Gildia Komiksu (www.komiks.gildia.pl) > Komiks - tematy ogólne

do Szanownego Piotra W. [w miejscu}

(1/5) > >>

Rzezbiarz.wg:
Czytam sobie wlasnie temat o Thorgalu...
Widze przyjacielu, ze to, ze nie znajduje nic ciekawego w wiekszosci komiksow zza oceanu sprawia, ze przestajesz logicznie myslec.
To, ze ktos obraza Cuja w niewybredny, sposob wydaje Ci sie OK, a Rzezbiarz.wg jest po prostu "be".

Potrafisz udowodnic mi,ze powiedzialem slowa, ktore wkladasz mi w usta czy nie?

A jesli nie potrafisz lub moze nie chcesz dostrzec, ze "stawianie pod murem" bylo - zlosliwa, przyznaje, ale tylko proba rozjuszenia co niektorych  :twisted:
i zartem, moze malo fizezyjnym acz okrutnym, to jestes cokolwiek pozbawiony poczucia humoru.

Doczekam sie odpowiedzi?

Piotr Witkowski:
Że co, proszę?

Jeśli czytasz temat o "Thorgalu", to chyba powinieneś zauważyć, że od jakiegoś czasu pokazuję tam, że nie podoba mi się ton wypowiedzi Zatapatita... Szczerze mówiąc, w szczytowym momencie tej chryji rozważałem poważnie zablokowanie topicu, żeby tę żenującą sytuację przerwać. Tak więc - nie, nie uważam, by obrażanie Cujo było OK.

Dyskusji o komiksach amerykańskich ciągnąć nie zamierzam, bo uważam, że jesteś po prostu uprzedzony i do niczego nasza dyskusja nie prowadzi. I nie będę jej kontynuował, bo nie chcę kolejnej kłótni na Forum. Za moje wycieczki osobiste przepraszam, zresztą odgryzłeś mi się, więc jesteśmy kwita. Możemy skończyć ten temat?

Rzezbiarz.wg:

--- Cytuj ---Dyskusji o komiksach amerykańskich ciągnąć nie zamierzam, bo uważam, że jesteś po prostu uprzedzony
--- Koniec cytatu ---


To prawda, pewnie tak jest. Pisalem zreszta, ze nie wychowalem sie na TM Semic i, ze moze to byc skutek tego wlasnie.
Ale nie do wszystkich, przypomne - uwielbiam Fistaszki, C&h i sporo inny amerykanskich stripow


--- Cytuj ---i do niczego nasza dyskusja nie prowadzi
--- Koniec cytatu ---
.



To prawda.
Ale nie chodzi tu o przekonywanie kogokolwiek do czegokolwiek, ale o przeinaczanie czyichs wypowiedzi, jakby kontrowersyjne sie nie wydawaly.
To, ze cos mi sie nie podoba i gdybym wszedl w posiadanie Sandmana to bym go wyrzucil albo spalil, to nie znaczy, ze uwazam autorow za nie wiem kogo.


--- Cytuj ---. Za moje wycieczki osobiste przepraszam, zresztą odgryzłeś mi się, więc jesteśmy kwita.
--- Koniec cytatu ---


Wybacz, napisalem moje absurdalne zarzuty w reakcji na ataki na mnie. Nie uwazalem tak ani przez chwile.


--- Cytuj ---Możemy skończyć ten temat?
--- Koniec cytatu ---


Pewnie.

Niech zyja komiksy zza oceanu i "miejscowe"

Cujo:
Z faktu, ze pojawia sie tu i ówdzie "Cujo", wtrace sie i zabiore glos.

Sam jestem silnie zniesmaczony tamta klotnia, szczegolnie, ze byla ona rowniez i moja zasluga. Nie chcialbym, zeby takie sytuacje sie zdarzaly w przyszlosci, jednoczesnie wiedzac, ze ciezko jest tego uniknac. Na boardach fanowskich spotykaja sie, jak nie trudno sie domyslic, fanowie. I z tego tytulu czesto wchodza gre silne emocje, towarzyszace zawsze zaangazowaniu emocjonalnemu w dany temat, czyli po prostu - bycia fanem. Co za tym idzie - jesli czujemy ze otaczana kultem przez nas pozycja zostaje zjezdzana, mieszana z blotem i opluwana - ciezko, zeby nie powstala iskra, gotowa rozniecic ogien w dyskusji. Dyskusji czesto zamieniajacej sie w klotnie.

Po co mowie te wszystkie oczywistosci? Po to, zeby uswiadomic sobie i wam fakt, ze takie sytuacje sie beda powtarzaly. Daleki jestem, zeby byc rad z tego faktu, ale nie ma co walczyc z wiatrakami. Mozna jedynie przestac dmuchac na te wiatraki, dostarczajac im napedu, ze uzyje metafory. Mozna (wrecz trzeba) unikac pewnych zagran. Jezeli chcemy krytykowac, nalezy to robic w sposob, ktory nie powinien byc kategoryczny, musimy miec na wzgledzie innych przy wypowiedziach.
Oczywiscie, jesli nam zalezy na spokojnej i przyjacielskiej atmosferze na forum. Mi zalezy.

Piotr Witkowski:
Hm, jeśli chodzi o przeinaczanie wypowiedzi - szczerze mówiac, nie wiem, czy czegoś takiego się dopuściłem. Zauważ, że jak piszesz, to nie zawsze to, co napiszesz, odpowiada temu, co masz zamiar napisać... Mogłeś po prostu napisać coś tak, że Cię źle zrozumiałem. Z drugiej strony - jeśli rzeczywiście coś ewidentnie przeinaczyłem, to przepraszam, nie było to zamierzone, lecz było wynikiem mojego pośpiesznego odpowiadania.

Co do Twoich "absurdalnych zarzutów", to mnie one specjalnie nie ruszyły - przyjąłem je na zasadzie celnego odgryzienia się na moje osobiste docinki... Tak więc, nie przejmuj się, nie obraziłem się.

Co do tego, co napisał Cujo, powiem tylko: święta racja. Postarajmy się wszyscy mieć to w pamięci, OK? (kieruję to do wszystkich uczestników Forum)

A na zakończenie, Rzeźbiarzu: ja też lubię "Calvina & Hobbsa", więc przynajmniej w tym punkcie jesteśmy zgodni  :lol:

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej