc, którzy niby się kochają, by za chwilę Kim była z doktorkiem, a Marc z Lin, autor eksponuje wręcz swobodę seksualną. Moim zdaniem seria powinna zostać zakończona. Jest jeszcze spin-off Survivants, który rozgrywa się równolegle, lecz występują tam inni bohaterowie w roli głównej, być może dzięki temu jest szansa na pewien restart i ciekawszy scenariusz i mam nadzieję, że Egmont to wyda. Mam także nadzieję, że Leo pozwoli Kim Keller przejść na emeryturę, wszak badania tajemniczego sześcianu zajmą na pewno wiele lat... A na koniec jeszcze słowo o rysunkach: miny Jedediaha - bezcenne:)
Też myślę, że dosyć średniawo się nam to wszystko zakończyło, tzn. niby ogólnie nie jest wiele słabiej niż w A. i B., ale właśnie - to już wszystko było, po cholerę w nieskończoność ciągnąć podobne wątki? (kolejna planeta z dziwnymi roślinami, zwierzętami, tajemniczymi obcymi, wymachiwanie cycorami przy byle okazji, fanatyczni szefowie). Nie pomaga też całkiem toporne rozwiązanie całej sytuacji w ostatnim albumie..... już patrząc na jego okładkę można się wszystkiego domyślić, choć wciąż jest nadzieja, że LEO wyciągnie jakiegoś asa z rękawa, niestety wyciąga jedynie mocno zużytego dupka żołędnego.
Nie wiem, czy to tylko moje subiektywne wrażenie, ale chyba z rysunkami też podziało się coś nie najlepszego; się jakoś hmmm.... zdegenerowały... nie wiem, może przesadzam.
Ogólnie z całkiem dobrego cyklu na samym początku (takiego na solidną szkolną czwórkę) "Światy Aldebarana", jak to kiedyś mówiono w szkolnym żargonie, osiadły na laurach i powtarzają wciąż tę samą zgraną melodię, w dodatku nie zważając na to, że trybiki w tej mechanicznej katarynce się już mocno zużyły i chętnych do jej słuchania jakby coraz mnie. Pozostając przy szkolnych ocenach: ode mnie za zakończenie 3 na szynach.


ps.
Nie wiem, czy ktoś jeszcze, oglądając tył okładki, zastanawiał się, kim jest ta nowa postać kobiety stojącej obok naszej głównej bohaterki i kiedy w końcu LEO wprowadzi ją na scenę. Ja już wiem, ale wcale nie dowiedziałem się tego z lektury Antaresa :)
Z wszystkiego, co kiedykolwiek napisano, lubię tylko to, co autor napisał własną krwią.

Offline radef

Odp: Aldebaran / Betelgeza / Antares / Survivants
« Odpowiedź #149 dnia: Październik 06, 2016, 06:49:19 pm »
Niestety drugi tom "Antaresa" rozczarował.
Pierwsza połowa "Antaresa" była naprawdę dobra, było czuć, że to coś nowego, innego, na poziomie poprzednich dwóch cyklów, ale niestety druga połowa to ciąg niewykorzystanych szans, powtarzania schematów oraz bardzo długiego, lecz nie zaskakującego zakończenia. Mam nadzieję, że jeżeli powstanie czwarty cykl to znowu będzie on na dawnym poziomie.
Mam także nadzieje, że Egmont wyda też u nas "Survivans" (też "Światy Aldebarana"), nie wiem na ile tomów został zaplanowany cykl, ale jeżeli na 6, to pierwszy integral może się już u nas pojawić. Liczę także, że w końcu ktoś (może Egmont) wyda "Kenyę".

Czytaj Kaczą Agencję Informacyjną - http://www.komiksydisneya.pl/
Kupuj na Book Depository wspierając KAI - http://www.bookdepository.com/?a_aid=kaczaagencja