Autor Wątek: Achtung Zelig - śmierć legendy  (Przeczytany 30412 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

N.N.

  • Gość
Achtung Zelig - śmierć legendy
« Odpowiedź #15 dnia: Kwiecień 06, 2004, 08:55:39 pm »
Cytat: "braineater"
Cytat: "turucorp"
Gawronkiewicz i Rosiński po prostu zrobili swoje i zrobili to dobrze i nie robia wokol tego faktu wielkiego szumu.

Czy komix bez treści & fabuły zasługuje na określenie zrobili swoje dobrze, czy raczej zrobili Sobie dobrze?


na stwierdzenie, że jest to komiks "bez fabuły" mógłbym od biedy się zgodzić, ale "bez treści".
Czy ty w ogóle rozumiesz słowo "treść" i czy ma dla ciebie więcej znaczeń niż w okresleniu "treść żołądkowa"?

Twoje wypowiedzi śmierdzą mi z oddali ciężkim niedouctwem: pewnie lektury szkolne skończyłeś na okresie pozytywizmu, bo potem to już było dla ciebie za trudne. Poezji to na pewno nigdy nie czytałeś, a twoim ulubionym wierszem jest "Lokomotywa" Tuwima, ale tylko pierwsza część, bo potem, kiedy pojawiają się onomatopeje, to już jest za trudne.
Większość ważnych dzieł XX wieku na braku czy niedostatku fabuły stoi. W przynajmniej połowie fantazmat, złudzenie, paraboliczność i umowność świata przedstawionego stanowią istotny element konstukcji utworu.

Cytuj
Nadal nie widzę czytelnika 'Zeliga' -mozna 5 minut pozachwycać się niektórymi kadrami a potem regularnie raz do roku ścierać z niego kurz.

Otwórz oczy. Ja jestem czytelnikiem "Zeliga" :blehbleh: I podejrzewam, że nie tylko ja.

Swoją drogą - nie kupowałeś kota w worku. Żaden inny komiks (poza "Skarbkiem") nie miał tylu innych omówień, jednoznacznie sygnalizujących, że to nie będzie łatwe. Po takich "ostrzeżeniach" mogłeś nie kupować. Chyba, ze recenzji i omówień też nie czytasz, bo są za trudne.
 
Swoją drogą ciekawe i znamienne jest,:hmm: że za każdym razem temat,  który jest zakladany tylko po to, żeby obrzucić gównem jakąś nową polską produkcję,  :crap: , zakłada jakiś oszołom, który wził się z nikąd, nigdy na forum się nie udzielał i po wykonaniu swojej roboty najpewniej więcej się nie odezwie.
Wiesz co, braineater - nie wierzę, że jestes nowym użytkownikiem forum. Uważam, że jesteś jedną z osób, ktore już tu niejeden post napisały. Ale brakuje Ci osdwagi cywilnej,zeby powiedzieć - nie podoba mi się ten komiks.
Więc wymyśliłeś sobie ten kretyński pseudonim :cuckoo: , żeby spokojnie napisać bzdurę, którą wstydziłbyś się podpisać pseudonimem pod którym cię znają....

Offline Yaqza

Achtung Zelig - śmierć legendy
« Odpowiedź #16 dnia: Kwiecień 06, 2004, 08:55:56 pm »
Cytat: "turucorp"
zapomnialem o kulkach :oops:
  :matrix:


turu, zajebiste kulki......powaga
url=http://www.komiks.nast.pl]Aleja Komiksu[/url]

N.N.

  • Gość
Achtung Zelig - śmierć legendy
« Odpowiedź #17 dnia: Kwiecień 06, 2004, 08:58:33 pm »
:matrix:

Kulki sa prima sorcik...

Anonymous

  • Gość
Achtung Zelig - śmierć legendy
« Odpowiedź #18 dnia: Kwiecień 06, 2004, 09:02:09 pm »
Cytat: "N.N."
:matrix:

Kulki sa prima sorcik...


kulki znalazl muuuu
]czyli mateusz
a zeligowi najczesciej zarzuca sie brak fabuly co dla mnie ejst nieporozumieniem
podobnie jak porownainia z mausem...
no to qlki:
 :matrix:

Offline graves

Achtung Zelig - śmierć legendy
« Odpowiedź #19 dnia: Kwiecień 06, 2004, 09:04:03 pm »
Cytat: "N.N."
:matrix:

Kulki sa prima sorcik...

tak jak Zelig  :twisted:  
:matrix:
"It is an old maximum of mine that when you have excluded the imposible, whatever remains, however improbable, must be the truth."

Offline Yaqza

Achtung Zelig - śmierć legendy
« Odpowiedź #20 dnia: Kwiecień 06, 2004, 09:06:58 pm »
N.N., jestes motyla noga nieco.... niegrzeczny- nie pluj na forumowicza z balkonu tylko dlatego że podejrzewasz go o prowokację i tchórzliwość. Ja osobiście mam podobny stosunek do Zeliga jak braineater- a czytając kolejne recenzje w prasie wszelakiej widze coś, co nazywa się "nadinterpretacją".
Nie porównywałbym też tego komiksu do "Mausa", a koncept jakoby koty w cięzarówce miały być odbiciem w krzywym zwierciadle  "mausowych" kotów-Niemców to dla mnie wymysł z dupy wzięty.
url=http://www.komiks.nast.pl]Aleja Komiksu[/url]

Offline turucorp

Achtung Zelig - śmierć legendy
« Odpowiedź #21 dnia: Kwiecień 06, 2004, 09:08:54 pm »
Mateusz pewnie rano sie ucieszy jak zobaczy ile qlek zrobilismy :)
 :matrix:

Gilbaert

  • Gość
Achtung Zelig - śmierć legendy
« Odpowiedź #22 dnia: Kwiecień 06, 2004, 09:51:47 pm »
Ja też chcę
:matrix:
pzdr

N.N.

  • Gość
Achtung Zelig - śmierć legendy
« Odpowiedź #23 dnia: Kwiecień 06, 2004, 09:57:23 pm »
Cytat: "Yaqza"
N.N., jestes motyla noga nieco.... niegrzeczny- nie pluj na forumowicza z balkonu tylko dlatego że podejrzewasz go o prowokację i tchórzliwość. Ja osobiście mam podobny stosunek do Zeliga jak braineater- a czytając kolejne recenzje w prasie wszelakiej widze coś, co nazywa się "nadinterpretacją".

Z Tobą mogę pogadać, podjąć dyskusję, przedstawić kontrargumenty, albo nawet potaknąć.
Braineater natomiast nie przyszedł nam powiedzieć, że jest innego zdania niż my (watek komiksu "Achtung Zelig" przewija się w różnych rozmowach na forum i gdyby chciał z anmi rozmawqiać, podjąłby rozmowę). On tu przyszedł po to, żeby założyć temat "Koniec legendy" i wielkim głosem oznajmić, że ten - chwalony przez wielu - komiks to :crap: jest. Sam padłem kiedyś ofiarą podobnego zabiegu i nienawidzę tego typu działań. :matrix:
I właśnie dlatego byłem wobec niego niegrzeczny.

A teraz do rzeczy:
Cytuj
Nie porównywałbym też tego komiksu do "Mausa", a koncept jakoby koty w cięzarówce miały być odbiciem w krzywym zwierciadle  "mausowych" kotów-Niemców to dla mnie wymysł z dupy wzięty
.
Porównie "Achtung Zelig" do "Mausa" uważam rzeczywiscie za chybione. Chyba, ze jest to porównywanie po to, by uchwycić odmienność spojrzenia i lepiuej zobaczyć, czemu i cyzm te komiksy się różnią.
Natomiast o kotach w ciężarówce naczelny Midrasza napisał:
Cytat: "Piotr Paziński"
Czy są nimi Żydzi wysyłani transportem na śmierć. Bardzo prawdopodobne. A może nazistowska machina wojenna tak się rozpędziła, że kiedy zabrakło ludzi, zaistniała potrzeba masowej eksterminacji zwierząt?


Uważam, że to celna wskazówka interpretacyjna, pomagająca czytać ten komiks jako alegorię, parabolę, umowną przypowieść... Wcale nie z dupy...

N.N.

  • Gość
Achtung Zelig - śmierć legendy
« Odpowiedź #24 dnia: Kwiecień 06, 2004, 10:04:13 pm »
A poza tym, czumu mam być wobec niego grzeczny. przecież on co i rusz wyskakuje z chamskimi odzywkami.
Cytat: "braineater"
próbując wyobrazić sobie 'wirtualnego czytelnika' owego komiksu dotarłem do miejsca zwanego potocznie śłepym zaułkiem lub dupą Maryni...

A na chama jest tylko jeden sposób :matrix: , bo inaczej weźmie naszą uprzejmość za słabość i będzie jeszcze bardziej chamski.


Cytat: "braineater"
próbując wyobrazić sobie 'wirtualnego czytelnika' owego komiksu dotarłem do miejsca zwanego potocznie śłepym zaułkiem lub dupą Maryni...


Po przeczytaniu takiego postu to można tylko jedno napisać: i po kiego grzyba stamtąd wylazłeś?  

Offline freshmaker

Achtung Zelig - śmierć legendy
« Odpowiedź #25 dnia: Kwiecień 06, 2004, 10:19:23 pm »
nie robcie z zeiliga sacrum. historia jest ciekawa, ale zgadzam sie, ze czyta sie ja szybciutko. to ze fabula jest dosyc prosta, mozna usprawiedliwic parabolicznym charakterem opowiesci. do tego za nie do konca udane uwazam polaczenie momentow groteskowych i tzw "chwil zadumy". wieksze wrazenie zrobila na mnie strona graficzna albumu (np. koty w ciezarowce). recenzji i interpretacji innych od wypowiedzi forumowiczow jak do tej pory nie czytalem.
"...żyję jak król i łamię non-stop prawo..."
mój ulubiony aktor antysemita Mel Gibbons

Offline Yaqza

Achtung Zelig - śmierć legendy
« Odpowiedź #26 dnia: Kwiecień 06, 2004, 10:25:27 pm »
Cytat: "N.N."

Cytat: "Piotr Paziński"
Czy są nimi Żydzi wysyłani transportem na śmierć. Bardzo prawdopodobne. A może nazistowska machina wojenna tak się rozpędziła, że kiedy zabrakło ludzi, zaistniała potrzeba masowej eksterminacji zwierząt?


Uważam, że to celna wskazówka interpretacyjna, pomagająca czytać ten komiks jako alegorię, parabolę, umowną przypowieść... Wcale nie z dupy...


W świecie absurdu do wyciągnięcia wniosku czy interpretowania potrzebna jest choćby nić absurd ten z faktem rzeczywistym łącząca.
Cała obecna sytuacja wynika z faktu, iż "Zelig" powstawał długi czas, zgarnął nagrodę za pracę w czerni i bieli w 1994 (czy 93?), jest kunsztownie wydany i umiejętnie promowany- w tej sytuacji trudno wręcz uwierzyć, ze komiks ten nie jest  krokiem milowym. Bo jak mógłby nie być?
Jaki związek ma kot z Żydem? Po co eksterminować koty? Gdzie tu jakikolwiek związek? Sorry, ale do mnie to nie przemawia w żaden sposób.
To wciąż Gombrowicz, który dla wielu wydaje się być Dostojewskim.
url=http://www.komiks.nast.pl]Aleja Komiksu[/url]

N.N.

  • Gość
Achtung Zelig - śmierć legendy
« Odpowiedź #27 dnia: Kwiecień 06, 2004, 10:37:59 pm »
Cytat: "Yaqza"
Jaki związek ma kot z Żydem? Po co eksterminować koty?

A po co eksterminować Żydów?

Otwórz "Achtung Zelig" na stronie 17. i powoli obejrzyj go aż do strony 21. Obrazy uwięzionych kotów - stłoczonych wciemności, spoglądających przez siatkę są bardzo sugestywne - w kontekście wojny (o ktorej mowa w komiksie) i (losu Żydów, o których też mowa w komiksie) skojarzenia z więźniami obozu są jednoznaczne i dość oczywiste.

Cytuj

Gdzie tu jakikolwiek związek? Sorry, ale do mnie to nie przemawia w żaden sposób.
To wciąż Gombrowicz, który dla wielu wydaje się być Dostojewskim.

Może być i Gombrowicz - rzeczywiście sporo z Gombrowiczowskich klimatów jest w "Zeligu". Dla mnie Gombropwicz był zawsze nowocześniejszym, pisarzem niż Dostojewski i sorry, ale nie wiem, co miales na myśli.

Anonymous

  • Gość
Achtung Zelig - śmierć legendy
« Odpowiedź #28 dnia: Kwiecień 07, 2004, 01:43:32 am »
Cytat: "karol_konw"

kulki znalazl muuuu
]czyli mateusz


nie rozumiem? ze niby wpadliscie na to jak kliknac "Wiecej ikon"? :)
czy to jakis kolejny "insajd dżołk" polskiej smietany? wyeksplikuj, bo konfuzja  :cry:  :?

Offline mykupyku

Achtung Zelig - śmierć legendy
« Odpowiedź #29 dnia: Kwiecień 07, 2004, 02:04:57 am »
Cytat: "2dope"
Cytat: "karol_konw"

kulki znalazl muuuu
]czyli mateusz


nie rozumiem? ze niby wpadliscie na to jak kliknac "Wiecej ikon"? :)
czy to jakis kolejny "insajd dżołk" polskiej smietany? wyeksplikuj, bo konfuzja  :cry:  :?



karol lubi porządek duchowy - jak sobie ustali kto wynalzazł kulki to śpi spokojnie i bez wiatrów wracających na jawę :joker:  :joker:



a interpretowanie Zeliga jako komiksu pustego jest zgodne z tradycją zen i wielkiej szkoły buddyzmu, czyli głębokie i równoprawne z nadinterpretacjami, niedointerpretacjami i interpretacjami tegoz komiksu, któren to mnie podobał się i graficznie i fabularnie
opyright by mykupyku