k'uproszczeniu: rewolucje są kolorowe
O, to bardzo dobre rozróżnienie, tak powinno być wszedzie.
Co do okrucieństwa, to sorry, ale jak coś jest porozrzucane po różnych stronach internetowych, czasopismach i papierkach spod szafy, a czytelnik nie jest groupie i nie śledzi każdego sladu twojego ołówka to mu się w pamieci czasem pomiesza. Takie jest życie.
A zinów z reguły nie czytam, bo mam małą głowę do poczty. I to jest problem na inny topic...
znika ze sceny