Autor Wątek: Pasja.  (Przeczytany 10141 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Abignale

Pasja.
« Odpowiedź #15 dnia: Marzec 13, 2004, 10:23:36 pm »
"Zrób to, czego się boisz, strach umrze śmiercią naturalną". Nie pamiętam. kto to powiedział...
ie jestem nikim, tylko sobą. Gdziekolwiek trafiam, staję się kimś innym i nic nie możesz na to poradzić.

Ray Bradbury, "Kroniki Marsjańskie"

Offline boksiu

Pasja.
« Odpowiedź #16 dnia: Marzec 14, 2004, 05:41:41 pm »
Cytat: "timof"

akurat tu Gibsona nie zrozumiem. film jest nie o pewnym fragmencie pewnej książki, ale raczej o przemocy


Ale bzdury wypisujesz... jak to nie jest o fragmencie pewnej Książki? To że brutalny?? Hmm ale was raptem zdegustowała ta brutalnośc... A jak w Kill Billu trup sie ścielił gęsto to zachwycaliście sie kunsztem rezyserskim Tarantina... Ale jak ktoś nakręci film o męce Jezusa, który umarł w męczarniach za nasze grzechy to wielkie halo... Tak było i tak miało się wypełnić...
size=9]THE WORLD IS YOURS[/size]

Offline login

Pasja.
« Odpowiedź #17 dnia: Marzec 15, 2004, 07:42:55 pm »
spostrzeżenie: dlaczego nikt nie krzyczał, że pianista prezentuje niemców jako antysemitów, a teraz problemem jest antysemityzm w pasji?
Mistrzu, dość! Wystarczy tego filozofowania!", Arystoteles.

Antyplaton

Offline Gollum

Pasja.
« Odpowiedź #18 dnia: Marzec 16, 2004, 11:17:52 pm »
"Pasja" oscara może nie dostać. Bo nie pasują kategorie. Zrobiony prze Jankesów, ale po aramejsku, więc problem, czy to nieanglojęcyczny czy też anglo. Jeszcze parę kwestii poruszano. I tak może być. Zarządzające heliłudem środowisko to w duzym procencie Żydzi, a film został okrzyknięty jako antysemicki. I starozakonni zrobią wszystko, by oscara nie było.

Offline krytyk

Pasja.
« Odpowiedź #19 dnia: Marzec 17, 2004, 06:15:18 am »
"Pasja" to moim zdaniem niezwykły i wart obejzenia film. Choć faktycznie trudno polecać go osobą wrażliwym. Ale jest po prostu prawdziwy i pokazuje okrucieństwo człowieka. Smierć na krzyżu to koszmar i trudno byc wobec tego obojętnym. I dobrze bo ludzie jakoś tak "oswoili" to wydarzenie z upływem czasu. Gibson po prostu przypomniał jak było. Choc nie ma ideałow, wiec i tu mam kilka zastrzeżeń:
1) Scena biczowania. Nie wydaje mi sie by kiedykolwiek biczowano po brzuchu.
2) Scena z krukiem na krzyżu.
3) Przedstawienie Heroda jako "świara" którego nie interesuje nic poza zabawą.
Co do "antysemickości" obrazu, to kompletna bzdura. Z przykrością stwierdzam że takie GŁUPIE podejście środowisk zydowskich i szukanie wszedzie "na siłe" antysemitów dopiero moze wywołać do nich niecheć aby nie gorzej. Jakość nikt nie krzyczy że jest to film antywłoski, choć to rzymianie sa tam czarnymi charakterami?

Offline BeRsErK

Pasja.
« Odpowiedź #20 dnia: Marzec 18, 2004, 09:03:46 pm »
Byłem przed paroma godzinami i powiem, że mam mieszane uczucia.
Z jednej strony udane kreacje, świetna muzyka, bardzo dobra scenografia ale z drugiej zbyt mocno zaakcentowany wątek męki pańskiej, który przyćmiewa chyba przesłanie tak filmowe jak i biblijne. Znajomi mówią mi, że film daje do myślenia dopiero na drugi dzień a więc poczekam z jakimiś głebszymi rozważaniami na jego temat.

Na uwagę zasługują 2 kreacje - szatana i Piłata - mimo iż na dobra sprawę są tylko migawkami aktorzy, a raczej postacie, które grają zapadają mocno w pamięć.

Na koniec coś co niedaje mi spokoju - po co w scenie śmierci Chrystusa łamano dwóm ukrzyżowanym łotrom nogi - jest to dla mnie totalnie niezrozumiałe, nawet w nawałnicy brutalnych scen jakimi Pasja nas "obdarowywuje".

Offline Watcher

Pasja.
« Odpowiedź #21 dnia: Marzec 19, 2004, 12:51:25 pm »
Cytat: "BeRsErK"
Na koniec coś co niedaje mi spokoju - po co w scenie śmierci Chrystusa łamano dwóm ukrzyżowanym łotrom nogi - jest to dla mnie totalnie niezrozumiałe, nawet w nawałnicy brutalnych scen jakimi Pasja nas "obdarowywuje".
By się udusili, nie mogąc podtrzymywać się na podpórce.
Marcet sine adversario virtus

Offline BeRsErK

Pasja.
« Odpowiedź #22 dnia: Marzec 19, 2004, 05:12:42 pm »
Dzięki piękne - sam bym na to nie wpadł - dzięki

Offline Delfinka

Pasja.
« Odpowiedź #23 dnia: Marzec 24, 2004, 04:04:07 pm »
Nareszcie obejrzalam "Pasje". I nie zaluje. Powiem tyle: mocny, ale wspanialy. Piekny film.
 think I'm cute
I know I'm sexy

Offline Kormak

Pasja.
« Odpowiedź #24 dnia: Marzec 26, 2004, 10:12:02 am »
Zawiodlem sie na "Pasji". Muzyka ladna, ale jest jej za duzo. Co druga scena w slow-motion. Niepotrzebne efekty specjalne, widowiskowosc scen odwracala czesto uwage od tego, co powinno byc najwazniejsze - czyli meki panskiej.
Dlaczego Jezus mial czerwone oczy?
Dlaczego Szatana gral wokalista zespolu HIM? ;)
Dlaczego Zydzi i legionisci rzymscy mieli przesadnie brzydkie, karykaturalne twarze? Lopatologia moim zdaniem (brzydcy, wiec zli).
Za duzo tej lopatologii i efekciarstwa w tym filmie. Moze ze dwie sceny mi sie podobaly.

Wiele halasu o nic. "Ostatnie kuszenie Chrystusa" pod kazdym wzgledem bije "Pasje".

Offline Josef Knecht

Pasja.
« Odpowiedź #25 dnia: Marzec 26, 2004, 06:06:17 pm »
Cytuj
Dlaczego Szatana gral wokalista zespolu HIM?  


Co Ty mowisz ?? A ja byłem tak zachwycony tą kreacją  ;)

Cytuj
Dlaczego Zydzi i legionisci rzymscy mieli przesadnie brzydkie, karykaturalne twarze? Lopatologia moim zdaniem (brzydcy, wiec zli).


Otoz to, kiepski efekt psychologiczny

Cytuj
Moze ze dwie sceny mi sie podobaly.


Mi trochę wiecej, nie jest dziełem genialnym to oczywiste, ale jest filmem przynajmniej dobrym.

Ale i tak jesli chodzi o odbior filmu góra są moji rodzice:

'Ten film nie powinien wogóle powstac. Od poczatku do końca jest profanacją'

 :D
Świeżo upieczony fan wilków :)

Offline Delfinka

Pasja.
« Odpowiedź #26 dnia: Marzec 27, 2004, 10:28:42 pm »
Dla mnie to bylo niesamowite. Nie za bardzo wiem, jak napisac to, co czuje po jego obejrzeniu. Chyba nie dam rady napisac.
Zrobil na mnie ogromne wrazenie. czuje, jakby cos we mnie drgnelo, zmienilo sie. Moze brzmi to dzwinie, moze banalnie, przeciez znalam ta "historie", przeciez nie pokazano mi nic nowego, niczego sie nie dowiedzialam, o czym bym juz nie wiedziala. Jednak duzo rzeczy zobaczylam jakos jasniej, duzo sobie uswiadomilam. Ale nadal nie wiem, jak to napisac.
 think I'm cute
I know I'm sexy

Offline Kormak

Pasja.
« Odpowiedź #27 dnia: Marzec 28, 2004, 10:57:28 am »
W Anglii jakis morderca po obejrzeniu "Pasji" zglosil sie na policje i przyznal do winy...

moze chociaz tyle dobrego z tego filmu wyszlo :D

Offline dagobert

Pasja.
« Odpowiedź #28 dnia: Marzec 29, 2004, 12:05:15 pm »
Własciwie, gdyby większość  ( a media w szczególności )podeszła do tego filmu z należytym szacunkiem film to nie było by ani szumu o przemoc, ani o antysemitytyzm. Po obejrzeniu tego filmu przynajmniej w moim przypadku nie jest się w stanie nic o nim powiedzieć; nie ma emocji czy euforii towarzyszących wiekszości filmom. Każdy powimnien sam w spokoju przemyśleć ten film, a swoje wnioski zachwać na siebie.
Każdy, kto choć raz w pełni dojrzale zastanowił się nad tym , co niosą w sobie słowa Ewangelii, czy księgi Izajasza ( gdzie jest wyraźnie napisane że Syn Bozy nie będzie przypominał podczas męki człowieka ) nie powinien dziwić się temu co zobaczył na ekranie.

Film nie niese prawdy historycznej, podobnie jak nie robi sie tego w Bilblii, brutalność tutaj nie powinna szokować, gdyż wystarczy sie zastanowić nad sensem słów droga krzyżowa, ale należy tu wyraźnie zaznaczyć że mimo iż w filmie wiernie oddano zawartosc Pisma Świętego, to jest on tylko i wyłącznie wizją reżysera ( szatan, rozwinięcie wątku żony Piłata, czy Judasza ) , który moze nas skłonić do myślenia na męką pańską.

Oskarżająć film o antysemityzm równie dobrze możnaby to zrobić to z Biblią, przecież choćby słynne nie przetłumaczone słowa ponoć wybitnie antysemickie słowa ludu "Krew Jego na nas i dzieci nasze" w scenie gdy Piłat mówi " Nie jestem winny krwi tego Sprawiedliwego. To wasza rzecz.",  pochodzą wprost z ewangelii św. Mateusza 27, 25. Bez sensu jest wiec sie oburzać na coś, co zostało spisane w IV wieku, a teraz tylko sfilmowane.

Od strony technicznej film był całkiem przyzwoity, choć rzeczywiście te zwolnienia ( i inne tanie hollywoodzkie chwyty ) trochę razily ( scena w ogrójcu o mało co nie wyglądała jak z Matrixa ;) ), dla mnie dla pełnego oddania sensu filmu mozna było sceny z wieczernika nie pokazywać w retrospekcjach tylko w całosci na początku filmu.

Konkludując nie dajcie sobie zamydlić oczu hasłami o niewyobrażalnej brutalności , przemocy czy antysemityźmie tylko sami starajcie sie odkryć ten film, który mimo iż mocny i nie łatwy w odbiorze ) zobaczyć naprawdę warto.

Offline High Elf

Pasja.
« Odpowiedź #29 dnia: Marzec 30, 2004, 02:35:38 pm »
Boksiu, jakie budujące wypowiedzi.

Żydki to, Żydki tamto, a sam nie wiesz co k*** mówisz. Ten film to komercha, ale dobrze zrobiona komercha, więc staje się filmem godnym obejrzenia. Gdybyś był choć trochę wierzący (ja nie jestem  :oops: ) to byś nic nie miał do Gibsona i jego dzieła. Film jest drastycznie realistyczny, poza tym myślę, że jeśli masz uprzedzenia do "Żydków", oraz do tegożto filmu, a forumowiczom wmawiasz że to przez Żydów nie idą do kina - idź na Straszny Film 3 - może ten film wyda ci się mniej płytki. On nie dostanie oscara ale...

pies jebał oscary :lol:

sory za wulgarność języka  :roll:  :oops:
ziałam w imieniu Zakonu Rycerskiego Świętego Jana Chrzciciela Szpitala Jerozolimskiego. Nie polecam wchodzić mi w drogę ;)


 

anything