Autor Wątek: 11 wrzesnia poczatek III wojny swiatowej???  (Przeczytany 24071 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline optio

11 wrzesnia poczatek III wojny swiatowej???
« Odpowiedź #60 dnia: Maj 12, 2004, 07:46:00 pm »
To raczej o Palestynczykach mozna powiedziec, że byli promowani na sztuczny twór. Bo rządzący ziemiami izraelskimi nie potrafili sobie poradzic  z wiecznie buntującymi się Żydami.  Wpadli na taki sposób, aby zezwolic okolicznym plemionom arabskim osiedlać sie w Izraelu. A nazwa Palestyna jest stworzona ot tak sobie.

A to , że Żydzi byli w diasporze nie oznacza, że nie było ich na ich własnej ziemi. Tylko owczesni władcy wydawali przepisy administracyjne skierowane przeciwko tylko wyłącznie Żydom. Takie postepowanie wobec Żydów przypomina postępowanie Niemców w stosunku do Polaków po wybuchu 2 wojny sw. Masowe wysiedlanie Polaków z Pomorza, Wielkopolski i innych ziem wcielonych do Reichu.

A potem tylko biadolenie nad nieszczesciem Niemców po 1945 r.

Offline Baldwin

11 wrzesnia poczatek III wojny swiatowej???
« Odpowiedź #61 dnia: Maj 12, 2004, 08:06:31 pm »
Cytat: "Ibrahim Ibn Erales"



A kryje się cały czas za płaszczykiem owych lotnych i niepewnych pojęć...


Przepraszam, liczy się cel do którego się dąży,czy to co się podsuwa publice,by ta nie darła japy?


Cytat: "Ibrahim Ibn Erales"

Słuszny bo logika? Nonsens. Znowu się rozmijamy.
Pragmatyczny cynizm z owym niezrozumieniem prawideł świata...



Logika polityka.A ta z logiką myślenia niekoniecznie ma wiele wspólnego.


Cytat: "Ibrahim Ibn Erales"

Ale czy płacisz ja ty czy inni?
I czy ci inni się cieszą?
To tak jak stwierdzić 'wojna w Iraku będzie kosztować jeszcze tysiące istnień ludzkich - jestem sklonny ponieść tę ofiarę...'


O rany, równie dobrze mógłbym się powtorzyć i napisać znów o cenie pokoju.Rany, argumentem w stylu"to tak jak..." albo "a bo oni..."
mozna blokować osiągnięcie konsensusu w nieskończoność.W każdej rozmowie...

Cytat: "Ibrahim Ibn Erales"

Cały czas powtarzasz, ze to niewykonalne... Tak się jednak składa, że dotąd nikt nie próbował inaczej niz podkutym butem...


po raz kolejny napiszę:słano im wielka pomoc gospodarczą,przyjmowano masowo od nich ludzi na uczelnie,wysyłano techników i specjalistów,pomoc humanitarną.A tam?Przysłanych do pomocy mordowano.Pieniądze i sprzęt gosp. rozkradano.Po prostu.
Zresztą,co ja CI będę udowadniał.ŻADEN z wielkich badaczy kontaktów między kulturami i cywilizacjami nie ma złudzeń.Zmiana nastawienia muzułmanów do ŚWIATA(nie tylko do zachodu) to mrzonka.


Cytat: "Ibrahim Ibn Erales"

Uczą się od najlepszych...
Też nie krwiożeczych.



Twoje słowa nie zmienią faktuze złość budzi się w nich.I ta złość jest ślepa.Atakuje i tych co była np za wojną w Iraku i tych co byli przeciw.To furia którą da się tylko wtłoczyć z powrotem do nich,by samemu mieć spokój.


Cytat: "Ibrahim Ibn Erales"

Znowu łączysz toalitarny i afundamentalny Irak (co uznajesz za jedyną formę powstrzymywania fundamentalizmu choć zarazem stwierdzasz, że tak się nie da) z działaniami AlQaidy...



Kiedy wreszcie przyjmiesz do wiadomości,ze Irak wspierał terroryzm?Nie Al-Qaide.Terroryzm.Wychodował wielka organizację terrorystyczną na włsnym terytorium.Wspierał organizacje bliskowchodnie piniędzmi,bronią.Więc uderzajć w terroryzm,trza było oderzyć też w niego.


Cytat: "Ibrahim Ibn Erales"

I ci ludzie się mylą. Jak wielokrotnie w przeszłości.


uuu.Bo Ty wiesz....Myślę,ze oni,mając o tym tysiąckrotnie większe o tym pojecie od nas wiedzą lepiej...
Poza tym w przeszłosci równie wiele razy mieli rację,co się mylili.Ale taka jest polityka.To po częsci loteria pewnych dostępnych scenariuszy.

Cytat: "Ibrahim Ibn Erales"

A nie jest?


A jest?


Cytat: "Ibrahim Ibn Erales"

Uniknąć? Moze i nie da. Tyle, ze to nie znaczy, że nalezy je wywłoywać...


Hehe.Nie rozumiesz.By uniknąc 1 krwawej wojny,trzeba wywołać inną z nadzieją,zę będzie mniej wyniszczająca.Popatrz na najprostzy przykład:Gdyby prezydent Clinton wydał rozkz ataku na Afganistan w 1997 do czego go skłaniano, nie byłoby 11.09 i pozniejszych krwawych starć "wojny z terroryzmem"

Cytat: "Ibrahim Ibn Erales"

Utrzymał sie przy władzy mimo zupełnej militarnej porażki, potępienia całego swiata i wszedzie węszących inspektrów... To całkiem nieźle jeśli mam juz patrzec wz owego cynicznego punktu widzenia...
Teraz wpadł.
Tyle, ze pod koniec uwijał się jak w ukropie aby sie wykpić - choćby i jego postawa wobec ONZ w ostatnich chilach przed wojną.
Kadafi odszedł od terroryzmu co uznaje się za wielki sukces.
Jak dla mnie podobnie wyglądały reakcje Saddama...



Jeśli utzrymanie się przy władzy dzięki aparatowi terroru uważasz za sukces ,to rzeczywiście był niezły.Tak czy siak to byłby jedyny z tych jego czynów.Bo poza tym był władcą takim jakim był...Nienajlepszym.


Cytat: "Ibrahim Ibn Erales"

Byłaby to odrobinkę inna wojna - wojna z poparciem ludzi. po prostu obalanie złego dyktatora.



inna by była, ale właśnie o "odrobinkę" co najwyzej.


Cytat: "Ibrahim Ibn Erales"

Ale nie usprawiedliwiaj amerykanów tym co robią muzułmanie...
Terroryzm i wojna to efekt tego co oni robią. :roll:


Znów obracanie kota ogonem.I argunet....bez argumentu.Nie wiem jak CI powiedzieć,zę to islamiści zaczęli podkładać lata temu nam bomby pod tyłki w imię swoich islamskjich nierenegocjowalnych celów.Pogódz się z faktemz,ę pierwsze,niewinne ofiary tej wojny padły po naszej stronie.Zachód przez lata cierpliwie to znosił prosząc i aperlując.Nic to nie dało.Tak było Iberze, nie próboj z tym dyskutować bo to proste fakty.


Cytat: "Ibrahim Ibn Erales"

Rozumują na tej samej zasadzie - ofiar uświęconych celem...



No właśnie!Dla nich celem jest islamski swiat.Dlatego z ich strony na litość czy zdrowy rozsądek nie ma co liczyć(mam tu na myśli najsilniejsy nurt-fundamentalistyczny)Bo ofiary ludzkie są nieważne.Liczy się wojna z niewiernymi.

Cytat: "Ibrahim Ibn Erales"

 jeśli mamy nie mówić o etyce postepowania na bliskim wschodzie to ja nie mam już nic do powiedzenia.




Cóż.Argumenty filozoficzne nie maja racji bytu w polityce.Zamknijmy więc ten rozdział.

Cytat: "Ibrahim Ibn Erales"

Sadr chce negocjować.
Okazuje się,z ęten zacietrzewiony zły i krwiożerczy człowiek który mysli tylko o zabijaniu amerykanów zywiąc się nienawiścią do inności i pluralizmu społecznego i politycznego chce rozmawiać. Razem z tymi wszystkimi co nie dostali w dupę.
 
Wnioski z tego mozna wyciągnąć dwojakie - aby człowiek chciał rozmawiać trzeba mu nakopać
albo
z muzułmanami mozna negocjować. Trzeba tylko się odrobinkę postarać.

A z tego co widze amerykanie go olewaja


hehe,,uprościłeś sytuację(coś z tym wzrokiem chyba.... ;)  :giggle: ).Amerykanie przyjęli propozycje negocjacji już miesiąc temu.Negocjajce podjęto.Uczestniczyli w nich też przedstawiciele Irackich władz i iraccy przywudcy religijni.Amerykanie gotowi byli zapewnić Sadrowi i jego ludziom nietykalność,nie wchodzić do miasta, chcieli tylko zdania ćięzkiej brponi.Sadr przyjął warunki,ale zaraz je odrzucił.Podjeto kolejne nogocjajce i to znów on je zerwał.Potem trzecie i znowu on.Po 18 dniach wściekli amerykanie dali irakijczykom szerokie komperencje do negocjowania z nim.I własnych ziomków wydutał dwukrotnie.reprezentanci panstwa irackiego sami wycowafali sie z rozmów,bo uznali,zę nie maja one sensu.
Sadr rozpętał wojnę niemal domową(bo w walkach z sadrystami brały tez udział iracki oddziały)o korzeniach religijnych.Gdyby się poddał - przepadłby, dla fundamentali byłby skończony.On nie chce i nie będzie rozmawiał.Dziwię się amerykanom,zę dali mu tyle czasu
Więc widzisz Iber:znowu to jednak nie amerykanie okazali się tymi złymi.


[/quote]

Offline Watcher

11 wrzesnia poczatek III wojny swiatowej???
« Odpowiedź #62 dnia: Maj 13, 2004, 12:12:00 am »
Cytat: "Ibrahim Ibn Erales"
Cytuj
Wygodnie jest prezentować tego rodzaju moralny fundamentalizm, tyle że on nie przystaje do Realpolitik.


Trudno się mówi. Może i nie przystaje.
Zawsze lepiej zatem jechać i strzelać do ludzi gdzieś daleko, ze pokój, wolność i sprawiedliwość...
No i rzecz jasna skuteczniej.
Zawsze lepiej jest raczej powiedzieć, nie obchodzi mnie los Tutsi czy tych Khmerów, którzy nie są akurat czerwoni. O tym, kto ma sprawować jurysdykcję nad gdańskim Wolnym Miastem nie wspominając. To tak, jak z tymi zabawnymi ekstremistami ahimsy, którzy by nie zgnieść czasem jakiegoś owada wynajmowali służbę, by zamiatała drogę przed nimi :/
Marcet sine adversario virtus

Offline login

11 wrzesnia poczatek III wojny swiatowej???
« Odpowiedź #63 dnia: Maj 13, 2004, 04:33:47 pm »
Nie można mówić, że muzułmanie nigdy nie zmianią swej mentalności- w relatywnie zamożnej Turcji zamachy to rzadkość. Wszystko wg mnie rozchodzi się o pieniądze- gdy się ich dostarczy, gdy islamiści zaczną po prostu być bogatsi, radykalne odłamy i bojówki umrą śmiercią naturalną. bo w dobrobycie nikt nie chce umierać za boga. a nie wzbogaca się państwa doszczętnie go rujnując i wprowadzając tam swoją okupacje. a na pewno w afganistanie i iraku nie jest lepiej, niż było przed wojną.
Cytuj
Nie wiem jak CI powiedzieć,zę to islamiści zaczęli podkładać lata temu nam bomby pod tyłki w imię swoich islamskjich nierenegocjowalnych celów.Pogódz się z faktemz,ę pierwsze,niewinne ofiary tej wojny padły po naszej stronie.Zachód przez lata cierpliwie to znosił prosząc i aperlując.Nic to nie dało.Tak było Iberze, nie próboj z tym dyskutować bo to proste fakty.

może coś przeoczyłem, ale w tej wypowiedzi nie było żadnego faktu. tylko interpretacje i oceny.
Mistrzu, dość! Wystarczy tego filozofowania!", Arystoteles.

Antyplaton

Offline Baldwin

11 wrzesnia poczatek III wojny swiatowej???
« Odpowiedź #64 dnia: Maj 13, 2004, 05:53:23 pm »
Cytat: "login"
Nie można mówić, że muzułmanie nigdy nie zmianią swej mentalności- w relatywnie zamożnej Turcji zamachy to rzadkość



Ale i tak do nich dochodzi.
Po drugie w Turcji mamy do czynienia z reislamizacją kraju i z pojawianiem się u polityków coraz ostrzejszych haseł islamskich.
Po trzecie tej swieckości państwa przez kilkadziesiąt lat pilnowała armia,która działała takimi ,a nie innymi metodami.

Cytat: "login"

. Wszystko wg mnie rozchodzi się o pieniądze- gdy się ich dostarczy, gdy islamiści zaczną po prostu być bogatsi, radykalne odłamy i bojówki umrą śmiercią naturalną. bo w dobrobycie nikt nie chce umierać za boga. a nie wzbogaca się państwa doszczętnie go rujnując i wprowadzając tam swoją okupacje. a na pewno w afganistanie i iraku nie jest lepiej, niż było przed wojną



Po pierwsze o tym już mowa była(o pomocy dla krajów islamskich).Więc powtarzać się nie ma sensu.Pomoc wielką swego czasu słano i efektów było brak
A gwoli ścisłości w Afganistanie i Iraku żyje się lepiej niż przed wojną.Choćby dlatego że wartość wymierna pensji irackich prawcowników wzrosła kilkunastokrotnie>Na ten temat zresztą wypwoiadali się sami Irakijczycy.Nie pamiętam dokłądnej liczby tych co powiedzielei,ze jest lepiej/gorzej ale zapewniem CIę,że tych  pierwszych było duuużo więcej.


Cytat: "login"

może coś przeoczyłem, ale w tej wypowiedzi nie było żadnego faktu. tylko interpretacje i oceny.


Faktem jest,ze islamski bezzasadny terror uderzył w świat zachodni w latach 60'.Przybrał na sile w latach 70'.I t by było na tyle.

Offline login

11 wrzesnia poczatek III wojny swiatowej???
« Odpowiedź #65 dnia: Maj 13, 2004, 09:19:14 pm »
Piszesz o terroryżmie, jakby używanie tych metod było rzeczą zarezerwowaną dla islamskich separatystów. A często podobnie działają zachodnie i 'cywilizowane' organizacje, wspominając o mafii. wiem, że podłoże ich funkcjonowania stanowią inne podstawy- tu fanatyzm i wiara, a tu pieniądze. Jednakże jest to pewna forma 'ujścia' agresywnych jednostek, które w ten sposób chcą planować swoje życie. To, że u nas nie ma terrorystów, nie znaczy, że jest sielanka i spokój. Czy w związku z działaniem np. rosyjskiej mafii w chinach(hipotetycznie) uznałbyś atak chiński na rosje za sprawiedliwy i przemyślany? to, że grupa ludzi pała nienawiścią i rządzą zabijania nie daje nikomu prawa do ataku wycelowanego głównie w cywilów, w całe państwo. a teraz w Iraku konwoje amerykańskie atakowane są wcale nie przez terrorystów, tylko przez zwykłych ludzi, zdesperowanych i zawiedzionych działaniem Usa. Tymbardziej, że ja i tak uważam wojnę w wietnamie na przykład za wydarzenia dużo bardziej zbrodnicze, niż zabicie 2 tysięcy ludzi w WTC. Czy na nienawiść i przemoc trzeba odpowiadać w ten sam sposób? Albo inaczej- nie można było tego zostawić bez reakcji, ale czy trzeba było od razu zaatakować i zniszczyć 2 państwa?
Cytuj
Nie pamiętam dokłądnej liczby tych co powiedzielei,ze jest lepiej/gorzej ale zapewniem CIę,że tych pierwszych było duuużo więcej.

ciężo polemizowac z takimi argumentami, nie dajesz nikomu nawet cienia szansy.
Mistrzu, dość! Wystarczy tego filozofowania!", Arystoteles.

Antyplaton

Offline optio

11 wrzesnia poczatek III wojny swiatowej???
« Odpowiedź #66 dnia: Maj 13, 2004, 09:23:46 pm »
Zachowanie sie wszelkiej masci terrorystów ( Irakijczyków, itp. ) przypomina zachowanie się Niemców i Japonczyków w czasie 2 wojny swiatowej.      Nieuzasadnione okrucienstwo jako rewanz za ciosy, które ich dotykają.
Dlatego tez  mozna powiedziec, że terrorysci są na najlepszej drodze powtórzenia się historii z Japonczykami.

Offline Baldwin

11 wrzesnia poczatek III wojny swiatowej???
« Odpowiedź #67 dnia: Maj 13, 2004, 09:45:33 pm »
Cytat: "login"
Piszesz o terroryżmie, jakby używanie tych metod było rzeczą zarezerwowaną dla islamskich separatystów. A często podobnie działają zachodnie i 'cywilizowane' organizacje, wspominając o mafii. wiem, że podłoże ich funkcjonowania stanowią inne podstawy- tu fanatyzm i wiara, a tu pieniądze. Jednakże jest to pewna forma 'ujścia' agresywnych jednostek, które w ten sposób chcą planować swoje życie. To, że u nas nie ma terrorystów, nie znaczy, że jest sielanka i spokój. Czy w związku z działaniem np. rosyjskiej mafii w chinach(hipotetycznie) uznałbyś atak chiński na rosje za sprawiedliwy i przemyślany?


loginie(mam pisać Twoją ksywę z małej litery czy duzej?).Jak sam zauważyłeś skonfrontowanie przez Ciebie działań mafii z działaniem terrorystów nie jest takie proste.Japowiem więcej:Jest zupełnie błędne i wręcz niemożliwe do przeprowadzenia.
Przstępczość zorg. nie zna granic,religii,rasy,tozsamosci kultuorwej.Jak na ironię to najlepszy chyba przykład "porozumienia ponad podziałami".Ważna jest kasa.Moze ją zbijac arab z amerykaninem,chrześcijannin z muzułamninem czy hinduistą,czarny z białym,itp.
Natomiast fundamentalistyczny terroryzm to zjawisko zupełnie innej miary i wagi.To konfilkt o wyniku 1:0.To konflikt idei, religii,kultury,sposobu życia i bycia,polityczny,społeczny.Toczy się na każdej płaszczyznie niemal wajemnych stosunków.Jest nierenegocjonowalny i nie poddaje się trzezwości,obiektywzimowi i pragmatyzmowi.On trwa i trwać będzie.Nie ma na niego lekarstwa.
Dlatego wojna trwa i trwać będzie.



Cytat: "login"

 to, że grupa ludzi pała nienawiścią i rządzą zabijania nie daje nikomu prawa do ataku wycelowanego głównie w cywilów, w całe państwo. a teraz w Iraku konwoje amerykańskie atakowane są wcale nie przez terrorystów, tylko przez zwykłych ludzi, zdesperowanych i zawiedzionych działaniem Usa.



USA jako panstwo maja prawo się bronić, a jako kraj piastujący urząd regulatora polityki swiatowej mają wręcz obowiązek podejmować działania.
Terroryzm jest faktem.Szalone dyktatury też.I nie ma argumentów,które bronią oba te zjawiska.USA miały pełne uzasadnienie by rozpoczęcia te 2 wojny.
A konwoje atakowane są nie przez zwykłych ludzi,nie przez bojówkarzy irackich,ale głównie przez najmitów islamskich z zagranicy.A na wrakach konwojow najwyzej zbieraja sie grupki młodych,podnieconych ludzi.Jak wszędzie.

Cytat: "login"

 Tymbardziej, że ja i tak uważam wojnę w wietnamie na przykład za wydarzenia dużo bardziej zbrodnicze, niż zabicie 2 tysięcy ludzi w WTC


Jeśli nie widziesz różnicy między wojną traktatowo-obronną prowadzoną przez panstwo na drugim końcu globu,gdzie nie było zadnych gospodarczych,czy nawet wojskowych interesów od ataku,który spowodował śmierć 3 tys bogu ducha winnych ludzi, to cóż...lepiej darujmy sobie tutaj tę kwestię.

Cytat: "login"

. Czy na nienawiść i przemoc trzeba odpowiadać w ten sam sposób? Albo inaczej- nie można było tego zostawić bez reakcji, ale czy trzeba było od razu zaatakować i zniszczyć 2 państwa?


Nienawiśc można.Ale nie działania wymierzone w siebie.Ty nadstawiasz 2 policzka loginie?
I o jakim zniszczeniu 2 panstw mówisz?
Codzi Ci o Afganistan gdzie rozpasali się Talibowi unicestwiając wszystko co tylko w nim było i prześladujac ludzi?Kraj,który na początku XXI wieku był na poziomie ery kamienia łupanego?
Ten kraj teraz ma przysrost gosp w wysokości 35% ....(wspomnę jeszcze tylko,ze chyba zadne państwo nie sprzeciwiło się atakowi na Afganistan)
A moze o Irak?Kraj który gospodarczo cofnął się o 100 lat,w którym ludzie zarabiali po 5-6 dolców miesięcznie,a którego władca defraudował miliardy dolców miast leki kupować i sprzęt medyczny...
A któremu teraz USA zapewniły darowizny i inwestyce warte 177mld USD wobez zniszczeń wojennych które wyceniono na mniej niz 5% tej sumy


Cytat: "login"

ciężo polemizowac z takimi argumentami, nie dajesz nikomu nawet cienia szansy.


Wyjaśnij, proszę, co miałes na myśli

Offline Ibrahim Ibn Erales

11 wrzesnia poczatek III wojny swiatowej???
« Odpowiedź #68 dnia: Maj 13, 2004, 09:54:53 pm »
Cytat: "Watcher"
Zawsze lepiej jest raczej powiedzieć, nie obchodzi mnie los Tutsi czy tych Khmerów, którzy nie są akurat czerwoni. O tym, kto ma sprawować jurysdykcję nad gdańskim Wolnym Miastem nie wspominając.


Obchodzi.
Tylko nie uznaję zasadności argumentu 'zabijamy ich aby oni nie zabijali'.

Jakby tu chodziło o wolnosć i spokój Irakijczyków... :roll:

Cytuj
Przepraszam, liczy się cel do którego się dąży,czy to co się podsuwa publice,by ta nie darła japy?


Bo jesli cel wcale nie jest szczytny i wspaniały to go publice nie mozna podać boz acznie drzeć japę... Chyba ma prawo...

Cytuj
O rany, równie dobrze mógłbym się powtorzyć i napisać znów o cenie pokoju


Ale czy rozumeisz, że to nie jest cena którą ty ponosisz tylko ludzie któzy twoją wolności twoją demokracje mają głęboko w dupie?
Ze to jest ofiara któej żądasz od ludzi wbrew ich woli? A jak nie dadzą to sobei zabierasz w imie hipokryzji i ideałów któe wydają ci się słuszne?

Cytuj
Zresztą,co ja CI będę udowadniał.ŻADEN z wielkich badaczy kontaktów między kulturami i cywilizacjami nie ma złudzeń.Zmiana nastawienia muzułmanów do ŚWIATA(nie tylko do zachodu) to mrzonka.


Jeeezu... litości... Znowu generalizujesz...
Powtarzam: przecietny itrakijczyk nie ma nic do swiata zachodu, nie ma nic do cudzego stylu zycia a nawet jak ma to nie jest to dlań powodem do strzelania do ludzi.
Natomiast gdy przeciętny Irakijczyk zobaczy miejsca swojego kultu w gruzach i zdjęcia swoich ziomków torturowanych, upokarzanych (i to jeszcze przez kobiety) uzna świat zachodu za wroga.
Wojna jest zła. Wojna w Iraku nie była wyjątkiem.
Mozna uznać jej teoretyczny cel za słuszny. Nie mozna uznać za słuszne powodów jej wszczęcia.
Natomiast to jak nieudolnie USA radzi sobie z Irakiem nakazałoby przynajmniej się zastanowić nad tym czy jest sens wywoływać wojnę skoro potem nie potrafi sięp poradzić z wytworzoną sytuacją...

Cytuj
Popatrz na najprostzy przykład:Gdyby prezydent Clinton wydał rozkz ataku na Afganistan w 1997 do czego go skłaniano, nie byłoby 11.09 i pozniejszych krwawych starć "wojny z terroryzmem"


Gdybasz... jakim prawem w ogóle? Bo opierasz się na licznych mądrych gadających głowach?
Takich co liczy się dla nich logika i polityczne cele?
Bo ofiary to numerki. Bo moze jak się wywopła jedną wojne to umrze ich mniej.

Cytuj
Jeśli utzrymanie się przy władzy dzięki aparatowi terroru uważasz za sukces ,to rzeczywiście był niezły.


Patrząc z twojego punktu widzenia był.

Cytuj
inna by była, ale właśnie o "odrobinkę" co najwyzej.


W przebiegu? być moze. W skutkach? Z pewnością.

Cytuj
Cóż.Argumenty filozoficzne nie maja racji bytu w polityce.Zamknijmy więc ten rozdział.


A jednocześnie opierasz się przed przyznaniem, ze poliyka USA jest brudna. Piowiedz to głośno skoro to takie oczywiste.

Cytuj
On nie chce i nie będzie rozmawiał.Dziwię się amerykanom,zę dali mu tyle czasu


Cały czas mowi co innego... Zresztą nei dziwię się bo nie ma wyjścia...

Cytuj
Więc widzisz Iber:znowu to jednak nie amerykanie okazali się tymi złymi.


Nic nie widze. Poza tym,ze amerykanie uznali, ze są dostateczni silni aby Sadra zignorować i go wykrwawić...
kosztem ludzkim oczywiscie. W imię walki o pokój.
 good friend will come and bail you out of jail... but a true friend will be sitting next to you saying "Damn.... that was fun!"

Offline Baldwin

11 wrzesnia poczatek III wojny swiatowej???
« Odpowiedź #69 dnia: Maj 13, 2004, 10:24:30 pm »
Cytat: "Ibrahim Ibn Erales"

Bo jesli cel wcale nie jest szczytny i wspaniały to go publice nie mozna podać boz acznie drzeć japę... Chyba ma prawo...



A moze dlatego,ze 95% publiki nie zna się na "rzeczy" i nie umie podjąc decyzji opartej na rozsądku,tylko kieruje się irracjonalnymi uczuciami?

Cytat: "Ibrahim Ibn Erales"

Ale czy rozumeisz, że to nie jest cena którą ty ponosisz tylko ludzie któzy twoją wolności twoją demokracje mają głęboko w dupie?
Ze to jest ofiara któej żądasz od ludzi wbrew ich woli? A jak nie dadzą to sobei zabierasz w imie hipokryzji i ideałów któe wydają ci się słuszne?



Oni mogą sobie demokracje mieć gdzie chcą.Ja chcę,zeby oni się ze swoimi wojnami,terroryzmem i próba narzucania swiatu porzadku islamskiego wynieśli się na Marsa.Giną dlatego,zę nie potrafią tego zrobić i współżyć z nami jak sąsiad z sąsiadem.Stad ta wojna i stąd te ofiary.


Cytat: "Ibrahim Ibn Erales"

Jeeezu... litości... Znowu generalizujesz...
Powtarzam: przecietny itrakijczyk nie ma nic do swiata zachodu, nie ma nic do cudzego stylu zycia a nawet jak ma to nie jest to dlań powodem do strzelania do ludzi.
Natomiast gdy przeciętny Irakijczyk zobaczy miejsca swojego kultu w gruzach i zdjęcia swoich ziomków torturowanych, upokarzanych (i to jeszcze przez kobiety) uzna świat zachodu za wroga.
Wojna jest zła. Wojna w Iraku nie była wyjątkiem.
Mozna uznać jej teoretyczny cel za słuszny. Nie mozna uznać za słuszne powodów jej wszczęcia.
Natomiast to jak nieudolnie USA radzi sobie z Irakiem nakazałoby przynajmniej się zastanowić nad tym czy jest sens wywoływać wojnę skoro potem nie potrafi sięp poradzić z wytworzoną sytuacją...


Moze ten irakijczyk myśli jak mówisz.Ale npo jego sąsiad już nie.I tan daje kase, albo sam bierze karabin i w imię swej religii idzie wysadzać stacje metra w paryżu.Jesliby nie istniało powszechne społeczne przyzwolenie w tych krajach na to,by terroryzm się rozwijał, to ten by się nie rozwijał.Sami są sobie winni.A obecnosc USA u nich,tortury,prawdziwe,ukryte cele wojny, to pochodna ich działań.

Cytat: "Ibrahim Ibn Erales"

Gdybasz... jakim prawem w ogóle? Bo opierasz się na licznych mądrych gadających głowach?
Takich co liczy się dla nich logika i polityczne cele?
Bo ofiary to numerki. Bo moze jak się wywopła jedną wojne to umrze ich mniej. .



no masz....gdybam.To niezle.A Ty na czym się opierasz?Na tym co ci podpowiada twój chakarter ducha,twoje normy etyczne?
Ja zostanę przy mądrych głowach.Bo one podpierają swe tezy rzeczywistoscią.Nie "niebem,pięknem i głęboką ideą".


Cytat: "Ibrahim Ibn Erales"

Patrząc z twojego punktu widzenia był..



Brawo.Ale niestety to ja piszę,zę nie był.A Ty uparcie starasz się z niego zrobić wielkiego wożdia.Którym w żadnym calu nie był.


Cytat: "Ibrahim Ibn Erales"

W przebiegu? być moze. W skutkach? Z pewnością..


Taa?Czemu.Iber, Ty gdybasz!


Cytat: "Ibrahim Ibn Erales"

A jednocześnie opierasz się przed przyznaniem, ze poliyka USA jest brudna. Piowiedz to głośno skoro to takie oczywiste..



Twierdzę cały czas,ze nie jst ani brudna,ani czysta.Jest wyważona.Jest zdeterminowana przez świat.


Cytat: "Ibrahim Ibn Erales"

Cały czas mowi co innego... Zresztą nei dziwię się bo nie ma wyjścia....



Nie dziwisz się - świetnie.Co nie zmienia faktu,ze on nie chce negocjajci,pokoju i rozejmu.I w jego imię masowo giną mahdysci.Ale dla niego to wspomniane prze Ciebie "numerki",nie?


Cytat: "Ibrahim Ibn Erales"

Nic nie widze. Poza tym,ze amerykanie uznali, ze są dostateczni silni aby Sadra zignorować i go wykrwawić....



Ciągle nie dajesz sobie powiedzieć jak było.Szkoda

Cytat: "Ibrahim Ibn Erales"

kosztem ludzkim oczywiscie. W imię walki o pokój.


USA w imię walki o pokój.Sadr w imieniu swietej wojny.To ja juz zostanę przy pozorach.

Offline Watcher

11 wrzesnia poczatek III wojny swiatowej???
« Odpowiedź #70 dnia: Maj 13, 2004, 10:34:49 pm »
Cytat: "Ibrahim Ibn Erales"

Obchodzi.
Tylko nie uznaję zasadności argumentu 'zabijamy ich aby oni nie zabijali'.
Co proponujesz w zamian? Wysłanie 200 najemnych filozofów z zadaniem znajdź&nawróć? To właśnie bezkarność między innymi napędza szalone dyktatury. I nieważne, że na pierwszym planie każdego interweniującego będzie Korzyść (bo tak funkcjonuje polityka, tak się robi historię jak kiedyś śpiewał Kazik). Ważne by przynajmniej "przy okazji" chciano zrobić coś dobrego. Przykład. Francja w 1938 uznała najwyraźniej, że nie ma dostatecznej Korzyści w pomaganiu Czechosłowacji (błędnie zresztą kalkulowała). Czy jednak zdyskredytowałbyś ewentualną francuską interwencję tylko dlatego, że Francuzi walczyliby o przetrwanie swej strefy wpływów w Mitteleuropie?
Marcet sine adversario virtus

Offline login

11 wrzesnia poczatek III wojny swiatowej???
« Odpowiedź #71 dnia: Maj 14, 2004, 03:48:54 pm »
to niesamowite
Cytuj
.On trwa i trwać będzie.Nie ma na niego lekarstwa.
Dlatego wojna trwa i trwać będzie.

 więc zakładasz, że prowadzenie jakiejś wojny na wschodznie jest czymś absolutnie normalnym i wręcz permanentnym? Pomijając nieobchodzące Cię ofiary ludzkie i etyczny wydźwięk calego wydarzenia, to przecież bardzo obciążyłoby gospodarkę i długofalowo ją osłabiło. nastroje opinii publicznej nie pozwoliłyby dłużej rządzić żadnemu prezydentowi.
uważasz, że fala terroru i nienawiści jest czymś stałym i niezależnym od czynników zewnętrznych. Jaki jest w takim razie sens prowadzenia wojny? państwo biedniejsze i osłabione, opinia publiczna w kraju sceptyczna, stosunki międzynarodowe bardzo napięte? po co to wszystko?
Mistrzu, dość! Wystarczy tego filozofowania!", Arystoteles.

Antyplaton

Offline Baldwin

11 wrzesnia poczatek III wojny swiatowej???
« Odpowiedź #72 dnia: Maj 15, 2004, 12:32:15 am »
Cytat: "login"
to niesamowite



Co?

Cytat: "login"

 więc zakładasz, że prowadzenie jakiejś wojny na wschodznie jest czymś absolutnie normalnym i wręcz permanentnym



Nie "jakiejś".Wojna ma określony cel.Inwazyjny fundamentalizm oraz kraje go wspierające nie mogą liczyć na tarfę ulgową.My jesteśmy dla nich wrogiem, więc i oni są dla nas.Atak na Irak, jakkolwiek puste by były oficjalne powody "pod publikę" to nie jest "jakaś" tam wojna.To wojna z reżimem,który groził swiatu i po prostu trzeba go było usunąć.
Wojna (taka otawrta, jaką obserwujemy w Iraku) nie jest permanentna.Permanentna jest nienawiśc i chęć zmiecienia szatańskiego zachodu.I incydentalnie trzeba będzie(nie oszukujmy się, to nie ostatni taki konflikt)Wysyłaś wojsko w tamte rejony by ukrócić zagrozenia, jakie się tam wciąż pojawiają.

Cytat: "login"

? Pomijając nieobchodzące Cię ofiary ludzkie i etyczny wydźwięk calego wydarzenia



Nie pisz,że ofiary mnie nie obchodzą, bo to nieprawda.Każda śmierć jest straszna i nieporządna z punktu widzenia moralności i naszego systemu etycznego.Ale polityka rządzi się swoimi, bezwzględnymi prawami.Albo oni zabiją nas, albo my ich.Po prostu.Nie ma tu żadnej filozofii.Na tym opierały się konflikty 1000 lat temu, 500,100 i na tym opierają się dziś.Wroga trzeba pobić,by poczuć się bezpieczniej(acz nie zupełnie bezpiecznie)

Cytat: "login"

, to przecież bardzo obciążyłoby gospodarkę i długofalowo ją osłabiło. nastroje opinii publicznej nie pozwoliłyby dłużej rządzić żadnemu prezydentowi



Widzisz, opinie w USA ubodło głównie to,że została po prostu zrobiona w wała.Powody wojny nie były,jak się okazuje podstawne.Ale zważ,ze obywatelowi nie wyjaśni się tak prosto faktu,iż wojna jest potrzebna,bo ten nie rozumie procesów politycznych.Bush się pospieszył i wcisnął tani kit.Jak by latami przygotowywał naród do wojny w imie prowdziwie uzasadnionych celów nikt by mu nie zarzucał kłamst i pewnie nadal by się cieszył poparciem.
A godpodarka?W skali potencjału USA to naprawdę niewielkie pieniądze.Bush tylko zrobił wszystko na raz i zdestabilizował budżet.Stąd te problemy.Kwestia obrania złej drogi.

.
Cytat: "login"

uważasz, że fala terroru i nienawiści jest czymś stałym i niezależnym od czynników zewnętrznych


Nie jest niezależna.Natomiast fakt zmiany polityki nie zlikwiduje tego zjawiska.Ono będzie nadal,tyle,ze w mniejszej skali.I terroryści ciągle będą sie starali uderzyć.A my mamy prawo do obrony.Jak każdy.

Cytat: "login"

. Jaki jest w takim razie sens prowadzenia wojny? państwo biedniejsze i osłabione, opinia publiczna w kraju sceptyczna, stosunki międzynarodowe bardzo napięte? po co to wszystko?


Po to by zaprowadzić taki porzadek,by zagrozenie zostało zredukowane.Zważ,ze atak na Irak otrzezwił Syrię i Libię,które znacząco stępiły ostrza swojej zntyzachodniej polityki.To wielki sukces.To jst sens tej wojny.

Offline krytyk

11 wrzesnia poczatek III wojny swiatowej???
« Odpowiedź #73 dnia: Maj 15, 2004, 08:43:34 am »
Przykro to stwierdzić ale nie ma nadzieji (w kazdym razie nie prędko) na porozumienie z wyznawcami Islamu, bo niestety zbyt wielu z nich prezentuje poziom europejczyków z okresu ... wypraw krzyzowych. Te wszystkie głosy że USA i sojusznicy wybrali sie do by zwalczać Islam i narzucić chrześcijaństwo. Dla nas to po prostu śmieszne, ale oni w to wierzą. I bogactwo danego kraju nie wiele ma tu do rzeczy. Iran był bogaty za szacha i miał szanse dogonić cywilizacyjnie Zachód no i co sie stało? Zostali fundamentalistycznym krajem! Arabia Saudyjska - bogactwo wprost legendarne i co? Ilu Bin Ladenów nas z tamtąd jeszcze czeka. Turcja tak długo była najbardziej laickim krajem i co teraz teraz?
Fundametalizm sie tam odradza. Smutne, ale mam watpliwości czy da sie z wyznawcami Isalmu dogadać, a szkoda.

Offline login

11 wrzesnia poczatek III wojny swiatowej???
« Odpowiedź #74 dnia: Maj 15, 2004, 10:45:18 am »
Cytuj
Fundametalizm sie tam odradza. Smutne, ale mam watpliwości czy da sie z wyznawcami Isalmu dogadać, a szkoda.

oczywiście, że tak. Dziwisz się? USA zaatakowały 2 muzułmańskie państwa, więc przeciętny cywil ma prawo czuć się zagrożony. A to sprzyja rozwojowi terroryzmu- fanatyczne, słabe jednostki stają się terrorystami. Gdyby na wschodzie był spokój, nie mieliby powodu chwytać za broń. 'Gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą'.
Cytuj
to niesamowite

Co?

to taki wstęp, pierwszy akapit całej wypowiedzi- nie każda linijka musi wymagać czyjejś odpowiedzi.
Cytuj
Po to by zaprowadzić taki porzadek,by zagrozenie zostało zredukowane.Zważ,ze atak na Irak otrzezwił Syrię i Libię,które znacząco stępiły ostrza swojej zntyzachodniej polityki.To wielki sukces.To jst sens tej wojny

A ja uważam, że poprzez partnerskie traktowaie tych krajów, pomaganie demokratycznej opozycji, nawet naciski polityczne, są drogą dużo lepszą. A także gwarantują spokój. Bogacenie się państwa prowadzi do laicyzacji/sekularyzacji społczeństwa. A to ołabia pozycję fundamentalistów.
Przy okazji wcześniejszych wypowiedzi niektórych osób zarówno tu, jak i na OT: Dużym błędem jest uważanie wszystkiech muzułmanów za 'arabusów i terrorystów'. To podejście krzywdzące dla 90% tamtejszych społeczeństw i właściwe właśnie dla fanatycznych zapaleńców.
Mistrzu, dość! Wystarczy tego filozofowania!", Arystoteles.

Antyplaton