trawa

Autor Wątek: Sandman  (Przeczytany 339597 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline turucorp

Sandman
« Odpowiedź #765 dnia: Styczeń 21, 2007, 12:47:17 pm »
Cytat: "Ty_draniu"

Kupiłem drugi egzemplarz więc nie ma takiej potrzeby. Mam nadzieję, że kiedyś Autor w swej łaskawości machnie mi na tych stronach jakieś maziaje i mój biały kruk będzie jeszcze bielszy  :)  ;)

jakby na to nie patrzec jestem zobligowany do takiego "machniecia" ;)

Offline C.H.U.D.Y.

  • Redakcja KZ
  • Szafarz bracki
  • *
  • Wiadomości: 2 231
  • Total likes: 0
  • Angry Comic Book Nerd
    • KZ
Sandman
« Odpowiedź #766 dnia: Styczeń 24, 2007, 05:15:54 pm »

Offline Death

Sandman
« Odpowiedź #767 dnia: Luty 13, 2007, 11:31:20 pm »
Już niedługo "Panie łaskawe cz2" Ooo tak!
W końcu. Już zapomniałem o czym była część 1. No niestety...taka jest polska rzeczywistość i częstotliwość wydawania komiksów...nawet jeśli to jeden tom podzielony na częśći :?  To gorsze niż czekanie na kolejną część Umpa-pa czy Sprycjana w czasach "Świata Komiksu" :D

Offline Krejt

Sandman
« Odpowiedź #768 dnia: Luty 14, 2007, 08:25:42 pm »
E tam, w końcu po tych wszystkich obsuwach i dwóch wadliwych nakładach wychodzi na to, że "Panie łaskawe I" nie ukazały się tak dawno. :roll:

EDIT: w sumie to nawet jeszcze nie kupiłem "Końca światów"...

Offline syfon

Sandman
« Odpowiedź #769 dnia: Luty 22, 2007, 10:17:34 am »
Dawno komiks mnie nie "powalił". Ba, nawet wcześniejsze Sandmany, mimo że świetne, nie rzuciły mnie na kolana (zachwyciły - tak, ale nie rzuciły). "Paniom łaskawym" zaś bez wątpienia udała się ta sztuka. Zakupiłem 1 i 2 część wczoraj i pożarłem w jedną noc. Melasa. Nie będę się rozpisywał żeby nie ryzykować że zdradzę jakiś fragment fabuły.
Albo jeden fakt zdradzę: należy Sandmana przeczytać. Nie jest to lektura obowiązkowa dla fanów komiksu (bo to banda brudasów w swetrach którzy podniecają się byle czym) lecz dla każdego miłośnika Opowieści. A Sandman to właśnie historia opowieści.

Jedyną rzeczą do której mógłbym się czepnąć to rysunki. O wiele bardziej podobał mi się chaos panujący na planszach wcześniejszych Sandmanów. Niektórym jednak nigdy nie dogodzisz. Pomyśleć że kiedyś dawno dawno nie chciałem tego tytułu nawet ruszyć z powodu jego strony graficznej a dziś jest jedynym komiksem który czytam na bieżąco (i jeszcze domagam się większego "bazgrania"!).
 guess its time to pay the bill, but you know I never will. I'm hungry still...

N.N.

  • Gość
Sandman
« Odpowiedź #770 dnia: Luty 22, 2007, 11:37:52 am »
Cytat: "syfon"

Jedyną rzeczą do której mógłbym się czepnąć to rysunki. O wiele bardziej podobał mi się chaos panujący na planszach wcześniejszych Sandmanów. Niektórym jednak nigdy nie dogodzisz.


Gaiman wyznał, że wybrał Hempla, bo jego kreska jest secesyjna (między wierszami czytaj: dekadencka). I rzeczywiście taka jest, choć w pierwszym odruchu secesja kojarzy mi się z czym innym.

J.K. Gordon III

  • Gość
Sandman
« Odpowiedź #771 dnia: Marzec 01, 2007, 04:05:48 pm »
jakby ktoś jeszcze nie wiedział:

18 marca, od 16 do 19 Gaiman będzie w w krakowskim empiku. tym przy rynku.
19 w empiku w warszawie na nowym świecie. godz: 17 - 19

pozdrawiam

Offline Death

Sandman
« Odpowiedź #772 dnia: Marzec 02, 2007, 06:20:16 pm »
No to już wiem jaki jest mój plan na weekend za dwa tygodnie...
Sobotnia noc: wyjazd z "miasta spotkań"
Niedzielny poranek: pojawiam się w grodzie Kraka
Niedzielne popołudnie: dzierżąc w prawej dłoni "Noce Nieskończone" i "Preludia i Nokturny" przemierzam rynek z nadzieją, że Mistrz Neil zechce podpisać te dwa cuda :D
Ps. Szkoda tylko, że nie odwiedzi Wrocławia :(

Offline [robak]

Sandman
« Odpowiedź #773 dnia: Marzec 02, 2007, 09:43:51 pm »
Otoż to. Też strasznie żałuje, że go nie będzie. Miałem taką cichą nadzieję. Zostaje wyprawa do Krakowa. Ale nie wiem co do autografu dac czy absolute sandman zeszyt #1 czy może jednak któryś z polskich.

Offline Death

Sandman
« Odpowiedź #774 dnia: Marzec 03, 2007, 03:26:08 pm »
Najlepiej to i to.
Pewnie będzie tak, że Gaiman nie będzie miał czasu na podpisanie jednej osobie większej ilości albumów...może więc wezmę ze sobą siostrę.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 13, 2014, 01:47:10 am wysłana przez Death »

J.K. Gordon III

  • Gość
Sandman
« Odpowiedź #775 dnia: Marzec 04, 2007, 12:08:36 pm »
ja biorę całą bandę, ok . 10 osób i rozbijamy się z namiotami przed empikiem tydzień wcześniej :badgrin:

pozdrawiam

Offline wilk

Sandman
« Odpowiedź #776 dnia: Marzec 05, 2007, 10:58:59 am »
Cytat: "N.N."

Gaiman wyznał, że wybrał Hempla, bo jego kreska jest secesyjna (między wierszami czytaj: dekadencka). I rzeczywiście taka jest, choć w pierwszym odruchu secesja kojarzy mi się z czym innym.

Mi tez. "Secesyjna" kreske to widze u Manary a nawet momentami we wczesnym Andreasie ale nie w Sandmanie...

W kazdym razie jestem po lekturze "Pan laskawych". Komiks swietny - jako zbior zeszytow. Powiem wiecej - to najlepszy Sandman od czasow "Preludiow i nokturnow". Swietne dialogi i tym razem komiks nie jest straszny, nie wieje groza czy nawet nie pretenduje do tego. Tym razem wzbudza.. smutek. Choc zakonczenia mozna sie bylo spodziewac.

I tym razem celny pomysl by zamiescic wstep na koncu.

Edit: Oczywiscie chodzi o poslowie. Nie wiem dlaczego myslalem ze to wstep.  :roll:

Offline donTomaszek

Sandman
« Odpowiedź #777 dnia: Marzec 10, 2007, 06:44:41 pm »
Cytat: "wilk"
Komiks swietny - jako zbior zeszytow. Powiem wiecej - to najlepszy Sandman od czasow "Preludiow i nokturnow". Swietne dialogi i tym razem komiks nie jest straszny, nie wieje groza czy nawet nie pretenduje do tego. Tym razem wzbudza.. smutek. Choc zakonczenia mozna sie bylo spodziewac.

I tym razem celny pomysl by zamiescic wstep na koncu.


Zgadzam sie w stu procentach. Najlepszy Sandman od Preludiow.
Powrot starych znajomych, rozwiazanie wielu watkow, niejedno zaskoczenie i ostateczna kulminacja.
Panie Laskawe moglyby juz wlasciwie byc uwienczeniem tej epickiej historii.
Naprawde swietna lektura.
Sometimes I'd like to get my hands on God...

N.N.

  • Gość
Sandman
« Odpowiedź #778 dnia: Marzec 11, 2007, 03:00:55 am »
Cytat: "donTomaszek"

Panie Laskawe moglyby juz wlasciwie byc uwienczeniem tej epickiej historii.
Naprawde swietna lektura.


I - po prawdzie - są. Ale "The Wake" zawiera parę istotnych dopowiedzeń i ma świetny klimat. Taki, jaki powinno mieć zakończenie serii.

Offline tequira

Sandman
« Odpowiedź #779 dnia: Marzec 11, 2007, 10:08:21 pm »
dostałem maila z teatru odnośnie spektaklu Sandman zatem wrzucam bo warto:
spektakle "SANDMAN": 14, 15, 16 marca G. 19
miejsce: PZO, Grochowska 316/320 Warszawa
rezerwacje: studioteatralne@gmail.com
bilety do nabycia przed spektaklem (20 pln)

i recenzja z załacznika:
Uważajcie na Sandmana
Koniecznie zobaczcie! - o "Sandmanie" w reż. Igora Gorzkowskiego w Studiu Teatralnym Koło pisze Maciej Łukomski z Nowej Siły Krytycznej.
Zaczyna się przy wejściu. Do postindustrialnej sali Zakładów Optycznych idziemy pokonując labirynt korytarzy.
Widzowie czują się zaniepokojeni, bo podróż dziwnie długo trwa. We foyer twórcy częstują wódką, by świat zaczął wirować
Nazywa się Sandman. Przychodzi w nocy. Posypuje piaskiem oczy, a potem je wydłubuje. Karmi nimi swoje dzieci.
Jest bohaterem snów Tysa, który dostaje od niego zaproszenie na bal. Od tej chwili Tys przeżywał będzie szereg dziwnych sytuacji.
Zostanie m.in. oskarżony o uprowadzenie dziewczyny. Jak Józef K. będzie musiał walczyć z ludźmi i Sandmanem.
Do końca nie będzie pewny, czy to wszystko jest koszmarnym snem, czy rzeczywistością.
W końcu Sandman to także amerykański komiks z gatunku fantasy, gdzie sen staje się uosobieniem marzeń.
Igor Gorzkowski zrobił spektakl, który jest pastiszem filmów grozy. Bohater ze snów Tysa w czarnej pelerynie i z zaczesanymi na gładko włosami przypomina Drakulę,
który robi śmieszne miny. Aktorzy grają w tonie komediowym, a muzyka z horrorów zmienia się nagle w operowe arie
(Tys jest melomanem, który namiętnie słucha "Uprowadzenia z Seraju" Mozarta).
Znakomite pomysły inscenizacyjne (widzowie widzą jak odjeżdża na podwórku samochód, o której to sytuacji na scenie właśnie się mówi)
poparte zostały mistrzowskimi rolami czwórki aktorów, którzy bawią się transformacją, zmieniając glosy i ruchy.
Uważajcie na Sandmana! Nigdy nie wiadomo, co kryje się za lustrem
Maciej Łukomski, Nowa Siła Krytyczna, 27-12-2006


EDIT: W moim odczuciu spektakl był dużo mroczniejszy niż wynika z tej recenzji. Sprawdzcie sami jeśli macie ochotę.