trawa

Autor Wątek: Wiedźmin Polcha  (Przeczytany 61707 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Itachi

Odp: Wiedźmin Polcha
« Odpowiedź #90 dnia: Luty 23, 2016, 02:55:41 pm »
Poczekaj więc na komiksy w "WSieci" albo w "OdRzeczy".

Jakby nawet wydawali komiksy to i tak omijałbym te, które już mam.

Wydałem 7 zł i już wiem co o tym myśleć. Niestety cena następnych tomików to już 14 zł. Czyli w ogóle się nie opłaca, skoro zbiorcze wydania są tańsze - właśnie wznowiony cały Wiedźmin Polcha czy Funky Koval za 35 zł.

Może warto było o tym pomyśleć przed zakupem tomu pierwszego? Ale nie bo kioskowa Wielka Kolekcja Komiksów Bogusława Polcha musi stanąć na półce, tylko jak to - bez panoramy?

Offline turucorp

Odp: Wiedźmin Polcha
« Odpowiedź #91 dnia: Luty 23, 2016, 03:46:53 pm »
Dzizas,
@Mikel, ile Twoj szwagier ma lat, skoro mowimy o wychowaniu?
@Fragsel, do komiksow wrociles dzieki tym Klosom dodawanym do gazety, czy moze sie na nich wychowales?
WYCHOWANIE nowych czytelnikow, to praca u podstaw, z dzieciakami, to warsztaty komiksowe, takie jak prowadza np. Gabrysia Becla ze Zbyszkiem Tomeckim, Szymon Teluk cz Piotrek Nowacki, to spotkania autorskie jakie organizuja autorzy robiacy komiksy dla dzieciakow, to komiksy w prasie skierowanej do dzieciakow jak np. to co robi Slawek Kielbus dla Cobi itd. itp.
Komiksy dodawane do prasy do inna bajka, sa skierowane do przypadkowych czytelnikow, bazuja na nostalgii, jesli przyciagaja ponownie jakis promil to super, ale nie spelniaja funkcji "wychowywania nowych czytelnikow", a wzbudzenia zainteresowania osob, ktore wczesniej juz sie z komiksem zetknely i teraz trafiaja na cos co pozwala im do nich wrocic.


fragsel

  • Gość
Odp: Wiedźmin Polcha
« Odpowiedź #92 dnia: Luty 23, 2016, 04:00:54 pm »
no to mi powiedz jak ja się wychowałem na czytelnika komiksów bez warsztatów komiksowych i spotkań z autorami?

na samych komiksach w prasie nie zawsze skierowanej do dzieciaków?

sorry,  u mnie na wsi nie było tych wszystkich bajerów o któych mówisz i żeby zostać komiksowmaniakiem po prost trzeba było brać w łapę każdy komiks, który w nią wpadł i czytać.

I nie umniejszam zasług tutaj tych wszytskich ludzi co ich wymieniasz. ale po porstu czasami lepiej zadziała kuzynka z niechcianym przez nią komiksem wygranym w trnieju szachowym... albo ojciek z gestem co do kpowanego ulbionego tygodnika da się uprosić by dorzucić ten błyszczacy komiks z dziwnym stworem na okładce...

EDIT: A zresztą jakbym nie wrócił to bym nie mógł teraz wychowywać. Więc nawet jak mówię o wracaniu to jednocześnie o wychowywaniu. Paru młodzian już do komiksów zacheciłem. I par zachęcic jeszcze zamierzam. Osobiście. Tak prywatnie. Bez warsztatów.
« Ostatnia zmiana: Luty 23, 2016, 04:11:27 pm wysłana przez fragsel »

Offline turucorp

Odp: Wiedźmin Polcha
« Odpowiedź #93 dnia: Luty 23, 2016, 04:32:43 pm »
no to mi powiedz jak ja się wychowałem na czytelnika komiksów bez warsztatów komiksowych i spotkań z autorami?
na samych komiksach w prasie nie zawsze skierowanej do dzieciaków?

sorry,  u mnie na wsi nie było tych wszystkich bajerów o któych mówisz i żeby zostać komiksowmaniakiem po prost trzeba było brać w łapę każdy komiks, który w nią wpadł i czytać.

I nie umniejszam zasług tutaj tych wszytskich ludzi co ich wymieniasz. ale po porstu czasami lepiej zadziała kuzynka z niechcianym przez nią komiksem wygranym w trnieju szachowym... albo ojciek z gestem co do kpowanego ulbionego tygodnika da się uprosić by dorzucić ten błyszczacy komiks z dziwnym stworem na okładce...

EDIT: A zresztą jakbym nie wrócił to bym nie mógł teraz wychowywać. Więc nawet jak mówię o wracaniu to jednocześnie o
wychowywaniu. Paru młodzian już do komiksów zacheciłem. I par zachęcic jeszcze zamierzam. Osobiście. Tak prywatnie. Bez warsztatów.

A pomyslales o tym, ze mamy tak kiepska sytuacje z komiksowem w kraju wlasnie dlatego, ze takich inicjatyw wczesniej nie bylo?
Ze pierwszy kontakt z komiksem byl najczesciej przypadkowy i nie dawal mozliwosci kontynuacji, co skutkowalo promilem zainteresowanych po kazdej takiej inicjatywie?
Ze jak we Francji, Belgii czy Niemczech jest festiwal komiksowy, to sie organizuje wycieczki szkolne i dowozi dzieciaki autokarami, a nie liczy na przypadkowo otrzymanego Wiedzmina od wujka Alberta, ktory kupuje jakas gazete?
To milo, ze zachecasz mlodzianow do czytania komiksow, nie ty jeden zreszta, tyle tylko, ze to nie ma wiele wspolnego z domniemana wychowawcza funkcja komiksow Polcha.
Powtorze (kolejny raz), doceniam takie inicjatywy wydawnicze jako element budowania rynku (przy okazji odcinania kuponow), nie widze jednak w nich funkcji wychowawczej, a jedynie popularyzatorska, a to dwie rozne sprawy i dwa rozne pojecia.

fragsel

  • Gość
Odp: Wiedźmin Polcha
« Odpowiedź #94 dnia: Luty 23, 2016, 04:38:00 pm »
No więc po raz kolejny brałem udział w semantycznym pojedynku gdzie na zwycięstwo nie miałem żadnych szans?

no cóż...

do następnego razu! Może wtedy się uda...

Offline Holsten

Odp: Wiedźmin Polcha
« Odpowiedź #95 dnia: Luty 23, 2016, 05:24:40 pm »
a ja cały czas z uporem maniaka przypominam tutaj jak po latach nieposiadania zadnego komiksu zobaczyłem reklamę Klossa dodawanego do Super Expressu.

To co się działo ze mną potem i dokąd mnie to zaprowadziło powoduje, że wszelkie takie inicjatywy uważam za genialną promocję komiksu i nawet jak tego tutaj nie kupię to chapeau bas dla Axel Springer (i jak podejrzewam Pruszyński i Spółka też maczał tu palce) za inicjatywę.

Każda dodatkowa osoba czytająca dzięki temu komiksy to wartość dodana i ogromy zysk...


Zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości. Ja pomimo, że posiadam już 2 zbiorcze wydanie i po to wydanie Wiedźmina sięgnąłem. Bardzo fajna inicjatywa. Być może po wydaniu Polcha sięgną po innych autorów.

Offline Itachi

Odp: Wiedźmin Polcha
« Odpowiedź #96 dnia: Luty 23, 2016, 06:03:44 pm »
Przecież to jest w jakimś stopniu inicjatywa Gildii/WK, po prostu po raz kolejny sprzedają ten sam produkt tyle że w innej formie i dystrybucji (chociaż w gildii też można zamawiać). Różnica jest taka, że opłacalność dla bardziej wtajemniczonych jest zerowa.

Deg

  • Gość
Odp: Wiedźmin Polcha
« Odpowiedź #97 dnia: Luty 23, 2016, 06:36:21 pm »
Gdybym nie miał już wszystkich zbiorczych (i poprzednich wydań zeszytowych), brałbym bez wahania. Ale i tak inicjatywa fajna, poproszę kolejne :smile:

Poczekaj więc na komiksy w "WSieci" albo w "OdRzeczy".
Liczę na Likwidatora :wink:

Offline turucorp

Odp: Wiedźmin Polcha
« Odpowiedź #98 dnia: Luty 23, 2016, 06:44:10 pm »
Zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości. Ja pomimo, że posiadam już 2 zbiorcze wydanie i po to wydanie Wiedźmina sięgnąłem. Bardzo fajna inicjatywa. Być może po wydaniu Polcha sięgną po innych autorów.

Raczej nie siegna.
I nie zebym zagladal komus do kieszeni, ale nie lepiej wydac kase na komiks, ktorego sie jeszcze nie czytalo, zamiast zwielokrotniac (bo przeciez juz nie dublowac) swoja kolekcje?

@Fragsel, nie dramatyzuj, jestesmy na forum dyskusyjnym, to sobie swobodnie dyskutujemy ;)

fragsel

  • Gość
Odp: Wiedźmin Polcha
« Odpowiedź #99 dnia: Luty 23, 2016, 07:12:48 pm »
Ale ja tak zupełnie serio przyznaje Ci rację.   

Offline Nawimar

Odp: Wiedźmin Polcha
« Odpowiedź #100 dnia: Luty 23, 2016, 07:15:17 pm »
Turucorp: "A pomyslales o tym, ze mamy tak kiepska sytuacje z komiksowem w kraju wlasnie dlatego, ze takich inicjatyw wczesniej nie bylo?"
 
Zdecydowanie przeceniasz tego typu inicjatywy. Nie mam zamiaru w niczym uchybiać prowadzącym komiksowe warsztaty czy opiekunom objazdowych wystaw, ale to raczej margines komiksowej edukacji. Swoje robią przede wszystkim filmowe adaptacje superbohaterszczyzny i wspominane inicjatywy takie jak gazetowy Kloss, WKKM czy teraz komiksy B. Polcha. Dlatego Twoja pesymistyczna ocena wydaje mi się znacznie przesadzona. Wcale nie jest źle; jest coraz lepiej. I oby więcej takich inicjatyw jak ta "Newsweeka".

Mikel

  • Gość
Odp: Wiedźmin Polcha
« Odpowiedź #101 dnia: Luty 23, 2016, 07:21:15 pm »
Dzizas,
@Mikel, ile Twoj szwagier ma lat, skoro mowimy o wychowaniu?
No tak, pojęcie wychowania czytelnika komiksowego jako medium. Wiem dziwne. Wciąż odpowiedziałeś na moje pytanie.
Szwagier ma 23 lata ale jest fanatykiem gwiezdnych wojen i Sapkowskiego, ja do komiksów wróciłem w końcówce studiów, kupując I tom Hush, wcześniej zaczytywałem się jako dziecko tak do 7 klasy podstawówki (jakbyś nie wiedział kiedyś podstawówka był 8 letnia, taka notka historyczna bo wiekowo nie wiem jak u Ciebie). Stopniowo zaczynałem łapać niektóre tytuły. Powtórzę to co mówiłem wcześniej, to nie jest kolekcja kierowana dla nas, większość z nas ma wydania komiksów z tej kolekcji. Jest to dużo bardziej przemawiająca do nabywcy seria głównie cenowo niż powiedzmy kolekcja klasyki od Egmontu. Pozwólmy obcym wejść w to medium. Choć nie powiem mojemu 10-miesięcznemu synowi bardzo podoba się "Świnka Malinka", czym za młodu skorupka.
Co do doboru tytułów, jakoś lista 4 liter nie urywa. Można by było wybrać coś "kultowego", niekoniecznie z Polszy, z drugiej strony myślę że kwestia marki Wiedźmin jest jak najbardziej trafiona na fali postaci, oraz czynnik cenowy.
No chyba że nie chcemy poszerzania braci komiksowej, bo nakłady wykupią.
« Ostatnia zmiana: Luty 23, 2016, 08:00:34 pm wysłana przez Mikel »

Offline turucorp

Odp: Wiedźmin Polcha
« Odpowiedź #102 dnia: Luty 23, 2016, 07:34:21 pm »
Turucorp: "A pomyslales o tym, ze mamy tak kiepska sytuacje z komiksowem w kraju wlasnie dlatego, ze takich inicjatyw wczesniej nie bylo?"
 
Zdecydowanie przeceniasz tego typu inicjatywy. Nie mam zamiaru w niczym uchybiać prowadzącym komiksowe warsztaty czy opiekunom objazdowych wystaw, ale to raczej margines komiksowej edukacji. Swoje robią przede wszystkim filmowe adaptacje superbohaterszczyzny i wspominane inicjatywy takie jak gazetowy Kloss, WKKM czy teraz komiksy B. Polcha. Dlatego Twoja pesymistyczna ocena wydaje mi się znacznie przesadzona. Wcale nie jest źle; jest coraz lepiej. I oby więcej takich inicjatyw jak ta "Newsweeka".

Pojawily sie tu glosy, ze jezeli z 10 tys. kupujacych 100 osob zostanie przy komiksie to bedzie juz dobrze, i OK, tyle, ze jesli 100 osob z 10 000 jest podstawa do radosci, a na warsztaty Becli i Tomeckiego regularnie przychodzi ponad 30 dzieciakow (tylko w jednej, relatywnie malej miejscowosci), jezeli Szymon Teluk prowadzi objazdowe warsztaty i w kazdej miejscowosci ma po kilkanascie osob, to oni w trojke generuja wieksza ilosc mlodych komiksowych zapalencow niz ten 10 000 naklad.
Sorry Nawimar, nie wiem jak u Ciebie z arytmetyka, ale mi wychodzi, ze nie zatrudnilbym Ciebie w sklepie, bo Twoja "przecena" puscila by mnie z torbami :(

Offline Nawimar

Odp: Wiedźmin Polcha
« Odpowiedź #103 dnia: Luty 23, 2016, 07:39:13 pm »
Turucorp - a co w sytuacji jeśli przy zbieraniu komiksów (tak jak miało to zresztą miejsce przy okazji pamiętnego "baby boom WKKM") pozostanie jednak więcej osób?

Offline turucorp

Odp: Wiedźmin Polcha
« Odpowiedź #104 dnia: Luty 23, 2016, 08:11:47 pm »
Turucorp - a co w sytuacji jeśli przy zbieraniu komiksów (tak jak miało to zresztą miejsce przy okazji pamiętnego "baby boom WKKM") pozostanie jednak więcej osób?

A mamy mozliwosc zeby to zweryfikowac?
Przy WKKM zadzialal sentyment za TM Semic i nisza na rynku, a i tak pojawienie sie tego "baby boom" praktycznie nie wplynelo na zwiekszenie nakladow, a jedynie na dywersyfikacje tytulow niektorych wydawnictw.
W przypadku tej inicjatywy mamy dublowanie oferty, a w przypadku niektorych tytulow ("Funky"), jej zwielokrotnienie, bo poprzednia edycja "zeszytowa" wciaz kurzy sie na ksiegarskich polkach.
Wiem, ze sporo osob kupuje np. reedycje "Żbika", ale tylko i wylacznie to, podobnie jak reedycje "Thorgala" czy "TRiA", nie mam pojecia jaki promil tych "przypadkowych czytelnikow" siega po cokolwiek wiecej.
Oceniajac po nakladach, to sa to granice bledu statystycznego, ktore wprawdzie warto doceniac (zawsze to kilka dodatkowych osob), ale, patrzac z perspektywy tych moich kilkudziesieciu lat "w komiksowie", inicjatywy wychowywania dzieciakow sa znacznie bardziej efektywne i dlugofalowe niz zliczanie tych promili czytelnikow, ktorzy przez sentyment odkrywaja komiks na nowo.
Oczywiscie, moge sie mylic i to wlasnie trzepanie kasy na reedycjach buduje rynek komiksowy, a te wszystkie festiwale, warsztaty, oddolne inicjatywy wydawnicze itd. to jedynie zabawa grupki frajerow, ktorzy snia sen wariata dokladajac do interesu i robiac dobrze molochom wydawniczym.