Najgłupsze anime na świecie.

[Wilk Stepowy]

Teraz rozumiesz moje zdziwienie oceną EL na animedb

Tu też Cię poprę, anfanie - nie przebrnąłem przez Seto no Hanayome - zdechłem gdzieś po drugim epku.

[Sevi.exe]

Nie wiem czy najgłupsze ale szczególnie odradzam Seto no Hanayome chyba że lubisz tak absurdalną, nieśmieszną i głupią komedię o syrenach.
U mnie to praktycznie niemożliwe ale tylko zdołałem obejrzeć 6 odcinków a później zobaczyłem wyrywkowo dalej i zakończenie bo niczym się dalej nie różni. Ale najdziwniejsza jest ta wysoka ocena na anidb bo jestem ciekaw jaka banda dzieciaków tak to mogła wysoko ocenić bo mnie wnerwiało to anime.

Ty nie masz przypadkiem nicku grzes00y na forum Azunime? Bo tylko z takim nickiem kojarzy mi się ten nieznośny egocentryzm i totalny brak poszanowania dla cudzej opinii. SnH anime dla dzieci? Chyba Cię pogięło, że tak delikatnie powiem... Ja osobiście uważam Seto za jedną z najlepszych komedii w każdym gatunku. Jeżeli piszesz, że jest to "absurdalne, nieśmieszne i głupie anime", to przynajmniej posil się na jakąś konkretną krytykę.

[Shirosama]

SnH bym powiedział że szczególnie dla dzieci z podstawówki i może gimnazjum. Wilku Elfen Lied akurat zasługuje na ocenę powyżej 8/10 bo ma fajny klimat w przeciwieństwie do SnH.
PS:
Nicki mam różne na różnych forach.

[Sevi.exe]

SnH bym powiedział że szczególnie dla dzieci z podstawówki i może gimnazjum. Wilku Elfen Lied akurat zasługuje na ocenę powyżej 8/10 bo ma fajny klimat w przeciwieństwie do SnH.
PS:
Nicki mam różne na różnych forach.

A to, na jaką ocenę zasługuje jakie anime, to już pozostaw ocenie subiektywnej. Dla Ciebie może to być 8/10, dla mnie natomiast pozostanie gniotem poniżej 3/10. Jeżeli czytałeś na forum Azunime, to wiesz, dlaczego.

Tak BTW to chyba mylisz gatunki ^^ Seto no Hanayome jest stuprocentową komedią, czego zdecydowanie powiedzieć nie można o Elfen Lied, niezależnie z którego punktu widzenia.

[Silent Angel]

SnH to anime które budzi skrajne uczucia ze względu na specyficzny humor panujący w tym anime jak i sposób jego wykonania.

Mnie zupełnie się to anime nie podobało, za to moja druga połowa, oglądała każdy odcinek z zapartym tchem. Kwestia gustu

[Shirosama]

Seto no Hanayome jest stuprocentową komedią tylko jakoś poza pierwszym odcinkiem kiedy jeszcze nie wiedziałem na czym dokładnie będzie polegać nie była dla mnie śmieszna. Sam nie wiem czy to anime miało być całkowicie absurdalną komedią czy jednak z jakąś dawką sensu bo tego drugiego szukałem ale nie mogłem znaleźć i dlatego przestałem to oglądać bo przykładowo jeśli zwariowana komedia to również green green to wydawała się dużo bardziej przyjemna w odbiorze niż Seto no Hanayome.

PS:
Na pewno Peach Girl wśród romansów. Po prostu porządna dawka najprostszej głupoty.

[Góral]

Cromartie High School swą nielogicznością i absurdalnością przebija chyba wszystko co do tej pory widziałem. Czegoś równie głupiego i denerwującego jeszcze nie oglądałem. Po 7 odcinkach poczułem, że 700 mln szarych komórek mi zdechło, po 100 mln/odcinek . Zdecydowanie odradzam oglądanie (pomimo niezłych recenzji seria jest tak niedorzeczna, że szkoda tracić na nią czas). Myślałem, że coś takiego będzie w sam raz jako przerywnik w maratonie Star Trek-a jaki sobie urządziłem - myliłem się.

[Shirosama]

Isekai no Seikishi Monogatari to bardzo głupie anime. Szczególnie główny bohater to jakiś głąb i jest po prostu irytujący (już jego sama gęba jest irytująca, a łącząc to z zachowaniem małpy czy po prostu jakiegoś głupka jest jeszcze gorzej).

Poza tym te pomysły na mechy oparte na NGE. Beznadzieja. A mech głównego bohatera ma wiele podobieństw do mecha Shinjiego z NGE.

Już na głupszy pomysł nie mogli wpaść bo anime jest zerem w porównaniu z NGE.

I te gęby co robił główny bohater...
Jedna z najgorszych postaci w tej roli. Po prostu jest niesympatyczny, odpychający i nic sobą ciekawego nie prezentuje. W dodatku potrafi popsuć klimat nawet lepszych scen swoim zachowaniem.

A co do dziewczyn to większość jest nędznych. Ta stara (Flora) to jakaś nieśmieszna wariatka. Chiaia Fran w większości scen również była odpychająca zamiast ciekawa i sympatyczna.  Yukine Mea to też jakaś nudna postać. Lithia Po Chiina to kolejny przykład schematycznej postaci, która sobie jakieś nienormalne przezwisko wymyśliła na kenshiego i w kółko tak ględzi.

Można powiedzieć, że fajniejsza była Lashara.