Autor Wątek: Rzezać ziomka czy nie rzezać? o to jest pytanie?  (Przeczytany 2481 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Dwalthrim

Rzezać ziomka czy nie rzezać? o to jest pytanie?
« dnia: Maj 26, 2004, 10:43:15 am »
Pytanie to dręczy mnie od dosyć dawna, a nie wiem czy było już poruszane. Nasuneło mi sie podczas tłumaczeń i lektury najemników na gildii.

Weźmy taką sytuację: Wynajmujemy Dark Elfickiego Zabójcę i na przykład musi sie młócić z innymi Darkami, lub Troll Slayer np. u reiklandczyków przeciw innym krasnalom, albo Wojownik Cienia przeciw braciom z Ulthuanu?!!!?
Jak dla mnie to trochę bez sensu i w normalnym Młotku (RPG) taka sytuacja wogóle raczej by nie zaistniała na zdrowy rozum. Byłoby to nie dopuszczalne i nie etyczne.  Co innego chaos który z zasady jest nie obliczalny. Chyba że wychodzimy z założenia, że wszyscy przebywający w Mordheim są już tak zdegenerowani i zmienieni oraz zaślepieni rządzą złota i wyrdstona, że im wszystko jedno kogo tak naprawde młócą.

Rezać czy nie rzezać o to jest pytanie? :?  Chętnych proszę o odpowiedź na nie!
JAH RASTAFARAI-SIGMAR HELDENHAMMER EMPEROR I!!!"


Offline Nazroth

Rzezać ziomka czy nie rzezać? o to jest pytanie?
« Odpowiedź #1 dnia: Maj 26, 2004, 11:12:08 am »
Otóż Mociumpanie: zaraz Ci znajde odpowiedź na nie...
Jesli chodzi o samych hired swordsów to z pewnością złoto jest dla nich najwazniejesze...przecież dla wiekszości "nieetycznym" posunieciem jest juz sama wyprawa do miasta potepionych...
Jesli zaś chodzi o bicie swoich to bij, albo sam zginiesz...kim dla krasnoludzkich trollslayerów jest slayer, który zaprzedał swe usługi jakimś powiedzmy ostlandczykom?...łatwiej to wytłumaczyc u dark elfów - one nie maja skrupułów i mysle że czasem nawet dla przyjemności zabijaja swoich:P...
W mordheim nie możesz ufać nikomu (doktryna agenta mouldera z archiwum X:P)
'Jedynym sposobem by zmądrzeć jest grać z mądrzejszym przeciwnikiem'

Offline Wercyngetoryks

Rzezać ziomka czy nie rzezać? o to jest pytanie?
« Odpowiedź #2 dnia: Maj 26, 2004, 02:18:12 pm »
Orki nie zastanawiałyby się nad takimi rzeczami :)

Oczywiście rzezać ziomków ile wlezie. :twisted:

Offline perian

Rzezać ziomka czy nie rzezać? o to jest pytanie?
« Odpowiedź #3 dnia: Maj 26, 2004, 04:22:45 pm »
a ja bym spojrzał na to pokojowo - przecież, gdy mierzyłem się z chłopakami nahara, nie walczyliśmy na śmierć, jeno na przewagi;). a jeśli nie wierzysz takim tłumaczeniom, podam fakt, że po walce nie zginął żaden z krasnoludów, wszyscy przeżyli. jak to nazwiesz? cudem?... jeśli tak, zaraz doniosę łowcom czarownic, a oni już Ci wytłumaczą właściwy punkt patrzenia na cuda, tylko dym może Ci trochę przeszkadzać...
The body stronger. The mind sharper. The air cleaner. The grass greener. The pretzels crisper. The beer colder. The weekday shorter. The weekend longer. The sun brighter. The sky bluer. Life is better when you ride bikes."

Offline Dwalthrim

Rzezać ziomka czy nie rzezać? o to jest pytanie?
« Odpowiedź #4 dnia: Maj 27, 2004, 08:45:09 am »
Wydaje mi się, że rozsądnym byłoby robienie w takim wypadku testu LD. A nóż sie w nim odezwie sumienie albo napłynął wspomnienia z dzieciństwa?! Jeśli jest już bardzo duzym degeneratem i wszystko mu zwisa, zalezy mu tylko na koronach i wyrdstonie to teścik powinien zdać! Kostkami i tak Shadow Lord rządzi... :twisted:  
W końcu najemnik też, żywa istota i może np. za rzezanie swoich zarządać od wynajmującej go bandy podwyżki i przy regulowaniu opłat za utrzymanie gościa doliczasz 2D6 zk :lol: !!!
JAH RASTAFARAI-SIGMAR HELDENHAMMER EMPEROR I!!!"


Offline the_one

Rzezać ziomka czy nie rzezać? o to jest pytanie?
« Odpowiedź #5 dnia: Maj 27, 2004, 09:02:29 am »
pan cieni i wyrstonowy pył przesłania mgłą wszystkie wspomnienia i zamienia pozytywne uczucia w rządze władzy, pieniędzy i sławy. Panowie jakie sumienie - nie ma przebacz, biznes is biznes no i oczywiście te żony i dzieci, pozatym co ma taki hs zrobić, jak sie nie wywiąże z umowy to wyleci na pysk a jak wyleci to będzi zęby w tynk musiał wbic żeby co kolwiek przegryźć.
uri sacra fames!

Zadady Mordheim w naszym ojczystym języku
http://paradoks.net.pl/read/1698

Offline Dwalthrim

Rzezać ziomka czy nie rzezać? o to jest pytanie?
« Odpowiedź #6 dnia: Czerwiec 01, 2004, 09:02:54 am »
Biznes is Biznes - język złota to jedyne esperanto! Tu się zgodzę ale nadal bym obstawał przy teście Ld w konfrontacji z "braćmi krwi."
Można olać test u postaci odpornych na psychologię.
Co do tynku to myślę, że taki najemnik dałby se radę. Jak jedni kiepsko płacą to idzie do Sigmarhaven albo tawerny pod Czerwonym Księżycem i zaraz jakieś nowe nie obcykane z miastem ekipy go wynajmują. Myślę że ze znalezieniem pracodawcy w mieście przekletych jest akurat łatwo.

Albo tak przed wynajęciem rzucić D6. Na 4+ HS jest już długo w Mordheim, jest zatwardziałym degeneratem myślącym o złocie i wyrdstonach.
Jak nie wyjdzie to jest stosunkowo nowym najemnikiem myślącym jeszcze o rodzinnych miastach /lasach / twierdzach, ucztach i przyjaciołach. Wtedy jeśli mu się zdarzy walczyć przeciw bandzie z rodzinnych stron testuje LD.
Od takich testów mogli by być zwolnieni najemnicy band, które posiadają elfickie wino, kislewicką okowitkę lub beczkę bugman'sa. Walnął by se hs przed bitewką pare głebszych  :cheers: i po kłopocie. Wigor, walka i sława!
"-A bracia? - To ci co strzelali do mnie z łuku?! To nie bracia tylko zwykli bandyci i zabójcy! Widzisz te kruki krążące nad ich zruinowaną kryjówką? Morr już na nich czeka u swych bram..."
JAH RASTAFARAI-SIGMAR HELDENHAMMER EMPEROR I!!!"


 

anything