trawa

Autor Wątek: europa/ameryka  (Przeczytany 22525 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Clayman_

europa/ameryka
« dnia: Grudzień 02, 2002, 08:57:11 pm »
podejrzewam ze nie tylko ja kilka lat temu gdy rzadzilo tm-semic mialem nadzieje na to ze i u nas kiedys beda wydawane te wspaniale europejskie komiksy o ktorych tyle czytalem,ta sytuacja(jak zapewne niektorzy zdazyli zauwazyc) nastapila,i stalo sie cos dziwnego,poczatkowa fascynacja europa dosyc szybko minela i teraz kupuje glownie komiksy amerykanskie,,sporo tytulow bardzo mnie rozczarowalo,nowsze przygody thorgala,slaine,blueberry,skarga...,natomiast takie sin city lub preacher calkowicie mnie rozwalilo,cztzby tm-semic wplunelo nieodwracalnie na moj gust?a moze europa nie jest jednak taka wspaniala?
:<Życie bez rzadów Tuska jest dla mnie niczym...>:.

Offline Cujo

europa/ameryka
« Odpowiedź #1 dnia: Grudzień 02, 2002, 09:04:57 pm »
Widzisz, ja mam dokladnie tak jak ty, tyle ze odwrotnie. Tak samo, tylko ze inaczej ;)
Papka siorbana przez typowego amerykanskiego troglodyte to wiekszosci rynku tam. Target jest - kasa jest. Prosciej byc nie moze. Oczywiscie sa wyjatki, ale to co u nas amerykanskiego wychodzi to w duzej czesci lajno.
Europa robi to samo, tyle ze ambitniej.
The most merciful thing in the world is inability of the human mind to correlate all its content" - H. P. Lovecraft

Offline Kurczaczek

Leb w leb
« Odpowiedź #2 dnia: Grudzień 02, 2002, 09:06:37 pm »
Tak naprawde to Europa nie jest jakims dreamlandem komiksow, wlasciwie to ciekawych publikacji jest tu mniej niz w Stanach, poniewaz samych tytulow wychodzi mniej, natomiast na zachodzie rozkwitaja imprinty typu Vertigo, itp.
Pare lat temu Ameryka kojarzyla sie glownie z bohaterami w rajtuzach i dlatego Europa wygladala na jej tle tak dobrze.
Faktem jest jednak, ze de facto wiekszosc Tworcow (duze T, bo mowie o tych co nas interesuja) piszacych dla Stanow to scenarzysci o pochodzeniu europejskim, glownie brytyjskim.
Europa daje nam dziela bardziej artystyczne, bardziej awangardowe, nie zawsze lepsze.
Dlatego pare lat temu tak wyczekiwalismy komiksow z Europy, ze nie wiedzielismy, ze w Stanach jest cos poza Spiderem i innymi przebierancami, czy Hulkami.
...

Offline wilk

europa/ameryka
« Odpowiedź #3 dnia: Grudzień 02, 2002, 09:10:20 pm »
Ja mialem przez wiele lat takie podejscie, ze komiksow amerykanskich w ogole nie ruszalem, bylem zwolennikiem Europy. Moje nastawienie sie zmienilo, przede wszystkim za sprawa Sin City a w mniejszym stopniu takze Hellboya. Po prostu, musze to przyznac bez bicia, bylem ignorantem w kwesti produkcji zza oceanu. Ale to w zadnym przypadku nie oznacza ze porzucilem swoj ulubiony komiks europejski. Po prostu teraz przezucilem sie z jednobiegunowego patrzenia na komiks w dwubiegunowy :) Mozna powiedziec - rozszerzylem swoje horyzonty :) I tam i u nas powstaja dziela ktore mi sie podobaja, z przewaga jednak Europy.
Clay, nie wiem jak Ty, ale ja wciaz uwazam ze produkcje europejskie sa wspaniale. I jest ich bardzo duzo. :)

Offline Clayman_

europa/ameryka
« Odpowiedź #4 dnia: Grudzień 02, 2002, 09:16:03 pm »
jak najbardziej,ale jednak jest taka powszechna opinia ze wszystko co z europy to cudo a w ameryce same rzeczy dla analfabetow,ja w to wierzylem przez naprawde dlugi czas,rzeczywistosc okazala sie szokiem:),prawde mowiac jedyny komiks o ktorym slyszalem wczesniej(czyli powiedzmy przed 1998 rokiem) i w ogole mnie nie zawiodl to targi niesmiertelnych
:<Życie bez rzadów Tuska jest dla mnie niczym...>:.

Offline pookie

europa/ameryka
« Odpowiedź #5 dnia: Grudzień 02, 2002, 09:25:50 pm »
Nie jestem zagorzałym zwolennikiem komiksu amerykańskiego, ale znowu muszę się z Tobą Cujo nie zgodzić. Wydaje mi się, że postrzegasz cały rynek komiksów w Stanach przez pryzmat dokonań Marvela i Image. A sam przyznajesz, że cenisz Mignolę, Burnsa, czy Millera. Owszem w USA ukazuje się sporo shitu, ale wychodzi też masa ciekawych, godnych uwagi pozycji. Tymczasem Europa wcale nie jest wolna od komiksów wtórnych i kiepskich, o czym najlepiej możemy się przekonać kupując wydawnictwa Motopolu (poza wyjątkami, rzecz jasna) i nie tylko. Reasumując każde uogólnienia są bardzo niebezpieczne, tym bardziej, jeśli dokonuje ich osoba mieniąca się fanem komiksu.
 for Pookie

zatapatit

  • Gość
europa/ameryka
« Odpowiedź #6 dnia: Grudzień 02, 2002, 09:26:34 pm »
Jest moda na psioczenie na Amerykę
Krytykuje się kino amerykańskie, a krytykę podpiera przykładami Schwarzennegera, Stallone'a i tym podobnej sensacyjnej sieczki.
Ja cenię najbardziej kino amerykańskie bo w Hollywood tworzą Scorsese, Tarantino, Lynch, Coenowie, Allen i Coppola.
Tak samo wyżej oceniam komiks amerykański, bo Ennis, Mignola, Miller, Burnes, Gaiman, Moore, Crumb...
Zresztą strasznie głupie są takie rankingi.

Offline wilk

europa/ameryka
« Odpowiedź #7 dnia: Grudzień 02, 2002, 09:35:47 pm »
Cytat: "Clayman_"
prawde mowiac jedyny komiks o ktorym slyszalem wczesniej(czyli powiedzmy przed 1998 rokiem) i w ogole mnie nie zawiodl to targi niesmiertelnych

No mnie osobiscie nie rozczarowal jeszcze Rork i Metabaroni :) O tych slyszalem przed dajmy na to wlasnie 98 r. Zreszta moja wiedza w latach 90 byla uboga, do mojej edukacji duzo wniosl internet. A pozycji europejskich o ktorych w ostatnich paru latach sie dowiedzialem i z cala pewnoscia sie nie rozczarowalem jest cala masa.

Anonymous

  • Gość
europa/ameryka
« Odpowiedź #8 dnia: Grudzień 02, 2002, 09:37:54 pm »
wybaczcie, ale te przyklady komiksow europejskich ktore podaliscie to smiech na sali, polskie wydawnictwa jeszcze nawet nie nadgryzly 1/100 zasobu (a slaine to komiks brytyjski, ktoremu jak wiadomo blizej do amerykanskiego)

Offline Cujo

europa/ameryka
« Odpowiedź #9 dnia: Grudzień 02, 2002, 09:38:53 pm »
Pookie man, te "wyjatki", o ktorych pisalem to byli wlasnie tworcy, ktorych kocham, a ktorzy tworza w stanach. Moj post w pigulce moglby brzmiec tak: i w europie i w stanach tworzy sie papke, z czego w stanach tej papki jest wiecej. Myslalem, ze zostalem zrozumiany.
Razi mnie po prostu nastawienie amerykanskiego wydawcy do komiksu - oby sie nachapac, rozwodnic serie, rozpieprzyc ambitne pomysly, powielic, tylko zeby kasa byla. W europie wydawca ma wiekszy szacunek do czytelnika. Tak mi sie przynajmniej wydaje.
The most merciful thing in the world is inability of the human mind to correlate all its content" - H. P. Lovecraft

Offline Clayman_

europa/ameryka
« Odpowiedź #10 dnia: Grudzień 02, 2002, 09:43:50 pm »
hehe,np:thorgal:)
:<Życie bez rzadów Tuska jest dla mnie niczym...>:.

Offline Cujo

europa/ameryka
« Odpowiedź #11 dnia: Grudzień 02, 2002, 09:46:15 pm »
Cytat: "Clayman_"
hehe,np:thorgal:)

:P Wyjatek potwierdza regule!
The most merciful thing in the world is inability of the human mind to correlate all its content" - H. P. Lovecraft

Offline pookie

europa/ameryka
« Odpowiedź #12 dnia: Grudzień 02, 2002, 09:46:32 pm »
A nie zastanawiało Was nigdy kompletnie inne podejście do komiksów "seryjnych" w Europie i USA? W Stanach nowy numer danej serii ukazuje się przeciętnie co miesiąc, podczas gdy w Europie, przy sprzyjających wiatrach czekamy na nowy tom około roku. Czy wynika to tylko z konsupcyjnego podejścia do życia, tak charakterystycznego dla Amerykanów?
 for Pookie

Offline Kurczaczek

XXX
« Odpowiedź #13 dnia: Grudzień 02, 2002, 09:57:21 pm »
Cytat: "pookie"
A nie zastanawiało Was nigdy kompletnie inne podejście do komiksów "seryjnych" w Europie i USA? W Stanach nowy numer danej serii ukazuje się przeciętnie co miesiąc, podczas gdy w Europie, przy sprzyjających wiatrach czekamy na nowy tom około roku. Czy wynika to tylko z konsupcyjnego podejścia do życia, tak charakterystycznego dla Amerykanów?


Juz ktos kiedys o tym pisal, ale nie pamietam gdzie i kto, wiec powtorze:
W Stanach 1 zeszyt (28 stron, maly format) na miesiac, w Europie album (duzo stron, a4), poza tym w Stanach uzywa sie tez inkerow, a w Europie raczej nie, wiec ne mozna powiedziec, ze tworcy w Stanach robia cos na odwal, a w Europie nie.

A agrument, ze w Stanach wychodzi wiecej shitu niz w Europie jest pozbawiony sensu, bo w Stanach wogule wychodzi duzo wiecej komiksow.

Poza tym mam to gdzies- jak kupuje komiks to biografia autora, czy tez orginalne miejsce wydania interesuja mnie najmniej- bardziej skupiam sie na rysuknku i scenariuszu.
...

Offline pookie

europa/ameryka
« Odpowiedź #14 dnia: Grudzień 02, 2002, 10:04:57 pm »
Spokojnie Kurczak...
Ja nie sugeruję, że w Stanach twórcy robią coś na odwal. Bynajmniej. Chodziło mi raczej o inne podejście do wydawania komiksów. I nigdzie nie napisałem, że w USA wychodzi więcej shitu, niż w Europie.
BTW czy wiesz, że już wkrótce dostaniemy The Authority, Planetary, New X-Men Morrisona i kilka innych pozycji "made in usa"?
 for Pookie