Śledziu Śledziu, pierwszy raz odkąd się do Ciebie zwróciłem wysiliłeś się i napisałeś coś dłuższego, szkoda, że tylko forum publiczne a nie moja skromna osoba Cię do tego motywuje.
Co do argumentowania mojej wypowiedzi pod Twoim cytatem, nie sądziłem, że będziesz brał wszystko pod jednym kątem, to znaczy Twojej ślicznej osoby, człowieka i artysty, przepraszam, Artysty. Zaręczam, że nie jest moim celem Ciebie ani nikogo innego obrażać tu czy gdziekolwiek indziej w jawny lub ukryty sposób.
Zauważyłem. Wciąż tego nie rozumiem, bo możesz poprawić jakość swojego komiksu. Twoja sprawa.
Ty chyba naprawdę nie zrozumiałeś co do Ciebie napisałem. Nie mogę poprawiać jakości naszych wypocin uwzględniając Twoje rady, bo nie jesteś dla mnie żadnym autorytetem. Nie stworzyłeś do tej pory niczego co ja bym chciał kupić, czy to w scenariuszu czy to w rysunku. I w tym co napisałem drogi Śledziu nie ma nic osobistego, jako artysta, przepraszam Artysta jesteś mi obojętny bo nie jestem czytelnikiem dla którego wymyślasz historie i który je kupuje. Proste? Masz swój styl i drogę którą idziesz, i przeświadczenie, że wszyscy muszą biec za Tobą. Może to błąd, może tysiące Twoich fanów inaczej by na nas spojrzało, jednak my z moją rysowniczką nie chcemy iść za Tobą. Pozwolisz?
Nie kupując i nie czytając wyrobiłeś sobie zdanie na temat mojej osoby( po kiego?) oraz mojej twórczości. Brawo! To dość typowe podejście, nie sądzisz? Właściwie w tym momencie moglibyśmy zakończyć wymianę zdań, bo w moich oczach to kompromitacja. Targety, srety. Skąd wiesz, kto jest moim targetem? Ja nie wiem, w kogo ty celujesz ze swoją twórczością i jakoś mnie to nie obchodzi, bo ma się to nijak do gadki.
Zdania o Twojej osobie nie wyrobiłem na podstawie tego co tworzysz ale na podstawie tego co i przede wszystkim jak piszesz do mnie. Stąd moje pierwsze pytanie w drugim liście gwoli przypomnienia.
A o Twoim stosunku do historii, zwłaszcza Polski i gdzie ją masz (to słowo każdy sobie dopowie), oraz komiksu historycznego wyczytałem w Twoich wywiadach lub artykułach o Tobie, które znalazłem na sieci (swoją drogą sporo masz tego, zazdroszczę- bez podtekstów!). Dlatego podniosłem wcześniej kwestię „grupy docelowej” i to m.in skłoniło mnie do napisania do Ciebie.
Drogi Śledziu chciałem wyjaśnić pewne kwestie między nami, ale jak widzę nie da się tego zrobić ani prywatnie ani publicznie. Dlatego proponuję zakończyć to w tym miejscu. Możesz kolegom obwieścić swoje zwycięstwo i opowiedzieć jak to upokorzyłeś... masz bogaty słownik epitetów, więc będziesz wiedział co wpisać, który śmiał zbrukać wizerunek Twojego ukochanego komiksu jako gatunku jakimiś szmatławymi wypocinami, a którego Ty mimo wszystko chciałeś ratować swoimi „życzliwymi” radami i to w kwestii ukochanego komiksu jaki i wizerunku i biogramu.
Oczywiście z racji Twojej pozycji wielkiego Artysty ostatnie zdanie należy do Ciebie. Czekam na post i kończymy.