trawa

Autor Wątek: Wojenny Młot 2004  (Przeczytany 4177 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline jachu_ka

Wojenny Młot 2004
« Odpowiedź #30 dnia: Kwiecień 29, 2004, 01:17:12 pm »
Cytat: "chrobry"
Chyba przyjela 3 masakry, no i moze w ostatniej bitwie cos powalczyla (jako ze 13ta zawsze jest cala na stole, a ty w porywach mieles co 3ci oddzial)


jesli gosciu tak zrobil to niestety oszukal- w opisie misji (notabene zupelnie nieturniejowej) jak wol stoi, ze olewane sa wszystkie zasady specjalne armii.

mąka krupczatka
<- ikona prawdziwego kasztaniarza.

Offline chrobry

Wojenny Młot 2004
« Odpowiedź #31 dnia: Kwiecień 29, 2004, 01:56:33 pm »
sumie leze na zwolnieniu w chacie i ukladam rozpy, wiec czemu nie.
Bitwa #3. Teren "Necronskie monolithy" - akurat trafilem ze bitwa byla u mnie w domu

"..........................hmhmmhh

Tego pieknego sobotniego poranka , Necron  Matrix SuperSkyNet Computer zaladowal nowa wersje programy bojowego o nazwie "Exterminator ver 4.22".
Jak twierdzono w ulotkach reklamowych korporacji MS mialbyc w 96% sprawny przeciw ciezko opancerzonym jednostka humanodilanym, opisanych w kodzie zrodlowym FSR#-2423434 line 234993, jako "nazwa ludzka - Marines"

W sumie to wszelkie procedury wskazywaly ze dzisiaj odbedzie sie bitwa z Dark Angels, ktorzy zapragneli podbic nasza niedawno obudzona planete. Przez pierwsze chwile komputer wewnetrzny nakazal natychmiastowy Phase Out gdyz przeciwnik dysponowal armia, przygotowana tylko i wylacznie do walki z nasza rasa.
Aczkowliek to byla nasza planeta, a wiec szansa powodzenia zostala przekalkulowana na wyzszy poziom.

Uzylismy naszych budynkow Monolith #1 i #2 jako rezerwa, aby w najmniej oczekiwanym momencie zrzucic oba na przeciwnika.

Tak sie rozpoczelo

Zdecydowanie pierwsi przybylismy na miejsce ladowania Marines i moze dlatego pierwsi rozpoczelismy misje extrerminacyjna oraz ostrzal wyznaczonych jednostek.
Zgodnie z planem Predatory dostaly szejki a jeden minimax zniknal z powierzchni ziemi.

Inicjatywa przeciwnika to zgodnie z przewidywanimi obstrzal naszych wojownikow oraz manewry jednostek latajacych.
Nowa wersja programu reperujacego oraz moc artefaktu Zmartwychwstania. Czesci wojonikow nie do uzytko, rozlozono Gauss Flayerami na molekuly - zgodnie z procedura

Dlugo wyczekiwany moment nastapil. Opadly dwa monolithy, po trajektorii przewidzianej symulatorami, zaslaniajac pole widzenia plasma cannonom. Destryery uwolnily sie spod oslony wojownikow i zgodnie z procedura wylaczaly predatory z czynnego uzytku. W koncu jednego wylaczyly na stale.
Wtedy rozlegly sie miarowe strzaly z matrcy bojowej Monolithow.
Pred stracil wieze, kliklu marines poszlo szukac ciala Imperatora w Warpie, a po anihilacji Wirlwinda znaleziono tylko nadpalony Com-link kierowcy.

Na kontratak Marines nie trzeba bylo czekac zbyt dlugo.
3 dreadnoughty uruchomione w tym momencie oddaly salwe do Monolithow oraz zaszarzowalo, radosnie podskakujac do przelatujacego Budynku. Na radosci z podskakiwania sie skonczylo.
Zasloniete jednostki wroga, strzelaly dla wiwatu w powietrze, a jedyny lascannon wroga mial murek zamiast celu i mogl strzelac tylko po wariorach :wall:
Wtedy to rowniez dolecialo pierwsze HQ do naszych wojownikow.
Zalaczono procedure S-T-S-C co w luznym tlumaczeniu znaczy stand, teleport-shoot-charge. I tym sposobem kapelan Aniolow odfrunal w niebiosa, unieszkodliwiajac na stale jednego wojonika (mial dobre rzuty).

Nasza inicjatywe rozpoczelo rozstrzelanie kapelana, wylaczenie drugiego predatora oraz strzelanie z dzialek z 2 monolithow wszystkiego w 12 calach (pred,3dred,2minimaxy) - to nie jest dobra bron.
Oprocz ustrzelonej wiezy predatora nic wiecej nie uczynilismy.
Po analizie bitwy stweirdzono wadliwa dyspozycyjnosc Destroyerow. Od tego momentu, strzelanie w predatora bez wiezy, stalo sie pasja naszych bezdusznych destrojerow

HQ przeciwnika niebezpiecznie zblizal sie do naszych pozycji
Kolejna proba szarzy na Monolithy nie przynosi efektu
Lord Necronow z litosci pozwala przeciwnikowi strzelac z pl.cannonow pod Monolitami "Bo to skimmer jest przecierz" - brzmi glowne uzasadnienie.
W naplywie litosci Lord Necronow znowu popelnia blad i zapomina o ucieczce przed rozwydrzonym HQ przeciwka, co przyplaca zniszczeniem siebie oraz odzoialiku zminimalizowanego przez pl.cannony

Nasz ruch to odsuniecie monolithow, zajscie na boczny pancerz predatora bez wiezy hv.destroyerow
Nasze strzelanie to urwanie nog wszystkim dredom jednemu rowniez glowy.

Koniec bitwy, Necroni rozchodza sie z usmiechami na twarach, dark angele, jak zwykle z mrocznym pomrukiwaniem znoszeni sa przez swych ,medykow.

Klejny dzien poszukiwania dziecka o numerze Alpha nie przynosi efeketu - na pewno nie bylo go wsrod Angeli"

Rozpiski:

DA: 2xhq na jump packach, 4 razy minimaxy z hv plasmami, minimax z laska, 2 predy z laskami, wirnik, 3 dready z laskami, )

Necrons: 1hg z orbem, 20 wariorow, 8 destroyerow, 2 ciezkie destroyery, 2 monole

Rekordy oraz pierd... statystyka

Monole na 7 strzalow z plackow tylko 1 raz zeskaterowalo dalej niz 1 cal. A ogolnie to same hity. Przypominam ze szansa na hit to 33%

Predator uber alles. To jak lutowac glowa w mur :wall:
nie strzelil ani razu, mial odstrzelona lufe oraz 5 immobilajzow)
Strzlilem do niego: 160 razy !!!!!!!!!!!!!!!! :bite:
5 rund x 24 strzaly z destroyerow= 120  
5 x 2 laski ciezkie = 10 w tym dwie rundy na boczny bez covera
3 x 10 warriorzy = 30

Tego dnia spotkalem jeszcze jednych dark Angeli. Tu sie skonczylo dla nich tragicznie.

Offline trej

Wojenny Młot 2004
« Odpowiedź #32 dnia: Maj 01, 2004, 05:00:18 pm »
Na Gildi wisza jakies wyniki ktore jak patrze na swoje osiagniecia w nich ni jak sie maja do rzeczywistosci  :bite:

Natomias ta trzynasta nie miala wiekszych szans ze wzgledu na brak gate'a zawodnicy biegli i umierali a z tym co dobiegla jakakolwiek kontra sobie radzila. Byl w tej armi long fangi (2 laski 2 bolce), 4 sklady wulfenow w jednym HQ od nich, sklad grey slayerow (chyba tak to sie zwie) i drugie HQ oba HQ mialy wuchte wilkow. I to chyba wsio moze jeszcze jakis odzial czegos. Nie pamietam. Trzeba przyznac ze armia byla bardzo dobrze pomalowana i wszycy tam mieli imiona z mitologi nordyckiej. Robila wrazenie.

Offline Nathaniel

Wojenny Młot 2004
« Odpowiedź #33 dnia: Maj 02, 2004, 09:46:23 pm »
niom...

 a jej wlasciciel dostal 0 (slownie: ZERO za malowanie)... :wall:
Nathaniel

In dedicato imperatum ultra articulo mortis
- For the Emperor Beyond the Point of Death

As defenders we stand
... as brothers we fall

Offline Michaelius

Wojenny Młot 2004
« Odpowiedź #34 dnia: Maj 03, 2004, 01:06:38 am »
Czemu tyle?
Michaelius

"Your understending is not required, merely your surrender"

Offline Brajtman

Wojenny Młot 2004
« Odpowiedź #35 dnia: Maj 03, 2004, 09:56:54 am »
z tą oceną malowania na końcu to była totalna wtopa,
na początku (przed turniejem) był sprawdzany WYSIWYG i wszystko w mojej armii było o.k. (ciągle mam podpis jednego z sędziów na rozpisce) Ggy po turnieju zbierałem figury miałem możliwość zajżenia w sędziowską kartę ocen gdzie za WYSIWIG, od jednego z sędziów dostałem 0pts na 4 możliwe.  
Chyba ich pogieło. Jak może sprawdzać WYSIWIG ktoś kto się na tym totalnie nie zna!!! :x  i po co wogóle ta kategoria skoro sprawdzano na początku???

 

anything