Bob Morane.
Dzisiaj przeczytałem pierwszy zbiorczy tom
Od czego zacząć... Pierwszy raz o tej serii dowiedziałem się w 1992 z niesławnego magazynu "CDN" (druga strona okładki), gdzie zamieściło swoją reklamę nowych propozycji wydawniczych - wydawnictwo Korona.
Były tam 4 albymy: "Thorgal 1: Zdradzona czarodziejka", "Yakari 1: Wielki Orzeł", "XIII 1: Dzień czarnego słońca" i... (fanfary) "Bob Morane: Giganci z MU". Wszystkie albumy miały wyjść w twardej oprawie.
Tak się nieszczęśliwie złożyło, że wszystkie zapowiedzi zostały zrealizowane - poza Bob Morane.
Opis nowej serii był pociągający:
"Bob Morane - super agent na miarę XXI wieku. Komiksowe opowieści w typie Jamesa Bonda. Bob Morane - to płatny agent, który z każdej akcji wychodzi zwycięsko.
Po 27 latach od tej zapowiedzi w końcu miałem możliwość przeczytać po polsku 3 albumy z tej serii.
Jest to na pewno bardzo ważna seria dla francusko-języcznego rynku wydawniczego - kamień milowy w ich kulturze komiksowej i nie tylko (w końcu seria zaczęła się od książek).
Zaczęto od początku, co mnie bardzo cieszy, ale też bardzo martwi.
Cieszy - bo tak chciałbym całą tą serię poznać - chronologicznie.
Martwi, bo to straszna ramotka i boję się, że nie zyska zainteresowania i przestanie wychodzić.
Druga rzecz mnie martwi, że wzięło się za to wydawnictwo Sideca... Mam nadzieję więc, że wyjdzie drugi tom.
Sideca zaczęła wiec wydawać serię Integrali, które niedawno zaczęły się ukazywać we Francji. Na razie wyszło 10 tomów, co obejmuje mniej więcej połowę serii.
Super, że zaczęli od początku, jednak rozpoczęcie od albumów rysowanych przez Vance'a na pewno zwiększyłoby sprzedaż.
"Korona" miała zacząć od albumu, który w tej serii wejdzie dopiero do 8 tomu zbiorczego.
Prace Vance-a są w albumach zbiorczych 6-9 (jest to 18 albumów).
Czy my je jednak kiedykolwiek zobaczymy spod znaku "Sideci" lub innego polskiego wydawnictwa - czas pokaże...