Też jestem za, choć cały czas mam obawy o to, że znajdą się tacy, którzy bezwstydnie wykorzystają prace innych i dokonają kradzieży.
Poza tym można byłoby stworzyć bazę linków na dany temat - nie tylko artykułów i większych prac; oraz bazę publikacji, co może trochę inaczej skanalizowałoby zapędy chętnych do dokonywania kradzieży cudzej własności.
ps. Przypomina się mi przypadek pewnego profesora, który dorwał studenta na wykładzie robiącego notatki na skrypcie właśnie z tychże. Dowiedział się, że sprzedają go pewni przedsiębiorczy studenci ze starszych lat. Znał już nazwiska więc poszedł na policję. A tam dostał hasło co pan mi d*** zawraca. Nic nie pomogło powyoływanie się na ustawę, itd. Prawo chorni tylko wielkie koncerny i ich produkty, a tam gdzie własnie powinno działac z największą bezwzględnością - czyli w obronie praw zwykłych obywateli - każe im sp***. Co zrobił ów profesor? Zemścił się na tych studentach przy pomocy kolegów - niestety.