trawa

Autor Wątek: Troja  (Przeczytany 10853 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Wegecjusz

Troja
« Odpowiedź #15 dnia: Maj 28, 2004, 08:36:05 am »
film jest kiepski;
miał wiekie szanse, ale wszystkie zaprzepaścił...
- reżysera, który potrafiłgrać aktorami ('Das Boot', nawet 'Na linii ognia'), a tutaj gra tylko efektami i rozmachem
- kompozytora, który potrafiłzrobić muzykę wręcz legendarną i doskonale pasującą do filmu ('Braveheart'), a tu zrobił pompatyczno-nadęte melodyjki (jak we wszystkich swoich filmach na deser zafundował Horner piosenkę - tak kiepska była chyba tylko w 'Masce Zorro')
- aktorów...
*O'Toole gra krótko, kwestie ma płytkie i papierowe - wiele oczekiwałem po scenie odzyskiwania zwłok Hektora...było przyzwoicie, nic ponadto
*Bean robiony jest na jedynego przyzwoitego Greka...wybielony Odyseusz razi, ale role mogli nieco inaczej rozpisać; jakby na to nie patrzeć, jeden z niewielu jaśniejszych punktów filmu
*Bana to trzeci z 'broniących się' aktorów: niewielkie pole do popisu, ale wyszedłz tarczą
*Bloom kontynuuje nurt drewnianego aktorstwa im. Michaela Dudikoffa, kolejny film na tej samej pozie, koszmar
o reszcie wspominać nie będę...
- tematykę, któa dawała wielkie pole do popisu, a dała powód do wydania wielkich pieniędzy; to, że akurat znam realia tej epoki dobrze i wiem, że Troja wyglądała w opisywanym okresie zupełnie inaczej (na ekranie widzimy Troję rzymską ze zmienionymi kolumnami), że uzbrojenie było zupełnie inne (z wyjątkiem kilku tarcz i prawdopodobnego sposobu fechtowania) to akurat razi tylko mnie, ale takie odejście od pierwowzoru literackiego to, przynajmniej dla mnie, przesada...
wojna trzytygodniowa, z czego 12 dni to uroczystości pogrzebowe? Achilles ginący w Troi? Ajas Większy jako koleś z maczugą ginący pierwszego dnia? Diomedes, Ajas Mniejszy, Teukros, Pandaros zostali w domu? jak juz zdobywamy Troję, to Amazonek nie było?
rozumiem rezygnację z elementów boskich interwencji, ale taki kształt filmu mnie po prostu zdołował...
pozdrawiam
odnośnie wbijanych pali - polecam np. 'Chwałę' Zwicka, gdzie owe pale też sterczą na plaży; zapewniam, że w czasie wojny secesyjnej nie było czołgów ani transporterów, ciężka konnica też raczej nie miała większego znaczenia w tym konflikcie...
ampires have risen from the dead, the grave and the crypt, but have
never managed it from the cat.
************
Punk ucieka hipis zmyka
Kiedy w dresach jest ekipa

Offline Kormak

Troja
« Odpowiedź #16 dnia: Maj 28, 2004, 09:51:16 am »
Cytuj
kompozytora, który potrafiłzrobić muzykę wręcz legendarną i doskonale pasującą do filmu ('Braveheart'), a tu zrobił pompatyczno-nadęte melodyjki (jak we wszystkich swoich filmach na deser zafundował Horner piosenkę - tak kiepska była chyba tylko w 'Masce Zorro')

Szczególnie denerwujące było, że połowę muzyki stanowiły "orientalne" śpiewy jakiejś kobiety. Od czasu "Gladiatora" w co drugim filmie się to słyszy i zrobiło się przeraźliwie nudne. POdczas oglądania walk pod Troją miałem tylko jedno życzenie: żeby jakaś zbłąkana strzała zabiła tą cholerną babę!!!

Offline wilk

Troja
« Odpowiedź #17 dnia: Czerwiec 06, 2004, 11:23:26 am »
Film nie jest taki zly ale fakt faktem ze czulem po nim pewien niedosyt. Sam nie wiem do konca z czego to wynika. Moze dlatego ze Pitt zagral dretwo, a moze ze film byl za malo emocjonalny, a moze po prostu rezyser mogl poprawidzic lwszystko lepiej?

Wyciecie "boskich" watkow bylo o tyle ciekawe, ze Achilles pokazany byl jako zwykly smiertlelnik tyle, ze z nieslychana sprawnoscia podczas gdy przynajmniej ja ogladalem ten film z nastawieniem ze jest wlasciwie niesmiertelny.

A muza miejscami jest ok. Szczegolnie podczas pojedynku Achillesa z Hektorem.

No i kreacja dwoch Szkotow wywolala u mnie usmiech na twarzy :) Od razu przypomnial mi sie tekst "drink only scotish beer"  :lol:

Offline KreoL

Troja
« Odpowiedź #18 dnia: Czerwiec 06, 2004, 04:38:50 pm »
Po wielkich zapowiedziach jakie były w kinach że oto największa bitwa naszyh czasaów, i blablabla już ta początkowa bitwa w Władcy pierścieni Drużyna pierścienia była bardziej emocjonująca :) niż cały ten film. W sumie to nie powinno sie nazywać "Troja" tylko "Achilles" bo to wokół niego wszystko sie kręci. Hertor jest jedyną pozywtywną postacią wykreowaną na prawożądnego, patriote - obrońce ojczyzny.Parys heh szkoda gadać takie strachajło i sierota. Ogólnie film nieza bardzo mi sie podobał.:( 3h zmarnowane:/
ie będą Mody bluzgać nas,
Ni postów nam kasować.
Dzielni my ludzie,gildiowa brać.
Offtopujemy gdzie sie da. :) ;)

Offline zombie_dragon

Troja
« Odpowiedź #19 dnia: Czerwiec 06, 2004, 05:18:20 pm »
A mi się ten film podobał - bawiłem się na nim całkiem nieźle, z dwóch powodów:
-zgodność z Illiadą
-zgodność z realiami : np. wspomniane już tutaj uzbrojenie, poza tym wydaje mi się że tam przeciwnik Achillesa w pierwszym pojedynku miał torkwes na szyi - a ja to kojarzę raczej z kulturą lateńską czyli Celtami....ale mogę się mylić

muszę przyznać że lepszej rozrywki spodziewam się jednak po zapowiadanej przed Troją nowej komedii braci Coen (bo król Artur wypadł na zapowiedzi bardzo słabo...szkoda)
quote="śmigło"]no to bede emo-true-black-boy :D[/quote]

:D

Offline Josef Knecht

Troja
« Odpowiedź #20 dnia: Czerwiec 06, 2004, 07:19:25 pm »
Cytuj
zgodność z Illiadą


Na nic oburzenie naszych forumowych znawców Homera  :roll:
Świeżo upieczony fan wilków :)

Offline Wegecjusz

Troja
« Odpowiedź #21 dnia: Czerwiec 07, 2004, 08:02:33 am »
Josef> mam niejasne wrażenie, że zombie_dragon był, łagodnie rzecz ujmując, ironiczny...
z_d> tak, torques to lateńscy Celtowie, wygląd miasta, to Troja IX, a nie VIIa, otoczenie to ugory, a nie uprawne pola - można mnożyć, tylko po co? 'normalny' człowiek i tak nie zauważa tylu potknięć reżysera...
pozdrawiam
ampires have risen from the dead, the grave and the crypt, but have
never managed it from the cat.
************
Punk ucieka hipis zmyka
Kiedy w dresach jest ekipa

Offline zombie_dragon

Troja
« Odpowiedź #22 dnia: Czerwiec 07, 2004, 02:09:40 pm »
Cytuj
tak, torques to lateńscy Celtowie, wygląd miasta, to Troja IX, a nie VIIa, otoczenie to ugory, a nie uprawne pola


dziękuję za potwierdzenie moich podejrzeń co do torkwesów(wolę spolszczoną pisownię) - byłem własciwie pewien, że są charakterystyczne dla celtów, ale nie wiedziałem czy sporadycznie nie pojawiały sie wcześniej. Jak chodzi o zabudowę to też mi nie pasowała ale nie podejmowałem się dokładniejszego wydatowania. Na pola to nawet nie patrzyłem :)

A film mnie naprawdę bawił - lubię wynajdywać potkniecia reżyserskie...
Choć właściwie reżyser nie musi sie znać dokładnie na realiach - powinien mieć od tego ekipę ekspertów i konsultantów. Ale Homera to już powinien przeczytać :roll:
quote="śmigło"]no to bede emo-true-black-boy :D[/quote]

:D

Offline Wegecjusz

Troja
« Odpowiedź #23 dnia: Czerwiec 07, 2004, 02:22:52 pm »
całą sprawa rozchodzi się o podejście do tematu: czy trzymamy się wiernie pierwowzoru, czy fantazjujemy wokół...
nie czepiałbym się, gdyby przeciągnięcie filmu przez cały okres oblężenia pominął niektóre kwestie sporne pojawiające się w scholiach do Iliady, a pomijane np. przed Drugiego Mitografa Watykańskiego, bo mity okołotrojańskie, z właszcza sama wojna, jest tak wielowątkowa i ma tak wiele wersji, że nijak nie można zrobić jednej opowieści nie rezygnując z pewnych rozwiązań;
tu nie chodzi o to, że ten film rozmija się z Iliadą i realiami - on poszedł zupełnie inną drogą przyjmując kilka elementów wspólnych: miejsce akcji, kilku bohaterów, finał...to, co wypełnia to nie tyle Homer, ile Petersen i spółka...
...a to, co może martwić, to ewentualność, że w pewnym momencie ktoś uzna wersję kinową za prawdziwą i, jakby to pompatyczno-teatralnie nie zabrzmiało, zacznie się sypać pewien kanon kulturowy...
ot i tyle
pozdrawiam
ampires have risen from the dead, the grave and the crypt, but have
never managed it from the cat.
************
Punk ucieka hipis zmyka
Kiedy w dresach jest ekipa

Offline SeeMoon

Troja
« Odpowiedź #24 dnia: Czerwiec 07, 2004, 02:34:50 pm »
Film mi sie podobal - i to bardzo - lubie duzo antycznej bijatyki :)

Postac Achillesa - cudo

A co do zgodnosci z iliada to moze film zostal zrealizowany z zamiarem pokazania jak to moglo byc na prawde (dla ateistow itp):
-zadne 10 lat
- zadnych bogow
- co tam robil ten kon?

Czekam na wiecej, moze Iliada?

PS: Ogladal ktos Helet of Troy - to dopiero porazka (aczkolwiek zdazaja sie smaczki)
ail Eris! Hail Dyskordia! Hail RMSS!
Zachwalają życie jak prostytutka miłość.

Offline Ibrahim Ibn Erales

Troja
« Odpowiedź #25 dnia: Czerwiec 07, 2004, 09:31:14 pm »
Cytat: "SeeMoon"
Czekam na wiecej, moze Iliada?


Jeszcze? ja mam dość... :giggle:
Troja:Reaktywacja?

Cytuj
W sumie to nie powinno sie nazywać "Troja" tylko "Achilles" bo to wokół niego wszystko sie kręci.


Jakby na to nie patrzec sama Illiada Homera tez opisywała tylko 'Gniew Achillesa'... Czyli w sumie ostatni fragment wojny...
 good friend will come and bail you out of jail... but a true friend will be sitting next to you saying "Damn.... that was fun!"

Offline Josef Knecht

Troja
« Odpowiedź #26 dnia: Czerwiec 07, 2004, 10:07:33 pm »
Cytuj
Czekam na wiecej, moze Iliada?


Ehh . . .

Cytuj
Josef> mam niejasne wrażenie, że zombie_dragon był, łagodnie rzecz ujmując, ironiczny...


Wszystko fajnie tylko to jak najmniej mogłoby wynikać z jego wypowiedzi  :roll:

Cytuj
A co do zgodnosci z iliada to moze film zostal zrealizowany z zamiarem pokazania jak to moglo byc na prawde (dla ateistow itp):


 :wall: Czy Ty zdajesz sobie sprawe co napisałeś ?
Świeżo upieczony fan wilków :)

Offline Wegecjusz

Troja
« Odpowiedź #27 dnia: Czerwiec 08, 2004, 07:52:02 am »
Cytat: "Josef Knecht"

Wszystko fajnie tylko to jak najmniej mogłoby wynikać z jego wypowiedzi  :roll:

nijak nie rozumiem tego zdania...
albo chodzi Ci o to, że to nie wynika z jego wypowiedzi, albo, że wynika: określenie 'jak najmniej mogłoby wynikać z jego wypowiedzi' pozostaje dla mnie enigmatyczne...
...ale zakładam, że uważasz, że nie wynika, a powinno
:-)
a dla mnie wynika jasno: napisał, że podobało mu się z racji zgodności z Iliadą i z realiami, rozwijając wątek drugi, żeby nie było niejasności, że widzi liczne rozbieżności (rymy składam jak Mickiewicz Adam...);
dla mnie to stwierdzenie jest tak jasne jak to, że bardzo dobrze się bawię oglądając Rambo III z powodu zgodności z realiami wojny w Afganistanie...
akurat też mógłbym napisać, że zgodność z Iliadą i realiami powodowały, że na Troi bawiłem się nawet nieźle...
pozdrawiam
ampires have risen from the dead, the grave and the crypt, but have
never managed it from the cat.
************
Punk ucieka hipis zmyka
Kiedy w dresach jest ekipa

Offline zombie_dragon

Troja
« Odpowiedź #28 dnia: Czerwiec 08, 2004, 08:20:02 am »
Cytuj
Wszystko fajnie tylko to jak najmniej mogłoby wynikać z jego wypowiedzi

wydawało mi sie że wynika....chyba na tym polega ironia że sens dosłowny jest różny od właściwego sensu wypowiedzi. Tylko trudniej jest przekazać ironię językiem pisanym niż mówionym.
Cytuj
A co do zgodnosci z iliada to moze film zostal zrealizowany z zamiarem pokazania jak to moglo byc na prawde (dla ateistow itp):

Cytuj
- co tam robil ten kon?

nie rozumiem co mają wspólnego koń trojański i ateizm dzisiejszego widza....przecież obecność konia odnosi się do wiary greków a nie ludzi 21 wieku. Nie negujesz chyba religijności starozytnych greków?

Myślę też że jakby reżysera zamysłem było 'przedstawienia prawdziwej historii spalenia Troi' to by coś o tym powiedział przed premierą, albo we wprowadzeniu do filmu.
quote="śmigło"]no to bede emo-true-black-boy :D[/quote]

:D

Offline Bioły

Troja
« Odpowiedź #29 dnia: Czerwiec 08, 2004, 04:02:35 pm »
Byłem i podoba mi się :) Jednak liczyłem na coś więcej jednak troszkę się pszeliczyłem.
ww.forum.swc.prv.pl  - rózne fora :)
              ..