To jest raczej Enchantment. I to nawet w porządku. JA tam w Magica już nie gram. Z jednej strony upadek Warszawskiej ,,Strefy" w której bywałem, Z drugiej strony coraz bardziej przepakowane karty mnie do tego zmusiły... Już przy Onslaughcie było coś nie tak, bo nie znałem nikogo kto nie robiłby sobie wtedy przesadzonego Tribala. W dodatku Scourge gotowe decki były cholernie wypasione (w szczególności czerwony deck goblinowy), a jak zobaczyłem talie myrowe w Mirrodinie i kolejnych dodatkach gra mi się znudziła. Baardzo dużo starych kart, niegdyś grywalnych teraz straciła na znaczeniu. Smutne...