Autor Wątek: Fastnachtspiel  (Przeczytany 91739 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Maciej

Fastnachtspiel
« Odpowiedź #210 dnia: Kwiecień 03, 2006, 09:55:06 am »
Ale z głową to zrób. Przemyśl to. Nic na łapu-capu  :roll:
url=http://www.forum.gildia.pl/login.php?logout=true&sid=d50706ce8e8e80cb43136eb5a41e6082]super strona z gołymi babami!!![/url]

Offline turucorp

Fastnachtspiel
« Odpowiedź #211 dnia: Kwiecień 03, 2006, 10:24:08 am »
Macieju, ja juz od dawna nie robie nic na lapu-capu :?

Offline Maciej

Fastnachtspiel
« Odpowiedź #212 dnia: Kwiecień 03, 2006, 10:41:00 am »
Wiem
aczkolwiek nie rób tego na zasadzie
"wrzucę coś na stronę".
Technicznie niech to będzie zrobione przynajmniej na zasadzie Tanatosa (o stronę mi chodzi, koncept, nawigację).
url=http://www.forum.gildia.pl/login.php?logout=true&sid=d50706ce8e8e80cb43136eb5a41e6082]super strona z gołymi babami!!![/url]

Offline Julius Corentin A.

Fastnachtspiel
« Odpowiedź #213 dnia: Kwiecień 04, 2006, 06:44:28 am »
Cytat: "turucorp"
(...) zaczynam sobie wlasnie dawac spokoj z robieniem/publikowaniem komiksow, bo z calym szacunkiem, ale tyle lat mozolnego dlubania, jakies kosmiczne przygody wydawnicze etc. tylko po to zeby po komiks siegnelo mniej ludzi niz mieszka u mnie w bloku, jest troche bez sensu.

Cytat: "turucorp"
(...) Przy tym poziome zbytu jaki ma "Fast" (a szczegolnie czwarta czesc)publikowanie czegokolwiek nie ma z ekonomicznego punktu widzenia zadnego sensu.
Troche szkoda czasu na robienie rzeczy, ktorych, praktycznie rzecz biorac, nikt nie czyta.

...
nie no, jestem przygnebiony tym co czytam,

mam osiemnascie lat, nie wychowywalem sie jak wiekszość tu na komiksowych nap?dalankch, superbohaterach i innych fajnych, nie mam sentymentu do zaslużonych peerelowskich klasykow, oferty wiekszości (poza KG, postem i wyjątkami, raczej sporadycznymi) polskich wydawnictw kompletnie nie trafiają w moje gusta...  

i w tak dramatycznej dla mnie sytuacji  ;) polskiego rynku (w duzej mierze wykreowanego przez te właśnie 'nawyki z dzieciństwa' i 'sentyment za starymi'..) marek turek ma zamiar skończyć z komiksem?!

litości..

N.N.

  • Gość
Fastnachtspiel
« Odpowiedź #214 dnia: Kwiecień 04, 2006, 07:24:29 am »
Cytat: "Julius Corentin A."
marek turek ma zamiar skończyć z komiksem?!

litości..


Marek Turek nie skończy z komiksem. Nie ma szans. Jest jednak wielce prawdopodobne, że przestanie wydawać własne komiksy w taki sposób, w jaki robił to dotąd. To oznacza, że dostęp do jego prac będzie trudniejszy, a kolejne jego rzeczy dane nam będzie oglądać jedynie w inicjatywach typu "Opowieści tramwajowe", chyba, że jakiś wydawca przejrzy na oczy...

Przy okazji chciałem napisać, że jestem Markowi wdzięczny za to, że nie wpadł na pomysł z "kończeniem działalności" przed zakończeniem "Fasta"...
To naprawdę niesamowity komiks, a rozmiar przedsięwzięcia - cztery albumy zrealizowane i opublikowane z żelazną konsekwencją - ogromny. Niewątpliwie "Fastnachtspiel" lokuje Turksa w gronie przodowników pracy (czytaj: najbardziej znaczących) twórców komiksu polskiego i zapewnia mu miejsce w każdym opracowaniu na ten temat (w leksykonie Adama Ruska - na pewno; wiem, czytałem maszynopis).

Offline holcman

Fastnachtspiel
« Odpowiedź #215 dnia: Kwiecień 04, 2006, 08:19:52 am »
a mi udało się przekonać redakcję kulturalną "Przekroju", że bez dużego tekstu (czyli jakieś 3500 znaków) o całym "Fascie" się nie obejdzie.

dla mnie to jeden z najlepszych polskich komiksów, rzecz na światowym poziomie.

Gilbaert

  • Gość
Fastnachtspiel
« Odpowiedź #216 dnia: Kwiecień 04, 2006, 08:31:23 am »
Cytuj
Marek Turek nie skończy z komiksem. Nie ma szans. Jest jednak wielce prawdopodobne, że przestanie wydawać własne komiksy w taki sposób, w jaki robił to dotąd.

wydawnictwo gil i spółka, ponoć ma zamiar rozpoczac pertraktacje z Markiem Turkiem na temat wydania jakichs komiksów. Jak stwierdził tajemniczy szef wydawnictwa nie ma zgody na rozwiazanie "Marek Turek nie publikuje swoich komiksów".
Co to to nie!

KRL

  • Gość
Fastnachtspiel
« Odpowiedź #217 dnia: Kwiecień 04, 2006, 08:41:51 am »
Nie, że nie... bo czemusz by nie. Ale myślę sobie- bo ja na ten przykład nie mam niestety poprzednich tomów tego komiksu... że może by tak pochodzić i postarać sie o takiego esensziala Fastnachtspiela w nakładzie 1000 sztuk. Mniejsza o twardą oprawę. Szmery bajery. Po prostu zebrać  to i ładnie wydać. I poooszłoby w Polskę.
Gupi pomysł?

Offline turucorp

Fastnachtspiel
« Odpowiedź #218 dnia: Kwiecień 04, 2006, 08:43:36 am »
Cytat: "N.N."

Marek Turek nie skończy z komiksem. Nie ma szans. Jest jednak wielce prawdopodobne, że przestanie wydawać własne komiksy w taki sposób, w jaki robił to dotąd. To oznacza, że dostęp do jego prac będzie trudniejszy, a kolejne jego rzeczy dane nam będzie oglądać jedynie w inicjatywach typu "Opowieści tramwajowe", chyba, że jakiś wydawca przejrzy na oczy...


to nie jest tak, ze przestane robic komiksy (nie da rady, to nalog silniejszy niz fajki :? ), nie jest tez problemem znalezienie wydawcy (oprocz chwilowo zaprzatnietego zupelnie innymi sprawami Imago, mam conajmniej trzech potencjalnych ale powaznych wydawcow, ktorzy sa zainteresowani publikowaniem moich bazgrolow).
jedynym problemem jest czytelnik (a wlasciwie jego brak), bo z calym szacunkiem dla ludzi, ktorzy siegneli po to co robie, jest Was po prostu za malo zebym mogl powaznie rozwazac profesjonalny druk kolejnych albumow (nawet w minimalnym nakladzie).
nie zalezy mi na kasie, ani na poklasku tlumow, ale niestety tutaj decydujacy motyw stanowi czysta ekonomia.
stanalem przed murem i nie wiem jak go przeskoczyc.
-publikowac jedynie w sieci?
-wydawc na ksero albo w druku cyfrowym (na poziomie "bezpiecznego" nakladu 100/200 egz., ktory rozejdzie sie po kilku latach?)
-dac sie skusic wydawcom, wydawac "normalnie" i wygenerowac straty? (ciekawe ilu wydawcow musi sie przejechac zebym stracil wszelka mozliwosc publikowania w pierwszym obiegu?)

ten problem nie dotyczy tylko mnie, wiem o kilku naprawde dobrych krajowych produkcjach, ktore calkowicie "poplynely" w sprzedazy, chociaz teoretycznie mogly liczyc na czytelnikow kupujacych zacxhodnie produkcje w danej konwencji,  jakos tak mi sie w glowie poukladalo, ze postanowilem glosniej o tym powiedziec i zastanowic sie "publicznie" gdzie wlasciwie tkwi problem.
-czy czytelnikow jest za malo?
-czy mozna jakos dotrzec do pozostalych? (a jesli tak to w jaki sposob?)
-a moze rzeczywiscie pozostali wola komiksy z importu i nic nie jest w stanie ich przekonac do krajowych komiksow w takiej konwencji?
nie wiem :?
zmeczony chwilowo jestem :roll:

Offline empro

Fastnachtspiel
« Odpowiedź #219 dnia: Kwiecień 04, 2006, 09:14:05 am »
Cytat: "turucorp"
-czy mozna jakos dotrzec do pozostalych? (a jesli tak to w jaki sposob?)


to jest problem,
czy Twoje komiksy są gdziekolwiek obecne poza sklepami z komiksami i kilkama forami internetowymi gdzie w sumie tylko maniacy komiksu siedzą ?
czy komiks u nas w kraju w ogóle ma promocję ?
i nawet nie mam na myśli kamp[anii reklamowych w TV i gazetach ale o takiej zwykłej promocji, zarzucić net infromacjami, postarać się patronów medialnych (ale spoza kręgu komiksoweg), połazić, pomęczyć, zrobić spotkania promocyjne, ogólnie zaszumieć troszkę

bo, żę Fast się obroni i jest świetnym komiksem to nie podlega dyskusji, a niestety w obecnych czasach wiele wartościowych pozycji ginie w takim natłoku badziewia, o którym jest po prostu głośno :)

Offline turucorp

Fastnachtspiel
« Odpowiedź #220 dnia: Kwiecień 04, 2006, 10:03:36 am »
Cytat: "empro"

bo, żę Fast się obroni i jest świetnym komiksem to nie podlega dyskusji, a niestety w obecnych czasach wiele wartościowych pozycji ginie w takim natłoku badziewia, o którym jest po prostu głośno :)


Empro, ja ci zarekomenduje najnowszy felieton Myku w Below radars, bo filmy i komiksy mozna robic na wiele sposobow i efekt koncowymoze byc dobry dla jakiejs grupy odbiorcow.
a liczebnosc tej grupy decyduje czy robienie czegokolwiek ma sens.

jesli chodzi o dostepnosc komiksow, to wybacz, ale sa w tym kraju sklepy komiksowe, ktore sprzedaja takie ilosci niektorych tytulow jak cale sieci ksiegarskie, zas moja obecnosc na forach raczej eliminuje czesc potencjalnych czytelnikow niz zacheca (inna sprawa, ze czytelnicy, dla ktorych osoba autora jest tozsama z jego komiksami to marni czytelnicy).

Offline empro

Fastnachtspiel
« Odpowiedź #221 dnia: Kwiecień 04, 2006, 11:21:20 am »
Turu, je Cię zapewniam, że można sprzedać wielkie gówno w zajebiście wielkiej ilości, jeśli się odpowiednio pochodzi dookoła tego gówna :)

że Fast gównem nie jest to wiadome więc powinno byc dużo łatwiej (znaczy mniej chodzić dookoła trzeba :))

może i sklepy z komiksami sprzedają jakiegoś tytułu więcej niż sieci ale podam Ci przykład z branży odzieżowej (bo tutaj kiedyś działałem więc z pierwszych rąk wiem :))
-kiedyś naotwierało sie sklepów z ciuchami hiphopowymi i sprzedawało się tego typu rzeczy po prostu jak burza, była wtedy o wiele wyższa jakość, bo każdy myslał, że musi tak robić bo po prostu trzeba :) i w ten sposób zostanie najdłużej na rynku, sprzedawcy w sklepach byli milusimi ludźmi, którzy niemal dla pojedyńczych klientów byli w stanie jechać wiele kilomtrów do hurtowni, to były miłe czasy, na rynek wszedł CroppTown, sieć badziewa kusząca producetnów duzymi kontraktami, sama produkująca ciuchy, szit okropny, ale za to wielkie sklepy, gdzie ludzi jak mrówków i nikt nawet nie zwraca na Ciebie uwafi, ubrania piętrzą się na półkach, sprzedaż mają przeogromną, mimo, żę wszyscy po nich jadą, niestety w związku z tym bardzo duzo maluczkich skateshopów musiało się pozamykać bo nie znieśli konkurencji takiego giganta, jakość ubrań spadła, bo po co robić coś dobrze jak taki Cropp robi do dupy a i tak sprzedaje :)

widzisz, nie jest kwestia jakości, tylko kwestia wbicia się w rynek, pokombinowania, promocji i tego typu rzeczy,
a jak do tego wszystkiego jeszcze jakość w parze pójdzie to nie powinno być żadnych problemów :)

czego CI bardzo zyczę, bo uważam, żę to jest całkowicie realne :)

Offline Julius Corentin A.

Fastnachtspiel
« Odpowiedź #222 dnia: Kwiecień 04, 2006, 07:45:49 pm »
Cytat: "N.N."

Marek Turek nie skończy z komiksem. Nie ma szans. Jest jednak wielce prawdopodobne, że przestanie wydawać własne komiksy w taki sposób, w jaki robił to dotąd.

mowiąc o 'skończeniu z komiksem' mam na myśli sytuację w ktorej autor znika ze świadomości czytelnikow.
dostepnosć komiksow marka turka i tak jest obecnie bardzo ograniczona, pozbawiona promocji, dystrybucji etc. wiadomo. sytuacja o której pan mowi, czyli rezygnacja nawet z takich warunkow, (ciężkich bo ciężkich, ale zawsze) to juz naprawdę nisza w niszy, a dla większości czytelnikow zwyczajnie smierć tworcy.
to duze ryzyko jest..

i przypuszczam, że rzeczywiście chętnych najzwyczajniej w świecie (polsce ;) ) jest za mało, ale to nie ich wina. autor obiera sobie własny tor i fast w tym wypadku skazany jest na tą własnie mniejszość, a co gorsze, tą mniejszośc która w ogole wie.
nie ma co ukrywać, gdyby nie internet, forum to czy inne albo jakas tam wirtulana galeria/próbki, o wielu komiksach, czy nawet autorach nie mialbym pojęcia... pewnie nie ja jeden.
(a mieszkam w duzym miescie, wiem gdzie kupowac komiksy)

z drugiej strony sporo racji ma empro i niewykluczone, że powazny wydawca rozwiązalby sprawe tzw. 'braku czytelnika'. można sie przeciez zastanawiac ile z tych krajowych komiksow wydanach przez duże wydawnictwa osiągnąloby podobny poziom sprzedaży, gdyby zostały wydane na takich zasadach jak fastnachtspiel. podejrzewam, że zaden.

Offline empro

Fastnachtspiel
« Odpowiedź #223 dnia: Kwiecień 04, 2006, 08:14:57 pm »
Cytat: "Julius Corentin A."

z drugiej strony sporo racji ma empro i niewykluczone, że powazny wydawca rozwiązalby sprawe tzw. 'braku czytelnika'. można sie przeciez zastanawiac ile z tych krajowych komiksow wydanach przez duże wydawnictwa osiągnąloby podobny poziom sprzedaży, gdyby zostały wydane na takich zasadach jak fastnachtspiel. podejrzewam, że zaden.


ale w Polsce nie mamy "poważnego wydawcy"
jedynie Witek Tkaczyk potrafi zrobić szum medialny wokół tytułów swojego wydawnictwa, jeszcze przydałaby się promocja autora, spotkania, podpisywanie itp

rozmawiałem dzisiaj z Krzyśkeim Janiczem, który zwrócił mi uwagę na fakt, że naszym kraju sytuacja troszkę była postawiona na główie, konwenty w Łodzi od początku były traktowane jako spotkania twórców komiksów, co z samej nazwy nawet nie mówiło o miejscu dla czytaelników i wielbicieli, stąd sytuacja taka, żę na naszym rynku nikt nie jeździ, nie promuje swojego komiksu, co za granicą jest wpisane w zawód twórcy komiksów,
Rosiński przyjeżdżają do Polski i podpisują nowe Thorgale napewno też troszke podniósł w ten sposób sprzedaż, Sakai cierpliwie też wszystko podpisywał i się uśmiechał a czasem jak mu ktos browarem w twarz chuchnął przeklinał pod nosem,
to jest część pracy, część promocji i dzieła i autora,
u nas tak nie było, powoli się to zmienia i miejmy nadzieję że w związku z tym też się zmieni coś na rynku :)

taki offtop ale nie do końca :)

KRL

  • Gość
Fastnachtspiel
« Odpowiedź #224 dnia: Kwiecień 04, 2006, 08:38:58 pm »
A może zagranica?