Wydaje mi się, że Rork się odwraca i patrzy, co się dzieje i się przestrasza, kiedy widzi płonący dom. Tak więc byli niedaleko i ślady nie mogły się zatrzeć, zwłaszcza że nie padał śnieg.
Jakoś można by wyjaśnić to, że Pharass nie rozpoczął pościgu (chciał tylko nastraszyć Rorka, nie chciał konfrontacji z Tanemanarem), ale pozostaje to niedopowiedziane.