Moi to:
Gawronkiewicz – od czasu jak zobaczyłem jego komiksy w Fantastyce ponad 10 lat temu, nie ma dla mnie lepszych w Polsce. Mikropolis to potwierdza.
Rebelka – bo oprócz fajnych, kumatych rysunków umie robić dobry komiks z niczego. Patrz jego komiks w Wesołym Finale.
Gonzales – za, bardzo rzadką w Polsce, czystą krechę i kolorki.
Minkiewicz (który? to dobre pytanie) – to w sumie taka trochę cicha woda. Niby pitu, pitu tu i tam, a jak wyjechał z parodiami Wilqa na stronie Produktu to wymiękłem. Porównajcie je z analogiami Jeża Jeżego w wykonaniu Adlera.
Skutnik – w wielu pracach (nie wszystkich i raczej nie tych nowych) robi po prostu świetne rzeczy w swoim własnym oryginalnym stylu.
Nie lubię:
Truścińskiego – świetny ilustrator, ale słaby komiksiarz
Kowalskiego – cenię za samozaparcie, ale nie za rysunki
No dalej! Na pewno jeszcze kogoś nie lubię.
A propos, ostatnio w Łodzi na MFK widziałem trochę fajnych rzeczy na konkursie.
Są chyba zresztą w katalogu, jak ktoś ma.
Po pierwsze Próżnię Janka Kozy (tego zjechanego na Wraku w recenzji I co dalej Kapitanie. Nie wierzcie Obważankowi) Rysunki jak w takim starym Paincie i piksele wielkości cegieł + inne śmieszne rzeczy, zwłaszcza scenariusz.
2. Kot Wodny – Karoliny Martyny Gruchy i Michała Romańskiego. Historia niedokończona. Rysunek czarnobiały, bardzo zagraniczny, ale jak zagraniczna alternatywa. Naprawdę na poziomie i przyjemne dla oka. Chętnie przeczytałbym dłuższą historię.
3.Piquś – autor?! Może ktoś wie? Niby nic, ale ma coś w sobie. Kadry kolorowe, ale jakieś takie statyczne w przyjemny sposób, bo jednocześnie wyczyszczona do minimum scenografia i ciekawy efekt gotowy.
4. Noize – Michał Arkusiński – z nim to zależy, bo ma lepsze i gorsze rzeczy ale jak ma lepsze to palce lizać. Ostro pojechane i szalenie dynamiczne – nie wiem czy pod tym względem ktoś mógłby konkurować.
Pozdrawiam
Konradkonrad