"Salute for the Jagger" (Krew bohaterów), z Hauerem i Chan. Fajny film, tylko szkoda, że dali wersję z obciętym zakończeniem - w wersji, którą kiedyś widziałem na pirackiej kasecie, do Ligi przyjęci zostają tylko Quick, koleś z łańcuchem i Murzyn (ach, ta polityczna poprawność), a kiedy dowódca miastowej drużyny pyta swojego bossa, dlaczego nie przyjmą Hauera, skoro przeciez jest najlepszy, ten mu odpowiada, że to właśnie będzie dla niego najdotkliwszą karą - grać po jakichś pipidówach za marne grosze, mając jednocześnie świadomość, że jest najlepszy.
Jakiś czas temu pojawiły sie pogłoski, że ma powstać druga część filmu, ale chyba nic z tego.
Pozdrawiam,
Adam