eh ja tez jakims znawca mangi nie jestem chociaz ogladam ich sporo, recenzja jak recenzja , nie ma sie czym podniecac, ot to jej autor poprostu podzielil sie swoimi spostrzezeniami, nie widze powdu dla ktorego nalezaloby go za to zbluzgac(bo czemu recenzji nie napisza osoby ktore sie na anime znaja- a zapewne takie tu sa). natomiast ja owszem obejrzalem to anime i nie powiem zeby mnie zaciekawilo , nie mowiac juz o zachwycie. grafika jest przecietna(jak na anime, nie porownuje do naszego bolka i lolka), historia z cyklu - a czego to jeszce w genealogii wampirow nie bylo, postacie sa typowo serialowe(zreszta taki zabieg tworcy anime stosuja w seriach)- jak dla mnie plaskie i bez pomyslu(bo co odkrywczego jest w odwroceniu imienia Dracula) - jakis tam wampir, jakas tam szefowa super tajnej organizacji, jakas tam panienka niechcacy wciagnieta w ten "niezywkle mroczny siwat". dla kogos kto oglada anime od czasu do czasu, albo oglada anime ambitne < "hellsing" bedzie plytka, dluzaca sie nuda. fabule tej mangi mozna by zmiescic w 90min filmie(i moze wyszloby to temu anime na dobre) - popatrzecie na "vampire hunter-d" - pelnometrazowy film, jest naprawde dobry, ale mysle ze gdyby go rozwlec na odcinki, nikt by nawet w jego strone nie spojrzal(nie mowiac juz o pochlebnych recenzjach).
a jak dla mnie to jedna z serii nr. 1 jest "golden boy" - krotkie tresciwe i jest w nim duzo siwtnego humoru(takich serii wiecej)