Chyba gramy w inna grę
Też mi coś tak mówi...
Póżniej atak no i juz lipa..NIe bardzo jest jak zdobyc zamek...
Czemu? Axemani wywalają dziurę taranem w murze a potem to już z górki...
Falangi tez nie bardzo ruszysz..
Znowu nie łapię... To akurat falanga za wuja wafla mnie nie dogoni...
O zaangazowaniu jełopów z dwóch stron w ogóle nie wspominam - falanga ma zdebilony skrypt walki, buce głupieją błyskawicznie jak tylko dzieje się coś barzdiej nadzwyczajnego jak szarża od przodu...
Dziś zagrałem Macedonią...Jest w miarę luz...Maja nawet niezłą kawalerię...
W sumie fajni są... Moja druga gra była macedonią...
Broń biologiczna i okolica w postaci grecja+rodos to wspaniałe okazje do wzbogacenia się niepomiernego.
Jeszcze jeden kweszczyn...Czy liczba gwiazdek ma wpływ na to jak walcza oddziały jak gramy bitwe czy tylko na symulację??
Na morale jak sądzę.
CZy komputer uzywa onagerów??
Nie spotkałem się.