Autor Wątek: WH 40K: Dawn of War  (Przeczytany 60406 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Achilles

WH 40K: Dawn of War
« Odpowiedź #30 dnia: Październik 25, 2004, 05:15:57 pm »
Zła grafika?....hmpff*!! Ja miło się nasiedizłem przy grze dla mni bardzo fajna, jedyna taka  z wh40k  :notfunny: .
img]http://img70.imageshack.us/img70/4055/28uh2.jpg[/img]

Offline Pietia

WH 40K: Dawn of War
« Odpowiedź #31 dnia: Październik 25, 2004, 07:07:13 pm »
-Grafa jest taka sobie, co szczegolnie dobrze widac podczas cutscenek.  O ile same modele sa w miare dobre, engine graficzny tez, to animacja jest wyraznie niedopracowana - chlopcy chyba zaoszczedzili (nie dajac mozliwosci tak pelnego przyblizenia, jak na screenach reklamowych sprzed premiery, zeby nie bylo widac) na animatorach do modeli, co mi psuje wrazenie ogolne. Dobrych engine graficznych jest teraz na peczki, wiec po tym gry nie nalezy oceniac. Po dopracowaniu dupereli typu animacja modeli - jak najbardziej warto.

-Z punktu widzenia gracza nieinternetowego to wyrzucone pieniadze. Jak mam ochote pograc z drugim ludkiem w bitewniaka, to biore figurki i ide, a nie bawie sie przez komputer. Tymczasem jak dla mnie kampania w zasadzie nie istnieje. Niewiele ponad 10 misji, prostych jak konstrukcja mlotka, z komputerem idiota i tylko dla jednej strony? Toz to smiech. Zwlaszcza, ze w zasadzie pierwsze 5 misji mozna spokojnie uznac za tutorial (bo jesli to nie tutorial, to czemu giera tlumaczy mi co mam teraz zrobic?).

-Balans jednostek to smiech na sali. Wystarczy porownac sobie efektywnosc kosztujacych tyle samo jednostek marynat i klapouchych, albo nawet u samych klapouchych - za te same pieniadze jedne sa nawet, nawet, a inne do d.. niezaleznie od tego, jak ich uzyc. Rzadzace dreadnoughty i terminatorzy, w zestawie 2+2 w zasadzie nie do zdjecia przez cokolwiek...

-Wkurzajace elementy podczas kampanii. W jednej z misji szykowalem sie ambitnie do skasowania Avatara, zbroilem, czailem. Skubaniec 2 razy przeszedl kolo umocnionego na 2 poziom punktu strategicznego i dostalem informacje, ze objective wypelniony, Avatar jest dead. Po prostu wiezyczka go rozstrzelala - tak sobie spacerowal. Albo Inkwizytor z Force Commanderem (obaj bez dopalek) klepiacy bez problemu Bloodthirstera.

I cala masa innych elementow...
uccess is mandatory. Survival is optional.

Offline SeeMoon

WH 40K: Dawn of War
« Odpowiedź #32 dnia: Październik 26, 2004, 03:17:24 pm »
Cytat: "Pietia- chlopcy chyba zaoszczedzili (nie dajac mozliwosci tak pelnego przyblizenia, jak na screenach reklamowych sprzed premiery, zeby nie bylo widac) ..[/quote


Trzeba włączyć opcje "jakiejś tam kamery" w opcjach i zumujesz jak chcesz.
ail Eris! Hail Dyskordia! Hail RMSS!
Zachwalają życie jak prostytutka miłość.

Offline Pietia

WH 40K: Dawn of War
« Odpowiedź #33 dnia: Październik 26, 2004, 05:51:46 pm »
To musialem przeoczyc. Ale mojego zdania o grze jako takiej to nie zmienia -a szkoda, bo po obu Homeworldach liczylem na cos dobrego.
uccess is mandatory. Survival is optional.

Barbarossa

  • Gość
WH 40K: Dawn of War
« Odpowiedź #34 dnia: Październik 26, 2004, 11:10:35 pm »
Zgadzam się z krytyką. Gra wygląda jak robiona na kolanie (poza grafiką). Single player to śmiech na sali, widywałem dłuższe wersje demo. Multi oferuje dużo mniej interesujących opcji niż starcraft... Więc dlaczego nie pograć w starcrafta zamiast w toto?

+ za grafikę i klimat,
Gigantyczny - za całą resztę.

Ostatnią misję na poziomie normal wygrały mi DWA squady praktycznie niupgrade'owanych SM z force commanderem - trafiłem na demona w trakcie zdrojnego rekonesansu i rozklepałem go na miazgę. Takie niedoróbki to kompromitacja

Offline Draugdin

WH 40K: Dawn of War
« Odpowiedź #35 dnia: Listopad 08, 2004, 04:59:43 am »
A według mnie jest całkiem ok zarówno pod względem grafiki jak i rowiązań technicznych i mechaniki gry.
Jestem pasjonatem RTS i sam gatunek mi się ostatnio troche wypalił po graniu w tyle różnych gier tego typu ale Dawn of War przynajmniej dla mnie wniósł coś nowego i świeżego że bardzo przyjemnie spędza się przy tym czas.
here is no better Magic than Steel...

Offline Dabi

WH 40K: Dawn of War
« Odpowiedź #36 dnia: Listopad 08, 2004, 09:44:14 pm »
Gram w to sobie właśnie i gra jest zacna
Jedyne co zrobiłem to włączyłem już od razu na poziom trudności hard i tak sobie gram.
Być może niektóre jednostki sa niewyważone w stosunku do swojego kosztu ale da się to przeboleć ( poteżne Dredhy)  
Potestuję ją na Lanie przeciwko sąsiadowi to może coś wiecej powiem
eśli coś wydaje się trudne , to pewnie takie jest

Offline Jaskier

WH 40K: Dawn of War
« Odpowiedź #37 dnia: Listopad 09, 2004, 03:10:11 am »
Grałem w nią 9 godzin :D na Bazyliszku i jestem pod wrażeniem  :twisted:

Tryb MP jest GENIALNY. Rasy są świetnie zbalansowane, klimat wciska w fotel. Na praktycznie wszystkie kombinacje istnieje odpowiedź i szybkie zminianie strategii jest kluczem do zwycięstwa (to wszystko mówię o MP :P ).

Pietia--> jak ci tak żal kłapouchych to spróbuj rozwalić marynatami dobrze rozegramy fire-prism rush :D te stateczki wymiatają, a jak im dać jeszcze duże zombiaki do obstawy i okrasić serową radą i warp spiderami to nie ma mocnych :twissted: (no chyba, że ci ktoś wjedzie 10-tką dreadnoughtów, ale wttedy budujesz kilka viperów i jest pozamiatane :P ).

Gyby nie fakt że mój komp ma celerona 500 (słownie: pięćset) to nie siedziałbym tu na forum tylko wymiatał po sieci  :bite:

(co nie zmnienia faktu że single player jest pomyłką...)

Offline Pietia

WH 40K: Dawn of War
« Odpowiedź #38 dnia: Listopad 09, 2004, 07:52:44 am »
Cytat: "Jaskier"
Pietia--> jak ci tak żal kłapouchych to spróbuj rozwalić marynatami dobrze rozegramy fire-prism rush :D te stateczki wymiatają, a jak im dać jeszcze duże zombiaki do obstawy i okrasić serową radą i warp spiderami to nie ma mocnych :twissted: (no chyba, że ci ktoś wjedzie 10-tką dreadnoughtów, ale wttedy budujesz kilka viperów i jest pozamiatane :P ).

O, dobrze rozegrany fire prism rush to fajna sprawa. Wogole fire prismy w obstawie zombiakow zle nie sa - ale taka np. eldarska piechota (kazda), niby swietni aspekt warriorzy, najlepsi w swoim fachu bla bla bla... sa wciagani przez piechote SM nosem - a wcale mniej od niej nie kosztuja (powiedzialbym, ze nawet wiecej). Jedyne z czym SM potrafia miec problem to rada serowa w duzej ilosci z lepszymi scyzorykami.

Cytat: "Jaskier"

(co nie zmnienia faktu że single player jest pomyłką...)

Jedno z moich podstawowych zastrzezen - jak juz raz napisalem, multi to ja wole sobie pouprawiac figurkami na stole.
uccess is mandatory. Survival is optional.

Offline Jaskier

WH 40K: Dawn of War
« Odpowiedź #39 dnia: Listopad 09, 2004, 03:17:59 pm »
Cytuj
niby swietni aspekt warriorzy, najlepsi w swoim fachu bla bla bla... sa wciagani przez piechote SM nosem - a wcale mniej od niej nie kosztuja (powiedzialbym, ze nawet wiecej). Jedyne z czym SM potrafia miec problem to rada serowa w duzej ilosci z lepszymi scyzorykami.
część tak, ale widziałeś co robią warp spiderzy z oddziałem SM?
polecam :giggle:
albo riperzy z pojazdami - reszta jest rzeczywiście słaba, ale nie można mieć wszystkiego. zwykła piechota, WS, SC i pojazdy wymiatają.

Offline Filip

WH 40K: Dawn of War
« Odpowiedź #40 dnia: Listopad 09, 2004, 04:05:08 pm »
A jak sprawdza się defiler??Pewnie zrobili go na opdowiednik land raidera... :roll:
Stand And Fight
Live By Your Heart
Always One More Try
I’m Not Afraid To Die
Stand And Fight
Say What You Feel
Born With A Heart Of Steel"

Offline Pietia

WH 40K: Dawn of War
« Odpowiedź #41 dnia: Listopad 09, 2004, 04:40:19 pm »
Cytat: "Jaskier"
część tak, ale widziałeś co robią warp spiderzy z oddziałem SM?
polecam :giggle:

Ano widzialem.
Cytat: "Jaskier"

albo riperzy z pojazdami - reszta jest rzeczywiście słaba, ale nie można mieć wszystkiego. zwykła piechota, WS, SC i pojazdy wymiatają.

Tez widzialem. Ale ta reszta to jest problem - IMO w RTSie zrobionym do gry po LANie (nikt mi nie wmowi, ze DOW jest robiony na singla) nie ma prawa byc miejsca na jednostki niegrywalne.
uccess is mandatory. Survival is optional.

Offline Jaskier

WH 40K: Dawn of War
« Odpowiedź #42 dnia: Listopad 13, 2004, 03:12:09 am »
co racja to racja, ale i tak jest zajebiście :P

Offline Jolo

WH 40K: Dawn of War
« Odpowiedź #43 dnia: Listopad 15, 2004, 10:24:01 am »
kopiuję posta Gnostica, ktory niepotrzebnie założył nowy wątek

Gnostic napisał:
Grałem ostatnio w tego RTSa i szczerze mówiąc jestem bardzo rozczarowany. Oto parę zarzutów:
1. Za łatwa i za krótka - wystarczył mi 1 weekend a naprawdę nie jestem Napoleonem.
2. Całość sprawia wrażenie kiepskiej kopii produktów Blizzarda. I w przeciwieństwie do nich fabuła wogóle nie wciąga (w każdym razie mnie nie wciągnęła).
3. Wogóle nie czuje się klimatu universum Warhammera (wg mnie rewelacyjnego). Po protu 0 atmosfery.
4. Trochę szkoda że fabuła jest pokazana z punktu widzenia tylko jednej strony (wiem, wiem, jestem skrzywiony Blizzardem) no ale tak sobie chcieli, trudno.
Grafika fajna. Możliwość zbliżania widoku ciekawa, ale po parokrotnym wypróbowaniu wróciłem do widoku z góry i tak już zostało.

A jakie są wasze wrażenia?
i]Blue Moose find a new world...[/i]

Offline Gnostic

WH 40K: Dawn of War
« Odpowiedź #44 dnia: Listopad 15, 2004, 10:52:47 am »
Sorki bardzo, szukałem pod Warhammer. Biję się w klatę
 dnia siódmego, czyż nie powiemy: Obyśmy byli płodni i rozmnażali się i zapełniali martwe, nieskończone obszary próżni statkami, życiem i znaczeniem? (...)
I czyż nie będzie to dzień wieczny?

 

anything