trawa

Autor Wątek: Czy potrzebujemy Skrytobójce w WFRP ?!  (Przeczytany 9126 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline pafnucy

Czy potrzebujemy Skrytobójce w WFRP ?!
« dnia: Kwiecień 21, 2004, 01:18:55 pm »
Witam wszystkich fanów WFRP i nie tylko:)

Mam dziwne uczucia, gdy widzę na wielu stronach "nowe" profesję typu skrytobójca czy płatny morderca! A takich jak mroczny druid to już nie wspomnę!!!

Może ktoś mi odpowie, gdzie w podręczniku głównym jest napisane, iż zabójca działa otwarcie i robi dużo hałasu (więc po co Nam skrytobójca) oraz gdzie jest napisane, iż robi to w celach charytatywnych (więc po co Nam płatny morderca)?

Moim zdaniem, źle się dzieje, jeśli Gracze patrzą na profesję jako czynnik decydujący o charakterze i zachowaniu postaci. Dla mnie, jest to pewien wskaźnik, komu odpowiadają umiejętności postaci i gdzie najłatwiej może szukać pracę! Oczywiście są profesję, które coś narzucają Naszemu bohaterowi (np: zabójca troli), ale nie przesadzajmy! Nie wszyscy zabójcy troli to małe, włochate przedłużenie dwuręcznego topora!!! Aby lepiej zapoznać się z moim punktem widzenia o profesjach (dla chcących więcej:), odsyłam do mego artykułu na gildii WFRP: http://rpg.gildia.pl/systemy/warhammer/artykuly/tworzenie_postaci

Zapraszam do gawędy na ten temat.
uid rides? Mutato nomine de te fabula narratur - Horacy

Offline Jaskier 2ed.

Czy potrzebujemy Skrytobójce w WFRP ?!
« Odpowiedź #1 dnia: Kwiecień 21, 2004, 06:57:28 pm »
Mnie tam nowe profesje ani ziębią ani grzeją - jak ktoś chce je sobie pisać - jego wola. Jednak im więcej takich będzie to tym większa szansa na wyprodukowanie czegoś ciekawego (np. taki krasnoludzki komandos - świetnie dopracowana, przemyslana profesja, dająca setki pomysłów na nowe przygody).
Jeśli zaś chodzi o samą instytuję profesji to w moim przypadku jest ona raczej marginalna: zwyklę probuję dopasować jakoś te moje cudaczne postacie i wcisnąć je jakoś w którąś z profesji :)
Wszystko jednak zależy oczywiście od człowieka i jego sposobu grania - wydaje mi się, że nie ma jednoznacznej odpowiedzi.
Niemniej jednak zwykle bardzo przychylnym wzrokiem patrze na nowe profese magiczne, kapłańskie czy też chosowe - te wnoszą z reguły coś nowego i jakże potrzebnego w obliczu Warhammerowego systemu magii rodem z wczesnego neolitu... <w tym momencie powstrzymałem się od wygłoszenia kolejnego monologu na temat debilizmu młotkowego systemu magii ;) >

Teraz jednak wszystko i tek się zmieni - jest już Monastyr :chaos:  :twisted: :) :twisted: :chaos:
ie ma to jak wejśc na swoje zapasowe konto i odebrać priva sprzed 1,5 roku :D

Offline pafnucy

Sprecyzowanie
« Odpowiedź #2 dnia: Kwiecień 21, 2004, 10:21:13 pm »
Oczywiście nie kwestionuję powstawania nowych profesji, jak np: wymieniony przez Ciebie krasnoludzki komandos. Jestem tego samego zdania co Ty, iż takie właśnie profesje wprowadzają coś nowego i do przygód i do postaci!

Jednak jestem przeciwko tworzeniu dubletów istniejących już profesji, jak np: podany wcześniej skrytobójca czy płatny morderca. Tego typu profesję różnią się głównie nazwą oraz czasami (w większości przypadków nie) schematem rozwoju. Różnica w schemacie jest jednak tak nie znacząca i często nie logiczna!

Mówiąc krótko: Klonowaniu mówię stanowcze NIE!!! Oczywiście klonowaniu profesji:) Chociaż może ktoś mnie przekona, że się mylę!

Pozdrawiam
uid rides? Mutato nomine de te fabula narratur - Horacy

Offline Szczur

Czy potrzebujemy Skrytobójce w WFRP ?!
« Odpowiedź #3 dnia: Kwiecień 26, 2004, 07:00:57 am »
Cytat: "Jaskier 2ed."
(np. taki krasnoludzki komandos - świetnie dopracowana, przemyslana profesja, dająca setki pomysłów na nowe przygody).


Chyba nie mówicie o tym krasnoludzkim komandosie co się ukazał na łamach Portala? :o

A tworzenie większości nowych profesji raczej mija się z celem. Szczególnie zaś kalek tych będących w podręczniku (w tym magów)
- Stary, co oni robią?
 - Chyba rzucają się gumowym kurczakiem.
 - O kur**..."
dwóch zszokowanych dresów, R-Kon 2004

Offline Adam Waśkiewicz

Czy potrzebujemy Skrytobójce w WFRP ?!
« Odpowiedź #4 dnia: Kwiecień 26, 2004, 08:25:23 am »
Prawdę powiedziawszy, problem jest całkowicie sztuczny. Jak długo istniały erpegi, niezależnie od tego, co wymyślali autorzy w oficjalnych podręcznikach, gracze i Mistrzowie Gry modyfikowali zasady, wprowadzali nowe elementy świata i mechaniki, dopasowywali systemy do swoich indywidualnych gustów i upodobań. Oczywiście jakość tych modyfikacji była (i jest) bardzo różna, obok prawdziwych perełek znaleźć można gnioty wręcz niewyobrażalne (tych drugich jest niestety znacznie więcej).

 Jeżeli ktoś chce tworzyć sobie nowe profesje na własny i swoich graczy użytek - jego wola. Jeżeli te profesje nieznacznie tylko miałyby różnić się od jakichś zaawansowanych czy podstawowych profesji z podręczników - też nie ma w tym nic złego. Zupełnie nie rozumiem oburzenia, jakim pałasz na samo wspomnienie takich, chciałoby się powiedzieć, "zbrodniczych praktyk".

 Czy fakt, że obok Zabójców będą istnieli Skrytobójcy, Assasyni, Najemni Mordercy czy jakkolwiek inaczej nazwane profesje zajmujące się tym samym stanowi jakikolwiek problem? W niczym nie zmienia to funkcjonowania świata, w którym egzystują postacie, ani nie narusza tym bardziej jego spójności.

 Pozdrawiam,
 Adam

Offline pafnucy

Czy potrzebujemy Skrytobójce w WFRP ?!
« Odpowiedź #5 dnia: Kwiecień 26, 2004, 10:40:03 am »
Cytat: "Adam Waśkiewicz"
Czy fakt, że obok Zabójców będą istnieli Skrytobójcy, Assasyni, Najemni Mordercy czy jakkolwiek inaczej nazwane profesje zajmujące się tym samym stanowi jakikolwiek problem?


Moim zdaniem problem jest. Chodzi mi o to, iż często profesja jest uważana jako czynnik decydujący do odgrywania postaci. To jest właśnie to, o czym pisałem na łamach gildii: http://rpg.gildia.pl/systemy/warhammer/artykuly/tworzenie_postaci
Często przez takie rojenie się profesji postacie są jak z taśmy produkcyjnej i niczym się nie różnią od siebie (oczywiście postacie o tej samej prosfesji). Stare powiedzenie mówi: "ilość nie przekłada się na jakość".

Uważam iż na profesję powinno patrzyć się "pośrednio". Jest to pewien wyznacznik umiejętności postaci oraz jej wyszkolenia. Odwołujać się do wspomnianego zabójcy, to widzę to tak: postać ma kwalifikacje, aby uprawiać ten fach. Natomiast czy będzie się nazywać skrytobójcą, assasynem czy najemnym mordercą, to już powinno wynikać z odgrywania gracza, życiorysu postaci oraz jej postępowania w świecie gry!

Oczywiście są wyjątki i czasem profesja narzuca pewne (podkreślam PEWNE) zachowania, jak np: zabójca troli, ale nie o nich nam tu prawić waszmoście.

Pozdrawiam wszystkich
uid rides? Mutato nomine de te fabula narratur - Horacy

Offline Adam Waśkiewicz

Czy potrzebujemy Skrytobójce w WFRP ?!
« Odpowiedź #6 dnia: Maj 05, 2004, 10:02:02 pm »
Cytat: "pafnucy"
Moim zdaniem problem jest. Chodzi mi o to, iż często profesja jest uważana jako czynnik decydujący do odgrywania postaci. Często przez takie rojenie się profesji postacie są jak z taśmy produkcyjnej i niczym się nie różnią od siebie (oczywiście postacie o tej samej prosfesji). Stare powiedzenie mówi: "ilość nie przekłada się na jakość".


 Szczerze powiedziwszy, w dalszym ciągu nie dostrzegam tu żadnego problemu - jeżeli nawet gracz traktuje profesję swojej postaci jako dominujący czynnik wpływający na jej odgrywanie, to nigdy nie jest tak, że będzie to czynnik jedyny. Rasa, historia postaci, jej atrybuty - wszystko to wywiera wpływ na to, jak zachowywać się będzie postać - krasnoludzki najemnik inaczej będzie odgrywany od swego elfiego odpowiednika, zręczny najemnik o sokolim oku i mikrej posturze (a zdarzają się też i tacy) zupełnie inaczej będzie zachowywał się od takiego, któremu natura nie poskąpiła krzepy, za to który z łuku nie trafi w stodołę. To raz.

 Dwa - nowe profesje, nowe potwory, zaklęcia, magiczne przedmioty i wszelkie inne elementy składające się na całokształt świata gry zawsze były i zawsze będą wymyslane przez Mistrzów Gry, niezależnie od  szerokości geograficznej, pod jaką żyją czy systemu w jaki grają (no, to może nie do końca). Jeśli prowadzący chce wzbogacić świat gry o jakieś nowe elementy, to chwała mu za to, o ile naturalnie nie będą one naruszały równowagi tegoż świata. W Warhammerze system profesji i rozwinięć jest jednym z charakterystycznych elementów, i nic dziwnego, że Mistrzowie Gry także do niego dokładają nowe kawałki w postaci wymyślonych przez siebie profesji, czy modyfikacji już istniejących. Jeśli pod pewnymi względami nowe profesje przypominają te z podręcznika podstawowego czy jakichś dodatków, to bynajmniej nie jest to powód do załamywania rąk i ciskania gromów na głowy ich twórców. Wolnoć Tomku; jak ktoś obok Zabójców chce mieć Asasynów, Skrytobójców i najemnych Morderców, to jego wola. Tyle w temacie.

 Pozdrawiam,
 Adam

Offline pafnucy

Czy potrzebujemy Skrytobójce w WFRP ?!
« Odpowiedź #7 dnia: Maj 06, 2004, 06:16:00 pm »
Witam wszystkich i Ciebie Adamie :)

Cytat: "Adam Waśkiewicz"
krasnoludzki najemnik inaczej będzie odgrywany od swego elfiego odpowiednika, zręczny najemnik o sokolim oku i mikrej posturze (a zdarzają się też i tacy) zupełnie inaczej będzie zachowywał się od takiego, któremu natura nie poskąpiła krzepy, za to który z łuku nie trafi w stodołę. To raz.


To ja znowu wejdę w polemikę z Tobą. Jak sam napisałeś, mówisz o profesji najemnika. Ja natomiast zwracam uwagę na fakt, iż są Gracze, którzy do odgrywania szybkiego i zwinnego najemnika potrzebóją profesji "super szybki i zwinny najemnik". Natomiast do najemnika krzepkiego i silnego potrzeba Im profesji "pędząca lokomotywa". I tu jest sęk mojej tezy.

Cytat: "Adam Waśkiewicz"
(...) Mistrzowie Gry także do niego dokładają nowe kawałki w postaci wymyślonych przez siebie profesji, czy modyfikacji już istniejących. Jeśli pod pewnymi względami nowe profesje przypominają te z podręcznika podstawowego czy jakichś dodatków, to bynajmniej nie jest to powód do załamywania rąk i ciskania gromów na głowy ich twórców. Wolnoć Tomku; jak ktoś obok Zabójców chce mieć Asasynów, Skrytobójców i najemnych Morderców, to jego wola. Tyle w temacie.


To fakt, iż MG są od tego by wymyślać :) Lecz uważam, że produkowanie klonów, to strata czasu i sił MG. Można to wykorzystać na zajęcie sie scenariuszem.

I tu jeszcze skorzystam z okazji i sprostuję jedną rzecz. Wcale nie zamierzam ciskać gromów i etc. Jeśli tak to odebrałeś, to przepraszam. Może troszkę zbyt emocjonalnie podeszłem do problemu ;)

Pragnę tylko zwrócić uwagę na ten fakt. Gdyż dla mnie jest bezcelowe tworzenie klonów. Uważam, iż przez takie bezpośrednie patrzenie na profesje w Warhammerze, nie jest wykorzystywany potencjał tych z podręcznika. Używając metafory powiem tak: taniej i szybciej budować z intniejących już cegieł, niż tracić czas i $ na produkcję nowych cegieł. A moim zdaniem "cegły" Warhammera są bardzo dobrej jakości i jeszcze niejedno da się z nich wybodować.

PS: dzięki Adam za podjęcie dyskusji.

Pozdrawiam
uid rides? Mutato nomine de te fabula narratur - Horacy

Offline Tadeus

Czy potrzebujemy Skrytobójce w WFRP ?!
« Odpowiedź #8 dnia: Maj 13, 2004, 11:49:46 am »
Chcialbym moze dodac cos jesli chodzi o tego skrytobojce..
Z tego co mi wiadomo to skrytobojca zostal stworzony jako w miare realistyczny i zbalansowany odpowiednik Zabojcy z podrecznika , ktorego schemat rozwoju upodabnia go predzej do jakiejs kombinacji
Jamesa Bonda i Wiedzmina zamiast do dzialajacego skrycie i podstepnie lotrzyka , ktorym to skrytobojca/zabojca powinien byc..
Tak wiec ta profesja akurat ma sens :)
A jesli pytasz ogolnie o dodatkowe profesje to niektore faktycznie sie przydaja na przyklad zakony templariuszy byly calkiem ciekawym urozmaiceniem dla mojego druzynowego wojownika.
Ale prawda jest faktycznie taka ze wiekszosc publikowanych w necie profesji jest smieszna i raczej malo przydatna ale komus sie zawsze
moze do czegos przydac..

Offline pafnucy

Czy potrzebujemy Skrytobójce w WFRP ?!
« Odpowiedź #9 dnia: Maj 13, 2004, 12:06:46 pm »
Hej

O zakonach templariuszy mogę powiedzieć tyle. Potrzebne są opracowania merytoryczne - struktora zakonów, opis wyglądu rycerzy, historia zakonów, itp. Ale żeby robić profesję templariusz  :? Uważam, iż można skorzystać z rycerza zakonnego z podręcznika głównego. To jest własnie przykład "klonowania" profesji, o którym piszę.

I jeszcze jedna ważna uwaga. Zauważyłem, iż wielu z Was trochę źle odbiera moje intencje. Nie zamierzam piętnować tego zjawiska i wieszać na nim psów oraz na tych, któzy tak robią. Pragnę tylko zwrócić uwagę na to, czy jest sens uprawiać "klonowanie". Nie zamierzam nikogo nawrać na "jedynie słuszną drogę" prowadzenia i grania w WFRP! Każdy przecież gra, jak lubi... Pragnę tylko zwrać uwagę na zjawiska, które w mojej ocenie, uważam za nie do końca dobre. Mi ani moim Graczom, tego typu profesję się do niczego nie przydają. Czemu - pisałem o tym we wcześniejszych postach do tego tematu.

Pozdrawiam
uid rides? Mutato nomine de te fabula narratur - Horacy

Offline Glore

Czy potrzebujemy Skrytobójce w WFRP ?!
« Odpowiedź #10 dnia: Maj 15, 2004, 05:48:24 pm »
Zgadzam sie z pafnucym i Adamem że nie można nikomu zabronić tworzenia nowych profesji, ale interesuje mnie jedna sprawa.
Jaki jest tego cel, po co oni wogule to robią? Może jest tu jakiś twórca PŁATNYCH morderców, który mógłby mi wyjaśnić jaka jes wyższość zabujcy płatnego od (che che) charytatywnego...
Przecież samo wprowadzenie takiego podziału na "takie same lecz różne" profesje jest pewnego rodzaju wysiłkiem - aktem wolnej woli. Ktoś mówi sobie <<poświęce troche czasu i stworze "inną" profesję>>, więc musi chyba mieć jakiś cel w pisaniu tego shematu rozwoju, nie?

No to pytam sie : JAKI ?
Choć krwią zachłysnął się nasz czas,
 choć myśli płoną w paranojach,
 nas przed upadkiem broni wciąż:
 - ZBROJA !" -  J.K.

Offline Tadeus

Czy potrzebujemy Skrytobójce w WFRP ?!
« Odpowiedź #11 dnia: Maj 15, 2004, 06:01:38 pm »
Dziwne.. wydawalo mi sie ze napisalem o co chodzi :)
Ludzie caly czas poprawiaja cos w mlotku .. obrazenia od roznych broni , zasady walki , czary .. i po co ? bo uwaza ze to jest na przyklad .. nierealistyczne, nielogiczne itp. Tak wiec wprowadza modyfikacje.. to samo z profesjami . Niektore rozszerzenia czy tez umiejetnosci nie pasuja do wizji tej profesji takiego tworcy wiec modyfikuje wedle uznania.
Tak bylo akurat w przypadku Zabojcy o czym zreszta pisalem.

Nastepna sprawa to tworzenie "podgatunkow" danej profesji..
Pafnucy pisze ze na przyklad do kazdego rycerza zakonnego starczy schemat z podrecznika. A co jesli akurat w swiecie MG dany zakon zdecydowanie sie czyms wyroznia .. ma na przyklad za zadanie walke z czarownikami i wtedy posiada inny schemat [na przyklad wysokie SW] , inny sprzet i inne umiejetnosci [np wykrywanie magii].
Jesli do tego dolaczona jest jeszcze krotka historia zakonu i przyklady uzycia na sesji to jest to przeciez wspaniala rzecz..
Jak dla mnie jest to praktycznie zupelnie odmienna profesja i taki dodatkowy opis ma sens. Jesli jest sensowny zawsze mozna go uzyc..

Offline pafnucy

Zakony
« Odpowiedź #12 dnia: Maj 16, 2004, 12:39:25 am »
Witam wszystkich

Co do ekwipunku w zakonach, to może być on zawsze zróżnicowany i jest to tylko kwestia MG. Natomiast jeśli chodzi o konkretnych członków, to ja patrze na tą kwestię troszeczke inaczej. Odowołując się do Twego przykładu zakonu zwalczającego czarodziejów, to moim skromnym zdaniem może być tak, iż są tam przyjmowani tylko specjalnie uzdolnieni wojownicy. Którzy np: muszą posiadać już umiejętność wykrywania magii, czy np: odpowiednio wysoką SW. Wydaję mi się to bardziej logiczne, gdyż nie wygląda to chyba tak, iż do takiego zakonu przychodzi sobie jakiś wojownik i mówi: "chce walczyć z magami - nauczcie mnie tego". Oczywiście sprawę przekoloryzowałem, ale mam nadzieję, iż wiesz o co mi chodziło. Do różnych profesji trzeba mieć jakieś predyspozycję. Poza tym, zakon to nie tylko wojownicy. To także kapłani, którzy akurat mogą się zajmować walką "magiczną" z czarodziejami i osłoną rycerzy.

Pozdrawiam
uid rides? Mutato nomine de te fabula narratur - Horacy

Offline Bleddyn

Czy potrzebujemy Skrytobójce w WFRP ?!
« Odpowiedź #13 dnia: Sierpień 30, 2004, 03:03:06 pm »
Topic ten podsunął mi Pafnucy, więc jakby co to w niego ciskać gromy, że go odświeżam :) .

Cytat: "Tadeus"
Z tego co mi wiadomo to skrytobojca zostal stworzony jako w miare realistyczny i zbalansowany odpowiednik Zabojcy z podrecznika , ktorego schemat rozwoju upodabnia go predzej do jakiejs kombinacji
Jamesa Bonda i Wiedzmina zamiast do dzialajacego skrycie i podstepnie lotrzyka , ktorym to skrytobojca/zabojca powinien byc..


Pozwole się nie zgodzić. Profesja zabójcy z WFRP jest jak najbardziej przemyślana. Daje pulę umiejętności i rozwinięć, które w ostateczności tworzą mordercę na miarę Bonharta z Wiedźmina. Takich profesjonalistów jest jednak bardzo mało, więc większość skrytobójców ma profesję oprych (o ile trzeba można dodać parę umiejętności nauczonych poza pofesją) lub niepełny rozwój profesji zabójca.

Jesli chodzi o nowe profesje tworzone przez graczy to są one w większości osłabionymi lub wzmocnionymi klonami profesji już istniejących. Z tych oficjalnych da się zrobić każdą postać. Chcemy Zielone Berety u krasnali - bierzemy profesję zwiadowca ;) .

Pozdrawiam,
Bleddyn
i]Here we are. Born to be kings.
 We're the princes of the universe.
 Here we belong. Fighting to survive.
 In a world with the darkest powers.[/i]

Offline pafnucy

Czy potrzebujemy Skrytobójce w WFRP ?!
« Odpowiedź #14 dnia: Luty 20, 2005, 10:14:59 pm »
Witam

Chciałbym ponowić ten temat i podzielić się ostatnimi moimi znaleziskami w necie. A chodzi mi o poruszane tu klony postaci już istniejących w podręczniku: sanitariusz (a co z uczniem medyka, nie wspominając już o medyku) czy muzyk (hmmm... jak widać trubadur i minstrel to nie muzycy). Pomijam już fakt, że w necie można znaleźć profesje gazeciarza. Z tego co mi wiadomo, to o tym "zawodzie" możemy dopiero mówić w końcówce XIX wieku, a tak właściwie w wieku XX. Do tego autorzy profesji posuwają się do tworzenia profesji już istniejących i tak możemy się w sieci zapoznać z profesją kłusownika. Kolejnym przykładem takiej profesji może być terrorysta. Pozwole sobie zacytować opis tego fachu:
Cytuj
Terroryści to groźni, zorganizowani ludzie, którzy „zarabiają” na życie poprzez zamachy, okupy, haracze, tortury itp. Specjalizują się we wszystkich formach zabijania od ciosów nożem w plecy do podkładania bomb i trucizn. Zazwyczaj działają w 3-4 osobowych grupach dzieląc się równo zdobytymi bogactwami i morderstwami. Kiedy „nie pracują” bardzo trudno ich wykryć gdyż nic nie wskazuje na to, że dany osobnik jest terrorystą. Uważni Terroryści pracują w maskach żeby ich nie rozpoznano.

Czy tylko mi ten opis jakoś dziwnie kojarzy się z opisem reketera z podręcznika głównego? Czy nie jest to wyważanie otwartych drzwi?

Dlatego chciałbym powtórzyć moje pytanie: czy potrzebny jest nam skrytobójca?

Moim zdaniem, ważne jest to, aby odpowiednio spojrzeć na profesje. Należy spojrzeć na nie, jako na pewien odpowiednik wyszkolenia postaci. Jaki problem dać najemnikowi, jako umiejętność dodatkową s.b. dwuręczna, a do ewkipunku dokupić miecz dwuręczny (zawsze można poprosić MG o przyznanie). Wtedy na pytanie w karczmie kim jesteś postać odpowie: jestem Greatswordem (chodzi mi rzecz jasna o profesje). Profesja nadal pozostaje najemnik. Nie trzeba patrzeć aż tak determinująco. To, że w tabelce profesja mamy napisane kapitan najemników, nie oznacza, że nasza postać jest tylko kapitenem najemników i niczym poza tym. Jeśli w fabule będzie odpowiedni epizod, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby ten kapitan najemników stał się Reiksguardem. Może się doszkolić w jednej, dwóch umiejętnościach albo i nie. Ważne też, aby był pochodzenia szlacheckiego. Nie patrzmy tak determinująco na profesje, a skupmy się na tym, co dzieje się z postacią w świecie gry. To jest właśnie dla mnie ważniejsze i tak wygląda to na moich sesjach. Musimy spojrzeć, moim zdaniem, na profesje bardziej otwarcie. Nazwa profesji, to pewne mechaniczne określenie, które nie koniecznie jest identycznie pojmowane w świecie gry.

Przecież najemnik, najemnikowi nie równy. Dla mnie ważniejsze jest to, skąd postać się wychodzi i jaką ma historie. Może się okazać, iż dany najemnik (profesja), może ma szlacheckie pochodzenie i może był w oddziale Dragonów, który stworzył sobie jakiś szlachcic. Możemy dodać takiej postaci jakiś specyficzny strój i może jako umiejętności dodatkowe wybrać coś z puli. Bo ja w takim wypadku nie widzę sensu tworzenia profesji Dragon barona von Fragmussena (przykład wzięty z głowy). Jak pisałem w moim artykule: to nie profesja ma determinować życiorys bohatera, tylko życiorys profesje.

Wiadomo, że są wyjątki od mojego podejścia- jest to np. Tancerz Wojny. Jendak uważam, że tak specyficznych profesji jest dość mało. Większość np: zawodów żołnierskich mieści się w profesji żołnierz. Wystarczy dodać jedną lub dwie, albo wcale umiejętności dodatkowych z puli i może jakiś specyficzny ubiór. Takie jest przynajmniej moje zdanie.

Zachęcając do ponownej dyskusji mam nadzieję, iż nowe wydanie Warhammera spowoduje, iż tworzenie nowych profesji będzie bardziej przemyślane.

Pozdrawiam
uid rides? Mutato nomine de te fabula narratur - Horacy