trawa

Autor Wątek: Dark Elves...  (Przeczytany 12533 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Balcer

Dark Elves...
« Odpowiedź #150 dnia: Styczeń 26, 2003, 09:50:03 am »
taki cwany jestes???
Wiedzialem ze ejstes przebiegly ,alenie az tak , niedocenilem sie
i co ja teraz zrobie???
to ja w takim razie wezme klocek searmenow do blokowania maszyn przed lataczami  z sztandarowmy i co ty na to cwaniaczku??
Masz na to haka?
zemu kobiety maja tyle pracy w domu?...
Bo spią w nocy i im sie zbiera!!

Offline BOGINS

Hmm
« Odpowiedź #151 dnia: Styczeń 26, 2003, 09:54:59 am »
PO kilkudziesieciu rozegranych bitwach armią DE stwierdzam iż najlepiej jest grać armia szybką - czyli dark reideres + wsparcie Rydwanów oraz posiadać jeden dobry oddział ciężkiej kawaleri która zadawałaby straty u przeciwnika. Do tego dorzucamy boltki któe głównie niszczą maszyny wroga oraz jego jednostki osłonowe by dopiero potem zając sie np. kawalerią - poza tym zależy to od przeciwnika oraz ustawienia.
Zastanawaim sie tylko nad magią... brać maga lorda i jeeszcze jedna dwójkę- by obronić sie w niej oraz wesprzeć swoja armię zakleciami takimi jak word of pain (na wroga - 1WS i BS) czy może wziąść dwie jedynki z dispelkami i modlić się by pzreciwnik nie był zbytni potęzny?
Natura;nie w armi byłyby napewno harpie - piękne figurki.

Co do wyżej wspomnianego kociołka słow kilka. według zaasad które on posiada jest maszyną bardzo dobrą, inna sprawa iż wykorzystanie go u marnej piechoty jest utrudnionym zadaniem. Poza tym to zależy wszytko od przeciwnika oraz jego podjeśica do gry. Jeżeli koleś (chyba w innym wątku) napisał iż ma 70 koszuników, 4 działa hellblaster i steam tanka oraz oddział kawaleri i do tego jakis magów - to jest to rzecz nie do pokonania (albo prawie) dla mroczniaków- oni po prostu do tego nie dojdą - wyjątek naturalny kiedy my zrobimy coś podobnego: czyli 4 bolki 4 magów, ileś tam oddziałów Dark reiders - poczym zaczynamy wszystkimi magami rzucać we wroga chill wind - i unieruchomiamy go, a boltkami rozbijamy jego maszyny. jednak bądź co bądź przeciwnik też jest silny i według mnie wszystko będzie zależało od tego kto pierwszy rozpocznie tą wspaniałą potyczkę po której jedynie co można powiedzieć to że sie dobrze rzucało kościami...
Współczuję wszystkim tego typu graczą że jedyne co potrafia robić do strzelać a właściwie to kulać kostkammi - tylko mi nie mówcie iz trzeba wiedzieć do czego strzelać - tego można sie nauczyć w godzinę, sam o tym często mówię.
takim ludziom brakuje zmysłu taktyki i strategi i idą na łątwiznę : po co sie meczyć w skomplikowane manewry, ciężkie starcia, gdy mozemy zrobić sobie armie "Nuln" i "walic" (dosłownie jak i w przenośni) wszystko i wszystkich.
Ciekawe że tak nie ma w Wielkiej Brytani... ciekawe gdzie popełniliśmy błąd.
laanesh!!! The time has come! Fear me mortals.

Offline Balcer

Dark Elves...
« Odpowiedź #152 dnia: Styczeń 26, 2003, 10:16:14 am »
Bogins , nie mozliwe slowa rozsadku przemawiaja w twoim tekscie
gratuluje widze ze nie meczylem sie na marne :))))
Oczywiscie mowie o 2 akapicie
Jeszcze raz jestem pod wrazeniem
oczywisce jest tam pare plewiastych rzeczy typu 4 magow...
ale ogonie bdb :)

pzdr

Balcer
zemu kobiety maja tyle pracy w domu?...
Bo spią w nocy i im sie zbiera!!

Offline BOGINS

Dark Elves...
« Odpowiedź #153 dnia: Styczeń 26, 2003, 10:21:35 am »
Czasem sie zdarza. ALe według mne w tym przypadku miałem racje Balcer- 4 amgów z chill wind to jedyna sensowna rzecz na tego typu armię. Smok by nie doleciał. A herosi? W czym mieli by by ć by przeżyć. POwiedz mi jak byś pokonał taką rozpiskę bo się mogę załozyć iż przeciwnik do nas nie idzie
laanesh!!! The time has come! Fear me mortals.

Offline Balcer

Dark Elves...
« Odpowiedź #154 dnia: Styczeń 26, 2003, 01:04:45 pm »
Nie pokonal bym
zemu kobiety maja tyle pracy w domu?...
Bo spią w nocy i im sie zbiera!!

Jankiel

  • Gość
Dark Elves...
« Odpowiedź #155 dnia: Styczeń 26, 2003, 05:32:51 pm »
Tylko dobry teren może uratować. Jakaś górka i lasek na środku i dałoby się wygrać.

Offline Obi-1

Dark Elves...
« Odpowiedź #156 dnia: Styczeń 31, 2003, 11:44:53 am »
Teren to pierwsza sprawa....
poza tym cannony czasem tez  strzelac nie chca...
a czary nie zawsze sie udaja (nie zapominajmy ze magia ma tez swoje ujemne skutki...!!!)
Do tego duza liczba naszych szybkich jednostek "mieszajacych"....
...i moze cos da sie  zrobic... - bo wiele nas dojsc wcale nie musi zeby pozamiatac...

Szczescie - to jest to czego nam potrzeba grajac z takim def.-em :wink:  (a raczej umiarkowany jego brak u przeciwnika...)
ay The Force  Be With You !!!!!

Offline rhion

Dark Elves...
« Odpowiedź #157 dnia: Luty 01, 2003, 04:14:06 pm »
Bogins przemówił :mrgreen:   :twisted:
Cytuj
Czasem sie zdarza. ALe według mne w tym przypadku miałem racje Balcer- 4 amgów z chill wind to jedyna sensowna rzecz na tego typu armię. Smok by nie doleciał. A herosi? W czym mieli by by ć by przeżyć. POwiedz mi jak byś pokonał taką rozpiskę bo się mogę załozyć iż przeciwnik do nas nie idzie


O co wam codzi ?
na imperiu wziołbym smoka 2*hydra DR cold one+d6 do szrzy, boh na pegzzie i jazda.
1 tura do przodu i trza liczyć ze wszystko wali w smoka który odwala kite (kopie w kalendarz ) a w drugiej turze reszta szarrzuje robiąc spustoszenie w miętkich ludzkich jednostkach .
Magia ?? mag (1 poziom)  2*DS powtrzyma wszystko na jedną ture  a w drógiej my rządzimy .
zaznaczam że smok odciąga ostrzał tak więc nie liczyłbm że przeżyje więcej niż ture dwie.
They are the lords of destruction, the harbringers of doom
and wherever they go, they leave only dead and dying in ther wake.

They are the DARK ANGELS"

Jankiel

  • Gość
Dark Elves...
« Odpowiedź #158 dnia: Luty 01, 2003, 05:02:48 pm »
Gorzej, jak nie zaczniesz. Lekkie jednostki oberwą z magic missile, a hydry rozjedzie czołg. Koniec.

Offline rhion

Dark Elves...
« Odpowiedź #159 dnia: Luty 01, 2003, 06:31:50 pm »
Cytuj
Gorzej, jak nie zaczniesz. Lekkie jednostki oberwą z magic missile, a hydry rozjedzie czołg. Koniec.

W brew pozorom tą armią też trzeba umieć grać a jeśli ktoś pozwoli aby mu największą siłe uderzeniową rozjechał czołg to żadna rospiska mu nie pomorze radził bym raczej wtedy zmienić armie na wyżej wymienioną imperialną.
They are the lords of destruction, the harbringers of doom
and wherever they go, they leave only dead and dying in ther wake.

They are the DARK ANGELS"

Jankiel

  • Gość
Dark Elves...
« Odpowiedź #160 dnia: Luty 01, 2003, 06:43:35 pm »
Ciekawe, jak ma nie rozjechać, skoro ma 15" ruchu, a hydra jedynie 10.
A i ciężko nazwać dwie hydry główną siłą uderzeniową.

Offline rhion

Dark Elves...
« Odpowiedź #161 dnia: Luty 01, 2003, 06:51:38 pm »
Napisałem że tą armią trzeba pograć troche zanim się zacznie nad nią naprawdę panować i zrozumie się jej prawdziwą siłę.
They are the lords of destruction, the harbringers of doom
and wherever they go, they leave only dead and dying in ther wake.

They are the DARK ANGELS"

Offline Iberales

Dark Elves...
« Odpowiedź #162 dnia: Luty 01, 2003, 07:11:08 pm »
A powiedz mi proszę co będziesz dispelował przy pomocy owych dwóch dispel scrolli - bo zakładasz, że dojedziesz w drugiej turze czyli pewnie nie spotkałes się z Howling Windem - czarem który sprawia, iż najprawdopodobniej wcale nie dojedziesz...
i]Pamiętajcie wy o mnie co sił! Co sił!
Choć przemknąłem przed wami jak cień!
Palcie w łaźni, aż kamień się zmienia w pył
Przecież wrócę, gdy zacznie się dzień[/i]

Offline rhion

Dark Elves...
« Odpowiedź #163 dnia: Luty 01, 2003, 07:27:05 pm »
Nie zawsze magia wychodzi  :)
Nie wiem może ja mam szczęście ale jakoś do tej pory zawsze mi to wystarczało  :)
Raz walczyłem z armią Tzentha która miała 13 kości a ja wymieniony zestaw i dopiero w 3ciej turze straciłem wszystkie dispele.
A nawet raz walczyłem 2000 na dwie armie LizardOw każda po 2000
i magie blokowałem do końca 2 slany nie były w stanie przebić się przez mojego maga. Inna sprawa że mnie zmietli w hth ale szkoda o tym mówić.
They are the lords of destruction, the harbringers of doom
and wherever they go, they leave only dead and dying in ther wake.

They are the DARK ANGELS"

Offline Iberales

Dark Elves...
« Odpowiedź #164 dnia: Luty 01, 2003, 07:32:21 pm »
taaa
ale niestety jedynym problemem w walce z defensywnym Imperium jest ten badziew odpalany przed linią obrony - jak przeoczysz to słodkich snów, dodatkowa tura ostrzału w zasięgu harmat, hellblastera i czołgu potrafi zredukować do poziomu papki niemalże każdego.
Z drugiej strony jak nie oleję Howling Winda to oponent wypali mi n przerzutów i jakiegoś lightninga bez savów i będzie boleć jak cholera...
Nienawidzę tych bydlaków...
(bez urazy dla wszystkich bydlaków co właśnie słuchają (czytają), miałem na myśli tych innych...)
i]Pamiętajcie wy o mnie co sił! Co sił!
Choć przemknąłem przed wami jak cień!
Palcie w łaźni, aż kamień się zmienia w pył
Przecież wrócę, gdy zacznie się dzień[/i]