Autor Wątek: Sandman  (Przeczytany 332784 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline donTomaszek

Odp: Sandman
« Odpowiedź #1230 dnia: Listopad 17, 2016, 05:07:47 pm »
Az szkoda, ze nie zdecydowali sie na format oversized, jak w oryginale. Te rysunki jak najbardziej na to zasluguja. To bez watpienia najladniejszy Sandman, ktory przebija nawet Noce Nieskonczone. Niby jeden rysownik, ale ta mieszanka stylow jest niesamowita.
Sometimes I'd like to get my hands on God...

mgnesium

  • Gość
Odp: Sandman
« Odpowiedź #1231 dnia: Listopad 17, 2016, 05:09:57 pm »
Ja na swój egzemplarz czekam. Świetnie że wydanie Egmontu jest satysfakcjonujące.

podziękowania należy kierować w stronę edytoriału vertigo. egmont do własnego wydania nie wniósł nic, więc jedyne zadanie jakie przed sobą mieli, to nie sknocić tłumaczenia lub liternictwa.

jak dostanę swój egzemplarz, będe porównywał z oryginałem.

Offline isteklistek

Odp: Sandman
« Odpowiedź #1232 dnia: Listopad 17, 2016, 06:16:59 pm »
Jestem ciekawy jak ludzie zareagują na grafikę w Uwerturze, bo w ten sposób jest też rysowana Batwoman, a wtedy może będzie większe ciśnięcie na E., aby to wydali.

Offline donTomaszek

Odp: Sandman
« Odpowiedź #1233 dnia: Listopad 17, 2016, 06:21:21 pm »
egmont do własnego wydania nie wniósł nic
Racja, ale zawsze mogl go czegos pozbawic np. wyciac "niepotrzebne" dodatki.
Sometimes I'd like to get my hands on God...

Offline arczi_ancymon

Odp: Sandman
« Odpowiedź #1234 dnia: Listopad 17, 2016, 07:47:28 pm »
Jestem ciekawy jak ludzie zareagują na grafikę w Uwerturze, bo w ten sposób jest też rysowana Batwoman, a wtedy może będzie większe ciśnięcie na E., aby to wydali.

Najpierw to niech wydadzą Prometheę.

Offline nori

Odp: Sandman
« Odpowiedź #1235 dnia: Listopad 19, 2016, 11:34:32 am »
Uwertura właśnie wpadła w moje ręce i jestem zachwycony - wydanie bardzo porządne - oprawa gruba i sztywna, papier przepiękny, druk wyraźny - aż miło się to trzyma w rekach. Przekartkowałem by zobaczyć na szybko zawartość i muszę przyznać, przyciąga wzrok. Dodatków jest sporo, a same rysunki zapowiadają wyborną ucztę. Zachwyciło mnie szczególnie kadrowanie, a raczej wariacje na ten temat. Scenariusza nie oceniam, jeszcze nie czytałem, mam nadzieje, że także pod tym względem nie będzie na co marudzić.
https://8studs.wordpress.com - trochę  o klockach LEGO, komiksach oraz filmach

fragsel

  • Gość
Odp: Sandman
« Odpowiedź #1236 dnia: Listopad 21, 2016, 04:08:48 pm »
Wiem, że wszyscy są teraz na etapie Uwertury, ale nic na taki tajming nie poradzę...

Pomimo pewnych nieprzemyślanych deklaracji i oskarżeń, które padły z moich dłoni na tym forum (ale nie wracajmy już do tego) skończyłem dzisiaj Preludia i Nokturny...

Wiem, z tego forum i wstępu Karen Berger, że choć początek tej historii jest zawieszony w universum DC im dalej tym bardziej samodzielna i oderwana jest ta historia
I pewnie dla większości z czytelników to zawieszenie w świecie superhero to negatyw tej historii, ale ja muszę powiedzieć, że dla mnie to duże ułatwienie i plus.
Normalnie gdy zanurzam się w nowe Universum przez kilka pierwszych zeszytów, gdy autor buduje świat przedstawiony ja jestem trochę zagubiony. Szukam jakiegoś punktu zaczepienia, jakiegoś elementu na którym mógłbym się oprzeć i z którego budowałbym ostateczną fascynację światem przedstawionym.
Tutaj nie musiałem zbyt długo czekać. Niewiele miesięcy po lekturze
Spoiler: pokaż
Swamp Thinga
znów spotykam starych znajomych,
Spoiler: pokaż
Kaina i Abla
, a zaraz potem
Spoiler: pokaż
Johna C
. W magazynku zaś tego ostatniego od razu rzucają sie w oczy znajome nazwy i bezposrednie nawiazania do
Spoiler: pokaż
dzieła Moore
. Te kilka drobnych smaczków bardzo mnie rozczuliło, poprawiło mi humor i pozwoliło płynąć po świecie tak znajomych a jednak zupełnie nowym. BArdzo się cieszę, że czytałem to wszystko w takiej a nie innej kolejności. Bo bardzo takie myki lubię. A mam uczucie, że w kolejnych tomach jeszcze wiele takich będzie, choć tym razem już do znajemego świata Snu budowanego od podstaw w przeczytanym tomie.
I o ile te pierwsze zeszyty czytało się dobrze przez te znane elementy, o tyle im dalej tym lepiej już ze względu na klimat samego świata przedstawionego.
PO raz pierwszy serce zabiło mocniej przy okazji wizyty w piekle (oj, z tego da się pójśc w tylu kierunkach, ze juz się nie mogę doczekać). Ale najmocniejszy i najlepszy był rozdział "24 hours". Ja nie mogę jakie to genialne. I mroczne. Jest tu wszystko czego mi brakowało gdy pisałem o niezadowoleniu z Miraclemana Gaimana.
Jeśli chodzi o stronę graficzną to okładki zawsze odstraszały takiego wyznawcę Byrne'a jak ja, ale albo ewoluuję, albo taki jest kunszt twórców, że ogląda się to wszystko bardzo przyjemnie, gra to z tekstem dając niesamowity efekt końcowy. Mam nadzieję, że dalej się to nie popsuje, ale na ten moment mogę się spodziewać wszystkiego.

Podsumowując tom pierwszy zacheca mnie do kontynuacji. Chyba już czuję ten świat i rozumiem zarys reguł nim rządzących. Będzie dobrze!

Offline graves

Odp: Sandman
« Odpowiedź #1237 dnia: Listopad 21, 2016, 04:13:39 pm »
Podsumowując tom pierwszy zacheca mnie do kontynuacji. Chyba już czuję ten świat i rozumiem zarys reguł nim rządzących. Będzie dobrze!
Będzie lepiej. Pierwszy tom nie powala w porównaniu z kolejnymi. Oczywiście poziom nie jest równy zarówno graficznie jak i scenariuszowo, ale nawet najsłabsze opowiadania z tej serii są bardzo interesujące.
I coś czuję, że po pierwszym tomie, to jeszcze mało wiesz i o tym świecie i o regułach nim rządzących :)
Poznawanie tej serii to wielka przyjemność.
"It is an old maximum of mine that when you have excluded the imposible, whatever remains, however improbable, must be the truth."

fragsel

  • Gość
Odp: Sandman
« Odpowiedź #1238 dnia: Listopad 21, 2016, 04:21:53 pm »
I coś czuję, że po pierwszym tomie, to jeszcze mało wiesz i o tym świecie i o regułach nim rządzących :)


też tak podejrzewałem. dlatego na wszelki wypadek użyłem zabezpieczającego mi tyły sformułowania "zarys reguł" ;)

Offline winckler

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 460
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Sandman
« Odpowiedź #1239 dnia: Listopad 21, 2016, 06:13:36 pm »
Wiem, że wszyscy są teraz na etapie Uwertury, ale nic na taki tajming nie poradzę...
(...)
Będzie dobrze!

Istotą uwertury jest zapowiedź tego, co ma nastąpić. Ja po dopełnionej lekturze najświeższego "prologu" ze zdziwieniem stwierdziłem, że kulturowe ślinianki zaczęły pracować jakby żwawiej za każdym razem, gdy mój wzrok prześlizgiwał się w ostatnich dniach po grzbietach całej serii. I tak myślę, fragsel, że chyba do Ciebie dołączę.
Zresztą, kto wie, jako wyrazista osobowość na tle innych forumowiczów, którzy tu jeszcze o lekturach piszą, masz wszelkie predyspozycje, by być trendsetterem. I może w związku z Twoim timingiem ktoś jeszcze się przyłączy.
I będzie "Pokolenie Sandman 2.0.". 
„Wszelkie zbieranie jest konserwatywne".

„I absolutnie nie piszę tego złośliwie, tylko tak to obiektywnie wygląda z mojego puntu widzenia".

fragsel

  • Gość
Odp: Sandman
« Odpowiedź #1240 dnia: Listopad 21, 2016, 07:04:47 pm »
Z tego co widziałem zanim się wypisałem z Kultu Kultury Komiksu oraz obserwuję na zdjęciach tego forum Sandman od dłuższego czasu ma w miarę stały i równomierny dopływ nowych czytelników. I dobrze
Może inne serie bardziej potrzebują wzmocnienia dobrym słowem. Sandman sobie poradzi...

Offline winckler

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 460
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Sandman
« Odpowiedź #1241 dnia: Listopad 21, 2016, 07:17:05 pm »
Z klasyką komiksową czasem jest tak samo jak z wszelką inną. Wszyscy chcieliby mieć przeczytane, mało kto czyta. Fakt, ze więcej Sandmana w wątku "Zdjęcia waszych komiksów" niż we właściwej mu rubryce, potwierdzałby taki ogląd spraw. Ale wolałbym, byś to Ty miał rację.
„Wszelkie zbieranie jest konserwatywne".

„I absolutnie nie piszę tego złośliwie, tylko tak to obiektywnie wygląda z mojego puntu widzenia".

Offline Death

Odp: Sandman
« Odpowiedź #1242 dnia: Listopad 21, 2016, 07:18:03 pm »
Ja tam nie uważam, żeby pierwszy nie powalał w porównaniu z kolejnymi. Już Preludia i nokturny prezentują najwyższy poziom. Potem będzie nieco inaczej - to prawda, ale sam poziom już jest właśnie ten najwyższy. Preludia są inne, bo mają taki fajny retro klimacik, jak Swamp Thing, ale już w Domu lalki zacznie się odchodzenie od tego. Od trójki, to już zupełnie inny komiks. W Preludiach Gaiman jeszcze siedzi w tym uniwersum DC i u swojego nauczyciela Moore`a za kominkiem, ale potem się wyzwala z okowów moore`yzmu i tworzy niepowtarzalny sandmanowy, poetycki klimat. Nie tylko czytelnik nie wie podczas czytania Preludiów o tym świecie i regułach w nim rządzących, ale podejrzewam, że nie wiedział też sam piszący te pierwsze historie bodaj 26-letni Gaiman. :wink:

My to trochę w Polsce dziwnie czytamy. Strażnicy i Sandman od lat na rynku, a najlepiej byłoby czytać wcześniej Miraclemana i Swampa. Ale co zrobisz? No nic nie zrobisz. :smile:

Offline gobender

Odp: Sandman
« Odpowiedź #1243 dnia: Listopad 21, 2016, 08:22:40 pm »
Arek W. mi polecił kiedyś Sandmana. Podobnie jak wielu innych mówił to samo, że pierwszy słabszy, że tak naprawdę zaczyna się później. I tu zgodze się z Death, bo moim zdaniem jest świetny od początku (mimo, ze trochę inny). Jedyne czym trochę odstaje to rysunek, ale juz nie bedę zaczynał na ten temat ;) A Overture zostawiłbym jednak na koniec. 

Offline Sokratesik

Odp: Sandman
« Odpowiedź #1244 dnia: Listopad 21, 2016, 08:41:50 pm »
PO raz pierwszy serce zabiło mocniej przy okazji wizyty w piekle (oj, z tego da się pójśc w tylu kierunkach, ze juz się nie mogę doczekać). Ale najmocniejszy i najlepszy był rozdział "24 hours". Ja nie mogę jakie to genialne. I mroczne.
Tylko jedno mogę dodać: A nie mówiłem (pisałem raczej)  :lol: :lol:
Dobra, dodam jeszcze coś. Fajnie, bo dzięki Tobie przeczytałem sobie znowu "24 hours" - zaciekawiłeś mnie czemu właśnie ta historia. Jak wyróżniłeś tą właśnie historię to już niemal pewny jestem, że będziesz zafascynowany całą resztą  :smile:
Ja Sandmana czytałem, kiedy Egmont wydawał miękkie albumy... muszę kiedyś znowu przeczytać całość, ale ciągle te nowe komiksy, więc wracać nie ma kiedy. Ale właśnie z tego co pamiętam akcja zaczyna się rozkręcać w połowie pierwszego tomu (czyli w drugim miękkookładkowym Egmontu) Kiedyś pożyczyłem znajomej (nie komiksowej) "Sen Sprawiedliwych" ... i na tym jej przygoda z Sandmanem się skończyła.
Też podobają mi się nawiązania do świata DC, ale chyba im dalej, tym mniej tego... jak dobrze pamiętam  :wink:
No i jak już skończysz Sandmana, a pozostanie niedosyt... to przed Tobą Lucyfer i jeszcze wiele, wiele miłych  :!: wizyt w piekle. Jestem zdania, że Carey świetnie utrzymał klimat tego Universum... dla mnie chyba nawet Lucyfer jest komiksem lepszym niż Sandman (ale w tym poglądzie jestem chyba jednak wyjątkiem)

 

anything