Nie masz racji Descartes. Deklarowanie szarży jednoczesnie jest bez sensu - jeżeli jeden koles stoji bliżej to cała gruka ma się na niego rzucić? troszkę to głupie. Wojownicy to nie robaki, potrafją podejmowac decyzje samodzielne i przechwytywanie oraz deklarowanie szarży nie-jednocześnie odzwierciedla manewrowanie wojowników na placu boju - tak szarżowanych jak szarżujących! Jeżeli by liczyć szarżę jednocześnie to ja chce poruszać modele o M mm nna runę - wtedy będzie względnie odzwierciedlone to o czym mówi Descartes
Deklarowanie szarży jednocześnie powoduje własnie szarże bezsensowne i jeżeli cała grupka musi się rzucić na jednego to powiedz mi kto tam walczy, że nie zwracając uwagi na wrogów w 4 rzuca sie na jednego (pewnie i tak nie kazdy zdoła udeżyc ) i odsłania się na szarżę pozostałych - głupie na maksa!! Jest równie głupie jak twierdzenie że szarża jest po lini prostej - tylko dać wszystkim broń strzelecka i walić na przygotowujących się do szarży
Zasady nie zawsze odzwierciedlaja IDEALNIE rzeczywistość. Bo kto by to zrewidował - ilu z nas walczyło z grupą skavenów, albo otrzymało strzałę z elfiego łuku, a moze ktoś zeskoczył kiedyś z dachu na krasnala z toporem w garści lub został oblany czarną krwią jakiegoś mutanta która wypaliła mu oczy
??
I jeszcze - mozesz zadeklarować szarżę gdy przeciwnik jest 2" od lini szarży ale on cię wtedy (jak ktoś tu napisał) musi przejąć i od tej pory jest zaangażowany w walke i kolejny szarżujący biegnie na następnego.
Po wszystkich szarżach sie poruszasz resztą.
Pytanie:
nie znalazłem nigdzie informacji o tym co się dzieje gdy strzelam do leżącego wojownika. Jak trafiam i na co rzucam gdy jest znokautowany a jak reaguje gdy ogłuszony, bo chyba nie dokładnie tak samo jak w czasie walki wręcz i nie tak samo jak przy strzale do biegnącego celu.
[/img]