W czasie jednej z poprzednich wizyt Rosińskiego w Polsce Orliński (w "Wyborczej") napisał, że Rosiński rysował w "Żbiku" prawdziwą polską rzeczywistość z tamtch czasów - srtroje, samochody, wnętrza mieszkań itd. Po przeczytaniu tego komiksu popatrzyłem na te komiksy raz jeszcze, popatrzyłem na filmy z tamtych lat i na zdjęcia rodzinne i wyszło mi, że to prawda. A Wróblewski upiększał świat - dworzec w Bydgoszczy do dziś nie wygląda tak dobrze, jak wyglądał w "Kryptonim Walizka"... Gdzieś przeczytałem nawet, że Żbik powinien zamknąć leśniczego z "Kto zabił Jacka?", bo jego dom jest tak wyposażony, że na pewno współpracował z kłusownikami, gdyż z pensji by sobie tego całego dobra nie kupił.