Autor Wątek: Sentymenty i wspomnienia  (Przeczytany 20651 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Rzezbiarz.wg

Sentymenty i wspomnienia
« Odpowiedź #15 dnia: Styczeń 02, 2003, 11:33:02 am »
Jak to sie zaczelo? Hm... Czasy te gina w pomroce dziejow. Bylo to Anno Domini 1979. Miesiaca nie pomne...
Ha! Miesiaca?! Nic nie pamietam. Znam te historie tylko z opowiadan mojej matki i kuzyna (o nim bedzie jeszcze mowa)....
W roku Panskim 1979 nauczylem sie czytac i dostalem mój pierwszy komiks. Tytusa, ksiege XIII – Wyspy nonsensu..
No i zaczelo się... Koledzy z podworka mieli kilka starszych albumow, pozyczalem, czytalem i cierpialem:
‘żeby tak mieć stare Tytusy...’
Żaden nie chcial się wymienic. Zreszta było to zaledwie kilka ksiazeczek, wiekszosc tomow pozostawala w sferze marzen dziecka, jakim wtedy byłem, a w glebi serca, pewnie do dzisiaj jestem. Mezczyzni ponoc nigdy nie dorastaja...

Akt pierwszy.
Miejsce: male miasteczko w NE Polsce.

W kilka miesiecy pozniej przyjechal w odwiedziny mój starszy (o 12 lat) kuzyn
Moja rodzicielka opowiedziala mu o nowej pasji malego braciszka: ";nic nie robi tylko w kolko czyta Tytusa";.
Na to kuzyn:
";JA mam pelno Tytusow, mogę malemu je oddac....";

!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Jakos tak, w granicach miesiaca od tych odwiedzin wypadaly jakies Swieta. ";Starsi"; postanowili wiec, ze przy okazji swiatecznej wizyty odbiore obiecane Tytusy... (kuzyn mieszkal w innym miescie)
Miesiac!!! Miesiac? Przeciez to wiecznosc dla szesciolatka...

Akt drugi.
Miejsce akcji: miasto wojewodzkie w NE Polsce;
Czas : trzy dni pozniej.

Na stacje wjezdza pociag, wysiadam z niego ja i moja matka. Idziemy piechota około 20 minut, wiezowiec, wsiadamy do windy, jedziemy na 9 pietro, wysiadamy, naciskamy dzwonek...
Otwieraja się drzwi...

(było to w czasach gdy telefony były rzadko spotykanym luksusem)
Ciotka: Co się stalo?!
Moja Matka: ";A wiecie, maly by miesiaca nie wytrzymal... z glodu by padl, Nic tylko Tytusy i Tytusy...
-Chcesz kanapke? A on ;Tytusy...;;
-chcesz obiad ?  „Tytusy...”;
-może pojdziesz na podworko się pobawic? ;Tytusy...;;
-chcesz cukierka? ;Tytusy...;;
;Tytusy...; ;Tytusy...; ;Tytusy...; ;Tytusy...; ;Tytusy...; ;Tytusy...” ;Tytusy...;....................
Nie jadl, nie spal... nic tylko Tytusy... i Tytusy... Musielismy przyjechac.

Tak to ponoc było...
Dostalem:
Tytusy od 1 do 11, bez 8 i 10-ego.
Około 2/3 Zbikow (niestety bez pierwszych osmiu, kuzyn je był, posiadal, ale niestety wczesniej opylil. Skompletowanie ich zajelo mi wiele nastepnych lat. Piszacy te slowa mieszkal w niewielkim miasteczku).
2/3 Relaxow,
Wszystkie Klossy,
Wszystkie Podziemne Fronty,
Komplet Czterech Pancernych,
Od Walii do Brazylii...

Offline Błendny Komboj

Sentymenty i wspomnienia
« Odpowiedź #16 dnia: Styczeń 02, 2003, 03:57:03 pm »
"Walka o Planetę". W pojedynek ludzi z insektami i biorobotami mogłem się wpatrywać godzinami, tak to Polch pięknie zilustrował. Oczywiście "Kajko i Kokosz". Ale przełomem była seria Wróblewskiego "Dziesięciu z Wielkiej Ziemi"; dywersanckie akcje głównych bohaterów, zwłaszcza gdy poprzebierali się za gestapo, inspirowały mnie i kolegów do podobnych zabaw na podwórku. Potem oczywiście Thorgal i Alinoe ze swoimi oczami białymi że aż strach. A gdy pojawiło się TM-Semic ze Spiderem, Punim, a potem Supkiem i Nietoperzem - nic już nie było takie jak dawniej. Ale komiksem, który chyba najbardziej mnie wtedy wzruszył był - obok "Zabójczego żartu" i "Ostatniego Arkham" - "Daredevil" The Man Without Fear".
 Warto jeszcze wspomnieć kryzysy życiowe Hala Jordana w Green Lanternie i jego refleksje o życiu, oraz moment gdy zmarła ciocia May w "Spiderze".
Lord of the Rings" is a piece of crap.

Offline mykupyku

Sentymenty i wspomnienia
« Odpowiedź #17 dnia: Styczeń 02, 2003, 05:12:51 pm »
Cytat: "Rzezbiarz.wg"
wiekszosc tomow pozostawala w sferze marzen dziecka


ech pamiętam jak po pierwszym kontakcie z Relaksem (namówiłem Babcię - a mam nadzieję że ci w niebie dobrze - na zakup w kiosku, który już dawno nie istnieje, bo podobała mi sie kolorowa okładka) marzyłem o dalszych przygodach Thorgala, ale byłem za mały, żeby samemu sobie kupić, a już nikt z dużych mi nie chciał kupić "głupich" komiksów :(
miałem wtedy 3 może 4 lata i nie za bardzo umiałem czytac ale nic to

Cytat: "Rzezbiarz.wg"
Mezczyzni ponoc nigdy nie dorastaja...


to nie tak! to tak idzie:

Prawdziwi mezczyźni nigdy nie dorastają.

i teraz się zgadzam :)
opyright by mykupyku

Offline Marchewa

Sentymenty i wspomnienia
« Odpowiedź #18 dnia: Styczeń 02, 2003, 07:14:44 pm »
Moimi pierwszymi komiksami były "Przygody Koziołka Matołka" 8)
ar, War never changes...

Offline dasst

Sentymenty i wspomnienia
« Odpowiedź #19 dnia: Styczeń 02, 2003, 08:29:15 pm »
 Mężczyźni się nie starzeją (tak brzmi lepiej :D).

A pierwszy komiks przyniósł mi dziadek z bilioteki. Być może to była właśnie Alfa? Wiem że o kosmitach i czarnobiałe, w twardszej okładce.
Men my brothers who after us live,
have your hearts against us not hardened.
For -- if of poor us you take pity,
God of you sooner will show mercy."

Offline Clayman_

Sentymenty i wspomnienia
« Odpowiedź #20 dnia: Styczeń 02, 2003, 08:33:38 pm »
hmm,cos kojarze,a nie bylo tam moze dwoch malych zielonych kosmitow uczacych sie ziemskiego kodeksu drogowego?:D
:<Życie bez rzadów Tuska jest dla mnie niczym...>:.

Offline Kijas

Sentymenty i wspomnienia
« Odpowiedź #21 dnia: Styczeń 02, 2003, 08:33:56 pm »
ehh...pamietam to jak wczoraj ( ahaha lol) moim pierwszym komiksem był PUNISHER, brac cioteczny mi go dał jak byłem u babci ;]
To on mnie wciagbol w komiksy i gdyby nie on bym ich teraz nie zbierał
ww.dayofdefeat.pl

Offline Inszy

Sentymenty i wspomnienia
« Odpowiedź #22 dnia: Styczeń 02, 2003, 08:36:28 pm »
Cytat: "Marchewa"
Moimi pierwszymi komiksami były "Przygody Koziołka Matołka" 8)
No tak... Tylko czy to jest komiks, czy ilustrowana książka :?:
Można by o tym tomy całe pisać...
a przykład ten kwaczący kaczor Donald... On nie zna litości. Jest okrutny i bezwzględny. Jeśli nawet dochodzi do jakiegoś celu, to po trupach. Jego prawem jest prawo zemsty.

Offline Borys

Sentymenty i wspomnienia
« Odpowiedź #23 dnia: Styczeń 04, 2003, 12:03:10 am »
Ja także jak wielu z Was nie pamiętam pierwszego swojego komiksu. Byc może Tytus, być może Kajko, być może Kloss, albno jeszcze coś innego. Wszystkie stare polskie komiksy budzą we mnie sentymet (i to duży), ale opiszę Wam najbardziej przeze mnie pamiętaną sytuację związaną z komiksem.
Była sobota, jak zwykle siedziałem u babci na obiedzie. Byłem 10-ciolatkeim. Jadłem pyszny rosołek. Wtem wpadł do babci mój tata i mówi: "Kupiłem ci komiks, o taki." i wręcza mi świeżutki numer 1 Spidermana i dalej "W księgarni był jeszcze jeden, ale ci nie kupiłem, bo nie wiedziałem, czy ci się bedzie podobał, jakiś podobny". Heh, nie dojadłem obiadu, tylko poelciałem do księgarni kupiłem tego pamiętnego Punishera. Cóz to był za dzień! I nie chodzi o to, żebym Spidery, Punishery i inne produkcje w tym stylu oceniał jakoś super wysoko (oczywiście z dzisiejszej perspektywy). To jednak był przełom, nowa jakość, nowy styl, otwarte granice... Do dziś, jak otwieram obydwa te komiksy (numery pierwsze Spidera i Punishera, jeszcze wtedy z TM Codem System), to mi sie łezka w oku kręci. Jednak kręci sie tylko w przypadku numerów 1. Reszta juz nie wywołuje takiego wzruszenia. Takich przełomów było oczywiście więcej, a kolejny nastapił całkiem niedawno - "Pielgrzym"! Znowu nowa jakość na polskim rynku (oczywiście widziałem zagraniczene wydania "nowej fali", ale co po naszemu, to po naszemu). Oby więcej takich dni!
Uch ale się rozpisałem, ciekawe, czy kotos przeczytał to do końca :)?
Pozdrawiam,
tylko głupiec słucha plotek
tylko głupiec ich NIE słucha
Neil Gaiman

Offline CD Jack

  • Moderator
  • Stolnik bracki
  • *
  • Wiadomości: 1 427
  • Total likes: 25
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nie lekceważ potęgi wyobraźni!
    • Centrum Komiksu
Sentymenty i wspomnienia
« Odpowiedź #24 dnia: Styczeń 04, 2003, 01:43:40 am »
Pierwszym takim bardziej wyraźnym komiksowym wspomnieniem jest chyba u mnie Koziołek matołek. Pamiętam jak będąc w szkole podstawowej załapałem się na operację wyrostka robaczkowego i do szpitala przy okazji. Koziołek mnie wspierał w ciężkich chwilach i gdy wychodziłem ze szpitala pozostawiłem go tam by i innym dzieciom dodawał  sił...

Innym bardzo dobrze utrwalonym wspomnieniem jest moje bieganie do słupskiej księgarni "Pegaz" po pierwszy numer Relaxu i kombinowanie kasy na każdy następny :-) ...

W tym samym okresie odkryłem, że mój kolega z podstawówki z równoległej klasy ma starszego brata posiadającego wszystkie (do wtedy) wydane numery Tytusa, Romka i A'Tomka z pierwszych wydań! Koleś urósł w moich oczach strasznie i gdy zebrałem się na odwagę (jako straszny kajtek) na to by zapukać do jego drzwi i zapytać o te komiksy a on mi pokazał oprawione (!) w roczniki TinTiny i mnóstwo magazynów francuskojęzycznych to mnie to zabiło i  do tej pory to wspominam jako chwilę objawienia lub jakieś Eldorado ;-)

Z tego samego okresu pamiętam jak zrobiłem biznes z kolesiem, który miał kilkanaście numerów Relaxów i w zamian dałem mu 90 centów amerykańskich, jeden bon dolarowy do Pewexu i paczkę gum Donald (chyba 10 było w komplecie) za jego zbiór :-) . Już za młodu miałem smykałkę do interesów i ten należał do najlepszych. Kolejnym w podobnym stylu, który mógł to przebić była transakcja zamienna za pierwszy numer magazynu Fantastyka gdzie dałem kolesiowi zestaw komiksowych historyjek od gum Donald ;-)
Jacek "CD Jack" Gdaniec
- - -
Centrum Komiksu: www.facebook.com/CentrumKomiksuPL
- - -

Offline dasst

Sentymenty i wspomnienia
« Odpowiedź #25 dnia: Styczeń 04, 2003, 12:14:25 pm »
 Clay, mówisz o "Dwóch z Galaktyki Gryfa". To napewno nie był ten tytuł.
Men my brothers who after us live,
have your hearts against us not hardened.
For -- if of poor us you take pity,
God of you sooner will show mercy."

Offline An-Nah

Sentymenty i wspomnienia
« Odpowiedź #26 dnia: Styczeń 09, 2003, 05:03:33 pm »
A pamiętacie "Trzynaste Piurko Eufemii"? Taka fajna hybryda... no i Gżdacze rządzą!  :lol:  :lol:  :lol:
Ua An, której się nie chce wymyślać podpisu

Offline mykupyku

Sentymenty i wspomnienia
« Odpowiedź #27 dnia: Styczeń 09, 2003, 07:22:43 pm »
Cytat: "An-Nah"
A pamiętacie "Trzynaste Piurko Eufemii"? Taka fajna hybryda... no i Gżdacze rządzą!  :lol:  :lol:  :lol:


Piórko zostało kiedyś opisane na gildii, ba pod wpływem artykułu zadałem sobie trochę trudu i zdobyłem Piórko (w bardzo dobrym stanie kosztuje 70 - 100 zł! i nie ma go w sklepach specjalistycznych, przynajmniej w warszawie) - bardzo fajne, szkoda że nie czytałem jak byłem mały urwis
opyright by mykupyku

Offline Jaszcząb

Sentymenty i wspomnienia
« Odpowiedź #28 dnia: Styczeń 15, 2003, 01:22:07 am »
Kurna, czy Eufemia to coś wiążącego się z Glusiem, Brombą i Kajetanem Chrumpsem :?:  A wracając do wspomnień z dziecieńcości to nigdy nie zapomnę jak jeden ze "starszych chłopaków" z mojego osiedla znając mojego jobełka na punkcie komiksów wykorzystał moją dziecięcą naiwność i wcisnął mi, że posiada 3 i 4 częć "Szranki i konkury" KiK co spędzało sen z moich powiek przez dobre pół roku :evil:

Offline mykupyku

Sentymenty i wspomnienia
« Odpowiedź #29 dnia: Styczeń 15, 2003, 02:12:33 am »
Cytat: "Tenaka Kan"
Kurna, czy Eufemia to coś wiążącego się z Glusiem, Brombą i Kajetanem Chrumpsem :?:


uhum

http://komiks.gildia.com/komiksy/trzynaste_piorko_eufemi/opis
opyright by mykupyku