trawa

Autor Wątek: TAKTYKI  (Przeczytany 25712 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Turgon Mądry

TAKTYKI
« dnia: Styczeń 05, 2004, 05:31:07 pm »
Ten temat z założenia ma być miejscem, gdzie Bracia grający w LOTRa będą mogli się podzielić z innymi Braćmi grającymi w LOTRa :|  swoimi przemyśleniami i obserwacjami dotyczącymi taktyk, jednostek, czarów, formacji itd.
Zapraszam, zwłaszcza będąc dość początkującym graczem :roll: .
rrare humanum est, sed insapientis - in errore perseverare.

Offline Turgon Mądry

TAKTYKI
« Odpowiedź #1 dnia: Styczeń 05, 2004, 06:02:22 pm »
Na razie nie grałem zbyt wiele, jakieś 10 razy, z czego ze dwie porządne bitwy i mogę tylko powiedzieć, że Jeźdźcy Rohanu są naprawdę nieźli, pod warunkiem, że... mają równie dobrego dowódcę :oops: . Tzn. tak jest pewnie ze wszystkimi, ale konnica Ridermarchii wydaje się szczególnie wrażliwa na wszelką niekompetencję tudzież kretynizm. Raz zaszarżowałem pięknie uszykowanych Uruk-hai i orków i z pewnym zdziwieniem obserwowałem, jak połowa mojej jazdy "odskakuje" od nich jak od jeża. W następnej turze zaatakowałem formację wroga od tyłu bodaj Aragornem (oczywiśćie pieszym) i 1 kawalerzystą. Skutek był taki, że zamieszanie wywołane tą "dywersją" pozwoliło mi wyciąć bękarty Białej Ręki i ich kumotrów orków w ciągu... następnych 3-4 tur(!). Było ich koło 20, moich jeźdźców łącznie 12, ale część prawie nie walczyła.
rrare humanum est, sed insapientis - in errore perseverare.

Offline LordThom

TAKTYKI
« Odpowiedź #2 dnia: Styczeń 05, 2004, 07:48:25 pm »
okej. to tez cos napisze. najczesciej walcze przeciwko rohanczykom (pieszym) i wysokim elfom. wystawiam uruk hai z kapitanem, w srodeczku najukochajnszego trola. niestety narazie jedynych lucznikow jakich mam to goblinskich co jest srednio fajnym rozwiazaniem...
no ale. z przodu gobliny- zywe tarcze "eskortuja" reszte wojakow do miejsca, gdzie jest najwiecej przeciwnika i wbijam sie w nich. kapitan wsparty pika i urukem z boku, troll z tylu i jednego boku chroniony przez pikinierow i jazda!!! masakruje rohanska piechote i moze jakis elfow. jest problem z lucznikami, szczegolnie elfimi. jak tylko sytuacja wyjasni sie troche w walce wrecz gonie smierdzieli a jak juz dojde to nie maja szans. zwykle z przodu ida uruki, potem kapitan za nim trol. zeby strzaly nie trafily w te najwartosciowesze jednostki.
jest problem jak kumpel wystawi bohatera, ot takiego boromira badz aragorna. zawsze zaczynam od wyeliminowania go- oczywiscie. najlepiej jak uda mi sie go okrazyc...
i]Czas nie ma początku ani końca.
Czas jest jak wąż Uroboros, który chwycił zębami własny ogon.
W każdym momencie kryje się wieczność.
A wieczność składa się z chwil, które ją tworzą.[/i]

Jankiel

  • Gość
TAKTYKI
« Odpowiedź #3 dnia: Styczeń 06, 2004, 12:49:49 pm »
Dosyć rzadko grywam, ale jak na razie udało mi się zauważyć tyle - koniecznie trzeba wziąć ze sobą czarodzieja, najlepiej dwóch (opłaca się Galadriela i Gandalf, ten drugi zasłoni nas przed ostrzałem), którzy będą unieruchamiać te beznadziejne trolle trzymając je z dala od walki. Warto też wystawić elfy ze spearami lub fountain guard. Wystawić w dwóch szeregach ze sztandarowymi. Elfy raczej wygraja walkę, Guardów ze względu na obronę 7 trudno zabić. Trzeba samemu wybrać, nie wiem, którzy lepsi. Do tego warto wziąć kilku kawalerzystów z bohaterem (Aragorn lub Boromir, jak nie ma punktów, to król ludzi) aby wpadli w wojsko usiłujące zrobić krzywdę naszym fountain guardom czy spearmenom.

Offline Turgon Mądry

TAKTYKI
« Odpowiedź #4 dnia: Styczeń 06, 2004, 02:56:47 pm »
Może to i banał, ale dość istotny: zawsze warto tak ustawiać wojsko, żeby jednostki z wyższą Walką walczyły z tymi z niższą,np. mając w armii Elfów i Rohirrimów i tocząc bitwę z Uruk-hai i goblinami, naprzeciwko Uruków ( Walka 4) ustaw Elfy (Walka 6), a naprzeciwko goblinów (Walka 2) - Rohan (zwykle Walka 3). Wbrew pozorom rzuty dość często kończą się remisem, a wówczas, jak wiadomo wyższa wartość Walki daje nam zwycięstwo. Przy czym ta zasada nabiera na znaczeniu w miarę zwiększania się ilości walczących w danym starciu, bo wtedy też zwiększa się prawdopodobieństwo wyrzucenia 6 i tym samym - remisu.
rrare humanum est, sed insapientis - in errore perseverare.

Jankiel

  • Gość
TAKTYKI
« Odpowiedź #5 dnia: Styczeń 06, 2004, 07:10:57 pm »
Dokładnie, dlatego tak istotni są włócznicy i sztandary.

Offline LordThom

TAKTYKI
« Odpowiedź #6 dnia: Styczeń 06, 2004, 08:00:18 pm »
gdy wspierasz wojownika wlocznia dobrze jest wystawic tego silniejszego, bo dostaje bonusa do ataku od wlocznika. jak wystawisz goblina przed spearmanem to jest roznica niz jak wystawisz uruka...
z drugiej jednak strony wystawiajac w pierwszej lini, narazasz go na lucznikow...
i]Czas nie ma początku ani końca.
Czas jest jak wąż Uroboros, który chwycił zębami własny ogon.
W każdym momencie kryje się wieczność.
A wieczność składa się z chwil, które ją tworzą.[/i]

Offline Turgon Mądry

TAKTYKI
« Odpowiedź #7 dnia: Styczeń 06, 2004, 09:05:43 pm »
No właśnie, w ROTK zasada o włóczniach się nieco zmieniła i teraz wspierający walkę włocznik bądź pikinier NIE jest traktowany jako biorący udział w walce, tzn. nie bierze się pod uwagę jego wartości Walki itd. A wogóle to włócznia kosztuje teraz 1pkt, ale i tak opłaca się wystawiać włóczników, zwłaszcza jeśli masz mniej liczne siły.
Ja osobiście zawsze ustawiam swoich wojów z Minas Tirith w dwuszeregu: z przodu miecze, z tyłu włócznie. A wszyscy mają tarcze :)  :)  :)
Mam teraz 48 wojowników Wieży Czat i opracowałem :oops:... podział ich na 3 oddziały: 2 po 16woj. (8 włóczni i 8 mieczy) i 1 po 16 łuczników. W każdym oddziale będzie kapitan i chorąży, tylko muszę ich sobie zkonwertować bo nie stać mnie na tyle command'ów (wolę kupić Gandalfa, Theodena i Aragorna na koniach!!!!).
rrare humanum est, sed insapientis - in errore perseverare.

Offline Lugburc

TAKTYKI
« Odpowiedź #8 dnia: Styczeń 09, 2004, 01:08:42 pm »
wiem, że to, co teraz napiszę może mnie narazić na krytykę, ale taka jest prawidłowośc jaką zaobserwowałem podczas moich rozgrywek. gram złem. twierdzę, że słabością dobra są ich... Herosi. aragorna naprawdę nie jest trudno wykończyć, zwłaszcze gdy się posiada Nazguli. dokładnie opisałem tą taktykę w swoim artykule Złote liście Lasu Loren Nie Padają Na Próżno. Znajduje się on na gildii w dziale Władcy Pierścienia. Osobiscie uważam, że sytuacja uległa zmianie po wejściu podręcznika do 3ciej części TRotK, na kożyść zła. A to chociaż ze względu na wzrost ceny elfickiego ekwipunku. Zaobserwowałem niezdrową tendencję zmiany armii, jaką dokonywali gracze - ze złej na dobrą. Było to właśnie spowodowane przewagą elfickiego ognia. to było głównym moim motywem napisania wspomnianego tekstu. na szczęście sytuacja się odmieniła...!!!
rki i Gobliny wszystkich krajów łączcie się!

Offline LordThom

TAKTYKI
« Odpowiedź #9 dnia: Styczeń 09, 2004, 03:04:40 pm »
zgadzam sie. rowniez mounted boromira nie jest trudno ukatrupic. okrazajac go mozna wiele zdzialac, w dodatku posiada zerowa wartosc wspolczynnika faith
i]Czas nie ma początku ani końca.
Czas jest jak wąż Uroboros, który chwycił zębami własny ogon.
W każdym momencie kryje się wieczność.
A wieczność składa się z chwil, które ją tworzą.[/i]

Offline Turgon Mądry

TAKTYKI
« Odpowiedź #10 dnia: Styczeń 09, 2004, 10:45:59 pm »
Może i prawda, nie wiele walczyłem bohaterami. Co do Twojego arykułu, Lugburc, to już dawno go przeczytałem i uważam, że jest genialny! Chociaż gram Dobrem przeczytałem go parę razy z przyjemnością. Czekam na II część! Tylko czemu nazywasz Lorien "Lorią"? A może nie chodzi Ci o Lorien?
Grałem ostatnio mini-bitwę: 24 Orki z Mordoru na bodaj 12 Elfów w małym lasku. Z braku laku grałem Złem. Znim doszedłem, straciłem połowę ludzi (tzn. orków), ale... zaatakowałem z flanki wroga ustawionego mniej-więcej w podwójny szereg i wygrałem! 3 bohaterskich orków powstrzymywało przez parę tur połowę sił wroga, a reszta wykańczała drugą. Wniosek z tego taki, że lepiej nie pozwolić na atak z flanki jeżeli ma się wojsko ustawione dość płytko, tzn. mało szeregów, bo zanim się zmieni szyk może być za późno...
rrare humanum est, sed insapientis - in errore perseverare.

Offline LordThom

TAKTYKI
« Odpowiedź #11 dnia: Styczeń 10, 2004, 09:22:35 am »
gdybyś szedł urukami (z tarczami) przezylo by wiecej, nie przecze jednak ze straty bylyby dotkliwe. a gdy juz bys doszedl do lucznikow uruk hai zrobilyby tam masakre... wiem z wlasnego doswiadczenia. luk lukiem, ale kusza lepiej sie sprawdza.
i]Czas nie ma początku ani końca.
Czas jest jak wąż Uroboros, który chwycił zębami własny ogon.
W każdym momencie kryje się wieczność.
A wieczność składa się z chwil, które ją tworzą.[/i]

Offline Jacoslaw

TAKTYKI
« Odpowiedź #12 dnia: Styczeń 10, 2004, 10:50:11 am »
Nie jestem mistrzem strategi , ale to co najbardziej lubie to zebrać całą moją kawalerie i wbić się w szeregi wroga nie zważając na straty.Ta strategia (chyba to nawet nie jest strategia - tylko szarża głupca :)  :cuckoo: , nie ma jak knights of minas tirith  ) może nie zawsze przyniesie oczekiwane skutki , ale fajnie wygląda i dopiero wtedy czuje się cały klimat gry
Jeśli już mówimy o prawdziwej strategii to :
- kiedy gram dobrem nie korzystam w głownej mierze z herosów
- jak ktoś już wcześniej powiedział uwielbiam ustawiać moich warriorsów of minas tirth ustawiać w szerego z przodu miecznicy z tyłu włócznie bo bokach łucznicy którzy podczas bezpośredniego starcia uciekają za te dwa szeregi .
- podczas natarcia staram się uderzyć moją kawalerią z tyłu wojsk wroga .
- często używam rangewrsów faramira lub Legolasa z Haldirem i jego elfami . Kiedy moi warrirzy odciągają wroga moi łucznicy z boku szyją w szeregi przeciwnika

Offline LordThom

TAKTYKI
« Odpowiedź #13 dnia: Styczeń 10, 2004, 03:31:48 pm »
Jacoslaw napisal:
Cytuj
to co najbardziej lubie to zebrać całą moją kawalerie i wbić się w szeregi wroga nie zważając na straty

- hehe, znam to skads  :D  tyle ze uzywam do tego trola ;]
co do kapitanow zla, nigdy nie wystawiam ich w pierwszej lini. zawsze ich oslaniam innymi jednostkami, aby nie trafila ich jakas zabladzona strzala
i]Czas nie ma początku ani końca.
Czas jest jak wąż Uroboros, który chwycił zębami własny ogon.
W każdym momencie kryje się wieczność.
A wieczność składa się z chwil, które ją tworzą.[/i]

Offline Elrond

TAKTYKI
« Odpowiedź #14 dnia: Styczeń 10, 2004, 07:29:44 pm »
"Ja osobiście zawsze ustawiam swoich wojów z Minas Tirith w dwuszeregu: z przodu miecze, z tyłu włócznie. A wszyscy mają tarcze"


Dziś jest dla mnie szczegulny dzień a to dlatgo iż rozegrałem z kumplem prawdziwą bitwę na pełne zasady. Zastosowałem podobną taktykę jak powyżej. Zmiana była następująca: gondorskich i elfich łuczników zasłoniłem gondorskimi miecznikami i włócznikami. Choć wróg miał dwa razy więcej łuczników zabił nędzna cząstkę armii, ja natomiast czyściłem równo szeregi łuczników wroga! ( wróg mój, popełnił błąd taktyczny - nie zasłonił wogóle swych elfich (16 i Haldir!) łuczników, przyczym ja miałem ich tylko 11 i Haldira.
Po jakimś czasie gdy zrobiło się gorącą zrobiłem szarade: I szereg gondorscy miecznicy i paru włóczników. II szereg elfy i gondorscy włócznicy.
Nim doszło do starcia wręcz skosiłem prawie połowę armii wroga - samą elite!!
Stworzyłem jeden długi regiment na prawie 3 szeregi! Wyglądało to imponująco. Ale jednak....
Potem nie stety kości (niech je piekło pochłonie!!!) "odwróciły sie odemnie" i dostałem po d...e! Przegrałem, choć w strategi i trzymaniu armii w gryzach ZWYCIĘŻYŁEM!!!!

PS: W bitwie tej poległ Elendil, syn Amandila, potężny król Gondoru! Choć jego duch odszedł jego czyny i pamięć po nim przetrwają wieki!!!!!
Tell me Gandalf what I must do now.."

"Nie okazujcie im łaski, bo sami jej nie doświadczycie".

 

anything