Gildia Horroru (www.horror.gildia.pl) > Forum Horroru
Nowe opowiadanie na GH
^v^:
Calkiem ciekawe to opowiadanie, ale czy to napewno jest horror?? Czytajac je odnosilem wrazenie, ze najstarszniejszy w nim motyw to Krycha (tak, tak panowie, kazdego nas moze to czekac;) , slyszalem ostatnio nawet powiedzenie "Spieszmy sie kochac kobiety, tak szybko tyja" heheh). Tak czy inaczej polecam, bo jest tu kilka naprawde nieglupich watkow.
Wielh:
Wiesz, muszę przyznac, iż bardzo cenię sobie odstępstwa od konwencyjnego horroru. Co mnie zawsze irytowało w tym gatunku to ciągłe powielanie. Ci wszyscy pisarze jakby dosłownie myśleli , że horror ogranicza się wyłacznie do pisania według określonego schematu. Osobiście nie traktuję horrorru jako gatunku, lecz jako atmosferę w danym utworze. Mysle jednak ze Autobiografia to raczej makabreska, co tez sie zalicza do horroru.
Aczkolwiek, co do Krychy to masz świętą rację. Ta kobieta przerasta samą siebie!!! Miałem kupę zabawy wymyślając jej postać. Na szczęście mi taka się jeszcze nie przytrafiła.:)
Wielh:
Redzi.
Co do "but if its too boring ill just ripp it up and use it as confetti innit" to mam ndzieje, że nie było to aż takie nudne. I bet you'll get a better kick out of Krycha when you'll be on some stuff... you Muppet.
:vampire: [/quote]
cierzy:
--- Cytat: "Wielh" ---Wiesz, muszę przyznac, iż bardzo cenię sobie odstępstwa od konwencyjnego horroru. Co mnie zawsze irytowało w tym gatunku to ciągłe powielanie. Ci wszyscy pisarze jakby dosłownie myśleli , że horror ogranicza się wyłacznie do pisania według określonego schematu. Osobiście nie traktuję horrorru jako gatunku, lecz jako atmosferę w danym utworze.
--- Koniec cytatu ---
To ciekawy wątek. Ja mam różne podejście w zależności od nastroju. Uwielbiam kiczowaty horror, tzw. horror klasy "B" lub "X", "Y" itp. Nie mogę się oprzeć, gdy widzę w antykwariacie piątą część "Krabów", "Zew Kałamarnicy" czy inne "Trujące żółwie" - po prostu wiem czego się spodziewać i mam kupę zabawy. Fajne jest natomiast, tak jak piszesz Wielh odnajdywanie czegoś nowego w horrorze. Ja się muszę przyznać, że na nowo spojrzałem na gatunek po odkryciu horrorów ekologicznych - nie przypominajce mi tylko "Kapitana Planety" :P
Wielh:
Cierzy pisze:
--- Cytuj ---Nie mogę się oprzeć, gdy widzę w antykwariacie piątą część "Krabów", "Zew Kałamarnicy" czy inne "Trujące żółwie"
--- Koniec cytatu ---
Muszę przyznać, iż też cenię sobie w horrorze to co określam hiperkicz. Niestety Guy N. Smitha nie czytalem, ale poprostu uwilbiam stare czarnobiałe filmy w stylu "Night of the Living Dead", "Fiend Without a Face" czy inne. W książkach wedlug mnie Richard Laymon uprawia calkiem dobry hiperkicz - niestety chyba żadna jego książka nie została przetłumaczona na język polski.
Nawigacja
Idź do wersji pełnej