Pozwolę sobie zapytać: czy ktoś miał w ręku nowe wydanie "Nocy Nieskończonych" i może potwierdzić, że nic mu nie dolega? Czy nic się nie klei, nie zmieniono z jakiegoś powodu tłumaczenia, nie ma jakichś paskudnych błedów w druku, nierównych okładek, wyblakłych kolorów, tudzież innych wtop, których być nie powinno? W skrócie: czy istnieją jakieś powody, dla których stare wydanie byłoby lepsze?
Z góry dziękuję za odpowiedź.