Do "NIewidocznej Fortecy" Thorgala czytam i oglądam z przyjemnością. Mam wiele szacunku do tej serii, która przez wiele lat trzymała naprawdę wysoki poziom. Że nie jest orinalna? Proszę podać przykład komiksów z których zrzyna. Infantylna? "Wilczyca", "Alinoe", "Czarna Galera" i kilka innych też? Schematyczna? Jeśli chodzi o nowe albumy zarzut w 100% prawdziwy, ale na początku? O jakich schematach tam mowa? Prosta fabuła? Odsyłam do np. "Władcy Gór". Prosty rysunek? No cóż to już kwestia gustu czy się podoba czy nie, ale jak można go nazwać prostym , to już naprawdę nie rozumiem.
A co do skanów, to jeśli komuś rzeczywiście seria się podoba, to kupi sobie wznowienia Egmontu, a nie będzie okradał autorów i wydawcy. I proszę bez teksów o powodzi.