A ja wczoraj odesłałem tego uszkodzonego Sandmana do Egmontu. Zapłaciłem 9,50 zł, bo waga ponad 1 kg. Ciekawe czy dostanę kasę z powrotem... Jeśli nie, to komiks kosztował mnie w sumie więcej, niż okładkowa.
Nowy egzemplarz jeszcze nie przyszedł. Pewnie mi nie ufają i czekają aż dojdzie do nich ten mój uszkodzony...