Autor Wątek: HIROSHIMA 1945  (Przeczytany 50451 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Anonymous

  • Gość
HIROSHIMA 1945
« Odpowiedź #30 dnia: Czerwiec 13, 2004, 01:06:36 pm »
a ja chcę tylko Hiroshimę.

a i witamy spowrotem An-Nah, mam nadzieję, że na dłużej

Offline Dretwiak

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 568
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
HIROSHIMA 1945
« Odpowiedź #31 dnia: Sierpień 15, 2004, 07:25:39 am »
A ja już mam Hiroshimę  :)  Niedługo napiszę o niej więcej a także coś o tej całej promocji w Komikslandii :roll:
Komiksy komiksy
Magiczne obrazki
Pogonie i wrzaski
Pułapki zasadzki

Anonymous

  • Gość
HIROSHIMA 1945
« Odpowiedź #32 dnia: Sierpień 15, 2004, 09:10:40 am »
Cytat: "Dretwiak"
A ja już mam Hiroshimę  :)  Niedługo napiszę o niej więcej a także coś o tej całej promocji w Komikslandii :roll:


ile kosztuje?
podobno podzielona na 2 (czyli przy cenie powyżej 25 zł i tak nie jest tańsza niż na zachodzie)?
czy w formacie b5?

Offline Dretwiak

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 568
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
HIROSHIMA 1945
« Odpowiedź #33 dnia: Sierpień 15, 2004, 02:36:26 pm »
Informacje techniczne: cena 25 zł; nie wiem, czy komiks podzielono, ma ok. 250 stron (nie mam go przy sobie), ładnie wydana z obwolutą, format to nie wiem, na oko ma 23 na 15 cm (większa od zwykłych mang, ale mniejsza niż "amerykany"). Na stronie Waneko piszą, że chcą wydać 2 części (jeśli nie przeczytałem źle), a w środku komiksu jest mowa o 10 częściach, no to już nie wiem ile tego będzie i czy podzielone.
Komiksy komiksy
Magiczne obrazki
Pogonie i wrzaski
Pułapki zasadzki

Offline Dretwiak

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 568
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
HIROSHIMA 1945
« Odpowiedź #34 dnia: Sierpień 16, 2004, 08:56:27 am »
W piątek trzynastego o godzinie 15 z drobnym spóźnieniem rozpoczęła się promocja w Komikslandii najnowszej pozycji wydawnictwa Waneko – Hiroshima 1945 Bosonogi Gen. Na promocję komiksu z wydawnictwa przybyły trzy osoby, na stołach rozstawiono jakieś czipsy czy coś (miało być coś z japońszczyzny, więc to pewnie ichnie specyjały były :? nie wiem, nie zakosztowałem) i Szefowa promocji opowiedziała pokrótce o komiksie. Tu muszę zaznaczyć, że przybyło sporo osób (nie liczyłem, ale około 20), a jeszcze kręciło się sporo osób ze sklepu (na ochroniarzy nie wyglądali, zatem subiekci) i przez to, w nieklimatyzowanym, malutkim pomieszczeniu zrobiło się potwornie duszno i gorąco. Pot ze mnie spływał, straciłem z 3 funty żywca najmniej :wall: . A to wyjaśnia, dlaczego nie słuchałem uważnie – zająłem miejscówkę przy drzwiach i często wychodziłem, żeby metro mnie pochłodziło. Ale zdołałem usłyszeć parę ciekawostek – że okładka komiksu, a właściwie obwoluta, nie jest oryginalna. Wydawnictwo zdecydowało się na umieszczenie na okładce zdjęcia z wybuchu bomby atomowej, natomiast okładki oryginalne, jak wyjaśniła szefowa promocji (tytułuję tę panią w ten sposób, gdyż akurat nie było mnie, gdy się przedstawiała) jako bardzo „socrealistyczne”, nie zostały nawet zamieszczone wewnątrz komiksu. Szefowa promocji (być może była to sama Szefowa wydawnictwa) ponadto zaznaczyła, że posłowie do Bosonogiego Gena zgodził się napisać wybitny znawca komiksów, sam doktor Jerzy Szyłak. W komiksie zamieszczono również wywiad tłumacza Bosonogiego z autorem o dość pacyfistycznych poglądach. Szefowa poprosiła również, aby czytelnicy komiksu nie wahali się słać swoich opinii i spostrzeżeń dotyczących swej lektury, natomiast by wstrzymali się od krytyki jakości wydania, czyli skupili się tylko na treści. Potem Szefowa odebrała telefon komórkowy i po krótkiej rozmowie oznajmiła, że niedługo przyjedzie jej mąż, autentyczny Japończyk z Japonii, i każdemu, kto zechce, narysuje japoński krzaczek oznaczający dowolnie wybrane słowo. Cóż, nie poczekałem na wypisanie „DRETWIAK” po japońsku, jeno zakupiwszy w promocyjnej cenie 23 zł komiks, wymknąłem się z tego parnego i dusznego miejsca i pospiesznie udałem się na piwo 8) . Końca promocji zatem nie znam.

Przy piwie sobie obejrzałem zakup. Ładnie wydany, na papierze offsetowym, oczywiście czerń i biel, tylko pierwsze 2 kartki w kolorze, no i obwoluta również kolor. Komiks jest grubaśny, czytałem go i czytałem. Treść nie jest najłatwiejsza – tytułowego bohatera, Gena wraz z rodziną poznajemy na kilka miesięcy przed sierpniem 1945 r. Mieszkają sobie w Hiroshimie – Gen, jego trójka braci, siostra, ojciec i ciężarna matka. Nie powodzi im się najlepiej (jak zresztą niemal wszystkim), często nie ma co do garnka włożyć. Życia nie ułatwia fakt, że ojciec Gena ma wybitnie pacyfistyczne poglądy, przez co ładuje się w kłopoty i jeszcze wciąga w nie swoją rodzinę. Nie będę spoilerował, zaznaczę jedynie, że naprawdę dużo się dzieje zwykłych i niezwykłych (wojna!) rzeczy. Dla mnie rewelacyjną sprawą są właśnie różnego rodzaju obyczajowe scenki, pokazujące zwyczaje Japończyków i ich mentalność. Rysunki są chyba typowe, nie wiem, gdyż dotychczas z komiksów japońskich przeczytałem tylko Michaela i Jeża. W każdym razie standardem są dopracowane, szczegółowe tła, przedmioty, budynki, natomiast postacie, zwłaszcza twarze są kreskówkowe, co niekiedy, zwłaszcza przy scenach drastycznych (a są takie) powodują cokolwiek groteskowe wrażenie. Mnie osobiście przypomniało to te wesołe Action Boye z Fallouta, gdy stoi z urwanymi rękami czy wypalonymi oczyma i tą swoją niewinną facjatką. Zresztą w Hiroshimie jest zbliżona scena z obandażowanym żołnierzem, tyle, że wstrząsająca (mówi cichym, łamiącym się głosem do rodziców „...zabijcie mnie...”. Uch. Komiks zdecydowanie nie dla najmłodszych czytelników, jak zresztą cała wojna. Ale słabsze od „hitów” tivi, zwłaszcza Polshitu :x . No i uwaga techniczna – komiks czyta się odwrotnie niż u nas to przyjęte, czyli od prawej do lewej. Można się przyzwyczaić. Ja tak się w tym zapomniałem, że po przeczytaniu tych 250 stron Bosonogiego odruchowo zacząłem czytać umieszczoną na końcu w formie komiksu reklamę odwrotnie i nie mogłem pokapować, o co chodzi :) . Powinni w mangach reklamy dawać od prawej do lewej. Posłowie i wywiad są też umieszczone normalnie.

Podsumowując – jestem bardzo zadowolony z zakupu, komiks jest świetny, czyta się dobrze i nie zapomina się go po przeczytaniu (zresztą powyższe pisałem z głowy). Zdecydowanie polecam zainteresowanym, warto!
Komiksy komiksy
Magiczne obrazki
Pogonie i wrzaski
Pułapki zasadzki

Offline pitupit

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 484
  • Total likes: 0
  • watchmen's time
HIROSHIMA 1945
« Odpowiedź #35 dnia: Sierpień 16, 2004, 02:43:47 pm »
i na taki KOMIKS/MANGE czekałem....dzieki Dretwiak za pszyblizenie tresci....i narobienie smAKU
nauczyciel angielskiego szuka pracy miedzy gdynia i wejherowem

Offline Dretwiak

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 568
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
HIROSHIMA 1945
« Odpowiedź #36 dnia: Sierpień 16, 2004, 02:46:29 pm »
You're welcome.   :)
Komiksy komiksy
Magiczne obrazki
Pogonie i wrzaski
Pułapki zasadzki

Offline An-Nah

HIROSHIMA 1945
« Odpowiedź #37 dnia: Wrzesień 05, 2004, 09:18:49 am »
Tylko tyle opinii? Czujem się zawiedziona...

Komiks IMHO genialny. Oczywiście, rysunki jakie są, takie są... odłóżmy sprawę rysunków na bok...

Jeden z najbardziej robiących wrazenie pod względem treści komiksów, jakie miałam w rękach. Heh, powinnam cos napisac chyba, ale Dretwiak dal szczegulowe streszczenie... No ale sie przemoge. Caly problem wojny i pacyfizmu, to, jak Japonczycy postrzegali wojne i jak bardzo byli
manipulowani przez wladze... brrrrr...

Taaaa, znowu pisze chotycznie... moze jak sie obudze, to napisze cos z wiekszym sensem...
Ua An, której się nie chce wymyślać podpisu

N.N.

  • Gość
HIROSHIMA 1945
« Odpowiedź #38 dnia: Wrzesień 05, 2004, 09:43:53 am »
Cytat: "An-Nah"
Tylko tyle opinii? Czujem się zawiedziona...


Swoją opinię już wyraziłem gdzie indziej. Tutaj powtórzę tylko kawałek: Rysunek jest szorstki a relacjonowana fabuła chropawa, nie zawsze płynna, niezbyt emocjonująca. Wątpię, by był na świecie czytelnik, dla którego niespodzianką mógłby okazać się fakt, że opowieść Keijiego Nakazawy ma za punkt kulminacyjny wybuch bomby atomowej i że to on właśnie nadaje szczególny wymiar całej historii bosonogiego Gena i jego rodziny. Siłą tego komiksu jest jednak fakt, że Keiji Nakazawa po prostu opowiada swoją historię, bez dążenia do graficznych fajerwerków i bez dbałości o to, by odpowiednio podkreślić najbardziej dramatyczne momenty. Opowiada ją z punktu widzenia małego chłopca, dla którego najważniejsze były problemy jego  rodziny  i  który niespecjalnie  wiele wiedział o toczącej się wojnie, ocierał się o  nią  jednak  na  każdym  kroku.  Jest to relacja niespieszna, skupiona na detalach, poparta uważną obserwacją i z tego właśnie względu znakomita. Bo wszyscy wiedzą, że szóstego sierpnia 1945 roku Amerykanie zrzucili bombę na Hiroszimę, mało kto jednak wie, jak wyglądało życie zwykłych Japończyków przed, podczas i po wybuchu... Przy pomocy swych szorstkich rysunków Nakazawa opowiada o  tym,  co  ludzie  robili,  o  czym myśleli, jak się odnosili  do  siebie nawzajem. Przy okazji odsłania stan umysłów ludzi,  których kraj od lat toczy wojnę i którzy byli przez lata zmuszeni do wielu wyrzeczeń...

Offline graves

HIROSHIMA 1945
« Odpowiedź #39 dnia: Wrzesień 05, 2004, 10:32:06 am »
Cytat: "N.N."
Swoją opinię już wyraziłem gdzie indziej.

a czytałem, czytałem. Gdybym nie wiedział nic o tym tytule i tylko przeczytał tą opinię w księgarni -to i tak na pewno bym kupił :roll:
"It is an old maximum of mine that when you have excluded the imposible, whatever remains, however improbable, must be the truth."

Anonymous

  • Gość
HIROSHIMA 1945
« Odpowiedź #40 dnia: Wrzesień 05, 2004, 10:39:55 am »
gdybym wiedział, że będzie tyle literówek, błędów stylistycznych i ortografów to bym zastanowił się parę razy przed zakupem :wall:  
to podstawowy błąd naszych wydawnictw mangowych. błąd na błędzie i błędem pogania. a potem niektórzy podniecają się niezdrowo nieprzychylnymi opiniami z różnych środowisk. ale cóż nawet taki komiks nie jest w stanie poprawić opinii o gatunku, bo jest dyletancko olana korekta i redakcja :wall:

Offline xionc

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 564
  • Total likes: 1
  • Świecki krzewiciel wiary
    • age of reason
HIROSHIMA 1945
« Odpowiedź #41 dnia: Wrzesień 05, 2004, 12:19:48 pm »
Gdzies w okolicach 65 strony zaczalem myslec - kurde, zrzucajcie wreszcie ta bombe!

 :bite:

Ale jak sie czytelnik przebije przez troche przyciezkawy martyrologicznie wstep (przyswajalny chyba tylko dla Japonczyka) to zaraz potem zaczyna sie fajny komiks historyczno-obyczajowy. Nie sposob sie oderwac przed koncem. Rysunki tak bardzo czytlene, ze niemal niekomiksowe. Calkowite przeciwienstwo Blade of Immortal jak dla mnie pod tym wzgledem.

Moim glownym zarzutem pozostaje jednak brak realizmu psychologicznego. Wszystkie opisane postaci z wyjatkiem rodziny glownego bohatera i zamorskiego Koreanczyka to jacys fanatyczni psychopaci. Taka konwencja bardziej mi pasuje do Thorgala czy Incala niz do komiksu dla doroslych. Ja tego nie kupuje w kazdym razie w takim swietle.

A realia wojennej Japonii ukazane po mistrzowsku. Chocby dlatego warto to nabyc i przeczytac. Podobno drugi tom jest jeszcze lepszy!
Twoje zapytanie nie jest wystarczająco specyficzne. Spróbuj użyć dłuższych słów.

Anonymous

  • Gość
HIROSHIMA 1945
« Odpowiedź #42 dnia: Wrzesień 05, 2004, 12:26:18 pm »
Cytat: "xionc"

Moim glownym zarzutem pozostaje jednak brak realizmu psychologicznego. Wszystkie opisane postaci z wyjatkiem rodziny glownego bohatera i zamorskiego Koreanczyka to jacys fanatyczni psychopaci. Taka konwencja bardziej mi pasuje do Thorgala czy Incala niz do komiksu dla doroslych. Ja tego nie kupuje w kazdym razie w takim swietle.


to jest jak najbardziej realistyczne przedstawienie. taki filozof niemiecki k. jaspers w eseju "problem winy" (numer Etyki z 70-któregos roku) opisał te same mechanizmy w niemczech. a potem zbiorowe zaprzeczenie swojemu omamieniu nazizmem. tu pewnie w kolejnych częściach będziemy mieli do czynienia z takimi samymi przeobrażeniami postaw.

Anonymous

  • Gość
HIROSHIMA 1945
« Odpowiedź #43 dnia: Wrzesień 05, 2004, 12:31:39 pm »
Cytat: "timof"
to jest jak najbardziej realistyczne przedstawienie. taki filozof niemiecki k. jaspers w eseju "problem winy" (numer Etyki z 70-któregos roku) opisał te same mechanizmy w niemczech. a potem zbiorowe zaprzeczenie swojemu omamieniu nazizmem. tu pewnie w kolejnych częściach będziemy mieli do czynienia z takimi samymi przeobrażeniami postaw.


klanai sie heinrich boll i jego ksiazki - dokladnie to o cyzm mowisz
ale
aj mam kurde pyatnie
debilne i proste i podobnie prostej odpowiedzi oczekuje:
czy warto to kupic???
bo sie zastanawiam

Anonymous

  • Gość
HIROSHIMA 1945
« Odpowiedź #44 dnia: Wrzesień 05, 2004, 01:09:05 pm »
Cytat: "karol_konw"
czy warto to kupic???
bo sie zastanawiam


kupuj