Autor Wątek: Strefa Komiksu  (Przeczytany 373872 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Strefa Komiksu

Odp: Strefa Komiksu
« Odpowiedź #675 dnia: Luty 16, 2014, 03:54:33 pm »
Cytuj
juz wiele razy upominano mnie, ze nie powinienem wypowiadac sie o wlasnych komiksach, ale, skoro juz pytasz, zrobilem komiks o probie przejecia wladzy, religijnej/mistycznej inwazji na nasza rzeczywistosc. Dalem czytelnikom wystarczajaco wiele wskazowek (moim zdaniem), zeby mogli sami dojsc do tego co sie dzieje. Ale oczywiscie okazalo sie, ze zabawy w takie subtelnosci to nie tutaj i nie teraz, czyli dalem ciala jako autor, bo zamiast zastanowienia sie przy lekturze, dostalem z jednej strony "kiepskim retro-kryminalem", a z drugiej "tanim, chinskim surrealizmem".Jakby na to nie patrzec, jako autor zawiodlem/przekombinowalem, ale nazywanie tego "srednio udanym komiksem srodka" jest dla mnie rownie zabawne jak ten "retro-kryminal".

No i tu się mylisz.
W niemal 30 komiksach ze "Strefy Komiksu" wspartych wieloma wywiadami i wypowiedziami jasno zdefiniowaliśmy, czym w/g nas jest komiks środka. To co piszesz o swoim komiksie, a co mniej więcej i ja mógłbym o nim powiedzieć, jak najbardziej się w naszej definicji zawiera. Gdyby "Nest" trafił do nas, mógłby spokojnie ukazać się w ramach "Strefy Komiksu" (chociaż średnio mi się podoba i bez trudu mógłbym wykazać dlaczego).
Może masz inną definicję komiksu środka, w takim razie trudno, ale określenie "średnio udany komiks środka" nie uważam ani za obraźliwy, ani za nietrafny.

Offline turucorp

Odp: Strefa Komiksu
« Odpowiedź #676 dnia: Luty 16, 2014, 04:16:03 pm »

No i tu się mylisz.
W niemal 30 komiksach ze "Strefy Komiksu" wspartych wieloma wywiadami i wypowiedziami jasno zdefiniowaliśmy, czym w/g nas jest komiks środka. To co piszesz o swoim komiksie, a co mniej więcej i ja mógłbym o nim powiedzieć, jak najbardziej się w naszej definicji zawiera. Gdyby "Nest" trafił do nas, mógłby spokojnie ukazać się w ramach "Strefy Komiksu" (chociaż średnio mi się podoba i bez trudu mógłbym wykazać dlaczego).
Może masz inną definicję komiksu środka, w takim razie trudno, ale określenie "średnio udany komiks środka" nie uważam ani za obraźliwy, ani za nietrafny.


Dla mnie "komiks srodka" definiuje raczej produkcje majace byc (w zalozeniu) skierowane do dowolnego czytelnika, zarowno pasjonata jak i osoby kompletnie przypadkowej.
Jesli nawet przyjmiemy, ze oferta "Strefy Komiksu" wpisuje sie w taka koncepcje (ze wszystkimi plusami i minusami), to "NeST" nijak nie pasuje, bo ma zbyt wiele rozwiazan narracyjnych, odniesien i nawiazan (waznych dla fabuly), ktore sa kompletnie nieczytelne dla "przypadkowego czytelnika", ba, nawet osobom siedzacym w komiksach, sprawia wyrazny problem.
A o wskazanie co i dlaczego ci sie nie podoba, poprosze, jesli to nie klopot, bo mam wrazenie, ze jestes kolejna osoba, ktorej trzeba cos wskazac palcem, zeby zalapala (mialem takie dyskusje po kilku recenzjach, szkoda, ze recenzencji nie maja zwyczaju dopowiadac do swoich recenzji tego, na co im sie zwraca uwage post factum)

Offline Strefa Komiksu

Odp: Strefa Komiksu
« Odpowiedź #677 dnia: Luty 16, 2014, 04:37:56 pm »
Cytuj
Dla mnie "komiks srodka" definiuje raczej produkcje majace byc (w zalozeniu) skierowane do dowolnego czytelnika, zarowno pasjonata jak i osoby kompletnie przypadkowej.Jesli nawet przyjmiemy, ze oferta "Strefy Komiksu" wpisuje sie w taka koncepcje (ze wszystkimi plusami i minusami), to "NeST" nijak nie pasuje, bo ma zbyt wiele rozwiazan narracyjnych, odniesien i nawiazan (waznych dla fabuly), ktore sa kompletnie nieczytelne dla "przypadkowego czytelnika", ba, nawet osobom siedzacym w komiksach, sprawia wyrazny problem.

"Nest" jest komiksem z czytelną fabułą i jako taki może być adresowany do każdego czytelnika. To, ze jednocześnie wzbogacasz go o elementy zrozumiałe dla bardziej wyrobionego czytelnika, to bardzo dobrze i wcale nie wyrzuca go poza nawias komiksu środka. Nawiązania, odniesienia, cytaty, istnienie drugiego i trzeciego dna jest charakterystyczne także dla niektórych komiksów ze "Strefy".
Takie zabiegi tylko wzbogacają komiks, podnoszą jego wartość.
Cytuj
A o wskazanie co i dlaczego ci sie nie podoba, poprosze, jesli to nie klopot,

Jeśli nie muszę, a tu nie muszę, wolę nie dzielić się swoimi przemyśleniami. :smile:
« Ostatnia zmiana: Luty 16, 2014, 07:22:12 pm wysłana przez Strefa Komiksu »

Offline turucorp

Odp: Strefa Komiksu
« Odpowiedź #678 dnia: Luty 16, 2014, 04:58:11 pm »

"Fest" jest komiksem z czytelną fabułą i jako taki może być adresowany do każdego czytelnika. To, ze jednocześnie wzbogacasz go o elementy zrozumiałe dla bardziej wyrobionego czytelnika, to bardzo dobrze i wcale nie wyrzuca go poza nawias komiksu środka. Nawiązania, odniesienia, cytaty, istnienie drugiego i trzeciego dna jest charakterystyczne także dla niektórych komiksów ze "Strefy".
Takie zabiegi tylko wzbogacają komiks, podnoszą jego wartość.

wychodzisz z blednego zalozenia, ze podalem fabule "na talerzu" a "dodatkowe elementy" sa ozdobnikami, czyli robisz dokladnie to samo co recenzeci, traktujacy moj komiks jako klasyczny "retro-kryminal".
jest to dla mnie o tyle kuriozalne (i niesprawiedliwe), ze przez wiele lat przyzwyczajam czytelnikow, zeby nie czytali tego co robie w taki, maksymalnie uproszczony sposob.
Oczywiscie, jako czytelnik masz do takiego podejscia pelne prawo, ale w tym momencie wszelkie pretensje o domniemane niedostatki fabularne czy graficzne mozesz kierowac tylko i wylacznie do siebie.

Jeśli nie muszę, a tu nie muszę, wolę nie dzielić się swoimi przemyśleniami. :)[/font]

a rob co chcesz, tylko nie miej potem pretensji, ze cos wydaje ci sie nie takie jakbys chcial.

Offline Strefa Komiksu

Odp: Strefa Komiksu
« Odpowiedź #679 dnia: Luty 16, 2014, 05:17:11 pm »
Cytuj
wychodzisz z blednego zalozenia, ze podalem fabule "na talerzu" a "dodatkowe elementy" sa ozdobnikami, czyli robisz dokladnie to samo co recenzeci, traktujacy moj komiks jako klasyczny "retro-kryminal".jest to dla mnie o tyle kuriozalne (i niesprawiedliwe), ze przez wiele lat przyzwyczajam czytelnikow, zeby nie czytali tego co robie w taki, maksymalnie uproszczony sposob.Oczywiscie, jako czytelnik masz do takiego podejscia pelne prawo, ale w tym momencie wszelkie pretensje o domniemane niedostatki fabularne czy graficzne mozesz kierowac tylko i wylacznie do siebie.

Nie tylko mam do tego prawo, ale i obowiązek. To, co ci się wydaje, że czytelnikowi przekazałeś, a to, co on sam odbiera, to dwie różne kwestie. Czasem to dobrze, czasem źle.

Dla mnie zresztą porażką już jest to, że podajesz na skrzydełku komiksu, do jakich twórców nawiązujesz. Co mnie to obchodzi? Ja mam mieć radość z obcowania z twoją pracą, a nie z faktu, że w kwestii narracji odwołujesz się do X, a w kwestii kompozycji plansz do Y. Jak to wiem, mam dodatkowy smaczek (albo i ogarnia mnie żenada, jeśli danych twórców nie szanuję) i nic ponadto. Możesz sobie na komiksie nadbudować jakąś łamigłówkę ale dopóty jest to fabularnie czytelne i wewnętrznie spójne, masz we mnie czytelnika.
Jeśli jest to budowla dla samej budowli, której fundamentem jest fabularny bełkot, olewam takie komiksy, bo w moim przekonaniu są bezwartościowe.
A jeśli mierzyłeś wyżej, a wszyscy mimo to uważają, że zrobiłeś kryminał-retro, to może czas się zastanowić, co spierdzieliłeś?
Przecież to absolutnie wykluczone, aby wszyscy nasi recenzenci byli kompletnymi cymbałami :D


Offline turucorp

Odp: Strefa Komiksu
« Odpowiedź #680 dnia: Luty 16, 2014, 05:48:31 pm »

Nie tylko mam do tego prawo, ale i obowiązek. To, co ci się wydaje, że czytelnikowi przekazałeś, a to, co on sam odbiera, to dwie różne kwestie. Czasem to dobrze, czasem źle.

Dla mnie zresztą porażką już jest to, że podajesz na skrzydełku komiksu, do jakich twórców nawiązujesz. Co mnie to obchodzi? Ja mam mieć radość z obcowania z twoją pracą, a nie z faktu, że w kwestii narracji odwołujesz się do X, a w kwestii kompozycji plansz do Y. Jak to wiem, mam dodatkowy smaczek (albo i ogarnia mnie żenada, jeśli danych twórców nie szanuję) i nic ponadto. Możesz sobie na komiksie nadbudować jakąś łamigłówkę ale dopóty jest to fabularnie czytelne i wewnętrznie spójne, masz we mnie czytelnika.
Jeśli jest to budowla dla samej budowli, której fundamentem jest fabularny bełkot, olewam takie komiksy, bo w moim przekonaniu są bezwartościowe.
A jeśli mierzyłeś wyżej, a wszyscy mimo to uważają, że zrobiłeś kryminał-retro, to może czas się zastanowić, co spierdzieliłeś?
Przecież to absolutnie wykluczone, aby wszyscy nasi recenzenci byli kompletnymi cymbałami :D



spierdzielilem o tyle, ze pozwolilem na to, zeby cokolwiek pojawilo sie na skrzydelkach (Szymon swiadkiem, ze nie jestem entuzjasta takiego anonsowania zawartosci)
Spierdzielilem tez (jak sie po fakcie okazalo), ze nie zdecydowalem sie na aneks w stylu tego, ktore pojawiaja sie np. w komiksach Moore'a, bo sytuacja, w ktorej recenzent/czytelnik wykazuje sie kompletna niewiedza min. nt. Gaudiego, historii Hiszpanii, Francji z okresu Vichy, mitologii czy wspolczesnych rozporzadzen UE, powoduje, ze bije lbem o sciane.
Co ciekawe, nie mowie tutaj o Twoich domniemanych "recenzentach z kliki komiksowej".

Mam wrazenie, ze spierdzielim tez, probujac ci w finezyjny sposob zasugerowac, ze to co Ty lansujesz jako "prawde o polskim komiksowie", jest tylko szczatkowym, subiektywnym i zbyt czesto nieprawdziwym obrazem (co niestety widac min. w wywiadzie z Cabala).
Rozmowe o moich bazgrolach mozemy sobie oczywiscie darowac (skoro nie wyrazasz takiej checi), a o tezach, ktore obie strony wywiadu przedstawiaja jako "stan faktyczny" chetnie pogadam, punkt po punkcie, o ile oczywiscie chce ci sie POWAZNIE zastanowic nad tym "kreatynym budowaniem fikcji" (sorry, ale z mojego punktu widzenia robisz sobie jaja przeprowadzajac i publikujac takie wywiady)

Offline Strefa Komiksu

Odp: Strefa Komiksu
« Odpowiedź #681 dnia: Luty 16, 2014, 06:08:41 pm »
Cytuj
Spierdzielilem tez (jak sie po fakcie okazalo), ze nie zdecydowalem sie na aneks w stylu tego, ktore pojawiaja sie np. w komiksach Moore'a, bo sytuacja, w ktorej recenzent/czytelnik wykazuje sie kompletna niewiedza min. nt. Gaudiego, historii Hiszpanii, Francji z okresu Vichy, mitologii czy wspolczesnych rozporzadzen UE, powoduje, ze bije lbem o sciane.
Są dwie szkoły. Możesz dawać aneksy (jeśli chcesz, aby nierozogarnięty czytelnik ogarnął twoje dzieło), albo nie, jak masz to w dupie. W tym drugim przypadku dodatkowym bonusem jest widok szamocących się w swej ignorancji recenzentów :biggrin:
Cytuj
Mam wrazenie, ze spierdzielim tez, probujac ci w finezyjny sposob zasugerowac, ze to co Ty lansujesz jako "prawde o polskim komiksowie", jest tylko szczatkowym, subiektywnym i zbyt czesto nieprawdziwym obrazem (co niestety widac min. w wywiadzie z Cabala).[size=0px] a o tezach, ktore obie strony wywiadu przedstawiaja jako "stan faktyczny" chetnie pogadam, punkt po punkcie, o ile oczywiscie chce ci sie POWAZNIE zastanowic nad tym "kreatynym budowaniem fikcji" (sorry, ale z mojego punktu widzenia robisz sobie jaja przeprowadzajac i publikujac takie wywiady)[/size]

Nie, nie, nie. To ty sobie jaja robisz.
Zgadzam się, że lansowany przeze mnie obraz jest szczątkowy i subiektywny, ale w którym miejscu jest on nieprawdziwy? O tym chętnie pogadam.

Cytuj
[size=0px]Rozmowe o moich bazgrolach mozemy sobie oczywiscie darowac (skoro nie wyrazasz takiej checi),[/size]

Jest wątek, najdzie mnie ochota, pogadamy :wink:
« Ostatnia zmiana: Luty 16, 2014, 06:26:14 pm wysłana przez Strefa Komiksu »

Offline turucorp

Odp: Strefa Komiksu
« Odpowiedź #682 dnia: Luty 16, 2014, 07:24:41 pm »
Nie, nie, nie. To ty sobie jaja robisz.
[/size]Zgadzam się wiec, że lansowany przeze mnie obraz jest szczątkowy i subiektywny, ale w którym miejscu jest on nieprawdziwy? O tym chętnie pogadam.[size=0px]
[/size][/font][size=0px]

pozwolisz, ze posluze sie wypowiedziami Cabaly jako punktem odniesienia.
-wsparcie ze strony "pewnych grup komiksowych interesow"
Zastanawia mnie demonizowanie tych "grup", bo o ile logiczne jest, ze takie grupy znajomych po prostu sa, to kompletnie irracjonalne jest potrzeganie calego srodowiska komiksowego jako szczelnej kliki, w ktorej nic sie nie da jak sie kogos nie zna.
-wizja "trzech nurtow", ktore wg. Cabaly okreslaja caly rynek krajowego komiksu.
Moze ja jestem jebniety, ale kompletnie nie ogarniam, gdzie w tej wizji sa regularne publikacje np. KG czy Timofa albo Wydawnictwa Komiksowego?
-sugestia, ze tylko "komiksy historyczne" sa gwarantem "dobrej jakosci"
Z calym szacunkiem, ale sporo tego typu projektow to bardzo przecietne produkcje, a w kwestii "wiarygodnych rysunkow" pozwole sobie odeslac do tworczosci Tardiegi, Sacco czy Lutesa, ktorzy tworza w sposob "autorski" i mam wrazenie, ze "zmanierowany" w takim stopniu, ze wielu decydentom i zwolennikom tzw. "jedynej slusznej wizji jak powinny byc realizowane komiksy historyczne", do glowy by nie przyszlo, ze moze byc to bardziej wiarygodne od "realizmu" z jakim mamy do czynienia w krajowych komiksach tego typu.
-brak reakcji na sukces "Biocosmosis"
Przepraszam, ale to jakas bzdura. Portale komiksowe informowaly o tym bez jakichs oporow, a to, ze radiowa "trojka" olala temat, ma swiadczyc o tym, ze dotyczy to tylko tego komiksu?
-kwestia brakujacego ogniwa w komiksach (czyli brak lacznika miedzy dzieciecymi a tymi "dla doroslych").
Dziesiec lat temu moze bym sie zgodzil, ale teraz? Trzeba sporo samozaparcia, zeby miec z tym (wirtualny) problem.
-kwestia historii komiksu w roznych krajach.
Jak widac z wypowiedzi Cabaly, nie jest on ekspertem w tym temacie, ba, Jego wiedza o historii komiksow w takich krajach jak Japonia (bynajmniej nie 100 letniej) czy Niemcy (to jeden z tych krajow, w ktorym komiksy powstawaly juz "u zarania gatunku"), budzi moje zazenowanie.
-wystawy i imprezy zwiazane z "Conturem".
Jesli Cabala powaznie sugeruje, ze jest traktowany w sposob unikatowy, to kompletnie nie ma rozeznania w temacie i opowiada glupoty.
A kwestia jakosci i sposobu dzialania "Conturu", no coz, z jednej strony wiekszosc tworcow ma z tym  (uzasadniony) problem, jednak z drugiej strony, jakos nie widze, zeby ktokolwiek inny podejmowal sie realizacji takich projektow i na taka skale. Sposob, w jaki dziala "Contur" jest kontrowersyjny, ale rownoczesnie wiekszosc alternatywnych inicjatyw tego typu, jeszcze bardziej "daje dupy".
-kwestia "wciskania zachodnim wydawcom polskich komiksow".
Rece mi opadaja, jak czytam to Cabala sobie wymyslil o mechanizmach takich dzialan.
-"pajeczyna powiazan", dzieki ktorej "komiks autorski z pretensjami artystycznymi" skutecznie promuje swoje twory.
Taaa, siedza pod Waszymi lozkami i po nocach snuja te pajeczyny i knuja spiski :/

Jedziemy dalej, czy odniesiesz sie do powyzszych?



Offline Strefa Komiksu

Odp: Strefa Komiksu
« Odpowiedź #683 dnia: Luty 16, 2014, 08:39:14 pm »

Cytuj
Jedziemy dalej, czy odniesiesz sie do powyzszych?
Jasne, że dojedź do końca, a ja ustosunkuję się kompleksowo do tych kwestii, które odnoszą się do mojej wizji komiksu zawartej w pytaniach (bo chyba o to ci chodzi).
Jeśli zaś chodzi o to, co Nikodem powiedział lub miał na myśli, jeśli będzie chciał, sam zabierze głos w tych sprawach.

N.N.

  • Gość
Odp: Strefa Komiksu
« Odpowiedź #684 dnia: Luty 16, 2014, 08:56:57 pm »

W niemal 30 komiksach ze "Strefy Komiksu" wspartych wieloma wywiadami i wypowiedziami jasno zdefiniowaliśmy, czym w/g nas jest komiks środka.


Według mnie komiksy ze "Strefy Komiksu" reprezentują raczej komiksy z szarego końca, a nie ze środka, a w wywiadach i wypowiedziach ich twórców, współtwórców i wydawcy, widziałbym raczej działanie towarzystwa wzajemnej adoracji, które kiedyś na tym forum określało się jako wzajemne kizianie się pytką po szyjkach.
Rozmowa, którą tu od jakiegoś czasu śledzę poza wątkiem dodanym, tj dotyczacym komiksu "Nest") jest absolutnie oderwana od rzeczywistości i w dodatku brakuje w niej jakichkolwiek przykładów, dzięki którym moglibyśmy się domyślić, czego ona tak naprawdę dotyczy.

Offline Strefa Komiksu

Odp: Strefa Komiksu
« Odpowiedź #685 dnia: Luty 16, 2014, 09:17:29 pm »
Cytuj
Według mnie komiksy ze "Strefy Komiksu" reprezentują raczej komiksy z szarego końca, a nie ze środka, a w wywiadach i wypowiedziach ich twórców, współtwórców i wydawcy, widziałbym raczej działanie towarzystwa wzajemnej adoracji, które kiedyś na tym forum określało się jako wzajemne kizianie się pytką po szyjkach.
No, tak, napisał ktoś, komu gdzieś założono wątek po to tylko, aby na 100 stronach nabijać się z jego twórczości.
Do usranej śmierci możemy przerzucać się złośliwościami ku uciesze gawiedzi, tylko po co?

N.N.

  • Gość
Odp: Strefa Komiksu
« Odpowiedź #686 dnia: Luty 16, 2014, 09:28:07 pm »
No, tak, napisał ktoś, komu gdzieś założono wątek po to tylko, aby na 100 stronach nabijać się z jego twórczości.
Do usranej śmierci możemy przerzucać się złośliwościami ku uciesze gawiedzi, tylko po co?
Dobre pytanie: w mojej ocenie Twój wywiad z Cabałą to nic ponad przerzucanie się złośliwościami ku uciesze gawiedzi. Zatem aktualne pozostaje to Twoje: Po co?

Jeśli chodzi o te 100 stron, to nauczyłem się z tym żyć i ani w wywiadach, których udzielam, ani w tym, co piszę, nie próbuję zmieniać rzeczywistości tak, żeby sprawić, że ich nie było. Ty natomiast tak. I dlatego zapytam, tym razem od siebie: po co?

Offline turucorp

Odp: Strefa Komiksu
« Odpowiedź #687 dnia: Luty 16, 2014, 09:30:38 pm »
Rozmowa, którą tu od jakiegoś czasu śledzę poza wątkiem dodanym, tj dotyczacym komiksu "Nest") jest absolutnie oderwana od rzeczywistości i w dodatku brakuje w niej jakichkolwiek przykładów, dzięki którym moglibyśmy się domyślić, czego ona tak naprawdę dotyczy.

Ale czemu zaraz "oderwana od rzeczywistosci"?
Ja od dluzszego czasu mam wrazenie, ze wokol tzw."komiksowa" naroslo zbyt wiele legend, ktore, powtarzane w wielu miejscach, czesto przez ludzi, ktorzy, pozornie, maja jakies rozeznanie, tworza jakas dziwna wizje "srodowiska dla kolesi".
Np. wlasciwie od zawsze wiadomo, ze autorskie wystawy sa najczesciej organizowane przez autorow i pasjonatow, a organizatorzy festiwali przyklejaja je tylko do programu, dlatego jest dla mnie kuriozalne, ze ktos czeka, az mu organizatorzy festiwalu zorganizuja wystawe.
Nie rozumiem rowniez oczekiwan w kwestii znalezienia wydawcy na zachodzie, przeciez tym sie zajmuja wyspecjalizowani agenci (i, z gorszym skutkiem, wydawcy), a nie organizatorzy wystaw czy festiwali.
Sugestie, ze publikowanie w kraju wymaga znajomosci kolesi (i dotacji panstwowych) to tez jakis (kiepski) zart.
Podobnie jak domniemane ukladziki miedzy recenzentami i autorami.
Z mojego punktu widzenia to jakas mistyczna mitologia i dlatego wydaje mi sie, ze trzeba o tym rozmawiac i wyjasniac, szczegolnie, ze ten kuriozalny wizerunek "komiksowa" staje sie coraz bardziej powszechny (wiadomo, jak kilku "zawodowcow" powtarza to w wywiadach, to przeciez wuedza co mowia, chocby mowili bzdury wyssane z palca)

N.N.

  • Gość
Odp: Strefa Komiksu
« Odpowiedź #688 dnia: Luty 16, 2014, 09:45:50 pm »
Ale czemu zaraz "oderwana od rzeczywistosci"?
[...]
Z mojego punktu widzenia to jakas mistyczna mitologia i dlatego wydaje mi sie, ze trzeba o tym rozmawiac i wyjasniac, szczegolnie, ze ten kuriozalny wizerunek "komiksowa" staje sie coraz bardziej powszechny (wiadomo, jak kilku "zawodowcow" powtarza to w wywiadach, to przeciez wuedza co mowia, chocby mowili bzdury wyssane z palca)
Sam sobie odpowiedziałeś dlaczego oderwana.
Jeśli zaś chodzi o rozmawianie i wyjasnianie, to nie ma sensu powtarzanie, że oni coś sobie z palca wysysają. Bo oni w odpowiedzi zrobią dokładnie to, co stało się tutaj: obrócą Twoje twierdzenie w dowód, że należysz do jakiiegoś ukladu.
Poprosiłem o poparcie twierdzeń przykładami. Przykłady są tym, co wiąże twierdzenia z rzeczywistością, którą znamy. Cabała przykładów nie podaje. Osoba, która go odpytuje, o przyklady nie pyta. Ty też ich podania się nie doczekałeś.
Myślisz, że się doczekasz?

Offline Strefa Komiksu

Odp: Strefa Komiksu
« Odpowiedź #689 dnia: Luty 16, 2014, 10:06:23 pm »
turucorp, twoja lista zarzutów dotyczy w głównej mierze wypowiedzi Nikodema. Nie bardzo wiec rozumiem, dlaczego masz pretensje do mnie :biggrin: Sugerujesz, że miałbym cenzurować jego wypowiedzi? Wyrzucać coś, z czym się nie zgadzam, lub co w moim przekonaniu mija się z prawdą? Przypominam, że to wywiad z Nikodemem, a nie ze mną i czytelnika interesują jego poglądy, a nie moje:D

Odpowiem więc na te zarzuty, które są skierowane pośrednio lub bezpośrednio do mnie.
Cytuj
Moze ja jestem jebniety, ale kompletnie nie ogarniam, gdzie w tej wizji sa regularne publikacje np. KG czy Timofa

Myślę, że robienie w Polsce komiksów dla tych wydawnictw, należy zaliczyć do nurtu hobbystycznego. Rozmawialiśmy na temat wynagrodzenia w temacie dotyczącym komiksów Zajączkowskiego. Co zaś do WK to nie wiem.
Cytuj
sugestia, ze tylko "komiksy historyczne" sa gwarantem "dobrej jakosci"

Moja sugestia (dotycząca wyłącznie rynku polskiego) nie wzięła się z kosmosu. Kilkakrotnie zetknąłem się z taka opinią i pytam o to wprost Nikodema. Oczywiście przeczuwam odpowiedź, ale chcę usłyszeć jakieś uzasadnienie. Co w tym złego?
Cytuj
brak reakcji na sukces "Biocosmosis"Przepraszam, ale to jakas bzdura. Portale komiksowe informowaly o tym bez jakichs oporow, a to, ze radiowa "trojka" olala temat, ma swiadczyc o tym, ze dotyczy to tylko tego komiksu?

A czy ja gdzieś napisałem, że problem dotyczy tylko tego komiksu? Pytanie jest jednoznaczne, nie wiem, co cię w nim bulwersuje.
Cytuj
kwestia brakujacego ogniwa w komiksach (czyli brak lacznika miedzy dzieciecymi a tymi "dla doroslych").Dziesiec lat temu moze bym sie zgodzil, ale teraz? Trzeba sporo samozaparcia, zeby miec z tym (wirtualny) problem.

Dzieciaki odchodzą od komiksu po ukończeniu 13, 14 lat i brakuje bogatej oferty skierowanej wprost do nich, która by ich przy komiksie zatrzymała. Próby są podejmowane, ale kończą się niepowodzeniem. Zastanawiamy się, dlaczego. 10 lat temu oferta była chyba jeszcze bogatsza i tez nic z tego nie wynikło.
Cytuj
"pajeczyna powiazan", dzieki ktorej "komiks autorski z pretensjami artystycznymi" skutecznie promuje swoje twory.

A czy ja twierdze, ze to coś złego? Napisałem tylko, że to skuteczna metoda promocji towaru.
« Ostatnia zmiana: Luty 16, 2014, 10:10:29 pm wysłana przez Strefa Komiksu »

 

anything