trawa

Autor Wątek: Kondycja komiksu polskiego  (Przeczytany 38910 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline NuoLab

Odp: Kondycja komiksu polskiego
« Odpowiedź #135 dnia: Marzec 04, 2016, 11:41:56 am »

3. Sprawiasz wrażenie osoby, która wybrzydza na komiksy, które jej się nie podobają i których nie czyta oraz czytać nei zamierza, bo wierzy głeboko, że jak one znikną z rynku, to pojawią się te ładne polskie komiksy, których obecnie brakuje. Otóż NIE.  Te wszystkie wuje krzywe i wiadra krwi na co drugiej stronie, minimal arty i artystowskie mazaniny są w sprzedaży, bo są ludzie, którzy je kupują i którym one się podobają. Ludzie ci nie domagają się na forach, żeby im ktoś palcem pokazał komiksy, które mogą im się spodobać. Oni kupują te komiksy, wspierają ich wydanie na zbiórkach crowfundingowych, piszą listy do wydawców, czasem nawet sami zakładają wydawnictwa, żeby sobie wydać to, czego wielki wydawca nie wydał. Gdyby polskie komiksy mainstreamowe miały u nas takich odbiorców, to - gwarantuję ci - byłyby w każdej księgarni nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie, a może i w USA.
Te komiksy, na które wybrzydzasz, nikomu nie blokują dostępu do komiksów, których pożądasz. Komiksów, których pożądasz, nie ma na rynku, bo TY i Tobie podobni malkontenci ich nie kupujecie, a nawet nie zauważacie, bo wypatrujecie z nienawiścią pojawienia się kolejnych mazajów, które będziedzie mogli opluć i nazwać rezultatem spisku lewacko-komucho-żydo-nazistowskiego z elementami masoństwa i środowisk homoseksualnych.


Kolega sobie stawia chochoła, którego potem atakuje i obala. W którym miejscu wypowiedziałem się przeciwko obecności "maziajów" i obwiniałem je winą za nieobecność komiksów których pożądam ?
To w ankietach na podsumowanie 2015 roku wydawcy i sprzedawcy lamentowali na temat niskiej sprzedaży polskich komiksów, co notabene świadczy o tym jak szeroka jest owa grupa wiernych i zagorzałych odbiorców "maziajów". Ładne polskie komiksy się sprzedają - ze sklepu gildii zniknęły już drugie wydania komiksów IPNu, wyczerpała się też jedynka Misia Zbysia, żeby podać tylko dwa przykłady znalezione ad hoc.

To jest nieco podobna sytuacja do tej jaka panuje na rynku telefonów komórkowych. Koncerny tłuczą masowo flagowe patelnie o przekątnej ekranów powyżej 5 cali uzasadniając to słabymi wynikami sprzedażowymi telefonów o mniejszych rozmiarach. Tylko że w segmencie mniejszych telefonów nie ma niczego ciekawego do kupienia, są tylko tanie modele o słabych parametrach. Kółko się zamyka.

Offline turucorp

Odp: Kondycja komiksu polskiego
« Odpowiedź #136 dnia: Marzec 04, 2016, 11:46:18 am »
Może właśnie w tym problem - trzeba się uważniej pochylić i pogrzebać biorąc pod uwagę całą ostatnią dekadę. Przy gigantycznej obecności medialnej (w skali komiksowego światka oczywiście) innych komiksów nie mogą dziwić wyniki sprzedażowe czy znajomość tytułów i twórców wśród potencjalnych kupujących.

Komiks krajowy, szczególnie ten "najnowszy", skazany jest na konkurencję ze starannie przesortowanymi komiksami z eksportu, z kilku ostatnich dekad.
Naprawdę wierzysz, że da się tak jak za komuny, odciąć czytelników od zachodnich komiksów, wybrać kilku krajowych autorów, dać im do skopiowania wzorce z eksportu i udawać, że jest zajebiście?
Mamy w kraju kilkuset rysowników, kilkudziesięciu z nich publikuje albumy, penetrujac wszystkie możliwe obszary narracji komiksowej, odrabiamy spóźniona lekcje szukając własnej "tożsamości komiksowej", która komuna, a później pseudo wolny rynek starannie zaoraly.
Naprawdę myślisz, że w takiej sytuacji da się znaleźć coś dla siebie, bez grzebania w dorobku 10-15 ostatnich lat?

Offline Kokosz

Odp: Kondycja komiksu polskiego
« Odpowiedź #137 dnia: Marzec 04, 2016, 11:48:58 am »
ze sklepu gildii zniknęły już drugie wydania komiksów IPNu, wyczerpała się też jedynka Misia Zbysia

Tylko że Miś Zbyś jest dla czterolatków, a ty pytałeś o komiksy nie adresowane do czterolatków...

Offline holcman

Odp: Kondycja komiksu polskiego
« Odpowiedź #138 dnia: Marzec 04, 2016, 11:50:18 am »
Ze sklepu gildii zniknęły już drugie wydania komiksów IPNu, wyczerpała się też jedynka Misia Zbysia, żeby podać tylko dwa przykłady znalezione ad hoc.

A wiesz jakie są nakłady tych komiksów?

Offline NuoLab

Odp: Kondycja komiksu polskiego
« Odpowiedź #139 dnia: Marzec 04, 2016, 12:06:37 pm »
Komiks krajowy, szczególnie ten "najnowszy", skazany jest na konkurencję ze starannie przesortowanymi komiksami z eksportu, z kilku ostatnich dekad.
Naprawdę wierzysz, że da się tak jak za komuny, odciąć czytelników od zachodnich komiksów, wybrać kilku krajowych autorów, dać im do skopiowania wzorce z eksportu i udawać, że jest zajebiście?
Mamy w kraju kilkuset rysowników, kilkudziesięciu z nich publikuje albumy, penetrujac wszystkie możliwe obszary narracji komiksowej, odrabiamy spóźniona lekcje szukając własnej "tożsamości komiksowej", która komuna, a później pseudo wolny rynek starannie zaoraly.
Naprawdę myślisz, że w takiej sytuacji da się znaleźć coś dla siebie, bez grzebania w dorobku 10-15 ostatnich lat?

Zdaję sobie sprawę, że sytuacja pod pewnymi względami przypomina to co się działo po roku 1990 na rynku księgarsko-wydawniczym, kiedy to gwałtowne nadrabianie zaległości z zachodu spowodowało, że praktycznie nikt nie chciał kupować pozycji rodzimych autorów. Teraz też mamy do czynienia ze spiętrzeniem creme de la creme światowej klasyki komiksowej z ostatnich kilkudziesięciu lat. Ciekawi mnie jak wygląda pod tym względem reszta demoludów. Węgrzy coś jeszcze rysują własnego? Baranko, Surżenko, Kowalski - jak tylko ktoś zaczyna rysować w podobającym się mi stylu jest zasysany przez zachodnie wydawnictwa. Czemu się nie ma zresztą co dziwić, dawniej też tak było.

Offline turucorp

Odp: Kondycja komiksu polskiego
« Odpowiedź #140 dnia: Marzec 04, 2016, 12:16:10 pm »
Wszędzie ludzie robią komiksy, a Kowalski, Baranko i Surzenko to trzy bardzo różne przypadki i nie wiem jakim cudem udało Ci się je zestawić w jednym "zassaniu przez zachodnie wydawnictwa".
Jest kilka międzynarodowych baz danych (min. z linkami do stron komiksowych z krajów byłego bloku), są portale komiksowe np. komiksu czeskiego, węgierskiego, rosyjskiego, są na nich fora.
Ale tam też trzeba grzebać i do tego dochodzi ograniczenie językowe.

Offline Nawimar

Odp: Kondycja komiksu polskiego
« Odpowiedź #141 dnia: Marzec 04, 2016, 12:19:52 pm »
Absolutnie: „(…) spisku lewacko-komucho-żydo-nazistowskiego z elementami masoństwa i środowisk homoseksualnych.”
 
Nie zapominaj proszę o najeźdźcach z wnętrza Ziemi i pani Adriannie z kiosku w Inowrocławiu przy ul Mądrości Etapu 637. Ponoć odgrywają w tym spisku znaczącą rolę.
 
Holcman: „Było dokładnie odwrotnie.”
 
Czytelnicy gustujący w jego twórczości mogą się cieszyć, że dostał szansę od Image i Marvela. W innym przypadku chłopak skończyłby zapewne jak cały tabun twórców przywiązanych do  (że znów posłużę się wspominanym cytatem) „ (…) swobody artystycznej ekspresji ponad zunifikowane (…)”.
 
„Czyli kto?”
 
Wystarczy sprawdzić co wówczas wydawano i forsowano czytelnikom. Potrzebujesz instrukcji jak to się robi?
 
„Nigdy nie narzekałem na niską sprzedaż polskich komiksów.”
 
Dziwna sprawa, bo jestem niemal pewien, że byłem świadkiem tego typu zawodzenia.

Offline turucorp

Odp: Kondycja komiksu polskiego
« Odpowiedź #142 dnia: Marzec 04, 2016, 12:25:56 pm »

„Nigdy nie narzekałem na niską sprzedaż polskich komiksów.”
 
Dziwna sprawa, bo jestem niemal pewien, że byłem świadkiem tego typu zawodzenia.

To chyba w innym kościele, bo Szymon faktycznie nigdy nie narzeka na sprzedaż krajowych, chociaż zdarza mu się narzekać na sprzedaż komiksów ogólnie.

Offline Nawimar

Odp: Kondycja komiksu polskiego
« Odpowiedź #143 dnia: Marzec 04, 2016, 12:32:27 pm »
Turucorp - zapewniam, że to nie był żaden kościół :) Niemniej miło, że wspierasz kolegę.

Offline holcman

Odp: Kondycja komiksu polskiego
« Odpowiedź #144 dnia: Marzec 04, 2016, 12:34:15 pm »
Czytelnicy gustujący w jego twórczości mogą się cieszyć, że dostał szansę od Image i Marvela. W innym przypadku chłopak skończyłby zapewne jak cały tabun twórców przywiązanych do  (że znów posłużę się wspominanym cytatem) „ (…) swobody artystycznej ekspresji ponad zunifikowane (…)”.
 

No cóż, nie.


Wystarczy sprawdzić co wówczas wydawano i forsowano czytelnikom. Potrzebujesz instrukcji jak to się robi?

Nie, jestem ciekaw Twoich typów, żeby skonfrontować je z rzeczywistością.

Dziwna sprawa, bo jestem niemal pewien, że byłem świadkiem tego typu zawodzenia.

Konkrety, cytaty poproszę

Offline turucorp

Odp: Kondycja komiksu polskiego
« Odpowiedź #145 dnia: Marzec 04, 2016, 12:37:12 pm »
Turucorp - zapewniam, że to nie był żaden kościół :) Niemniej miło, że wspierasz kolegę.

Hmm.. w takim razie synagoga czy inny meczet.
I zdaje się, że nikt tutaj nie potrzebuje mojego wsparcia, wiec wyrażam jedynie swoją opinię wspartą uważną obserwacją.

Offline NuoLab

Odp: Kondycja komiksu polskiego
« Odpowiedź #146 dnia: Marzec 04, 2016, 12:45:06 pm »
W sumie to dla mnie dalszy udział w dyskusji stracił na razie sens. Zostałem przekonany, że obecna sytuacja polskiego komiksu jest zajebista i odpowiada twórcom, wydawcom i odbiorcom. Mnie w zasadzie też - trochę kupię, większości nie, i tak mam co czytać i oglądać. Trochę ironizuję ale serio, zdaje sobie sprawę, że nawet pojawienie się takich komiksów o jakie mi chodzi i tak nic nie zmieni w sensie ilościowym. Wśród moich znajomych w zbliżonym wieku, czyli około czterdziestki, komiksów nie czyta nikt. I nie sądzę żeby ktokolwiek zaczął choćby nie wiem jakie cuda się pojawiły.

Offline Nawimar

Odp: Kondycja komiksu polskiego
« Odpowiedź #147 dnia: Marzec 04, 2016, 12:54:33 pm »
Holcman: "No cóż, nie."
 
Niech będzie. Był znany zanim się jeszcze urodził. W Indiach podobno zdarzały się takie przypadki. Więc nie wykluczam takiego wariantu.
 
"Nie, jestem ciekaw Twoich typów, żeby skonfrontować je z rzeczywistością."
 
Jestem zaszczycony. W wolnej chwili postaram się przygotować odpowiednie zestawienie.
 
"Konkrety, cytaty poproszę"
 
Cytaty to domena raczej klasyków, który to status akurat tobie nie grozi. Zawsze jednak możesz sięgnąć pamięcią do pewnego spotkania z wydawcami w marcu 2008 r. z którego jeden z nich, wielce urażony pytaniem o możliwość dystrybucji komiksów w formie cyfrowej, dał nogę ze sceny. Przedtem jednak dał też upust swoim żalom co do "niedojrzałości czytelników" wobec jego świetnej oferty. W tym także jej polskiej części.
 
Turucorp: "Hmm.. w takim razie synagoga czy inny meczet."
 
Też pudło. Centrum Łowicka (choć możliwe, że wówczas ów przybytek zwał się nieco inaczej). Ale w sumie w necie gdzieś też było. Aż byłem w szoku gdy nagle szanowny pan wydawca zmienił płytę i nagle wyszło, że interes kwitnie. Widać jednak taka jego rola.

Offline turucorp

Odp: Kondycja komiksu polskiego
« Odpowiedź #148 dnia: Marzec 04, 2016, 12:58:44 pm »
W sumie to dla mnie dalszy udział w dyskusji stracił na razie sens. Zostałem przekonany, że obecna sytuacja polskiego komiksu jest zajebista i odpowiada twórcom, wydawcom i odbiorcom. Mnie w zasadzie też - trochę kupię, większości nie, i tak mam co czytać i oglądać. Trochę ironizuję ale serio, zdaje sobie sprawę, że nawet pojawienie się takich komiksów o jakie mi chodzi i tak nic nie zmieni w sensie ilościowym. Wśród moich znajomych w zbliżonym wieku, czyli około czterdziestki, komiksów nie czyta nikt. I nie sądzę żeby ktokolwiek zaczął choćby nie wiem jakie cuda się pojawiły.

Zdecydowanie dramatyzujesz.
Po "Żbika" sięgają, po "Thorgala" i "Funkiego", dopiero potem są problemy, bo nie wiedzą co dalej, a trudno 40 latków prowadzić za rękę.

Offline holcman

Odp: Kondycja komiksu polskiego
« Odpowiedź #149 dnia: Marzec 04, 2016, 01:06:39 pm »
Niech będzie. Był znany zanim się jeszcze urodził. W Indiach podobno zdarzały się takie przypadki. Więc nie wykluczam takiego wariantu.

Mówią Ci coś Jinx i Torso?
 
Zawsze jednak możesz sięgnąć pamięcią do pewnego spotkania z wydawcami w marcu 2008 r. z którego jeden z nich, wielce urażony pytaniem o możliwość dystrybucji komiksów w formie cyfrowej, dał nogę ze sceny. Przedtem jednak dał też upust swoim żalom co do "niedojrzałości czytelników" wobec jego świetnej oferty. W tym także jej polskiej części.

Z kimś Ci się musiałem pomylić :-)
 
Centrum Łowicka (choć możliwe, że wówczas ów przybytek zwał się nieco inaczej). Ale w sumie w necie gdzieś też było. Aż byłem w szoku gdy nagle szanowny pan wydawca zmienił płytę i nagle wyszło, że interes kwitnie. Widać jednak taka jego rola.

Tak, interes kwitnie. Od 15 lat z roku na rok. Sukcesywnie i spokojnie. I zawsze wyrażałem się o polskim komiksowym rynku z optymizmem i nadzieją. Jeśli są jakieś zapisy, że było inaczej to chętnie się z nimi zapoznam.