Autor Wątek: Kot Rabina  (Przeczytany 110278 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Blacksad

Kot Rabina
« Odpowiedź #15 dnia: Styczeń 25, 2006, 02:38:51 pm »
Cytat: "N.N."
Cytuj
Mamy drugą połowę stycznia (chwalić Boga), a drugiego tomu ani widu ani słychu.


Ja już mam. Byłem w Krakowie...


Też bylem, ale dotarlismy do Instytutu dopiero okolo 20, juz bylo po jagodach  :lol:  Pozostaje czekac, az do dystrybucji trafi. Warto? Trzyma fason? Jestem przekonany, ze tak, ale potwierdzenie mnie ucieszy  :)
Chrzań się, Smirnov

Anonymous

  • Gość
Kot Rabina
« Odpowiedź #16 dnia: Styczeń 26, 2006, 08:14:52 am »
Cytat: "Blacksad"
Cytat: "N.N."
Cytuj
Mamy drugą połowę stycznia (chwalić Boga), a drugiego tomu ani widu ani słychu.


Ja już mam. Byłem w Krakowie...


Też bylem, ale dotarlismy do Instytutu dopiero okolo 20, juz bylo po jagodach  :lol:  Pozostaje czekac, az do dystrybucji trafi. Warto? Trzyma fason? Jestem przekonany, ze tak, ale potwierdzenie mnie ucieszy  :)


i tu cie zaskocze:
jest lepiej:D

malo tego
ciut smutnie sie konczy:/

Offline 4-staczterdzieściicztery

Kot Rabina
« Odpowiedź #17 dnia: Luty 11, 2006, 11:04:01 pm »
"Malka Lwi Król" jest świetny, wart każdej wydanej złotówki i dwóch lat czekania ( na trzeci tom mam nadzieję czekać nieco krócej ).
Jak zwykle pomysłowo, zabawnie, mądzrze, ale czy lepiej niż w pierwszym tomie? Chyba podobnie. Dla mnie to komiks pozbawiony wad.
"Życie to banda włóczących się razem komórek, mających wspólny cel."

Offline Lavamancer

Kot Rabina
« Odpowiedź #18 dnia: Luty 12, 2006, 02:39:09 pm »
Cytuj
Dla mnie to komiks pozbawiony wad.

Nie, znalazłem literówkę  ;)
Imo od jedynki trochę gorszy, ale w tym przypadku "trochę gorszy" to i tak bardzo dobry. Trochę za mało dla mnie były dyskusji kota (z wiadomego powodu). Ja jestem z zakupu bardzo zadowolony i czekam na trójkę.
Może coś przeczyłem, ale skąd Kot zna francuski język ?

Offline 4-staczterdzieściicztery

Kot Rabina
« Odpowiedź #19 dnia: Luty 12, 2006, 04:40:05 pm »
Cytat: "Lavamancer"
Nie, znalazłem literówkę Wink

Cholera, mam nadzieję, że tylko jedną. W takim razie od teraz jest to dla mnie komiks z jedną wadą.

Cytat: "Lavamancer"
Może coś przeczyłem, ale skąd Kot zna francuski język ?

Bo córka Rabina czyta po francusku, a co ona czyta, to i kot czyta.
A niedostatek dyskusji kota rekompensuje mi postać Malki.
"Życie to banda włóczących się razem komórek, mających wspólny cel."

Offline Marius Magnus

Kot Rabina
« Odpowiedź #20 dnia: Luty 20, 2006, 12:15:48 pm »
Przykro mi, ale nie potrafię być oryginalny - komiks świetny, zrobił na mnie dużo większe wrażenie niż "Bar micwa" przy pierwszym podejściu (ale to chyba głównie dlatego, że nie załapałem klimatu - dopiero w tym roku przekonałem się do tej pozycji), serdecznie dziękuję Postowi za jego wydanie i czekam na więcej... no właśnie, ktoś wie, jak długo?

Pozdrawiam serdecznie!

PS A jeśli ktoś takową informację posiada, może napisze również, kiedy wyjdzie Persepolis, bo Post jak to ma w zwyczaju na maile nie odpowiada.
Słabi i nieudani niech sczezną; pierwsza zasada naszej miłości dla ludzi. I pomóc należy im jeszcze do tego.

Coś mi pękło, robię ogląd/ A to pękł mi światopogląd

Offline kingquest

Kot Rabina
« Odpowiedź #21 dnia: Marzec 05, 2006, 07:55:17 am »
Malka Lwi Król to naprawdę kapitalny komiks.
Strasznie podobał mi się pierwszy tom, ale drugi zostanie jednym z moich ulubionych komiksów. Bardzo podoba mi się ten inteligentny humor, a także świetna narracja i ciekawa akcja !
Polecam !

Offline Tomk_eR

Kot Rabina
« Odpowiedź #22 dnia: Kwiecień 21, 2006, 12:55:19 am »
mam szczere pytanko, czy polecacie Kota R. bo jest "koszerny" (bez obrazy itd, odpukać w niemalowane itp. -kocham Żydów, nie jestem anty), czy na serio jest to wypasiony komiks  :?:

lepiej wyć do księżyca
niż szczekać za sforą psów

Offline 4-staczterdzieściicztery

Kot Rabina
« Odpowiedź #23 dnia: Kwiecień 21, 2006, 01:03:19 am »
Pewnie, że "Kot Rabina" jest świetny, śmieszny, inteligentny, przebiegły i wyszczekany ( wyfuczany? ).  
A takie np. "Josel" i "Golem i Gwiazdy Dawida" też są "koszerne", a mi wcale nie leżą.
"Życie to banda włóczących się razem komórek, mających wspólny cel."

Offline tyler_durden

Kot Rabina
« Odpowiedź #24 dnia: Kwiecień 21, 2006, 12:15:43 pm »
"Josel" - full koszer, ale zupełnie mi nie podchodzi, zupełnie
"Golem all stars" - full koszer i leży mi bardzo, bardzo
"Kot rabina" - full koszer sefardyjski, wchodzi cudownie

nie zapominajcie, że dzisiaj startuje szabas więc, wszystkie powyższe lektury (niezależnie od ich jakości) wskazane
;-)
o not talk about fight club

Offline Frigmo

Kot Rabina
« Odpowiedź #25 dnia: Kwiecień 21, 2006, 02:34:46 pm »
Cytat: "4-staczterdzieściicztery"
Pewnie, że "Kot Rabina" jest świetny, śmieszny, inteligentny, przebiegły i wyszczekany ( wyfuczany? ).  
A takie np. "Josel" i "Golem i Gwiazdy Dawida" też są "koszerne", a mi wcale nie leżą.


w pełni się zgadzam. Kot demoluje. Reszta jak dla mnie słabo ale pewnie swoich fanów znajdą

Offline Tomk_eR

Kot Rabina
« Odpowiedź #26 dnia: Kwiecień 21, 2006, 02:56:09 pm »
recenzja tomu 2 w esensji niezbyt zachęca:

 „Malka Lwi Król” – nie dorównuje swojemu poprzednikowi. Zabrakło przede wszystkim dobrego pomysłu fabularnego.
Sfar zrezygnował z linearnej narracji, tworząc swoją opowieść z kilku oderwanych wątków. Zadbał wprawdzie o to, aby je ze sobą połączyć, ale nie wszędzie udało mu się ukryć szwy.
Nie powiem, ładne. Nie powiem, sympatyczne. Może nawet inteligentne. Ale niech mi ktoś z łaski swojej wytłumaczy, o czym to właściwie było? W kategorii „talmudyczna przypowieść ubrana w formę komiksu” od lat niedoścignionym wzorem jest „A Contract With God” Willa Eisnera. Pierwszy „Kot Rabina” jeszcze jako-tako był w stanie mierzyć się z dziełem klasyka. Drugi „zaledwie” opowiada rozbitą na kilka odrębnych wątków historię, na dokończenie której musimy poczekać, aż Post wyda następny album. Jakoś nie przebieram nogami z niecierpliwości."


czy można gdzieś przeczytać choćby kilkanaście pierwszych stron (online, bo mam daleko księgarnie i słabo zaopatrzone. Skanów nie popieram!! ale chciałbym przed wydaniem 30zyli sprawdzić czy mnie chwyta...)

lepiej wyć do księżyca
niż szczekać za sforą psów

Offline tyler_durden

Kot Rabina
« Odpowiedź #27 dnia: Kwiecień 21, 2006, 04:00:59 pm »
Tomk_eR napisał:
Cytuj
recenzja tomu 2 w esensji niezbyt zachęca


wierz esencji a zimą będziesz w sandałach chodził ;-)

a tu masz dwie zachęcające recenzje:
http://relaz.o2.pl/ksiazka-art.php?id=886
http://www.przekroj.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1277&Itemid=52
o not talk about fight club

N.N.

  • Gość
Kot Rabina
« Odpowiedź #28 dnia: Kwiecień 21, 2006, 06:33:12 pm »
Cytat: "recenzja tomu 2 w esensji"


 „Malka Lwi Król” – nie dorównuje swojemu poprzednikowi. Zabrakło przede wszystkim dobrego pomysłu fabularnego.
Sfar zrezygnował z linearnej narracji, tworząc swoją opowieść z kilku oderwanych wątków. Zadbał wprawdzie o to, aby je ze sobą połączyć, ale nie wszędzie udało mu się ukryć szwy.
Nie powiem, ładne. Nie powiem, sympatyczne. Może nawet inteligentne. Ale niech mi ktoś z łaski swojej wytłumaczy, o czym to właściwie było? W kategorii „talmudyczna przypowieść ubrana w formę komiksu” od lat niedoścignionym wzorem jest „A Contract With God” Willa Eisnera. Pierwszy „Kot Rabina” jeszcze jako-tako był w stanie mierzyć się z dziełem klasyka. Drugi „zaledwie” opowiada rozbitą na kilka odrębnych wątków historię, na dokończenie której musimy poczekać, aż Post wyda następny album. Jakoś nie przebieram nogami z niecierpliwości."

Przeczytałem tę recenzję z uwagą i przyznam, że jej nie rozumiem. Nie rozumiem przede wszystkim, czemu recenzent uważa za wzór linearnej narracji komiks Eisnera "A Contract With God", ktory to komiks jest zbiorem opowiadań, zszytych ze sobą niezbyt starannie zapewnieniem, że akcja wszystkich toczy się w jednej kamienicy. Nie rozumiem też, czemu uważa ten komiks za wzór talmudycznej przypowieści, skoro tylko jedna (tytułowa i - moim zdaniem - fabularnie najsłabsza)  historia w owym dziele dotyczy relacji między Żydem i jego Bogiem, a pozostale są o zupełnie czym innym.
Fabuła drugiej części "kota Rabina" zawiera rzeczywiście kilka wątków, ale wcale nie jest tak, że pozostaja one niedokończone. Zasadniczy wątek jest osnuty wokól egzaminu, ktory ma zdać Rabin i ten ma początek, środek i koniec. Inne też kończą sie dość logicznie, choć nieostatecznie. Jesli czekamy na dalszy ciąg, to tylko dlatego, że nie godzimy się z myślą, że to już koniec i wierzymy, że dalsze koleje losu bohaterów będą równie ciekawe. Wierzymy rowniez, że kondycja kota się odmieni (nie mogę jaśniej bez spojlerowania).
Ja tam przebieram nogami z niecierpliwości na ciąg dalszy i nie widzę powodu, by wybrzydzać na ten komiks z tego powodu, że mogę go porownać z innymi, ktorych w Polsce  nie wydano i których ludzie, do ktorych kierują te slowa nie znają (bo i skąd).

Offline 4-staczterdzieściicztery

Kot Rabina
« Odpowiedź #29 dnia: Kwiecień 21, 2006, 07:17:17 pm »
Tu masz recenzje karolkonwa z BelowRadars + trzy pierwsze strony
http://www.belowradars.com/index.php?dzial=teksty&typ=recenzje&tekst=19#
"Życie to banda włóczących się razem komórek, mających wspólny cel."

 

anything