Czytałem już kilka komiksów...
Hellboy cz1 - średnie
Sandman cz1-4 - niezłe
30 dni nocy - obrazki super, fabuła słaba
Morderstwa i Tajemnice (czy jakoś tak) - najlepszy komiks jaki przeczytałem.
...ale ciągle nie uważam komisków za nic mądrego, ciekawego (w porównaniu do książek) i rozwijającego.
Wiem, że jestem w błędzie, bo Wy wszyscy nie moglibyście się tym tak interesować, gdyby to takie było (nic mądrego itd).
Więc może do tego źle podchodzę, albo czytam nieodpowiednie (nie sądze, ufam Gaimanowi na tyle, żeby wiedzieć, że jego komiksy są dobre, poza tym TUTAJ też sobie go chwalicie).
W komiksach nie podoba mi się ich prostość - jest sobie twardziel (okularki, czarne, krótkie włosy, czarna, skórzana kurtka, niebieskie jeansy i oczyliście czarne okulary - to co zwykle), bierze gnata (to mało powiedziane... bierze oczywiście shootgun'a, pewnie w nieco innych komiksach zamiast jednego shootguna taki sam koleś będzie miał... DWA) i idzie (w nocy of-koz) na potwory. Strzela im po twarzach, tych odrzuca, w końcu natrafia na 'bosa', w którego musi strzelić aż 2x - to była finałowa, 'ekscytująca' akcja.
A teraz jeżeli 'trawdziela' zamienimy na jakiegoś człowieczka, w kolorowym, pedalskim, obcisłym stroju, przez który widać:
++
++
++
-mięśnie brzucha, to mamy już drugi rodzaj głównego bohatera - 'hiro'.
Na tym schemacie opiera się baardzo duża część komixów jakie widziałem
Takie coś mi się nie podoba
Razi mnie mega-prosta fabuła. Coś jak większość książek R.A.Sarvatore'a. Jedyne komixy z -w miarę- ciekawą fabułą jakie czytałem, to komixy Gaimana (polecam jego książki - REWELACJA).
Imo największym plusem komixów jest to... że są krótkie. A to nie jest w końcu plus w stosunku do książek, bo są też dobre, 2 stronne opowiadanka. Z tą różnicą, że w komiksach nie trzeba za dużo opisywać (ktoś jakiś, miał jakieś coś z jakimś czymś i siedział na jakimś czymś w swoim czymś...). Czyli zyskujemy na czasie czytania.
Obrazki też są ok - dodają klimatu, ale imo nie są plusami - nie są minusami w stosunku do książek. Po prostu klimat książki jest w opisach, a komixu w obrazkach.
Powiedzcie mi -proszę-, co Wy widzicie ciekawego w komixach (to jest szczere pytanie, nie ma w nim oczywiście złośliwości)?