Swego czasu zasłyszałem sporo negatywnych opinii na temat "Troji", dlatego dość długo wzbraniałem się przed obejrzeniem filmu, okazało się, że zupełnie niepotrzebnie.
Jest to dobre rozrywkowe kino inspirowane "Iliadą" ( w żadnym wypadku nie nalezy traktować go jako film historyczny! ), przyzwoicie zrobione i nieźle zagrane.
Bitwy całkiem w porządku, dobrze się je oglądało ( pojedynki też, zwłaszcza ten "błyskawiczny" na początku i między głównymi herosami ). Główne postaci też przypadły mi do gustu: potęzny, ale próżny Achilles Brada Pitta, odpowiedzialny i obowiązkowy Hektor Bany, a nawet nierozważny, porywczy i tchórzliwy Parys Orlando Blooma ( wszyscy się go czepiają, a mnie nie irytuje ). Tylko Helena to jakaś tragedia ( a miał być epos ), nie mogli zatrudnić jakiejś ładnej aktorki ( w ogóle się nie umywa do Andromachy i Bryzejdy )? Z drugoplanowych na uwagę zasługują przede wszystkim świetny Odyseusz Seana Beana i zastęp Szkotów z "Bravehearta": Brian Cox, Brendan Gleeson i James Cosmo ( odpowiednio: Agamemnon, Menelaos i trojański generał ).