DDR + prysznic (z ciepłą wodą) = idealny konwent.
mmm, dom *^^*
potrzebna jest na konie osoba, ktora bedzie w kolo wrzeszczala po sleepingroomach, ze sie odbywa jakis konkurs czy panel. Ludzie maja slaba pamiec a szczegolnie kiedy rozmawiaja lub spia za dnia.
Exactly :> Ja po paru nocach nie mam sily czytac infa na salach [:
tworzony bez zadnych komercyjnych podtekstow
Dobra, ale nie wszystkich stac na stworzenie konu za gratis :P Zalozmy, ze wynajmujesz projektory, naglosnienie i inny stuff - musisz zaplacic. Ustalasz cene, ktora nie bedzie zaporowa, gdzies w granicach dychy. I przychodzi wiecej osob niz planowalas. Automatycznie zarabiasz na tym interesie. I co, komercha, nie? :P
Kony ponosza koszty. A jesli zarabiaja na tym, to tym lepiej - mozna taki zrobic za rok. Nie mozna tak szufladkowac, na komercyjne i niekomercyjne. Teraz jedyna nie nastawiana na zarobek instytucja jest moj sklepik w szkole XD
dobry konwent to taki w ktorym wszystko jest zaplanowane i nic nie nawala
A i owszem :) Najgorsze jest, kiedy w czasie panelu dowiadujesz sie, ze nie ma w sali pradu :P Prawda, nie wszystko da sie zaplanowac i nie wszystko sie chce zaplanowac :) [- Za ile panel? - Za godzine. - To za godzine sie pomysli XD]
Odrobina spontanu moze wyjsc na dobre [:
Obsuwy tez sa dobre. Dla prelegentow.
Ja tam sie najlepiej bawilem w malym gronie na Ryuconie: malo miejsca, moi ludzie, kameralna atmosfera, ludzki pociag przez conplace... eh, juz takich nie robia XD