trawa

Autor Wątek: Fastnachtspiel  (Przeczytany 94238 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline turucorp

Fastnachtspiel
« Odpowiedź #180 dnia: Marzec 24, 2006, 07:02:13 am »
ostatnie ustalenia:
w sobote, na stoliku "niezaleznych" w Osrodku Kultury Ochota, od godziny 9.00
-cztery pierwsze osoby, ktore sie upomna i odpowiedza prawidlowo na jedno proste pytanie, dostaja jako bonus przy zakupie Fasta wloskie wydanie "Slownika angielsko-wloskiego" (czyli "Raptularz Deliryczny").
-przewidywane promocyjne znizki (przy zakupie calosci cyklu i chyba przy najnowszym tomie)
-gadzety, czyli kubki (ale tylko do picia kawy ;) ), jak Maciej da rade to tez beda.
to tyle, do zobaczenia.

Offline Kingpin

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 2 273
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Official Mroja Spokesman
Fastnachtspiel
« Odpowiedź #181 dnia: Marzec 24, 2006, 07:45:49 am »
Cytat: "turucorp"
-cztery pierwsze osoby, ktore sie upomna i odpowiedza prawidlowo na jedno proste pytanie, dostaja jako bonus przy zakupie Fasta wloskie wydanie "Slownika angielsko-wloskiego" (czyli "Raptularz Deliryczny").

a jak brzmi to pytanie? ;)
może do soboty znajdę odpowiedź :lol:

Anonymous

  • Gość
Fastnachtspiel
« Odpowiedź #182 dnia: Marzec 24, 2006, 07:49:21 am »
pytanie brzmi: kim jest Lucek.

Anonymous

  • Gość
Fastnachtspiel
« Odpowiedź #183 dnia: Marzec 27, 2006, 07:33:23 am »
kupilem jeszce nie czytalem

szkdoa ze autora widzialem rpzez 20 sekund w sobote:(

Offline turucorp

Fastnachtspiel
« Odpowiedź #184 dnia: Marzec 27, 2006, 08:00:19 pm »
no, ja tez zaluje, ze kilka osob zaledwie przemknelo mi przed oczami, a mielismy sobie spokojnie posiedziec i pogadac :?
czekam na wrazenia z lektury tych nielicznych, ktorzy weszli w posiadanie, ciekaw jestem niezmiernie (mozecie mi nawrzucac, ale piszcie jak juz przeczytacie ;) )

N.N.

  • Gość
Fastnachtspiel
« Odpowiedź #185 dnia: Marzec 27, 2006, 09:01:09 pm »
Cytat: "turucorp"
no, ja tez zaluje, ze kilka osob zaledwie przemknelo mi przed oczami, a mielismy sobie spokojnie posiedziec i pogadac :?
czekam na wrazenia z lektury tych nielicznych, ktorzy weszli w posiadanie, ciekaw jestem niezmiernie (mozecie mi nawrzucac, ale piszcie jak juz przeczytacie ;) )

Przeczytałem. Jestem zadowolony, nawet bardzo. Ładne zamknięcie pięknego cyklu.
A co teraz?

Anonymous

  • Gość
Fastnachtspiel
« Odpowiedź #186 dnia: Marzec 28, 2006, 06:49:09 am »
se wziąłem do poczytania w drodze do pracy. usiadłem se na ulubionym miejscu w autobusie, yy, moment, zalatuje blakim. :D

w każdym razie

wszystko pięknie, ale czasem dialogi jak rodem z matrixów 2 i 3 :/. przykładowo:
- przepraszam ale dlaczego pan go zabił?
- bo tak miało być!

toż to brzmi jak pytanie do kejmejkera w matrix reaktywacja:
- skąd to wszystko wiesz?
- wiem bo muszę wiedzieć. It is maj perpyssss.....  :/

tak więc MOMENTAMI dialogi kulały. momentami. I jeszcze jedna rzecz mi się nie podobała, czysto techniczna. Napisy na tabliczkach na ścianach i takich innych miejscach które powinny być dopasowane do perspektywy, czy też aksonometrii rysunku a nie były. od razu przypominają się słaaabe polskie tłumaczenia, gdzie ktoś nieudolnie robi takie rzeczy jak onomatopeje, napisy na ulicach i tym podobne na odwal. Ale to przecież autorski album turu, nie powinno być takich hocków klocków. Mogłes dogiąć te literki bardziej...

poza tym - ok. Więcej armagedonu, krwi, flaków i scen zbiorowych by się przydało. Jakoś armageddon w formie nawalania z pięści w ryj nie przemawia tak dosadnie jak porządna scena z tysiącem statystów. ;)

Jak znajde chwile to sobie przeczytam wszystkie cztery jeszcze raz. I napiszę więcej.

pzdr
m

N.N.

  • Gość
Fastnachtspiel
« Odpowiedź #187 dnia: Marzec 28, 2006, 07:20:15 am »
Cytat: "murtaugh"
Więcej armagedonu, krwi, flaków i scen zbiorowych by się przydało.


Też chciałem to napisać, ale zabrakło mi odwagi

Offline turucorp

Fastnachtspiel
« Odpowiedź #188 dnia: Marzec 28, 2006, 08:35:21 am »
Cytat: "murtaugh"

wszystko pięknie, ale czasem dialogi jak rodem z matrixów 2 i 3 :/. przykładowo:
- przepraszam ale dlaczego pan go zabił?
- bo tak miało być!


tutaj akurat bede sie bronil (bo to jedna z moich ulubionych scen), na okladce masz bardzo wyrazny napis "Fastnachtspiel", ten komiks nie ma udawac zycia czy rozgrywac scenki z zycia wziete, to ma byc teatr na papierze, przedstawienie, w ktorym postacie bardziej recytuja tekst niz prowadza naturalna rozmowe.
Nie wiem na ile to sie broni, ale sugestie odnosnie "teatralnosci" i pewnej bezwolnosci "aktorow" wzgledem odgornie narzuconego scenariusza, wydaje mi sie, ze sa wystarczajaco wyrazne.

Cytat: "murtaugh"
I jeszcze jedna rzecz mi się nie podobała, czysto techniczna. Napisy na tabliczkach na ścianach i takich innych miejscach które powinny być dopasowane do perspektywy, czy też aksonometrii rysunku a nie były. od razu przypominają się słaaabe polskie tłumaczenia, gdzie ktoś nieudolnie robi takie rzeczy jak onomatopeje, napisy na ulicach i tym podobne na odwal. Ale to przecież autorski album turu, nie powinno być takich hocków klocków. Mogłes dogiąć te literki bardziej...

a to akurat wydawalo mi sie zabawne :cry: (wiesz, jak widze te "wklejanki" w tlumaczonych albumach to mnie smieszy, wiec czemu nie z premedytacja powklejac napisy w taki sposob?)

Cytat: "murtaugh"
poza tym - ok. Więcej armagedonu, krwi, flaków i scen zbiorowych by się przydało. Jakoś armageddon w formie nawalania z pięści w ryj nie przemawia tak dosadnie jak porządna scena z tysiącem statystów. ;)


miejsca mi troche zabraklo na "krew i flaki", to tylko 52 strony a i tak pod koniec zrobilo sie strasznie gesto (no dobra, nastepnym razem postaram sie o jeszcze wieksza rzeznie ;) )

Anonymous

  • Gość
Fastnachtspiel
« Odpowiedź #189 dnia: Marzec 28, 2006, 09:25:46 am »
no właśnie tak myślałem, że to wszystko on purpysss....
to znaczy - nie ma tam nic przypadkowego zapewne w tym albumie. Mówię tylko które twoje założenia mi nie pasowały, przecież wiem że jakby te literki miały być prosto to by były. Teatralność mówisz, hmm. Szkoda że cała zgraja bohaterów z poprzednich albumów jest tylko tłem dla wydarzeń. Tacy statyści, którzy nie mają już nic ciekawego do powiedzenia, tylko umierają. Wiem por az kolejny że to tak specjalnie, jak to się mówi - masz zjeść całą owsiankę BEZ DYSKUSJI! to tutaj jest armagedon bez dyskusji, pure, simple, powerfull. Ok, ale czytelnik znający poprzednie tomy chętnie by zobaczył interakcję większą z poprzednimi albumami.
pyzdra
m

Offline turucorp

Fastnachtspiel
« Odpowiedź #190 dnia: Marzec 28, 2006, 09:58:23 am »
wprawdzie nie mam odpowiedniego dystansu, ale wydaje mi sie, ze interakcja jest zrealizowana w stopniu wystarczajacym.
w obliczu konca swiata sa dwie mozliwosci, albo pokazac to przez osobisty dramat jednej postaci, albo przez przewijajacy sie kalejdoskop tlumu, a tutaj mam o tyle wygodna sytuacje, ze nie musze rozwijac wczesniejszych watkow, bo praktycznie kazdy z nich stanowi zamknieta forme opowiadania.
w zakonczeniu wystarczy sam kontekst, twarz Charona w sterowce kutra, noz, ktorym Kain zabil Abla wbijajacy sie w czolo aniola, bojowki, w "pancernych plaszczach", albo obwieszeni ladunkami "anonimowi samobojcy" itd. itp., ja nie musze opowiadac ich historii, bo zrobilem to juz wczesniej.
a nawiazanie do jedzenia owsianki jest o tyle nie trafione, ze dzieciak zawsze moze wypluc albo odepchnac lyzke, a tutaj tak nie ma.
pomysl tylko, jezeli Bog jest jest wszechmocny, jest wszechrzecza, nie istnieje dla niego czas itd.  to wszystko co sie dzieje jest zalezne jedynie od jego kaprysu, ba, dla Niego juz to wszystko sie stalo i jesli nawet dla  nas cos sie dzieje to dla Niego nic sie nie zmienia.

Offline Kingpin

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 2 273
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Official Mroja Spokesman
Fastnachtspiel
« Odpowiedź #191 dnia: Kwiecień 02, 2006, 06:47:24 pm »
Na WSK'06 zakupiłem komplet Fasta.
Miałem zamiar rozłożyć sobie lekturę na cztery wieczory, po jednej części co wieczór przed snem.
Pierwszego wieczora przeczytałem #1. Podobało mi się, ale chciałem "trwać w postanowieniu" i nie czytaj dalej, żeby "przyjemność trwała dłużej".
Drugiego wieczora przeczytałem 3 części, nie mogłem się oderwać.
Historia mnie po prostu pochłonęła.
Pozornie nie związane ze sobą opowieści (połączone doskonałymi przejściami), wszechogarniający niepokój, oczekiwanie, że "tu zaraz coś się wydarzy, coś bardzo złego", teatralność gestów, poetyka snu, wszystko to w doskonale skrojonym klimacie. Widać, że wszystko przemyślane, każdy kadr potrzebny.
Od strony fabularnej, właściwie bez zarzutu. Dobrze, że te historie zostały opowiedziane.
Co do strony graficznej:
wobec rysunków Turu nie można przejść obojętnie. Wiem, że nie każdemu może odpowiadać taka stylistyka, ale warsztatu nie można nie docenić. Niesamowite operowanie czernią, cienie... Wszystko przemyślane, dopracowane, dopieszczone. Doskonałe współgranie forma/treść.

Ludzie zachwycają się Pixy, Exit (słusznie). Fastnachtspiel stoi w tym samym szeregu (jeśli nie wyżej) i do tego stworzony przez Polaka.
Szkoda, że Fasta nie wydali najpierw gdzieś w Belgii czy innej Francji...

Offline Maciej

Fastnachtspiel
« Odpowiedź #192 dnia: Kwiecień 02, 2006, 07:38:09 pm »
Fasta znam już chyba na pamięć  8)  
Tyle lat minęło od czasu gdy zobaczyłem pierwszą nowelkę w jakimś zinie...że hoho  ;)
Przez ten czas widać że Turu zrobił duże postępy w grafie. W ostatniej części rysunek jest pewny, nie widać dziwolągów i koślawizmów maskujących braki (typu: paluchy, twarze kobitek itp) warsztatowe.

Scenariuszowo postanowiłem ocenić Fasta jako całość. Nie udało mi się :/
Najbardziej podoba mi się Bezsensowny Styks. Marek zapowiedział, ze w czwórce będzie "masakra". No i faktycznie, czwarta  ostatnia część to... masakra.  

Wiele spraw zostaje domkniętych, pojawia się kilka wyjaśnień. Tajemnica i nieprzewidywalność poprzednich części ulatnia się. Wiemy że wszystko bezwolnie zmierza we wiadomym (zaprogramowanym) kierunku.

Ostatnie dwie strony są bardzo mocne.

Mimo wszystko mam pewien niedosyt...
url=http://www.forum.gildia.pl/login.php?logout=true&sid=d50706ce8e8e80cb43136eb5a41e6082]super strona z gołymi babami!!![/url]

Offline turucorp

Fastnachtspiel
« Odpowiedź #193 dnia: Kwiecień 02, 2006, 07:38:47 pm »
o rany, Kingpin, ales mi tu laurke wkleil :oops:
wielkie dzieki, ale tak jak juz wspomnialem na privie, zaczynam sobie wlasnie dawac spokoj z robieniem/publikowaniem komiksow, bo z calym szacunkiem, ale tyle lat mozolnego dlubania, jakies kosmiczne przygody wydawnicze etc. tylko po to zeby po komiks siegnelo mniej ludzi niz mieszka u mnie w bloku, jest troche bez sensu.
mam pojemne szufaldy, wiec w ramach wolnego czasu bede sobie do nich wrzucal to co nabazgrole.
troche szkoda :?

Offline turucorp

Fastnachtspiel
« Odpowiedź #194 dnia: Kwiecień 02, 2006, 08:07:37 pm »
Cytat: "Maciej"

Nie pi****l  :roll:


Macieju, to nie jest z mojej strony jakies pitupitu tylko uswiadomienie sobie (i innym) realiow wydawania i sprzedazy tego co robie.
Przy tym poziome zbytu jaki ma "Fast" (a szczegolnie czwarta czesc)publikowanie czegokolwiek nie ma z ekonomicznego punktu widzenia zadnego sensu.
Troche szkoda czasu na robienie rzeczy, ktorych, praktycznie rzecz biorac, nikt nie czyta.