Nie wiem czy słyszałeś o takim wynalazku jak RSS, ale polecam!
Chyba nie zrozumiałem dowcipu. Moim celem jest otrzymanie komiksu, za który zapłaciłem, w stanie takim w jakim został zapakowany przez sklep. MVM mi to zapewnia - nie znam innego sklepu na polskim rynku, który lepiej pakuje przesyłki - dlatego praktycznie przestałem robić zakupy w innych miejscach i przerzuciłem się na MVM. Pomijając zatem Twoje słabe żarty zapytam ponownie - czy BD pakuje paczki porządnie, czy może owija tylko komiksy stretch-folią i wrzuca do kartonu, który następnie wędruje przez pół Europy i to co przychodzi do mnie jest dalekie od tego co wyszło z UK (pozaginane rogi, etc.).
Dowcip nie dowcip, ale w swoich wypowiedziach sprawiasz wrażenie że sposób pakowania jest wartością samą w sobie. Dla mnie pakowanie nie ma znaczenia o ile towar dostaję szybko i bez uszkodzeń. Czy komiks będzie w pięciu foliach, okręcony papierem toaletowym, w pudełku zawierającym archiwalne wydania "Faktu"... dla mnie nie ma znaczenia i nie chce się licytować kto pakuje przesyłki lepiej. Co do solidności pakowania, moim zdaniem
Gildia nic nie odstaje a i
Incal jest niewiele gorszy (o ile w ogóle).
Co do BD to widać że z ich usług nie korzystałeś ale mocno jesteś przeciw
Eh..!
BD pakuje każdy komiks w oddzielna bąblową kopertę (zamknięta na ścisło) a niektóre grubsze woluminy w tekturowe opakowanie (j.w.). Każdy komiks jest wysyłany oddzielnie pocztą lotniczą i nie pytaj mnie jak im się to opłaca - po prostu tak jest!
I te zniżki.... miód!
A żeby nie być gołosłowny na ponad trzysta zamówionych w BD komiksów cztery dotarły do mnie uszkodzone. Dwa miały zagięte rogi, a dwa a mniej lub bardziej zgięte grzbiety. Jeśli policzysz zaoszczędzoną przeze mnie kasę śmiało dojdziesz do wniosku ze pomijając procedurę reklamacyjną gdyby mi na tym zależało mogę zamówić sobie owe cztery sztuki raz jeszcze, a i tak wyjdę na swoje.
Szanuję twoje uwielbienie dla MVM, i nie próbuję przekonywać Cię żebyś kupował swoje komiksy taniej gdzieś indziej. Pokazuję tylko wszystkim zainteresowanym że współcześnie świat jest mały i nie trzeba ograniczać się do lokalnego rynku. No i zgadzam się z Kingpinem, Pan R. musi się jeszcze wiele nauczyć w kwestii podejścia do klienta
Z harcerskim pozdrowieniem...!