trawa

Autor Wątek: Strefa Komiksu  (Przeczytany 375062 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Strefa Komiksu

Odp: Strefa Komiksu
« Odpowiedź #825 dnia: Luty 19, 2014, 10:21:42 pm »
No tak, ale tu ktoś wcześniej zauważył, że jak mają recenzować, skoro nie wysyłam komiksów do recenzji. Ale jak wysyłałem, to też nie recenzowali.
To tak trochę na głupka bym wyszedł dalej wysyłając do dalszego nierecenzowania.

Offline adro

Odp: Strefa Komiksu
« Odpowiedź #826 dnia: Luty 19, 2014, 11:07:19 pm »
Ej no bez jaj toc bio to byl swego czasu niezly hicior. nawet heavy metal opublikowal ten komiks. Wydawalo mi sie, ze recek bio bylo od groma, faktycznie dziwna sprawa.  :???:
pzdr
tylko cisza i spokoj moga nas uratować
ALIVE AND KICKING!!!
King of Pop is dead... :(:(
Czesc Semicowi, to JUZ 20 lat!!!!
Czesc Prezydentowi RP i Jego Malzonce!!!
Czesc wszystkim poleglym pod Smolenskiem Bohaterom!!!

Offline Strefa Komiksu

Odp: Strefa Komiksu
« Odpowiedź #827 dnia: Luty 20, 2014, 06:30:31 am »
Trochę więcej recenzji "Biocosmosis"  pojawiło się gdzieś tak około trzeciego, czwartego albumu, a ich wysyp nastąpił dopiero po publikacji w "Heavy Metalu", kiedy już nie dało się go nie zauważyć :D


Jeszcze odniosę się do wypowiedzi Maciejaszka, że trzeba naciskać na recenzentów.
Miałem taki przypadek, że jeden z serwisów wyraził zainteresowanie zrecenzowaniem komiksu ze "Strefy" więc wysłałem go wraz z zaległościami, a uzbierało się wtedy tego chyba z sześć albumów. Komiksy poszły i długa cisza. Po jakimś czasie nacisnąłem i rzeczywiście, dość szybko ukazał się tekst podsumowujący w sześciu zdaniach te sześć komiksów, z czego trzy zdania to były głównie pretensje do mnie, że miałem czelność wydawać komiksy własnego autorstwa.
Lata lecą, a podejście co poniektórych do twórców ze "Strefy Komiksu" nic się nie zmieniło.

Offline Waltari

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 571
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • 27. MFKiG 1-2.10.2016
    • blog
Odp: Strefa Komiksu
« Odpowiedź #828 dnia: Luty 20, 2014, 02:17:58 pm »
Ponieważ w wywiadzie z Nikodemem zostałem wywołany do tablicy po nazwisku, pozwoliłem sobie na kilka wyjaśnień:
http://piotrkasinski.blogspot.com/2014/02/z-zycia-komiksowego-dziaacza.html

Offline gość

Odp: Strefa Komiksu
« Odpowiedź #829 dnia: Luty 20, 2014, 06:39:01 pm »
Ponieważ w wywiadzie z Nikodemem zostałem wywołany do tablicy po nazwisku, pozwoliłem sobie na kilka wyjaśnień:
http://piotrkasinski.blogspot.com/2014/02/z-zycia-komiksowego-dziaacza.html

Dla mnie zwięzłe i rzeczowe, ale czy to rozwieje wątpliwości oponentów, szczerze wątpię.
Gdyby na świecie żyły tylko modelki, umarłbym jako nieszczęśliwy impotent.

Offline Motyl

Odp: Strefa Komiksu
« Odpowiedź #830 dnia: Luty 20, 2014, 07:43:49 pm »
To bardzo dobrze. Aż sobie sprawdziłem, bo pamiętam że dałem egzemplarz recenzencki (i konkursowy) Motylowi. A tu taki zonk, że reckę na Paradoxie popełnił Kuba Koisz (http://www.paradoks.net.pl/read/14965), zaś Twoja była w KaZecie. Ach, te rotacje w komiksowie...
Kuba chciał coś postapo, więc dostał Laleczki, które mu się podobały :) Pamiętam też, że dałeś jeszcze jeden egzemplarz, do syriuszowej biblioteki.

Offline holcman

Odp: Strefa Komiksu
« Odpowiedź #831 dnia: Luty 20, 2014, 11:43:17 pm »
Holcman - generalnie nakłady KG mam w głębokim poważaniu, bo to w przeważającej części nie jest oferta dla mnie. Tym bardziej nie widzę potrzeby dopytywania się o szczegóły działalności przedsięwzięcia, którego los jest mi moralnie obojętny. Biorąc jednak pod uwagę twoją megalomanie spodziewałem się, że jest ona jednak podparta jakimś racjonalnym czynnikiem np. względnie wysokimi nakładami. A tymczasem widzę, że gdy przynajmniej niektórzy wydawcy zmuszeni są do szybkich dodruków w kulturze tradycyjnie bez większych zmian...
 
A co do oceny mojej osoby to pozostaje mi mieć tylko nadzieję, że się przy okazji nie popłaczesz. 

Lepsza megalomania niż grafomania, jak to mówią.
"Los moralnie obojętny" - to świetny tytuł zbiorku Twoich recenzji.
Wtedy będę mógł popłakać. Ze śmiechu oczywiście.

I jako rasowy magaloman - potwierdzą to wszystkie osoby, które mnie znają - zauważę, że skoro oferta KG nie jest dla Ciebie, to Ciebie tak naprawdę nie interesuje komiks jako medium, język, zjawisko. Ciebie interesuje tylko komiks, który Ty uważasz za słuszny (np. publikacje Strefy Komiksu). W związku z tym pozwolę sobie stwierdzić, że nie powinieneś w ogóle zabierać głosu jako recenzent / krytyk. Ktoś taki musi mieć daleko szersze horyzonty, czytać wszystko i jeszcze więcej. I nie ma dla kogoś takiego oferty nie dla niego.

"Wydawcy zmuszeni do szybkich dodruków" - drogi Przypuszczam, w przeciwieństwie do Ciebie ja w większości znam te bazowe nakłady. I nie mam jako wydawca żadnych powodów do zazdroszczenia komukolwiek.

Offline Strefa Komiksu

Odp: Strefa Komiksu
« Odpowiedź #832 dnia: Luty 21, 2014, 08:00:57 am »
Cytuj
W związku z tym pozwolę sobie stwierdzić, że nie powinieneś w ogóle zabierać głosu jako recenzent / krytyk. Ktoś taki musi mieć daleko szersze horyzonty, czytać wszystko i jeszcze więcej. I nie ma dla kogoś takiego oferty nie dla niego.
Szymonie, zgodnie z takimi samymi kryteriami, to 25 na 30 krytyków/recenzentów, którzy do tej pory nie zauważyli w "Strefie Komiksu" NICZEGO godnego uwagi, by pochylić się nad jednym choć albumem, a którzy jednogłośnie rozpływają się w zachwytach nad niektórymi produkcjami twojego wydawnictwa (tej zgodności opinii mogą im tylko pozazdrościć największe arcydzieła światowej kultury) też powinni sobie odpuścić pisanie, bo według mnie tacy z nich krytycy/recenzenci, jak z koziej dupy gwizdek.


Waltari, cieszę się, że rozjaśniłeś kilka kwestii, tym bardziej, że z działalnością "Conturu" nigdy się osobiście nie zetknąłem. Oczywiście masz zupełną rację, że myliłem się sądząc w swojej naiwności, że MFK jest instytucją powołaną do promocji polskiego komiksu. Tym bardziej nie rozumiem swojego pytania (oj, gupi ja, gupi) że organizatorzy MFK część wydawców, a przynajmniej: "Strefę Komiksów" traktują jak drobnych kupców i jedyne co mają im do zaoferowania, to stoisko handlowe na bazarku towarzyszącym imprezie.


« Ostatnia zmiana: Luty 21, 2014, 08:10:08 am wysłana przez Strefa Komiksu »

Offline Nawimar

Odp: Strefa Komiksu
« Odpowiedź #833 dnia: Luty 21, 2014, 08:29:11 am »
 Holcman: „Lepsza megalomania niż grafomania, jak to mówią”
 
Zaiste marnujesz swój talent do prawienia ludowych mądrości :) Zamiast usiłować wciskać ludziom kity zrobiłbyś furorę handlując ciastkami z tego typu sentencjami.
 
"Los moralnie obojętny" - to świetny tytuł zbiorku Twoich recenzji. Wtedy będę mógł popłakać. Ze śmiechu oczywiście.”
 
Coś mi się zdaje, że już się popłakałeś. Ta nutka histerii, z miejsca odczytywalna w twoich wypowiedziach, mnie  akurat bardzo bawi.

„I jako rasowy magaloman  (…) zauważę, że skoro oferta KG nie jest dla Ciebie, to Ciebie tak naprawdę nie interesuje komiks jako medium, język, zjawisko.
 
Typowe, megalomańskie, narcystyczne podejście: „Jeśli nie odpowiada ci to co ja, Wielki c’est moi, mówię (oferuję) to znaczy, że się nie znasz.” Niech ci będzie.
 
„Ciebie interesuje tylko komiks, który Ty uważasz za słuszny (np. publikacje Strefy Komiksu). W związku z tym pozwolę sobie stwierdzić, że nie powinieneś w ogóle zabierać głosu jako recenzent / krytyk. Ktoś taki musi mieć daleko szersze horyzonty, czytać wszystko i jeszcze więcej. I nie ma dla kogoś takiego oferty nie dla niego.”
 
Interesują mnie bardzo różne komiksy. Niekiedy nawet te z KG (o zgrozo, niebawem jeden nawet opiszę!). Problem w tym, że tonem „wszystkowiedzącego” pseudo-znawcy zniechęcasz do produktów tego wydawnictwa co najmniej kilku potencjalnych odbiorców. Podobnego zadęcia nie dostrzegam przy okazji komiksów chociażby „Strefy…” czy „Muchy”. Generalnie mam wrażenie (i z tego co mi wiadomo nie jestem w tym odczuciu odosobniony), że przed twoim dokooptowaniem się do KG wydawnictwo było lepiej postrzegane. Doprawdy nie wiem po co reszta jeszcze cię trzyma. Ale to nie moje zmartwienie.

„(…) ja w większości znam te bazowe nakłady. I nie mam jako wydawca żadnych powodów do zazdroszczenia komukolwiek.
 
A co masz mówić… Wszak „(…) dobry bajer nie jest zły”. W sumie poza zaklinaniem rzeczywistości nie za wiele ci już zostało.

Offline turucorp

Odp: Strefa Komiksu
« Odpowiedź #834 dnia: Luty 21, 2014, 08:54:48 am »
A co masz mówić… Wszak „(…) dobry bajer nie jest zły”. W sumie poza zaklinaniem rzeczywistości nie za wiele ci już zostało.

Tak z czystej ciekawosci, bo widze, ze od dluzszego czasu sugerujesz istnienie alternatywnej rzeczywistosci, w ktorej istnieje jakas tajemnicza grupa wydawnictw publikujacych krajowe komiksy, ktore masowo zdobywaja portfele i dusze czytelnikow, jakies konkrety? (spodziewam sie, z czym wyskoczysz, ale chce to uslyszec od Ciebie)

Offline gość

Odp: Odp: Strefa Komiksu
« Odpowiedź #835 dnia: Luty 21, 2014, 02:19:23 pm »
A ja mam pytanie do Strefy Komiksu. Naprawdę wierzysz, że recenzje, oczywiście tylko te pozytywne, pisane przez ludzi z komiksowa, wpłyną pozytywnie na sprzedaż Twojego czasopisma? Że dzięki temu osiągniesz, choćby, tak pogardzany przez Ciebie, pułap Kultury Gniewu? Nie boisz się, że przez to wpadniesz do tego samego wora, który teraz tak namiętnie opluwasz i Twoi wierni fani, którzy teraz je kupują odwrócą się od Ciebie, zarzucając Ci różne wyimaginowane, lub nie, zarzuty? Bo w sumie, na upartego, brnąc w tej irracjonalnej gorączce, już teraz można zarzucić Ci kolesiarstwo, sitwę, że ściągasz tu popleczników i kolegów, że Twoje komiksy recenzują pozytywnie twórcy, którzy potem u Ciebie publikują itd. itp.
Pytam o to, bo chciałbym zrozumieć, co Chcesz osiągnąć tym wszystkim? Jaki zysk przewidujesz dla siebie, komiksowa?
Gdyby na świecie żyły tylko modelki, umarłbym jako nieszczęśliwy impotent.

Offline Strefa Komiksu

Odp: Odp: Odp: Strefa Komiksu
« Odpowiedź #836 dnia: Luty 21, 2014, 03:25:45 pm »
Cytuj
Naprawdę wierzysz, że recenzje, oczywiście tylko te pozytywne, pisane przez ludzi z komiksowa, wpłyną pozytywnie na sprzedaż Twojego czasopisma?


Myślę, że część czytelników bierze pod uwagę przy preferencjach zakupowych przynajmniej recenzje swoich ulubionych recenzentów. Gdyby było dużo recenzji pozytywnych, pewnie pomogłoby to w sprzedaży. Z drugiej jednakże strony dominują negatywne recenzje komiksów ze "Strefy Komiksu", więc przynajmniej w przypadku niektórych recenzentów, jest lepiej dla nas, że siedzą cicho.


Cytuj
Że dzięki temu osiągniesz, choćby, tak pogardzany przez Ciebie, pułap Kultury Gniewu?
Nie rozumiem. Przecież wyraźnie napisałem, że mam wielki szacunek do nakładów KG. My mamy średni nakład trzy razy niższy, więc skąd pomysł, że pogardzam ich nakładem :biggrin:


Cytuj
Nie boisz się, że przez to wpadniesz do tego samego wora, który teraz tak namiętnie opluwasz i Twoi wierni fani, którzy teraz je kupują odwrócą się od Ciebie, zarzucając Ci różne wyimaginowane, lub nie, zarzuty?

Oczywiście, że się nie boję. Praktyk, które opluwam, sam nie stosuję, a na wyimaginowane i tak nie mogę nic poradzić.

Cytuj
Bo w sumie, na upartego, brnąc w tej irracjonalnej gorączce, już teraz można zarzucić Ci kolesiarstwo, sitwę, że ściągasz tu popleczników i kolegów, że Twoje komiksy recenzują pozytywnie twórcy, którzy potem u Ciebie publikują


No słucham, śmiało. Chętnie przyjrzę się swoim powiązaniom :biggrin:
Może się nie doceniam?

Offline gość

Odp: Odp: Odp: Strefa Komiksu
« Odpowiedź #837 dnia: Luty 21, 2014, 04:28:31 pm »

Myślę, że część czytelników bierze pod uwagę przy preferencjach zakupowych przynajmniej recenzje swoich ulubionych recenzentów. Gdyby było dużo recenzji pozytywnych, pewnie pomogłoby to w sprzedaży. Z drugiej jednakże strony dominują negatywne recenzje komiksów ze "Strefy Komiksu", więc przynajmniej w przypadku niektórych recenzentów, jest lepiej dla nas, że siedzą cicho.

Naprawdę wierzysz, że pozytywna recenzja krytyka, który gustuje w artistik pitupitu, przekona przeciwników tego stylu do kupna Twoich komiksów? Większość wypowiadających się na tym forum twierdzi, że nie bierze pod uwagę żadnych recenzji, tylko przykładowe plansze. W znacznej mierze to one decydują o zakupie danego komiksu. Jest też wielu, którzy recenzentom w ogóle nie ufają. Nie zastanowiło Cię to nigdy, jako wydawcy ani twórcy?

Nie rozumiem. Przecież wyraźnie napisałem, że mam wielki szacunek do nakładów KG. My mamy średni nakład trzy razy niższy, więc skąd pomysł, że pogardzam ich nakładem :biggrin:
Sprawdziłem, wybacz, mój błąd, źle odebrałem Twoją wypowiedź w tej kwestii. Na usprawiedliwienie mam tylko to, że już nie wiem kiedy jesteś szczery, a kiedy sarkastyczny.

Oczywiście, że się nie boję. Praktyk, które opluwam, sam nie stosuję, a na wyimaginowane i tak nie mogę nic poradzić.
Nie zrozumiałeś mnie. Nie pytałem o to co Ty robisz naprawdę, ale o co będziesz posądzany. Prawda to szmata, którą każdy sobie tyłek podciera, a jak widzę dla Ciebie pozytywny pr jest bardzo ważny.

No słucham, śmiało. Chętnie przyjrzę się swoim powiązaniom :biggrin:
Może się nie doceniam?
Nie zrozumiałeś tego co napisałem. Po pierwsze, że się sam zacytuję nie mam "irracjonalnej gorączki", do Ciebie też nic, więc nie wiem po co miałbym stosować te techniki, tym bardziej, że nimi gardzę? Po drugie, to był tylko przykład, równie prawdziwy i racjonalny jak wiele w tym temacie przytaczanych. Musisz trochę zluzować bo inaczej naprawdę nabawisz się ostrej mani prześladowczej.


No, przynajmniej jakiś dyplom :D

Pytalem szczerze bez złośliwości, chcę zrozumieć, a nie jest to łatwe.
A co do dyplomu, jeśli Cię to uszczęśliwi, chętnie Ci wydrukuję, podaj na priv adres i treść tekstu jaki Cię usatysfakcjonuje
Gdyby na świecie żyły tylko modelki, umarłbym jako nieszczęśliwy impotent.

Offline Strefa Komiksu

Odp: Odp: Odp: Strefa Komiksu
« Odpowiedź #838 dnia: Luty 21, 2014, 04:54:46 pm »
Cytuj
Naprawdę wierzysz, że pozytywna recenzja krytyka, który gustuje w artistik pitupitu, przekona przeciwników tego stylu do kupna Twoich komiksów? Większość wypowiadających się na tym forum twierdzi, że nie bierze pod uwagę żadnych recenzji, tylko przykładowe plansze. W znacznej mierze to one decydują o zakupie danego komiksu. Jest też wielu, którzy recenzentom w ogóle nie ufają. Nie zastanowiło Cię to nigdy, jako wydawcy ani twórcy?


Już raz odpowiedziałem na to pytanie :biggrin: Ale jeszcze podkreślę słowa kluczowe.
Myślę, że część czytelników bierze pod uwagę przy preferencjach zakupowych przynajmniej recenzje swoich ulubionych recenzentów. Gdyby było dużo recenzji pozytywnych, pewnie pomogłoby to w sprzedaży.

Cytuj
Nie pytałem o to co Ty robisz naprawdę, ale o co będziesz posądzany. Prawda to szmata, którą każdy sobie tyłek podciera, a jak widzę dla Ciebie pozytywny pr jest bardzo ważny.



Obawiam się, że dalej cię nie rozumiem. Nie lawiruj, tylko napisz wprost o co ci chodzi. Odpowiem.


Cytuj
Musisz trochę zluzować bo inaczej naprawdę nabawisz się ostrej mani prześladowczej.


Ależ dlaczego? W sumie wydawałem cztery pisma w tym trzy ogólnopolskie, byłem redaktorem, rysownikiem, scenarzystą, pisarzem, ilustratorem, realizowałem różne projekty z różnymi ludźmi, wiec może rzeczywiście wyhodowałem sobie jakąś sieć powiązań czy zależności, o której nie mam zielonego pojęcia. Czasem punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia, więc poważnie się pytam, może rzeczywiście inni postrzegają moje działania w inny sposób.


Cytuj
Pytalem szczerze bez złośliwości, chcę zrozumieć, a nie jest to łatwe.


Chcesz zrozumieć, a pytasz? Rozumiej, a nie pytaj.


Offline gość

Odp: Strefa Komiksu
« Odpowiedź #839 dnia: Luty 21, 2014, 05:46:55 pm »
Już raz odpowiedziałem na to pytanie :biggrin: Ale jeszcze podkreślę słowa kluczowe.
Myślę, że część czytelników bierze pod uwagę przy preferencjach zakupowych przynajmniej recenzje swoich ulubionych recenzentów. Gdyby było dużo recenzji pozytywnych, pewnie pomogłoby to w sprzedaży.
Potrafisz ocenić w jakim stopniu podniesie to Twoją sprzedaż? 5, 10, 50, 100, 1000%? Wiem, że nikt tego nie badał i nie bada, ale jako wydawca i twórca chyba szacujesz tu jakieś wielkości, czy idziesz tylko na żywioł? I co z przykładowymi planszami komiksów wydawanych przez Ciebie, czy innych wydawców? One nie są według Ciebie na tyle mocne, by przyciągnąć potencjalnych czytelników? Pytam o to, bo nie wiem, czy sam nie muszę zweryfikować swojej postawy i pójść w Twoje ślady.

Obawiam się, że dalej cię nie rozumiem. Nie lawiruj, tylko napisz wprost o co ci chodzi. Odpowiem.
Przepraszam mój błąd, myślałem, że piszę jasno i klarownie. Chodzi mi tylko oto, czy nie boisz się tego, że jeżeli uda Ci się zmusić recenzentów, którzy deklarują niechęć do stylu rysunków, czy tematu historii jakie wydajesz (a cenią artystowskie, czy pitupitu), by pozytywnie oceniali Twoje produkcje, że nie staniesz po tej stronie barykady, którą teraz krytykujesz? Że zniechęcisz do siebie tych klientów, których masz teraz, bo będziesz oskarżany: przez wielbicieli teorii spiskowych, że wszedłeś do sitwy, kolesiarstwa, że produkujesz obco kulturowe twory, przez homofobów, że sprzedałeś tyłek, antysemitów, żeś Żyd, narodowców, żeś Żyd i mason itd. itp. (tu wachlarz przykładów jest naprawdę szeroki).

Ależ dlaczego?
Bo to niezdrowe, ale to luźna rada. Co do reszty Twej wypowiedzi, wybacz, jestem za mały i za głupi, żeby bawić się w te zniewieściałe gierki, tu musisz szukać bardziej doświadczonych i obytych forumowiczów.

Chcesz zrozumieć, a pytasz? Rozumiej, a nie pytaj.
Tego się nauczyłeś w tych wszystkich miejscach, w których pracowałeś?
Gdyby na świecie żyły tylko modelki, umarłbym jako nieszczęśliwy impotent.

 

anything